Modlitwa do Świętej Rodziny

Boże Ty z miłości do nas posłałeś Jednorodzonego Syna,  by każdy, kto w Niego wierzy nie zginął, lecz mógł mieć życie wieczne i w Świętej Rodzinie dałeś nam wzór życia. Spraw, abyśmy złączeni wzajemną miłością naśladowali w naszych rodzinach Jej cnoty.

Najświętsza Rodzino, obrazie Trójcy Przenajświętszej na ziemi, wspomagaj nas w naszych potrzebach. Wierzymy, że ze szczególną miłością spojrzysz na każdą rodzinę. Niech każda rodzina stanie się świątynią Bożą, w której panuje wzajemna miłość i pokój.

Najświętsza Rodzino, której Opiekun - św. Józef jest wzorem miłości ojcowskiej, Matka Najświętsza - miłości macierzyńskiej, a Dziecię Jezus - posłuszeństwa i miłości synowskiej, oddajemy się pod Twoją opiekę prosząc, by rodzice i  dzieci, starzy i młodzi byli złączeni Twoją miłością.

Z wiarą i ufnością przedstawiamy Tobie pragnienia i potrzeby wszystkich rodzin.

Prosimy Cię za małżonków o umocnienie ich wzajemnej miłości; za rodziców oczekujących z niepokojem i nadzieją na mające urodzić się im dziecko. Za rozwijające się dzieci, które napełniają domy radością, za młodzież, w której budzi się miłość i za narzeczonych, którzy z godnością przygotowują się do małżeństwa. Za ludzi starszych , którzy z dnia na dzień zbliżają się do domu Ojca. Za te rodziny, w których są bezrobotni, którym brakuje chleba powszedniego, za dzieci zaniedbane i porzucone, za wdowy i sieroty, za chorych i cierpiących, by doznawali życzliwej opieki ze strony bliźnich. za rozbite i te, które dążą do rozwodu. Niech w ich krytycznym położeniu odnowi się prawdziwa miłość, a wygaśnie niechęć i egoizm.

Najświętsza Rodzino z Nazaretu broń nasze rodziny, którym zagraża tak wiele niebezpieczeństw i prowadź je drogą ewangelicznych . Amen.

Ks W.Danielski "Modlitwa calkowita"

Weź, o Panie, mnie całego,  
wszystko, co mam, wszystko, czym jestem. Niechaj Twój Duch oczyści i przemieni w ofiarę dla Ciebie mnie całego ze wszystkimi władzami ciała i duszy, ze wszystkimi mocami i słabościami, z którymi jestem poświęcony Tobie.

Weź moje oczy, 
które najpierw ujrzały tylko dobro rodziców  i piękno świata i ludzi, zanim ujrzały zło ... Oczyść je, Duchu Pański, i przemień, by we wszystkim widziały Ciebie, Stwórcę i Odnowiciela twarzy każdego człowieka ujrzały Twoje odbicie, 
Twoje Oblicze, świata, a w które nasyci nas  radością na wieki. 

 Weź moje uszy, 
które słyszały najpierw słowa rodzicielskiej miłości ... zanim usłyszały słowa niedobre ... Oczyść je, Duchu Pański, i przemień 
w Ofiarę, na służbę dla Ciebie, 
aby były wyczulone na głos dobra, na wołanie o pomoc,  na piękno ciszy i harmonii pokoju.

Weź moje usta, 
które najpierw otworzyły się, by przyjmować dobry pokarm 
wzięty z matki i by wymawiać słowa miłości dziecięcej, zanim zaczęły przyjmować to, co szkodzi ciału i duchowi, i wypowiadać słowa złe przeciw miłości, prawdzie i czystości. Oczyść moje usta, Duchu Święty, aby otworzyły się na 
Boże życie w Eucharystycznym Pokarmie i Napoju i na słowa modlitwy i błogosławieństwa.

 Weź moje ręce
które najpierw dotykały często i z miłością swoich najbliższych, 
zanim zaczęły sięgać po zło i czynić zło. Oczyść moje ręce, Duchu Święty, Duchu Mocny, niech nie używam rąk do krzywdy i zniewagi człowieka,
ale niech często i z miłością dotykam Najświętszych Postaci Eucharystycznej Obecności Pana Naszego, Ołtarza, Ewangelii, Krzyża i każdego człowieka, który potrzebuje mojej pomocy i znaku miłości.

 Weź moje nogi, 
które najpierw wędrowały do Twojej Świątyni i Ołtarza, zanim zaczęły zbaczać na złe drogi i ścieżki. 
Oczyść je i przemień, Duchu Boży, żebym chodził tam, gdzie Ty mnie poślesz i gdzie będę ludziom potrzebny;                                            

Weź wszystkie siły ducha i ciała, 
zdrowie, prace, zamiary, decyzje i czyny; weź mnie całego na Twoją służbę w miłości, Jezu, mój Panie i Królu!  Amen.

ks. Wojciecha Danielskiego "Modlitwa całkowita                

########*******

Jak zostać księdzem?

Jak zostać księdzem? Czym zaj­muje się ksiądz? Jaką szkołę trzeba skończyć by zostać księdzem? Jaki powinien być ksiądz? Ile zara­bia ksiądz? Hier­ar­chia koś­cielna.

Czym zaj­muje się ksiądz?

Ksiądz to w potocznym rozu­mie­niu duchowny katolicki posi­ada­jący odpowied­nie święce­nia kapłańskie. Głównymi zada­ni­ami księdza są; głosze­nie słowa bożego, odpraw­ianie mszy i udzielanie sakra­men­tów (chrzest, ślub, bierz­mowanie, spowiedź itd.) oraz prze­wodze­nie wspól­no­cie wiernych. Pro­boszcz dba także o utrzy­manie i remonty koś­cioła, przy­go­towanie obchodów świąt itd. Zada­nia duchownego zależą od jego tytułu.

Jaki powinien być ksiądz?

Ksiądz w swoich dzi­ała­ni­ach powinien kierować się dekalo­giem i innymi dog­matami wiary. Powinien być dobry dla ludzi, bliski ich prob­lemów, komu­nikaty­wny, charyz­maty­czny, by tworzyć porusza­jące kaza­nia. Atutem są umiejęt­ności ped­a­gog­iczne – szczegól­nie gdy kapłan uczy w szkole. Pro­boszcz musi być dobrym menadżerem, aby sprawnie zarządzać parafią.

Jak zostać księdzem?

Żeby zostać księdzem należy ukończyć naukę w sem­i­nar­ium duchownym. By się do niego dostać kandy­dat musi spełnić kilka wymagań:

– ukończyć szkołę śred­nią oraz zdać maturę,
– posi­adać metrykę chrztu i bierz­mowa­nia
– mieć świadectwo ślubu koś­ciel­nego rodz­iców,
– uzyskać odpowied­nią opinie katechety>

Przed przyję­ciem do sem­i­nar­ium, kandy­dat na księdza musi zdać egza­min pisemny z języka pol­skiego i najczęś­ciej ustny z wiedzy katechetyczno-teologicznej. Pod­stawą wiedzy zwykle jest Kom­pendium Kat­e­chizmu Koś­cioła Katolick­iego. Niek­tóre sem­i­naria wyma­gają także roz­mowy z psy­cholo­giem. Przed złoże­niem doku­men­tów należy także odbyć roz­mowę z rektorem.

Zanim kandy­dat zostanie przyjęty na stu­dia, prze­chodzi tzw. okres pro­pe­deu­ty­czny , pod­czas którego sprawdzana jest aut­en­ty­czność jego powoła­nia. Nauka w sem­i­nar­ium trwa sześć lat. Po pię­ciu alumn przyj­muje święce­nia pier­wszego stop­nia, a po szóstym właś­ciwe święce­nia kapłańskie. Następ­nie odpraw­iają swoją pier­wszą mszę świętą.

W zależności od czasu i prze­biegu posługi ksiądz może awansować.

Hier­ar­chia kapłanów:

diakoni

wikar­iusze parafialni

pro­boszc­zowie

dziekani

prałaci

infułaci i mitraci

protono­tar­iusze apos­tolscy i protoprezbiterzy

przełożeni wyżsi insty­tutów życia kon­sekrowanego i sto­warzyszeń życia apos­tol­skiego na prawie papieskim (również laickich)

wikar­iusze

biskupi

arcy­biskupi

arcy­biskupi metropolici

patri­ar­chowie i arcy­biskupi więksi

kar­dy­nałowie biskupi, prezbiterzy i diakoni (tytuł hon­orowy — nie dający władzy poza udzi­ałem w konklawe)

Biskup Rzym­si

To  można  wszystko mieć a nie mieć powołania ! to naprawdę jest o wiele bardziej skomplkowane niż nam się wydaje.......

###########////////////////#############

To jest ta  ludzka formalnosc !

Kto to pisał? 

To są tematy prawdziwe ale jeżeli  chodzi o powolanie to bardzo ważne aby taki kandydat na kapłana sam doszedł  do wniosku , że  został powołany, tutaj nie wystarczy matura czy opinia proboszcza czy katechety musi być  w nim samym jakieś  "zaświadczenie " że  droga powołania  jest od samego Boga.On sam czuje w sobie , że to jest jego droga i że na niej może być  bardzo szczęśliwy. Ja osobiście zgłosiłem  się do seminarium gdy miałem 17 lat i nie zostałem przyjęty ponieważ nie miałem jeszcze matury i wielu spraw nie wiedziałem. Ks wicerektor skierował mnie do ks Jana Lubaczewskiego  prob Nawrócenia sw Pawla w Warszawie gdzie jeszcze przez 3 lata przygotowywałam sie do seminarium i do matury. Była to trudna droga ponieważ musiałem pracować  i uczyć się. Pokonałem wiele trudnosci , pisząc  bardzo w skrócie. Po trzech latach nauki nie zdałem matury ustnej ale udałem sie  do seminarium i ks wicerektor przyjął  mnie na jeden rok i powiedział jeżeli pan nie zda matury to musi opuścić nasze seminarium .W pażdzierniku okazało się, że  jestem powołany do wojska jako kleryk i tak się stało. W wojsku byłem 2 lata w Bartoszycach i w czasie służby myślałem sobie , że jednak Pan Bóg  nie chce abym był księdzem / snulem takie plany,że to nie jest moja droga/ Po kilku miesiącach  służby zgłosiłem się do szkoły aby zdać ustny egzamin z matury i oczywiście udało się .  Po wojsku przyjęto mnie do seminarium ale powstał problem zdawania egzaminów dodatkowych ponieważ przeskoczyłem z pierwszego roku na trzeci, ze względu na wojsku / to był zły pomysł władz seminaryjnych ponieważ  dla mnie zdawanie tyłu egzaminów stało się kolejną pułapko -chcialem seminarium opuścić ze względu na egzaminy/ Po kilku rozmowach z rożnymi  ludzmi zostałem -i te egzaminy musiałem zaliczyć . Była to droga dla mnie trudna do pokonania ale systematycznie problemy ustepowaly .... ......zostałem  dopuszczony do diakonatu a później do święceń ....x wz. droga powolania dalej jest trudna i wymagająca....

KS. JERZY SZYMIK I znowu Żydzi porwali kamienie, aby Go ukamienować. J 10,31 I znowu Żydzi porwali kamienie, aby Go ukamienować. J 10,31 Żydzi porwali za kamienie, aby Jezusa ukamienować. Odpowiedział im Jezus: «Ukazałem wam wiele dobrych czynów, które pochodzą od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie kamienować?»

Odpowiedzieli Mu Żydzi: «Nie kamienujemy Cię za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty, będąc człowiekiem, uważasz siebie za Boga».

Odpowiedział im Jezus: «Czyż nie napisano w waszym Prawie: „Ja rzekłem: Bogami jesteście?” Jeżeli Pismo nazwało bogami tych, do których skierowano słowo Boże – a Pisma nie można odrzucić – to czemu wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: „Bluźnisz”, dlatego że powiedziałem: „Jestem Synem Bożym?” Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie! Jeżeli jednak dokonuję, to choć nie wierzylibyście Mi, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu».

I znowu starali się Go pojmać, ale On uszedł z ich rąk. I powtórnie udał się za Jordan, na miejsce, gdzie Jan poprzednio udzielał chrztu, i tam przebywał.

Wielu przybyło do Niego, mówiąc, iż Jan wprawdzie nie uczynił żadnego znaku, ale wszystko, co Jan o Nim powiedział, było prawdą. I wielu tam w Niego uwierzyło.

Starali się Go pojmać, ukamienować, unicestwić. Kto? Żyd Jan odpowiada z rozbrajającą szczerością: Żydzi. Było to w Poznaniu, w przerwie między wykładami ubolewającymi, że w Janowej Ewangelii pada tyle złych słów na temat Żydów i że tam sięgają nasze antysemickie korzenie – do kart Ewangelii. Podeszła do mnie, elegancka, i zaproponowała, żeby z czterech Ewangelii wyciąć wszystkie zdania i słowa mówiące źle o Żydach. Nie czytać tych jadowitych fraz w kościołach, a potem czas będzie pracował na korzyść dialogu i pojednania, radziła. Ewangeliści byli ciemni, ale my już oświeceni, przecież. Ileż to już prób cenzurowania Biblii widział świat... Ta nie była ostatnia. Najważniejsze pytanie: jakie słowa i zdania ja sam wycinam z Biblii, żeby nie psuły mojego dobrego samopoczucia – przywiązanego do grzechu, ale oświeconego, przecież.