Dzisiaj wołajmy do Pana słowami papieża Pawła VI:

Panie, Boże pokoju, Ty stworzyłeś ludzi i obdarzyłeś ich łaską, aby dać im uczestnictwo w Twej chwale. Przynosimy Ci chwałę i dziękczynienie za to, że zesłałeś nam umiłowanego Syna Jezusa Chrystusa i przez tajemnicę paschalną uczyniłeś Go sprawcą wszelkiego zbawienia, źródłem wszelkiego pokoju, więzią wszelkiego braterstwa.
Dziękujemy Ci za pragnienia, wysiłki, czyny, jakie Twój Duch pokoju wzbudził w naszych sercach, aby w miejsce nienawiści zaprowadzić miłość, w miejsce nieufności - zrozumienie, w miejsce obojętności - poczucie współodpowiedzialności.
Otwórz jeszcze szerzej nasze umysły i serca na konkretne potrzeby miłości we wszystkich naszych braciach, abyśmy stawali się coraz bardziej budowniczymi pokoju.
Pamiętaj, Ojcze miłosierdzia, o wszystkich, których praca, cierpienie i ofiara życia pomnażają ducha braterstwa na całym świecie. Niechaj ogarnie ludzi wszystkich ras i języków Twoje Królestwo sprawiedliwości, pokoju i miłości i niechaj całą ziemię napełni Twoja chwała. Amen

Modlitwa franciszkańska o pokój

O Panie, uczyń z nas narzędzia Twojego pokoju,
abyśmy siali miłość, tam gdzie panuje nienawiść;
wybaczenie, tam gdzie panuje krzywda;
jedność, tam gdzie panuje rozłam;
prawdę, tam gdzie panuje błąd;
wiarę, tam gdzie panuje zwątpienie;
nadzieję, tam gdzie panuje rozpacz;
światło, tam gdzie panuje mrok;
radość, tam gdzie panuje smutek.

Spraw, abyśmy mogli nie tyle szukać pociechy,
co pociechę dawać;
nie tyle szukać zrozumienia, co rozumieć;
nie tyle szukać miłości, co kochać;
albowiem dając – otrzymujemy,
wybaczając – zyskujemy przebaczenie,
a umierając, rodzimy się do wiecznego życia.

Franciszek: to życie jest prawem, a nie śmierć, nie można jej zadawać

"Śmierć trzeba przyjąć, ale nie wolno jej zadawać"- powiedział papież Franciszek, sprzeciwiając się w mocnych słowach eutanazji.

Franciszek spotkał się z członkami włoskiej Ligi Walki z Rakiem w stulecie jej istnienia. To życie jest prawem, a nie śmierć. Śmierć trzeba przyjąć, ale nie wolno jej zadawać – powiedział papież. Jak podkreślił, prawo do terapii trzeba zawsze stawiać na pierwszym miejscu, zwłaszcza w odniesieniu do najsłabszych, chorych i osób starszych, których nigdy nie wolno odrzucać.

Papież z uznaniem odniósł do osiągnięć Ligi Walki z Rakiem, która we Włoszech pełniła rolę prekursora w wypracowywaniu terapii paliatywnych.

Żyjemy w społeczeństwie zagrożonym kulturą obojętności. Obojętność to dziś wielka choroba. Odwracamy wzrok z w drugą stronę. Dlatego jak nigdy dotąd trzeba okazywać bliskość. W waszym wypadku oznacza to być blisko osób chorych na raka, których sytuacja w ciągu ostatnich dwóch lat była jeszcze trudniejsza z powodu pandemii, która doprowadziła do kryzysu systemu służby zdrowia – podkreślił papież.

Okazujecie też bliskość rodzinom chorych, które potrzebują kompetentnego i aktywnego wsparcia. Jesteście też blisko pracowników służby zdrowia, którzy również są bardzo doświadczeni z powodu trudnych warunków, w jakich musieli pracować. Pandemia spowolniła procesy profilaktyczne i diagnostyczne, co ma oczywiste konsekwencje przede wszystkim dla leczenia choroby, ale także dla sytuacji rodzin i całego społeczeństwa – powiedział

Ks. Mercanzin: Rosjanie błagają Ukraińców o przebaczenie za tę wojnę

Wojna z Ukrainą stanowi zagrożenie dla jedności chrześcijan – uważa ks. Sergio Mercanzin, założyciel Rosyjskiego Centrum Ekumenicznego w Rzymie, które od połowy lat 70. promuje dialog między prawosławnymi i katolikami. „Ziścił się apokaliptyczny scenariusz, którego się nie spodziewałem. Wojnę toczą między sobą dwa narody, bliskie sobie nie tylko pod względem etnicznym, ale też religijnym. To wielka tragedia” – powiedział ks. Mercanzin.

 

W rozmowie z Radiem Watykańskim podkreślił, że nie można mylić obecnej władzy z narodem rosyjskim, który w znacznej większości nie popiera wywołanej przez reżim Władimira Putina wojny. „Poświęciłem całe moje życie narodom słowiańskim. Noszę w sercu zarówno Ukraińców, jak i Rosjan. Wiem, że oni nie chcą tej krwawej wojny” – podkreślił ks. Sergio Mercanzin.

„W Rosji przeżyłem wspaniałe czasy sprzeciwu wobec sowietów, poznałem ludzi, którzy ryzykowali życiem, aby przeciwstawić się reżimowi. Teraz też żyje tam wiele osób, które z podobną odwagą sprzeciwiają się wojnie na Ukrainie. Dziś rano rozmawiałem z rosyjskim korespondentem wojennym, mieszkającym w Stanach Zjednoczonych, który powiedział, że wielu ludzi atakuje go za to, co Rosja wyprawia na Ukrainie. Jednak nie można mylić panującego aktualnie reżimu z narodem – podkreśla ks. Sergio Mercanzin. – Rozmawiałem też z ukraińskim księdzem, który powiedział mi, że wszyscy Rosjanie, których spotyka, błagają go o przebaczenie za tę wojnę. Moim zdaniem, niezależnie od tego jak zakończy się ta inwazja, Putin popełnił polityczne samobójstwo, ponieważ przekroczył granice zdrowego rozsądku. Zwykli obywatele mogą bardzo wiele. Najodważniejsze są kobiety. Pewien wielki rosyjski pisarz napisał, że Rosja porusza się na nogach kobiet. To matki młodych ludzi, którzy ryzykują życie, by prowadzić wojnę przeciwko bratniemu narodowi.“

Rosyjskie Centrum Ekumeniczne to stowarzyszenie, którego celem jest promowanie przesłania ekumenicznego poprzez rozpowszechnianie prawosławnej ikonografii za pośrednictwem sklepów i księgarń. Zostało założone w 1976 r., aby pomóc uchodźcom ze Związku Radzieckiego oraz by przybliżyć Włochom tragiczne warunki, w jakich żyli chrześcijanie na terenach ówczesnego ZSRR. Z biegiem lat centrum stało się także miejscem dialogu ekumenicznego i międzyreligijnego, zwłaszcza między prawosławnymi i katolikami