Pieśń (Iz 38, 10-14. 17. 19b-20)
Bóg uzdrowieniem umierającego

Byłem umarły, a oto jestem żyjący i dzierżę klucze śmierci(Ap 1, 18)

Rzekłem: W połowie dni moich *

odejść muszę.

W bramach Otchłani mnie opuści *

lat moich reszta.

Mówiłem: Nie ujrzę już Boga *

na ziemi żyjących,

Nie zobaczę już nikogo *

spośród mieszkańców tego świata.

Rozbiorą moje mieszkanie i przeniosą ode mnie *

jak namiot pasterski.

Jak tkacz zwinąłem me życie,

a Pan jego nić przeciął. *

Od świtu do nocy kres mi położysz.

Krzyczę do rana. *

On jak lew miażdży wszystkie me kości.

Kwilę jak pisklę jaskółcze, *

wzdycham jak gołębica.

Zmęczone są me oczy od patrzenia w górę; *

Panie, stań przy mnie, bo jestem w ucisku.

I oto ustrzegłeś moją duszę *

od czeluści zagłady,

Gdyż odrzuciłeś za siebie *

wszystkie moje grzechy.

Ojciec głosi dzieciom wierność Twoją. *

Pan mi przychodzi z pomocą.

Więc grać Mu będziemy pieśni na strunach †

przez wszystkie dni naszego życia *

w świątyni Pańskiej.

Chwała Ojcu i Synowi, *

i Duchowi Świętemu.

Jak była na początku, teraz i zawsze, * i na wieki wieków. Amen.

Ant. Osądziłeś, Panie, sprawę mojej duszy, / Obrońco mego życia, / Panie mój i Boże.