SIedem GRZECHÒW GLÒWNYCH _ CIĘŻKICH_ praca na cały Wielki Post

Siedem grzechów głównych

Pycha.

Chciwość

Nieczystość

Zazdrość

Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu.

Gniew.

Lenistwo.

http://modlitwa.katolicki.net › 341-s...Siedem grzechów głównych - Katolicki.net

7 grzechów głównych – treść i interpretacja

Popełniony grzech oddala każdego chrześcijanina od celu, którym jest dostąpienie zaszczytu wstąpienia do królestwa niebieskiego. Natura człowieka jest grzeszna. Wiąże się to z prowadzeniem nieustannej walki ze złem i koniecznością przystępowania do sakramentu spowiedzi – dzięki niemu, grzechy mogą zostać odpuszczone. W VI w. n.e. papież Grzegorz Wielki wyodrębnił 7 grzechów głównych. Jaka jest ich treść i w jaki sposób powinny być one interpretowane?

7 grzechów głównych – dzisiejsza treść według Katechizmu Kościoła Katolickiego

7 grzechów głównych określa czyny, które są najczęstszym złem zagrażającym chrześcijańskiej moralności. Zachowania te są sprzeczne z doktryną Kościoła, a dodatkowo – uznaje się je za źródło kolejnych, grzechów. Można powiedzieć, że wywołują one swego rodzaju reakcję łańcuchową. Warto pamiętać o tym, że grzechy główne nie są związane z najbardziej haniebnymi czynami, które charakteryzują się wyjątkowo dużym ładunkiem wyrządzanego zła. Zachowania klasyfikowane do tej grupy muszą po prostu wywoływać popełnianie dalszych krzywd. Jakie są grzechy główne?

Znaczenie 7 grzechów głównych – jak je interpretować?

Historia siedmiu grzechów głównych sięga VI w n.e. To, że nadal są one obecne w Katechizmie Kościoła Katolickiego świadczy o tym, że nadal są one aktualne i powinny stanowić przestrogę dla każdego chrześcijanina. Jak należy rozumieć poszczególne grzechy?

Pycha

Człowiek pyszny ma nieodpowiednio wysokie mniemanie o sobie. Nie jest ono tożsame z wysoką samooceną. Pycha prowadzi do przechwalania się i niedostrzegania własnych niedoskonałości. Te zachowania z kolei uniemożliwiają chociażby żal za swoje grzechy i przyjęcie pokornej postawy. Przykładem pysznej postawy jest życie Adama i Ewy. Zerwanie owocu z zakazanego drzewa to doskonały obraz popełnienia pierwszego z siedmiu grzechów głównych.

Chciwość

Zbytnie przywiązywanie wagi do spraw materialnych, pożądanie kosztowności i przedkładanie ich nad swoich bliźnich oraz relację z Bogiem, to chciwość. Ciągłe dążenie do bogacenia się może być przyczyną popełniania nie tylko zła skierowanego ku innym osobom, ale również odmawianie sobie. Może przejawiać się m.in w braku wykorzystywania swoich dóbr majątkowych w celu czynienia dobra, ze względu na nieustanną chęć bogacenia się. Człowiek powinien na pierwszym miejscu stawiać Boga, bliskich i postępowanie zgodne z Bożymi przykazaniami. 

Nieczystość

Nieczystość jest niezwykle kuszącym grzechem. Sfera seksualna związana jest z dużą ilością różnorodnych pokus. Wszechobecny internet zapewnia łatwy dostęp do pornografii, a wiele osób nie traktuje relacji seksualnych jako elementu jedynie życia małżeńskiego. Seks coraz częściej ma stać się zabawą, a takie podejście jest sprzeczne z naukami kościoła. Nieczystość to także nieszczerość intencji, a więc kłamstwo czy wykorzystywanie bliźniego.  

Zazdrość

Jest to grzech, który można przezwyciężyć jedynie z Bożym wsparciem. Uleganie temu grzechowi zabiera radość życia. Dopiero pozbycie się go, może udoskonalić relację ze Stwórcą i umożliwić radowanie się z dóbr bliskich osób razem z nimi.

Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu

Ogólna dostępność taniego, niezdrowego i uzależniającego jedzenia sprawia, że łakomstwo to grzech dotyczący większej części naszego społeczeństwa. Marnowanie jedzenia jest grzechem – tak samo przejadanie się czy wybieranie jedynie niezdrowych produktów. Brak dbałości o dobrą jakość jedzenia może stać się łamaniem przykazania piątego.

Gniew

Gniew nie jest grzechem, dopóki nie spowoduje konkretnej reakcji. Emocje są czymś naturalnym, a jako grzech możemy zakwalifikować dopiero czyny, które zostaną przez nie wywołane. 

Lenistwo

Jako lenistwo, w dzisiejszych czasach można rozumieć większą ilość poczynań niż tylko unikanie pracy i ciągłe przesiadywanie na kanapie. Pewnym rodzajem lenistwa jest chociażby nieprzykładanie wagi do relacji z Bogiem, ciągła praca bez refleksji nad prawdziwymi wartościami.

Powiązane wpisy:

Główne prawdy wiary – treść i interpretacja

Sześć głównych prawd wiary – lista i interpretacja

10 przykazań Bożych – treść, interpretacja, omówienie

Co to jest grzech ciężki? 

"LISTY DO PRZYJACIELA: ANTONI GOŁUBIEW Listy do przyjaciela - Antoni Gołubiew - Gdy chcemy się modlić /1363 i LISTY DO NIEZNANEGO PRZYJACIELA /pani Joanny Plik !

Listy do przyjaciela - Antoni Gołubiew - Gdy chcemy się modlić /1363

Książka ta jest właściwie jednym bardzo długim listem autora do Przyjaciela, który niegdyś zadał mu pytanie: "Jak się modlić?". Gołubiew nie daje oczywiście krótkiej, jednoznacznej odpowiedzi.

"Listy do Przyjaciela" od samego początku czytałam z wielkim zapałem i zainteresowaniem, bo czułam się, jakby były one napisane specjalnie dla mnie... Autor, pisząc do swojego Przyjaciela, pisze jednocześnie "do różnych ludzi, których łączy jakieś podobieństwo wewnętrzne, jakaś zatajona tęsknota, jakiś półuświadomiony niepokój"[1].

Ta książka pokazała mi, jak ważna jest – nie tylko w czasie modlitwy, ale przede wszystkim w codziennym życiu – bezwarunkowa ufność do Boga i prawdziwa, wierna miłość. Miłość, która jest wolnością. Bo Bóg kocha i szanuje każdego człowieka do tego stopnia, że daje mu wolność wyboru. Nie uczynił nikogo swoim niewolnikiem, nie zawłaszczył nas sobie. Chce, abyśmy sami Jego Miłość wybierali i do Niej dążyli – kroczek po kroczku. Przez całe życie.

Gołubiew omawia w "Listach..." sprawy najważniejsze dla ludzkiego życia: prawdę, wolność, cierpienie, codzienne wyzwania... Nie stara się udowodnić, że wszystko wie, wręcz przeciwnie – uznaje szczerze swoją małość wobec Boga. Ma jednak nadzieję, że "tu i ówdzie udało mu się przetrzeć drogę do prawdy, usunąć pewne nieporozumienia (...)"[2].

W podtytule książki widnieją słowa: "gdy chcemy się modlić...". Po przeczytaniu 310-stronicowego listu stwierdzam, że znaczą one tyle, co: "gdy chcemy nasze życie przemienić w modlitwę...". – Jeśli chcemy naszym życiem chwalić Boga, który jest Miłością, to całe to życie powinno BYĆ modlitwą, a "modlitwa, żeby była skuteczna, musi być modlitwą miłości"[3].
----
[1] Antoni Gołubiew, "Listy do Przyjaciela", wyd. Znak, Kraków 1959, str. 7.
[2] Tamże, str. 310.
[3] Tamże, str. 167.

 

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Pliki do pobrania

Maryjo Kròlwo Polski

Akt zawierzenia Matce Bożej - Fatima, Watykan

Zebrane modlitwy były wypowiedziane lub napisane w czasie pontyfikatu Jana Pawła II, wyboru dokonał Bogdan Giemza

JAN PAWEŁ II
 

Antologia modlitw maryjnych Jana Pawła II

Zebrane w antologii modlitwy były wypowiedziane lub napisane w czasie pontyfikatu Jana Pawła II. Adresatem modlitw, a zarazem ich motywem przewodnim, jest Maryja. Pełnemu zrozumieniu części modlitw służy przywołanie obszerniejszych tekstów. To pierwsze tego typu opracowanie w Polsce.

Wprowadzenie • AKTY ZAWIERZENIA KOŚCIOŁA POWSZECHNEGO I ŚWIATA • Akt zawierzenia Matce Bożej - Fatima (Portugalia), 13 maja 1982; 

 

AKTY ZAWIERZENIA
KOŚCIOŁA POWSZECHNEGO
I ŚWIATA

Na szczególną uwagę wśród aktów zawierzenia Maryi dokonanych przez Jana Pawła II, zasługują akty zawierzenia Kościoła powszechnego i całego świata.

Akt zawierzenia Matce Bożej*

Fatima (Portugalia), 13 maja 1982
Watykan, 16 października 1983
Watykan, 25 marca 1984

1. „Pod Twoją obronę uciekamy się, Święta Boża Rodzicielko!”. Ze słowami tej antyfony, którą modli się od wieków Chrystusowy Kościół, staję dzisiaj na miejscu przez Ciebie wybranym i szczególnie przez Ciebie, Matko, miłowanym.

Staję w szczególnym poczuciu jedności ze wszystkimi Pasterzami Kościoła, z którymi wspólnie stanowimy jedno ciało i jedno kolegium tak, jak z woli Chrystusa Apostołowie byli w jedności z Piotrem. W poczuciu tej jedności wypowiadam słowa niniejszego Aktu, w którym raz jeszcze pragnę ­zawrzeć „nadzieje i obawy” Kościoła w świecie współ­czesnym.

Przed czterdziestu laty, a także w dziesięć lat później, Twój Sługa papież Pius XII, mając przed oczyma bolesne doświadczenia rodziny ludzkiej, zawierzył i poświęcił Twemu Niepokalanemu Sercu cały świat, a zwłaszcza te narody, które stanowiły przedmiot Twej szczególnej miłości i troski.

Ten świat ludzi i narodów mam przed oczyma również dzisiaj, kiedy pragnę ponowić zawierzenie i poświęcenie dokonane przez mojego Poprzednika na stolicy Piotrowej: świat kończącego się drugiego tysiąclecia, świat współczesny, nasz dzisiejszy świat!

Kościół na Soborze Watykańskim II odnowił świadomość swego posłannictwa w tym świecie, pomny na słowa Pana: „idźcie... i nauczajcie wszystkie narody... oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28, 19-20).

I dlatego, o Matko ludzi i ludów, Ty, która znasz ,,wszystkie ich cierpienia i nadzieje”, Ty, która czujesz po macierzyńsku wszystkie zmagania pomiędzy dobrem a złem, pomiędzy światłością i ciemnością, jakie wstrząsają współczesnym światem — przyjmij nasze wołanie skierowane w Duchu Przenajświętszym wprost do Twojego Serca i ogarnij miłością Matki i Służebnicy ten nasz ludzki świat, który Ci zawierzamy i poświęcamy, pełni niepokoju o doczesny i wieczny los ludzi i ludów.

W szczególny sposób zawierzamy Ci i poświęcamy tych ludzi i te narody, które tego najbardziej po­trzebują.

„Pod Twoją obronę uciekamy się, Święta Boża Rodzicielko! Naszymi prośbami racz nie gardzić w potrzebach naszych!”

Racz nie gardzić!

Przyjmij naszą ufność pokorną i nasze zawierzenie!

2. „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3, 16).

Ta to właśnie miłość kazała Synowi Bożemu poświęcić siebie samego za wszystkich ludzi: ,,za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie” (J 17, 19).

Mocą tego „poświęcenia w ofierze” uczniowie wszyst­kich czasów są powołani do żywego uczestniczenia w dziele zbawienia świata; do dopełniania tego, czego nie dostaje cierpieniom Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół (por. Kol 1, 24; 2 Kor 12, 15).

REKLAMA

Gdy dzisiaj staję przed Tobą, Matko Chrystusa, pragnę wraz z całym Kościołem, wobec Twego Niepokalanego Serca, zjednoczyć się z Odkupicielem naszym w tym poświęceniu za świat i ludzkość, które tylko w Jego ­Boskim Sercu ma moc przebłagać i za­dośćuczynić!

Moc tego poświęcenia trwa przez wszystkie czasy, ogarnia wszystkich ludzi, ludy i narody, przewyższa zaś wszelkie zło, jakie duch ciemności zdolny jest rozniecić w sercu człowieka i w jego dziejach: jakie też rozniecił w naszych czasach.

Z tym poświęceniem Odkupiciela naszego, przez posługę następcy Piotra, jednoczy się Kościół: Ciało Mistyczne ­Chrystusa.

O, jakże głęboko czujemy potrzebę poświęcenia za ludzkość i świat: za nasz współczesny świat w jedności z samym Chrystusem! Odkupieńcze dzieło Chrystusa ma się stawać przecież udziałem świata przez Kościół.

O, jakże nas przeto boli wszystko, co w Kościele, w każdym z nas, jest przeciwne świętości i poświęceniu! Jakże nas boli to, że wezwanie do pokuty, nawrócenia, modlitwy nie ­spotkało się i nie spotyka z takim przyjęciem, jak powinno!

Jakże nas boli, że tak ozięble uczestniczymy w dziele Chrystusowego Odkupienia! Że tak niewystarczająco dopełniamy w swoim ciele to, czego „nie dostaje cierpieniom Chrystusa” (Kol 1, 24).

Niechże więc będą błogosławione wszystkie dusze, które są posłuszne wezwaniu Odwiecznej Miłości.

Niech będą błogosławieni wszyscy ci, którzy dzień po dniu, z niewyczerpaną hojnością, przyjmują Twoje wezwanie, o Matko, do czynienia tego, co powie Twój Syn, Jezus (por. J 2, 5), dając Kościołowi i światu radosne świadectwo życia natchnionego Ewangelią.

Bądź błogosławiona Ty nade wszystko, Służebnico Pańska, która najpełniej jesteś posłuszna temu Bożemu wezwaniu! Bądź pozdrowiona Ty, która jesteś cała zjednoczona z odkupieńczym poświęceniem Twojego Syna!

Matko Kościoła! Przyświecaj Ludowi Bożemu na drogach wiary, nadziei i miłości! Pomóż nam żyć całą prawdą Chrystusowego poświęcenia za całą rodzinę ludzką w świecie współczesnym.

REKLAMA

3. Zawierzając Ci, o Matko, świat, wszystkich ludzi i wszystkie ludy, zawierzamy Ci także samo to poświęcenie za świat, składając je w Twym macierzyńskim Sercu.

O Serce Niepokalane! Pomóż nam przezwyciężyć grozę zła, które tak łatwo zakorzenia się w sercach współczesnych ludzi — zła, które w swych niewymiernych skutkach ciąży już nad naszą współczesnością i zdaje się zamykać drogi ku przyszłości!

Od głodu i wojny — wybaw nas!

Od wojny atomowej, od nieobliczalnego samozniszczenia, od wszelkiej wojny — wybaw nas!

Od grzechów przeciw życiu człowieka od jego zarania — wybaw nas!

Od nienawiści i podeptania godności dziecka Bożego — wybaw nas!

Od wszelkich rodzajów niesprawiedliwości w życiu społecznym, państwowym i międzynarodowym — wybaw nas!

Od deptania Bożych przykazań — wybaw nas!

Od usiłowań zadeptania samej prawdy o Bogu w sercach ludzkich — wybaw nas!

Od grzechów przeciw Duchowi Świętemu — wybaw nas! Wybaw nas!

Przyjmij, o Matko Chrystusa, to wołanie nabrzmiałe cierpieniem wszystkich ludzi! Nabrzmiałe cierpieniem całych społeczeństw!

Niech jeszcze raz objawi się w dziejach świata nieskończona potęga Miłości miłosiernej! Niech powstrzyma zło! Niech przetworzy sumienia! Niech w Sercu Niepokalanym odsłoni się dla wszystkich światło Nadziei!

W Fatimie po odmówieniu aktu zawierzenia Ojciec Święty ­modlił się dalej:

Zwracam do Ciebie pełne bólu błaganie, byś wstawiła się za pokojem w świecie, pokojem pomiędzy ludami, które w różnych rejonach świata powstają przeciwko sobie, powodowane sprzecznymi interesami narodowymi lub walczą, dokonując krwawych aktów niesprawiedliwej przemocy.

Szczególnie błagam Cię, ażeby zakończył się konflikt pomiędzy dwoma wielkimi krajami, którego sceną od zbyt wielu już dni są wody południowego Atlantyku i który pociąga za sobą bolesne ofiary ludzkiego życia. Spraw, by w końcu znalazło się sprawiedliwe i honorowe rozwiązanie tego konfliktu, zagrażającego obydwu stronom nieobliczalnymi konsekwencjami, a także i nade wszystko, ażeby została przywrócona wyższa i głębsza harmonia, godna ich historii, ich cywilizacji i chrześcijańskiej tradycji.

Spraw, że ten poważny i groźny konflikt zostanie szybko rozwiązany, tak ażeby moja przewidywana podróż pasterska do Wielkiej Brytanii mogła szczęśliwie się odbyć, czyniąc zadość nie tylko mojemu pragnieniu, ale także i tych wszystkich, którzy gorąco tej wizyty oczekują i z całym oddaniem i sercem ją przygotowali.

ADHORTACJA papieża FRANCISZKA w 150 rocznice urodzin sw Teresy od Dzieciątka Jezus

//Co tak naprawdę daje mi Jezus? Nie wiem  ale chyba nie tylko zdrowie, tylu ludzi jest zdrowych i bardzo nieszczęśliwych.Co daje mi Jezus? Chyba  nieopisano tównowagę życia. Nie mogę  nazwać  tego daru Jezusa! Jest on ponad wszystkie dary i skarby! Co daje mi Jezus?....zapytajmy Św  Teresę od Dzieciątka Jezus! Ona bardzo szybko się  zorientowała jakie dary możemy otrzymać gdy jesteśmy przy Jezusie........

Przeczytaj cały  przepiękny dokument p.Francisza z okazji 150 rocznicy urodzin św Tereski od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Obljcza (chodzi o" mało drogę"zaufania i miłości. Znana też jako droga dziecięctwa  duchowego.) Przeczytaj przynajmniej  w całości punkty 14,15 i 16 ! Bardzo ciekawy dokument.//poniżej pkt 14,15 i 16// 53. Półtora wieku po swoich narodzinach Mała Tereska jest bardziej niż kiedykolwiek żywa pośród Kościoła podążającego, w sercu Ludu Bożego. Pielgrzymuje z nami czyniąc dobro na ziemi, tak jak tego pragnęła. Najpiękniejszym znakiem jej duchowej żywotności są niezliczone „róże”, które rozsiewa, to znaczy łaski, które Bóg daje nam za jej pełnym miłości wstawiennictwem, aby wesprzeć nas na ścieżce życia.

Droga Święta Mała Teresko,Kościół potrzebuje żeby zajaśniały
barwy, woń, radość Ewangelii.
Przyślij nam swoje róże! Pomóż nam zawsze ufać
tak jak Ty, w wielką miłość, jaką Bóg ma ku nam, abyśmy mogli naśladować każdego dnia
Twoją małą drogę świętości.
Amen.
 

"W sercu Kościoła, mojej matki ja będę miłością" Św Teresa od Dzieciątka Jezus. Co to znaczy dla mnie ?

Opublikowana została adhortacja Franciszka o św. Teresie z Lisieux "C’est la confiance” (Tylko ufność)

15.10.2023 18:30

Drogę duchową św. Teresy od Dzieciątka Jezus przedstawia w swojej siódmej adhortacji apostolskiej papież Franciszek. Nosi ona francuski tytuł „C’est la confiance” (Tylko ufność). Ojciec Święty podkreśla jej skoncentrowanie się na osobie Jezusa – jedynej jej miłości, a także heroiczny charakter jej wiary w to, że miłość Odkupiciela jest silniejsza od grzechu.

św. Teresa od Dzieciątka Jezus / wikimedia.commons/CC0/Céline Martin - Archivos del Carmelo de Lisieux

Tylko ufność

Pierwsze słowa dokumentu nawiązują do listu skierowanego przez św. Teresę do siostry Marii od Najświętszego Serca: „Tylko ufność i nic innego jak ufność powinna nas prowadzić do Miłości”. Zdaniem papieża streszczają one geniusz duchowości św. Teresy. „Nie ma innej drogi prowadzącej ku Miłości, która daje wszystko. Za sprawą ufności łaska wlewa się obficie w nasze życie, Ewangelia staje się w nas ciałem i przeobraża nas w drogi miłosierdzia dla naszych braci” – stwierdza Ojciec Święty. 

Jedyna miłość

Franciszek podkreśla jej skoncentrowanie się na osobie Jezusa – jedynej jej miłości. Podkreśla ducha apostolskiego, misyjnego i pragnienie ratowania dusz a także wskazaną przez nią drogę dziecięctwa duchowego, otwartą przez Jezusa dla maluczkich i ubogich, dla wszystkich. Zwraca uwagę na wskazywany przez nią prymat Bożej łaski, bez czego nie sposób rozumiej jej ufności. 

Heroizm wiary

Papież przypomina, że żyła ona w czasach szerzącego się ateizmu jako systemu filozoficznego i ideologicznego. „Pisma Małej Tereski ukazują heroiczny charakter jej wiary, jej zwycięstwo w duchowej walce, wobec najpotężniejszych pokus. Czuje się siostrą ateistów, siedzącą jak Jezus przy jednym stole z grzesznikami. Wstawia się za nimi, nieustannie odnawiając swoje wyznanie wiary, zawsze w pełnej miłości komunii z Jezusem” – przypomina Ojciec Święty. Cytuje jej wstawiennictwo za skazanym na karę śmierci za potrójne zabójstwo przestępcą. Św. Teresa wierzy, że miłość Odkupiciela jest silniejsza od grzechu. 

Miłość miłosierna

Papież podkreśla też skoncentrowanie się św. Teresy na miłości miłosiernej, przeżywanej w największej prostocie, w sercu Kościoła kochającego, pokornego i miłosiernego. „Takie odkrycie serca Kościoła jest wielkim światłem także dla nas dzisiaj, abyśmy nie gorszyli się ograniczeniami i słabościami instytucji kościelnej, naznaczonej ciemnością i grzechami, i abyśmy weszli w serce płonące miłością, które zostało rozpalone w dniu Pięćdziesiątnicy przez dar Ducha Świętego. Jest to serce, którego ogień jest nadal rozpalany przez każdy nasz akt miłosierdzia” – pisze Franciszek. 

Analizując drogę duchową św. Teresy Ojciec Święty stwierdza, że to „ufność prowadzi nas do Miłości, a tym samym uwalnia nas od lęku, to ufność pomaga nam oderwać wzrok od samych siebie, to ufność pozwala nam powierzyć w ręce Boga to, co tylko On może uczynić”. „Prośmy o nią jako dar darmo dany, jako cenny dar łaski, aby w naszym życiu otworzyły się drogi Ewangelii” - zachęca papież.

Mistrzyni syntezy

Podkreśla, że wkład św. Teresy jest wybitnie syntetyczny: „jej geniusz polega na doprowadzeniu nas do centrum, do tego, co istotne, do tego, co niezbędne. Swoimi słowami i osobistą drogą życia pokazuje, że chociaż wszystkie nauki i normy Kościoła mają swoje znaczenie, swoją wartość, swoje światło, niektóre z nich są pilniejsze i bardziej konstytutywne dla życia chrześcijańskiego. To właśnie tam Teresa skoncentrowała swoje spojrzenie i serce” – pisze Franciszek. Zachęca do przyswajania sobie jej „genialnej intuicji” i wyciągania z niej „konsekwencji teoretycznych i praktycznych, doktrynalnych i duszpasterskich, osobistych i wspólnotowych. Potrzebujemy śmiałości i wewnętrznej wolności, aby móc to uczynić” - zaznacza. 

Przypominając aktualność przesłania św. Teresy od Dzieciątka Jezus, będącej „Doktorem syntezy” Ojciec Święty podkreśla, że „pielgrzymuje ona z nami czyniąc dobro na ziemi, tak jak tego pragnęła. Najpiękniejszym znakiem jej duchowej żywotności są niezliczone «róże», które rozsiewa, to znaczy łaski, które Bóg daje nam za jej pełnym miłości wstawiennictwem, aby wesprzeć nas na ścieżce życia”. Papież kończy swą adhortację krótką modlitwą, „abyśmy mogli naśladować każdego dnia [jej] małą drogę świętości”

//////////////

Franciscus Apostolic Exhortations

ADHORTACJA APOSTOLSK C’EST LA CONFIANCE OJCA ŚWIĘTEGO FRANCISZKA O UFNOŚCI W MIŁOSIERNĄ MIŁOŚĆ BOGA
Z OKAZJI 150. ROCZNICY URODZIN ŚW. TERESY OD DZIECIĄTKA JEZUS I NAJŚWIĘTSZEGO OBLICZA

1. « C’est la confiance et rien que la confiance qui doit nous conduire à l'Amour»: „Tylko ufność i nic innego jak ufność powinna nas prowadzić do Miłości” [1].

2. Te jakże stanowcze słowa św. Teresy od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza mówią wszystko, streszczają geniusz jej duchowości i mogłyby wystarczyć za uzasadnienie dlaczego została ona ogłoszona Doktorem Kościoła. Jedynie ufność, „nic innego”, nie ma innej drogi prowadzącej ku Miłości, która daje wszystko. Za sprawą ufności łaska wlewa się obficie w nasze życie, Ewangelia staje się w nas ciałem i przeobraża nas w drogi miłosierdzia dla naszych braci.

3. To właśnie ufność umacnia nas każdego dnia i wspomoże nas, byśmy mogli stanąć przed obliczem Pana, kiedy On wezwie nas: „Pod wieczór życia stanę przed Tobą z pustymi rękoma, bo nie proszę Cię, Panie, byś liczył moje uczynki. Wszelka sprawiedliwość nasza jest skażona w Twych oczach. Pragnę więc przyodziać się Twoją własną Sprawiedliwością i jako dar Twojej Miłości otrzymać wieczne posiadanie Ciebie samego” [2].

4. Mała Tereska jest jedną z najbardziej znanych i kochanych świętych na całym świecie. Tak, jak św. Franciszka z Asyżu, kochają ją zarówno chrześcijanie, jak i niewierzący. Także UNESCO uznała ją za jedną z najbardziej znaczących postaci współczesnej ludzkości [3]. Dobrze jest pogłębić znajomość jej przesłania, upamiętniając w ten sposób 150. rocznicę jej urodzin, które miały miejsce 2 stycznia 1873 r. w Alençon,oraz stulecie jej beatyfikacji [4]. Niemniej jednak, nie chciałem publikować tej Adhortacji w którąkolwiek z tych rocznic, ani też w dniu jej liturgicznego wspomnienia, aby przesłanie wykroczyło poza te uroczystości i zostało przyjęte jako część duchowego dziedzictwa Kościoła. Data publikacji, przypadająca na dzień wspomnienia liturgicznego św. Teresy z Avila, ukazuje św. Teresę od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza jako dojrzały owoc reformy Karmelu i duchowości wielkiej hiszpańskiej Świętej.

5. Jej ziemskie życie było krótkie, zaledwie dwudziestoczteroletnie, i proste jak każde inne: przeżywane najpierw w rodzinie, a następnie w Karmelu w Lisieux. Niezwykła moc światła i miłości, która biła od jej osoby, objawiła się zaraz po jej śmierci, wraz z publikacją jej pism i z niezliczonymi łaskami, otrzymanymi przez wiernych, którzy wzywali jej wstawiennictwa.

6. Kościół szybko uznał nadzwyczajną wartość jej świadectwa i autentyczność jej ewangelicznej duchowości. Teresa spotkała się z papieżem Leonem XIII przy okazji pielgrzymki do Rzymu w 1887 r., i poprosiła go o zezwolenie na wstąpienie do Karmelu w wieku 15 lat. Wkrótce po jej śmierci, św. Pius X zdał sobie sprawę z jej niezwykłej duchowej siły, do tego stopnia, iż stwierdził, że zostanie ona największą Świętą czasów współczesnych. Została ogłoszona czcigodną służebnicą Bożą w 1921 r. przez papieża Benedykta XV, który wychwalał jej cnoty, ukazując je jako „małą drogę” dziecięctwa duchowego [5]; następnie beatyfikowana sto lat temu i kanonizowana 17 maja 1925 r. przez Piusa XI, który dziękował Bogu za to, że pozwolił mu, aby Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza stała się „pierwszą błogosławioną, wyniesioną przez niego do chwały ołtarzy i pierwszą świętą, przez niego kanonizowaną” [6]. Ten sam papież w 1927 r. ogłosił ją patronką misji [7]. W 1944 r. została ustanowiona patronką Francji przez czcigodnego sługę Bożego Piusa XII [8], który przy wielu okazjach pogłębiał temat jej duchowego dziecięctwa [9]. Św. Paweł VI chętnie wspominał własny chrzest, przyjęty 30 września 1897 r., w dniu śmierci św. Małej Tereski. Z okazji stulecia jej urodzin, skierował on do biskupa diecezji Bayeux i Lisieux pismo poświęcone jej nauczaniu [10]. Podczas swej pierwszej podróży apostolskiej do Francji, w czerwcu 1980 r., św. Jan Paweł II udał się do bazyliki jej poświęconej, a w 1997 r. ogłosił ją Doktorem Kościoła [11], uznając jej „głęboką znajomość scientia amoris” [12]. Benedykt XVI na nowo podjął temat jej „nauki miłości”, proponując by stała się ona „przewodnikiem dla wszystkich, zwłaszcza dla tych, którzy w Ludzie Bożym pełnią posługę teologów” [13]. Wreszcie, moją radością stało się kanonizowanie jej rodziców Ludwika i Zelii w 2015 r., podczas Synodu na temat rodziny, a ostatnio poświęciłem jej katechezę w ramach cyklu o gorliwości apostolskiej [14].

1. Jezus dla innych

7. Imię, które wybrała sobie jako siostra zakonna, ukierunkowuje na Jezusa: „Dzieciątko”, ukazujące tajemnicę Wcielenia oraz „Święte Oblicze”, czyli oblicze Chrystusa, który ofiaruje się aż do końca na Krzyżu. Jest ona „Św. Teresą od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza”.

8. Nieustannie, aż do ostatniego tchnienia, Teresa „oddycha” Imieniem Jezusa, niczym w geście miłości. W swojej celi wyryła też słowa: „Jezus jest moją jedyną miłością”. Była to jej interpretacja najważniejszych słów Nowego Testamentu: „Bóg jest miłością” (1 J 4, 8.16).

Misyjna dusza

9. To doświadczenie wiary, tak, jak dzieje się to w przypadku każdego autentycznego spotkania z Chrystusem, wzywało Teresę do misji. I zdefiniowała tę swoją misję następującymi słowami: „w Niebie także będę pragnęła tego samego, co na ziemi: miłować Jezusa i pociągać dusze, aby był miłowany” [15]. Pisała też, że wstąpiła do Karmelu „by ratować dusze” [16]. Innymi słowy, nie wyobrażała sobie swojego poświęcenia się Bogu bez poszukiwania dobra dla braci. Dzieli się z innymi miłością miłosierną Ojca względem grzesznego syna i tą, jaką Dobry Pasterz umiłował zagubione, oddalone i zranione owce. Dlatego też została patronką misji, mistrzynią ewangelizacji.

10. Ostatnie strony Dziejów duszy [17] stanowią jej misyjny testament, wyrażają jej sposób rozumienia ewangelizacji poprzez zachętę [18], a nie wywieranie presji, czy prozelityzm. Warto przytoczyć tu słowa, jakimi sama to streszcza: „ Pociągnij mnie! pobiegniemy do wonności olejków twoich ( Pnp 1, 3). O Jezu, nie ma zatem potrzeby mówić: Pociągając mnie, pociągnij także te dusze, które kocham! Wystarczy to proste słowo: Pociągnij mnie. Panie, pojmuję, że skoro dusza da się zniewolić upajającą wonnością Twoich olejków, nie pobiegnie sama, ale pociągnie za sobą wszystkie dusze, które kocha; dzieje się to bez przymusu, bez wysiłku, jest naturalną konsekwencją jej dążenia do Ciebie. Jak strumień wpadający gwałtownie do oceanu unosi ze sobą wszystko, co spotyka na swej drodze, podobnie, o mój Jezu, i dusza, która zanurza się w bezbrzeżnym oceanie Twej miłości, pociąga za sobą swoje skarby” [19].

11. We fragmencie tym cytuje ona słowa, które w Pieśni nad pieśniami oblubienica wypowiada do oblubieńca, jak objaśniają to pogłębione interpretacje dwóch Doktorów Kościoła, św. Teresy od Jezusa i św. Jana od Krzyża. Oblubieńcem jest Jezus, Syn Boży, który poprzez Wcielenie zjednoczył się z ludzkością i odkupił ją na Krzyżu. To tam ze Swego przebitego boku zrodził Kościół, Swą umiłowaną Oblubienicę, za którą oddał życie (por. Ef 5, 25). Uderza fakt, jak bardzo Mała Tereska, świadoma zbliżającej się śmierci, nie przeżywała tej tajemnicy zamknięta w sobie, szukając jedynie pocieszenia, ale z żarliwym duchem apostolskim.

Łaska, która uwalnia od stawiania siebie w centrum

12. Coś podobnego następuje, kiedy odwołuje się ona do działania Ducha Świętego, które natychmiast zyskuje dla niej wymiar misyjny: „Oto moja modlitwa: proszę Jezusa, by mnie pociągnął w płomienie swej miłości; aby mnie tak ściśle zjednoczył z Sobą, by On sam żył i działał we mnie. Czuję, że im więcej ogień miłości ogarnie moje serce, tym mocniej wołać będę: Pociągnij mnie, tym szybciej dusze złączone ze mną (biedną małą okruszyną niepotrzebnego żelaza, gdybym się tylko oddaliła od boskiego ogniska) pobiegną do wonności olejków Umiłowanego; bo dusza ogarnięta miłością nie może być bezczynna” [20].

13. W sercu Małej Tereski łaska chrztu świętego stała się rwącym potokiem, który wpada do oceanu miłości Chrystusowej, porywając w swoim nurcie wiele sióstr i wielu braci – co w szczególny sposób zaczęło się dziać dopiero po jej śmierci. Na tym polegała jej obietnica «deszczu róż» [21].

2. Mała droga ufności i miłości

14. Jednym z najważniejszych odkryć Małej Tereski dla dobra całego Ludu Bożego, jest jej „mała droga”, droga zaufania i miłości, znana też jako droga dziecięctwa duchowego. Każdy, w jakimkolwiek stanie i na jakimkolwiek etapie swojego życia, może nią podążać. Jest to droga, którą Ojciec Niebieski objawia maluczkim (por. Mt 11, 25).

15. Na kartach Dziejów duszy [22], Mała Tereska opowiada o odkryciu małej drogi: „pomimo że jestem tak małą, mogę dążyć do świętości. Niepodobna mi stać się wielką, powinnam więc znosić się taką, jaką jestem, ze wszystkimi swymi niedoskonałościami; chcę jednak znaleźć sposób dostania się do Nieba, jakąś małą drogę, bardzo prostą i bardzo krótką, małą drogę zupełnie nową” [23].

16. Aby opisać tę drogę, używa obrazu windy: „Windą, która mnie uniesie aż do Nieba, są twoje ramiona, o Jezu! A do tego nie potrzebuję wzrastać, przeciwnie, powinnam zostać małą, stawać się coraz mniejszą” [24]. Mała, niezdolna do wiary we własne siły, choć zarazem głęboko przekonana o sile pełnych miłości Jezusowych ramion.

17. Jest to „słodka droga Miłości” [25], otwarta przez Jezusa dla maluczkich i ubogich, dla wszystkich. I jest to droga prawdziwej radości. Wobec pelagiańskiej wizji świętości [26], indywidualistycznej i elitarnej, bardziej ascetycznej, niż mistycznej, i kładącej nacisk przede wszystkim na ludzkie wysiłki, Mała Tereska podkreśla zawsze pierwszeństwo Bożego działania, Jego łaski. I tak dojrzewa, aby powiedzieć: „czuję zawsze tę samą zuchwałą ufność, że stanę się wielką Świętą, ponieważ nie posiadając żadnych zasług, nie liczę na nie, ale ufam Temu, który jest samą Mocą i Świętością. Zadowalając się mymi słabymi wysiłkami, On sam podniesie mnie aż do Siebie i okrywszy swymi nieskończonymi zasługami uczyni Świętą” [27].

Ponad wszelką zasługę

18. Ten sposób myślenia nie jest sprzeczny z tradycyjnym nauczaniem katolickim dotyczącym wzrastania w łasce, czyli tego, że darmo usprawiedliwieni poprzez uświęcającą łaskę, jesteśmy przemienieni i uzdolnieni do współpracy w naszych dobrych dziełach na drodze wzrostu w świętości. W taki sposób zostajemy wyniesieni, aż do pozyskania prawdziwych zasług dla rozwoju otrzymanej łaski.

19. Mała Tereska woli jednak podkreślać pierwszeństwo Bożej łaski i zachęcać do spoglądania z pełną ufnością na miłość Chrystusa, który ofiarował się nam aż do końca. W istocie, jej nauczanie mówi, że odkąd nie możemy mieć jakiekolwiek pewności, przyglądając się sobie samym [28], nie możemy również być pewni posiadania własnych zasług. Toteż nie jest możliwe pokładanie ufności w tych wysiłkach i próbach. Katechizm cytuje słowa św. Małej Tereski, kiedy mówi ona do Pana: „stanę przed Tobą z pustymi rękoma” [29], by wyjaśnić, że „święci zawsze mieli żywą świadomość, że ich zasługi są czystą łaską” [30]. To przekonanie wzbudza w niej radosną i pełną czułości wdzięczność.

20. Toteż najwłaściwszą postawą jest pokładanie ufności serca poza nami samymi: w nieskończonej miłości tego Boga, który kocha bez granic i który wszystko ofiarował w Krzyżu Jezusa [31]. Z tego względu Teresa nigdy nie posłuży się często używanym w jej czasach wyrażeniem: „uczynię siebie świętą”.

21. Niemniej jednak, jej bezgraniczne zaufanie dodaje odwagi tym, którzy czują się krusi, ograniczeni, grzeszni, by pozwolili się poprowadzić i przemieniać, aby mogli osiągnąć wyżyny: „O! gdyby wszystkie dusze słabe i niedoskonałe czuły to, co czuje najmniejsza z nich wszystkich, dusza twej Małej Tereski, ani jedna nie straciłaby nadziei, że zdobędzie szczyt góry miłości, ponieważ Jezus nie żąda wielkich czynów, ale jedynie zdania się na Niego i wdzięczności” [32].

22. Ten sam upór Małej Tereski w kwestii Bożej inicjatywy sprawia, że kiedy mówi ona o Eucharystii, nie stawia na pierwszym planie własnego pragnienia przyjęcia Jezusa w Komunii świętej, ale pragnienie Jezusa, który chce się z nami zjednoczyć i zamieszkać w naszych sercach [33]. W Akcie ofiarowania się Miłości miłosiernej, cierpiąc z powodu niemożności codziennego przyjmowania Komunii świętej, zwraca się do Jezusa: „Pozostań we mnie, jak w tabernakulum” [34]. Centrum i przedmiotem jej spojrzenia nie jest ona sama, ale Chrystus, który kocha, szuka, pragnie i zamieszkuje w duszy.

Codzienne zatracanie

23. Ufność, jaką promuje Mała Tereska, nie powinna jedynie odnosić się do osobistego uświęcenia i zbawienia. Ma ona bowiem sens złożony, obejmujący całe istnienie konkretnego człowieka i odnoszący się do całego naszego życia, w którym wielokrotnie przytłaczają nas lęki, pragnienie po ludzku rozumianego poczucia bezpieczeństwa, potrzeba posiadania wszystkiego pod kontrolą. I w tym wszystkim pojawia się zaproszenie do świętego „zatracenia się”.

24. Pełna ufność, która staje się zatraceniem w Miłości, wyzwala nas z obsesyjnych kalkulacji, z ciągłych obaw o przyszłość, z lęków, które odbierają pokój. W ostatnich dniach swego życia Mała Tereska nalegała na to: „Sądzę, że my, które biegniemy drogą Miłości, nie powinnyśmy myśleć o tym, co bolesnego może nas spotkać w przyszłości, gdyż jest to brak ufności” [35]. Jeśli znajdujemy się w rękach Ojca, który bezgranicznie nas kocha, pozostanie to prawdą, bez względu na okoliczności; będziemy mogli podążać naprzód niezależnie od tego, co się zdarzy i, w taki czy inny sposób, w naszym życiu wypełni się projekt miłości i spełnienia.

Ogień pośród nocy

25. Mała Tereska najsilniej i z największą pewnością przeżywała swoją wiarę w ciemnościach nocy, a wręcz w ciemności Kalwarii. Jej świadectwo osiągnęło punkt kulminacyjny w ostatnim okresie życia, podczas wielkiej próby „pokus przeciw wierze” [36], która rozpoczęła się w Wielkanoc 1896 r. W swoich pismach [37] ukazuje ona bezpośredni związek między tą próbą a bolesną rzeczywistością ateizmu tamtych czasów. Bowiem żyła ona pod koniec XIX wieku, a wiec w „złotych latach” współczesnego ateizmu, jako systemu filozoficznego i ideologicznego. Kiedy pisała, że Jezus pozwolił, aby jej duszę „spowiły najgęstsze ciemności” [38], wskazywała na ciemności ateizmu i na odrzucenie wiary chrześcijańskiej. W jedności z Jezusem, który przyjął na siebie całą ciemność grzechu na świecie, kiedy zgodził się pić z kielicha Męki, Mała Tereska znajduje w tej ciemnej otchłani rozpaczy, oblicze nicości [39].

26. Ciemność nie może jednak pokonać światła: została ona pokonana przez Tego, który jako światło przybył na świat (por. J 12, 46) [40]. Pisma Małej Tereski ukazują heroiczny charakter jej wiary, jej zwycięstwo w duchowej walce, wobec najpotężniejszych pokus. Czuje się siostrą ateistów, siedzącą jak Jezus przy jednym stole z grzesznikami (por. Mt 9, 10-13). Wstawia się za nimi, nieustannie odnawiając swoje wyznanie wiary, zawsze w pełnej miłości komunii z Jezusem: „biegnę do mego Jezusa i mówię Mu, że jestem gotowa wylać ostatnią kroplę krwi, aby zaświadczyć o istnieniu nieba. Mówię Mu, że cieszę się z tego powodu, iż jestem pozbawiona możności radowania się niebem na ziemi, jeżeli tylko On otworzy to niebo na wieczność dla biednych grzeszników” [41].

27. Równolegle z wiarą, Teresa intensywnie przeżywa bezgraniczne zaufanie nieskończonemu Bożemu miłosierdziu: „ufność powinna nas prowadzić do Miłości” [42]. Także w ciemnościach doświadcza całkowitej ufności dziecka, które bez lęku rzuca się w ramiona ojca i matki. Dla Małej Tereski bowiem Bóg objawia się przede wszystkim poprzez Jego miłosierdzie – klucz do zrozumienia jakiejkolwiek innej rzeczy, jaką mówi się o Nim: „Ja zostałam obdarowana nieskończonym miłosierdziem i właśnie przez miłosierdzie kontempluję i wielbię inne Boże doskonałości! Wszystkie wtedy jawią mi się jako promieniejące miłością, nawet Sprawiedliwość (być może jeszcze bardziej niż jakakolwiek inna) wydaje mi się obleczona w miłość” [43]. Jest to jedno z najważniejszych odkryć Małej Tereski, jeden z jej największych darów dla Ludu Bożego. W nadzwyczajny sposób przeniknęła ona głębiny Bożego miłosierdzia i zapaliła w nich płomień swej nieskończonej nadziei.

Niezłomna nadzieja

28. Przed wstąpieniem do Karmelu, Mała Tereska doświadczyła wyjątkowej duchowej bliskości z jedną z najbardziej nieszczęśliwych osób, przestępcą Henrim Pranzinim, skazanym

na śmierć za potrójne zabójstwo i nieokazującym skruchy [44]. Ofiarowując w jego intencji Mszę świętą i modląc się z całkowitą ufnością o jego zbawienie, jest pewna, że prowadzi go do spotkania z Najświętszą Krwią Jezusa i mówi Bogu z całkowitą pewnością, że On przebaczyłby mu w ostatniej chwili i że uwierzyłaby w to, „nawet jeśli nie wyspowiadałby się, ani nie okazałby aktu jakiejkolwiek skruchy”. Wyjaśnia też źródło swojej pewności: „ufałam niezłomnie nieskończonemu miłosierdziu Jezusa” [45]. Jakież więc emocje towarzyszyły odkryciu, że Pranzini, wspiąwszy się na szafot, „nagle, ogarnięty nagłym natchnieniem, odwraca się, chwyta krucyfiks, który wręcza mu ksiądz, i trzykrotnie całuje święte rany!” [46]. To tak intensywne doświadczenie żywienia nadziei, wbrew wszelkiej nadziei, było dla niej fundamentalne: „Od tej chwili moje pragnienie ratowania dusz wzrastało z każdym dniem!” [47].

29. Teresa jest świadoma dramatu grzechu, chociaż widzimy ją zawsze zanurzoną w tajemnicy Chrystusa, pewną, że „gdzie jednak wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska” ( Rz 5, 20). Grzech świata jest potężny, ale nie nieskończony. Natomiast miłosierna miłość Odkupiciela, owszem, jest nieskończona. Mała Tereska jest świadkiem ostatecznego zwycięstwa Jezusa nad wszelkimi siłami zła, które dokonało się poprzez Jego mękę, śmierć i zmartwychwstanie. Poruszana ufnością, odważy się prosić: „Jezu, spraw, żebym zbawiła wiele dusz, żeby dziś nie potępiła się ani jedna dusza (...). Jezu przebacz mi, jeśli mówię rzeczy, których mówić się nie godzi; chcę Ciebie rozradować i pocieszyć” [48]. To pozwala nam przejść do innego aspektu świeżego powiewu, jakim jest przesłanie św. Teresy od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza.

3. Będę miłością

30. Miłość, „największa” w porównaniu do wiary i nadziei, nigdy się nie skończy (por. 1 Kor 13, 8-13). Jest największym darem Ducha Świętego i „matką wszystkich cnót oraz ich korzeniem” [49].

Miłosierdzie jako postawa właściwa miłości

31. Dzieje duszy są świadectwem miłości miłosiernej, w którym Mała Tereska dzieli się refleksją na temat nowego przykazania Jezusowego: „abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem” ( J 15, 12) [50]. Jezus jest spragniony odpowiedzi na Jego miłość. Istotnie, „nie obawia się żebrać o trochę wody u Samarytanki. On pragnął... Lecz mówiąc: «daj mi pić», Stwórca świata domagał się miłości od swego biednego stworzenia. On pragnął miłości...” [51]. Mała Tereska pragnie odpowiadać miłością na miłość Jezusa [52].

32. Symbolika miłości oblubieńczej wyraża wzajemność daru z siebie, jakim obdarowują się wzajemnie małżonek i małżonka. I tak, zainspirowana Pieśnią nad pieśniami ( Pnp 2, 16), pisze: „Myślę, że serce mojego Oblubieńca jest wyłącznie moje, tak jak moje należy tylko do Niego samego. A myśląc tak, mówię do Niego w rozkosznej samotności serca z sercem, oczekując na tę chwilę, gdy będę mogła kontemplować Go twarzą w twarz!” [53]. Chociaż Pan kocha nas wszystkich razem jako Lud, to jednocześnie miłosierdzie działa w sposób bardzo osobisty, „z serca do serca”.

33. Mała Tereska była żywo przekonana o tym, że Jezus umiłował ją i poznał osobiście w swojej Męce: „umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie” ( Ga 2, 20). Kontemplując Jezusa w Jego agonii, mówi ona: „Jam pośród lilii rzeszy, która Cię i dziś cieszy” [54]. Tak samo zwraca się do Dzieciątka Jezus w ramionach Matki: „Dziecię, Twa dłoń maleńka ma wszechmocną siłę! Świat utrzymuje, życiem darzy bryłę. I o mnie też myślałeś” [55]. Także na początku Dziejów duszy w podobny sposób kontempluje ona miłość Jezusa względem wszystkich i każdego z osobna, jakby był on jedynym na świecie [56].

34. Klucz do pojęcia aktu miłości „Jezu, kocham cię”, towarzyszącego Teresie nieustannie, niczym oddech, znajduje się w lekturze Ewangelii. Za sprawą tej miłości zanurza się we wszystkich tajemnicach życia Chrystusa, stając się jego uczestnikiem, żyjąc Ewangelią razem z Maryją i Józefem, Marią z Magdali i Apostołami. Wraz z nimi wchodzi w głębię miłości Serca Jezusowego. Oto przykład: „Kiedy widzę, jak Magdalena podchodzi do Jezusa, pomimo tylu biesiadników, i łzami obmywa stopy swego cudownego Mistrza, dotykając Go po raz pierwszy, czuję, że jej serce pojęło otchłań miłości i miłosierdzia Serca Jezusa; czuję również, że – pomimo iż jest wielką grzesznicą – to Serce miłości jest gotowe nie tylko jej przebaczyć, lecz jeszcze obsypać ją dobrodziejstwami szczególnej więzi, gotowe wznieść ją na najwyższe szczyty kontemplacji” [57].

Największa miłość w największej prostocie

35. Na zakończenie Dziejów duszy, Mała Tereska dzieli się swoim Aktem ofiarowania się Miłości miłosiernej [58]. Kiedy całkowicie poddała się działaniu Ducha, otrzymała bez hałasu i bez wielkich znaków, przeobfitość wody żywej: „strumienie, a raczej oceany łask zalały mą duszę” [59]. To jest życie mistyczne, które również pozbawione wszelkich nadzwyczajnych znaków, proponuje się wszystkim wierzącym jako codzienne doświadczenie miłości.

36. Mała Tereska żyje miłosierdziem w skromności, w najprostszych sprawach codziennego życia, a towarzyszy jej w tym Najświętsza Maryja Panna, od której uczy się, że „kochać to dawać wszystko wraz z sobą bez miary!” [60]. I rzeczywiście, podczas gdy kaznodzieje tamtych czasów często mówili o wielkości Maryi w sposób triumfalistyczny, jako odległa od nas, Mała Tereska pokazuje, wychodząc od Ewangelii, że Maryja jest największa w Królestwie Niebieskim, ponieważ jest Tą najmniejszą (por. Mt 18, 4), najbliższą Jezusowi w Jego upokorzeniu. Widzi, że o ile opowiadania apokryfów pełne są efektownych i cudownych wydarzeń, o tyle Ewangelie pokazują Jej pokorne i ubogie życie, spędzane w prostocie wiary. Sam Jezus pragnie, aby Maryja była przykładem duszy, która poszukuje Go z czystą wiarą [61]. Maryja była pierwszą, która przeżywała „małą drogę” z czystą wiarą i pokorą; toteż Teresa nie waha się napisać:

„W Nazarecie, Przeczysta, pełna Bożej łaski,
W pracy i biedzie żyłaś pośród swej rodziny,
Nie zdobiły zachwyty, uniesienia, blaski
Dni Twoich szarych, Matko Królewskiej Dzieciny.
Biedakom, których mnóstwo na ziemskim padole,
Otuchę niosło Twoje oblicze anielskie,
Znosiłaś w ciężkim trudzie, wspólną z nimi dolę,
By wskazać im wieczyste wybrzeża niebieskie” [62].

37. Mała Tereska pozostawiła nam także zapiski, które są świadectwem niektórych momentów łaski, doświadczanych w prostocie codziennego życia, jak na przykład jej nagłe natchnienie podczas towarzyszenia chorej współsiostrze o trudnym temperamencie. Zawsze jednak dotyczyły one doświadczania bardziej intensywnego miłosierdzia przeżywanego w najbardziej zwyczajnych sytuacjach: „Pewnego wieczoru spełniałam jak co dzień swoją drobną powinność; było zimno (...) nagle usłyszałam z oddali harmonijny dźwięk instrumentów muzycznych; stanął mi przed oczyma salon rzęsiście oświetlony, lśniący od złoceń; elegancko ubrane młode dziewczęta, prawiące sobie nawzajem komplementy i światowe grzeczności. Wzrok mój przeniósł się następnie na biedną chorą, którą podtrzymywałam; zamiast melodii dochodziły od czasu do czasu do moich uszu jej żałosne skargi; (...) Nie jestem w stanie wyrazić, co działo się w mojej duszy; to tylko wiem, iż Pan rozjaśnił ją promieniami prawdy, tak dalece przewyższającymi posępny blask ziemskich uciech, że nie mogłam uwierzyć memu szczęściu” [63].

W sercu Kościoła

38. Mała Tereska odziedziczyła od św. Teresy z Avila wielkie umiłowanie Kościoła i udało jej się odkryć głębię tej tajemnicy. Możemy to dostrzec w jej odkrywaniu „serca Kościoła”. W długiej modlitwie skierowanej do Jezusa [64], zapisanej 8 września 1896 r., w szóstą rocznicę jej ślubów zakonnych, ta Święta wyznaje Bogu, że czuje się poruszana ogromnym pragnieniem, pasją wobec Ewangelii tak wielką, że żadne powołanie samo w sobie nie może jej w pełni nasycić. I tak, szukając swojego „miejsca” w Kościele, odczytała ponownie 12. i 13. rozdział Pierwszego Listu św. Pawła do Koryntian.

39. W 12. rozdziale Apostoł posługuje się metaforą ciała i jego członków, aby wyjaśnić, że Kościół zawiera w sobie wielką różnorodność charyzmatów, ułożonych według pewnego porządku hierarchicznego. Jednak dla Małej Tereski wyjaśnienie to nie jest wystarczające. Kontynuuje ona swoje poszukiwania, czyta „Hymn o miłości” z rozdziału 13., w którym odnajduje wielką odpowiedź i zapisuje te znaczące słowa: „Zgłębiając tajemnice mistycznego Ciała Kościoła, nie rozpoznawałam siebie w żadnym z jego członków, wymienionych przez św. Pawła: a raczej chciałam odnaleźć się we wszystkich!... Miłość dała mi klucz do mego powołania. Zrozumiałam, że skoro Kościół jest ciałem złożonym z różnych członków, to nie brak mu najbardziej niezbędnego, najszlachetniejszego ze wszystkich: zrozumiałam, że Kościół posiada Serce i że to Serce płonie Miłością. Zrozumiałam, że jedynie Miłość pobudza członki Kościoła do działania i gdyby przypadkiem zabrakło Miłości, Apostołowie przestaliby głosić Ewangelię, Męczennicy nie chcieliby przelewać krwi swojej... Zrozumiałam, że Miłość zamyka w sobie wszystkie Powołania, że Miłość jest wszystkim, obejmuje wszystkie czasy i wszystkie miejsca!... jednym słowem – jest Wieczna!... Zatem, uniesiona szałem radości, zawołałam: O Jezu, Miłości moja... nareszcie znalazłam moje powołanie! Moim powołaniem jest Miłość!... Tak, znalazłam swoje miejsce w Kościele, a to miejsce, mój Boże, Ty sam mi ofiarowałeś: W Sercu Kościoła, mojej Matki, będę Miłością!... W ten sposób będę wszystkim… W ten sposób moje marzenie zostanie spełnione!!!” [65].

40. Nie jest to serce Kościoła triumfującego, jest to serce Kościoła kochającego, pokornego i miłosiernego. Mała Tereska nigdy nie stawia siebie ponad innymi, ale na ostatnim miejscu wraz z Synem Bożym, który dla nas stał się sługą i uniżył samego siebie, stając się posłusznym aż do śmierci na krzyżu (por. Flp 2, 7-8).

41. Takie odkrycie serca Kościoła jest wielkim światłem także dla nas dzisiaj, abyśmy nie gorszyli się ograniczeniami i słabościami instytucji kościelnej, naznaczonej ciemnością i grzechami, i abyśmy weszli w serce płonące miłością, które zostało rozpalone w dniu Pięćdziesiątnicy przez dar Ducha Świętego. Jest to serce, którego ogień jest nadal rozpalany przez każdy nasz akt miłosierdzia. „Ja będę miłością”: jest to radykalna opcja Małej Tereski, jej ostateczna synteza, jej najbardziej osobista duchowa tożsamość.

Deszcz róż

42. Po wielu wiekach, w których zastępy świętych tak żarliwie i pięknie wyrażały swoje pragnienie „pójścia do nieba”, św. Mała Tereska przyznaje z wielką szczerością: „Przechodziłam wówczas różne ciężkie doświadczenia wewnętrzne (dochodziło do tego, że czasem pytałam siebie, czy istnieje Niebo)” [66]. W innym momencie mówi: „Kiedy śpiewam o szczęściu Nieba, o wiecznym posiadaniu Boga, czynię to bez żadnej wewnętrznej radości, opiewam po prostu to, w co chcę wierzyć” [67]. Co się wydarzyło? Bardziej wsłuchiwała się ona w Boże wezwanie do rozpalenia serca Kościoła, niż marzyła o własnym szczęściu.

43. Przemiana, która się w niej dokonała, pozwoliła jej przejść od żarliwego pragnienia Nieba do stałego i żarliwego pragnienia dobra wszystkich, którego kulminacją było marzenie o kontynuowaniu w Niebie swojej misji miłowania Jezusa i sprawiania, aby był kochany. W związku z tym, w jednym ze swoich ostatnich listów napisała: „Liczę na to, że w Niebie nie będę bezczynna: pragnę pracować tam dla Kościoła i ludzi” [68]. I w tych samych dniach, w bardziej bezpośredni sposób, powiedziała: „Moje Niebo będzie na ziemi aż do końca świata. Tak, chcę, aby moje Niebo polegało na czynieniu dobra na ziemi” [69].

44. W ten sposób Mała Tereska wyraziła swoją najbardziej przekonującą odpowiedź na wyjątkowy dar, który Pan jej ofiarował, na zaskakujące światło, które Bóg w nią wlał. W ten sposób doszła do ostatecznej osobistej syntezy Ewangelii, która rozpoczęła się od całkowitego zaufania i zakończyła się całkowitym darem dla innych. Nie wątpiła w owocność tego poświęcenia: „Myślę o całym dobru, które chciałabym spełniać po śmierci” [70]. „Dobry Bóg nie dawałby mi pragnienia czynienia dobra na ziemi po śmierci, gdyby nie chciał tego pragnienia zrealizować” [71]. „To będzie jakby deszcz róż” [72].

45. Koło się zamyka. „ C’est la confiance”. To ufność prowadzi nas do Miłości, a tym samym uwalnia nas od lęku, to ufność pomaga nam oderwać wzrok od samych siebie, to ufność pozwala nam powierzyć w ręce Boga to, co tylko On może uczynić. To pozostawia nam ogromny strumień miłości i energii, które możemy wykorzystać, żeby starać się o dobro naszych braci. I tak, w cierpieniach swoich ostatnich dni, Teresa potrafiła powiedzieć: „ Liczę jedynie tylko na miłość” [73]. W ostatecznym rozrachunku liczy się tylko miłość. Ufność sprawia, że rozkwitają róże i rozsypuje je jak przepełnienie nadmiarem Bożej miłości. Prośmy o nią jako dar darmo dany, jako cenny dar łaski, aby w naszym życiu otworzyły się drogi Ewangelii.

4. W sercu Ewangelii

46. W Adhortacji apostolskiej Evangelii gaudium położyłem nacisk na zachętę do powrotu do świeżości źródła, do podkreślenia tego, co istotne i niezbędne. Uważam za stosowne ponownie podjąć i zaproponować to zaproszenie.

Doktor syntezy

47. Niniejsza Adhortacja o św. Małej Teresce pozwala mi przypomnieć, że w Kościele misyjnym „przepowiadanie koncentruje się na tym, co istotne, na tym, co jest piękniejsze, większe, bardziej pociągające i jednocześnie najbardziej potrzebne. Propozycja staje się prostsza, nie tracąc przy tym głębi i prawdy, i w ten sposób staje się bardziej przekonująca i promieniująca” [74]. Jaśniejącym rdzeniem jest „ piękno zbawczej miłości Boga objawionej w Jezusie Chrystusie umarłym i zmartwychwstałym” [75].

48. Nie wszystko jest równie centralne, ponieważ istnieje porządek lub hierarchia między prawdami Kościoła, a „odnosi się to zarówno do dogmatów wiary, jak również do całości nauczania Kościoła, łącznie z nauczaniem moralnym” [76]. W centrum moralności chrześcijańskiej znajduje się miłość, która jest odpowiedzią na bezwarunkową miłość Trójcy Świętej, dzięki której „dzieła miłości względem bliźniego są bardziej doskonałym zewnętrznym wyrazem wewnętrznej łaski Ducha” [77]. Ostatecznie liczy się tylko miłość.

49. Istotnie, szczególny wkład, jaki Mała Tereska daje nam jako Święta i jako Doktor Kościoła, nie jest analityczny, jak mógłby być, na przykład, wkład św. Tomasza z Akwinu. Jej wkład jest raczej syntetyczny, ponieważ jej geniusz polega na doprowadzeniu nas do centrum, do tego, co istotne, do tego, co niezbędne. Swoimi słowami i osobistą drogą życia pokazuje, że chociaż wszystkie nauki i normy Kościoła mają swoje znaczenie, swoją wartość, swoje światło, niektóre z nich są pilniejsze i bardziej konstytutywne dla życia chrześcijańskiego. To właśnie tam Teresa skoncentrowała swoje spojrzenie i serce.

50. Jako teologowie, moraliści, badacze duchowości, jako duszpasterze i jako wierzący, każdy w swojej własnej dziedzinie, nadal musi przyswajać tę genialną intuicję Małej Tereski i wyciągnąć z niej konsekwencje teoretyczne i praktyczne, doktrynalne i duszpasterskie, osobiste i wspólnotowe. Potrzebujemy śmiałości i wewnętrznej wolności, aby móc to uczynić.

51. Niekiedy cytowane są jedynie wyrażenia tej Świętej, które mają drugorzędne znaczenie, lub wspomina się tematy, które mogą być wspólne z każdym innym świętym: modlitwa, ofiara, pobożność eucharystyczna i wiele innych pięknych świadectw, ale w ten sposób możemy pozbawić się tego, co jest najbardziej specyficzne w darze, jaki uczyniła Kościołowi, zapominając, że „każdy święty jest misją; jest planem Ojca, by odzwierciedlać, ucieleśniać w danym konkretnym momencie dziejów, pewien aspekt Ewangelii” [78]. Dlatego, „aby rozpoznać, jak brzmi to słowo, które Pan pragnie wypowiedzieć poprzez danego świętego, nie należy rozwodzić się nad szczegółami. (...) Należy podziwiać całe jego życie, całą jego drogę uświęcenia, tę jego postać, która odzwierciedla coś z Jezusa Chrystusa i która odsłania się, kiedy udaje się pojąć znaczenie jego osoby jako całości” [79]. Jest to tym bardziej prawdziwe w przypadku św. Małej Tereski, będącej „Doktorem syntezy”.

52. Z nieba na ziemię, aktualność św. Teresy od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza trwa w całej swojej „małej wielkości”.

W czasie, który zachęca nas do zamykania się we własnych sprawach, Mała Tereska ukazuje nam piękno uczynienia z życia daru.

W chwili, w której dominują potrzeby najbardziej powierzchowne, jest ona świadkiem ewangelicznego radykalizmu.

W czasie indywidualizmu, pozwala nam odkryć wartość miłości, która staje się wstawiennictwem.

W chwili, gdy ludzie mają obsesję na punkcie wielkości i nowych form władzy, ona wskazuje nam drogę małości.

W czasie, w którym odrzucanych jest wiele istot ludzkich, ona uczy nas piękna troski, podejmowania odpowiedzialności za innych.

W chwili powikłań, ona może pomóc nam odkryć na nowo prostotę, absolutny prymat miłości, zaufania i powierzenia się Bogu, przezwyciężając legalistyczną i etyczną logikę, która wypełnia życie chrześcijańskie obowiązkami i nakazami oraz zamraża radość Ewangelii.

W czasie wycofania i zamknięcia, Mała Tereska zaprasza nas do wyjścia misyjnego, pociągniętych atrakcyjnością Jezusa Chrystusa i Ewangelii.

53. Półtora wieku po swoich narodzinach Mała Tereska jest bardziej niż kiedykolwiek żywa pośród Kościoła podążającego, w sercu Ludu Bożego. Pielgrzymuje z nami czyniąc dobro na ziemi, tak jak tego pragnęła. Najpiękniejszym znakiem jej duchowej żywotności są niezliczone „róże”, które rozsiewa, to znaczy łaski, które Bóg daje nam za jej pełnym miłości wstawiennictwem, aby wesprzeć nas na ścieżce życia.

Droga Święta Mała Teresko,
Kościół potrzebuje żeby zajaśniały
barwy, woń, radość Ewangelii.
Przyślij nam swoje róże!
Pomóż nam zawsze ufać
tak jak Ty,
w wielką miłość, jaką Bóg ma ku nam,
abyśmy mogli naśladować każdego dnia
Twoją małą drogę świętości.
Amen.

W Rzymie, u św. Jana na Lateranie, dnia 15 października 2023, we wspomnienie św. Teresy z Avila, w jedenastym roku mego Pontyfikatu.


FRANCISCUS

[1] List do siostry Marii od Najświętszego Serca (17 września 1896), w: Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Pisma, t. I, Kraków 1971, s. 702.

[2] Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Akt ofiarowania się Miłości miłosiernej (9 czerwca 1895), w: tenże, Dzieje duszy, Kraków 1984, s. 254.

[3] UNESCO wpisała św. Teresę od Dzieciątka Jezus na listę osobistości, które powinny być uczczone w latach 2022-2023, z okazji 150. rocznicy jej urodzin.

[4] 29 kwietnia 1923 r.

[5] Por. Dekret o heroiczności cnót (14 sierpnia 1921): AAS 13 (1921), 449-452.

[6] Homilia kanonizacyjna (17 maja 1925): AAS 17 (1925), 211.

[7] Por. AAS 20 (1928), 147-148.

[8] Por. AAS 36 (1944), 329-330.

[9] Por. Lettera a Mons. François-Marie Picaud, Vescovo di Bayeux y Lisieux (7 sierpnia 1947). Tekst francuski w: Analecta OCD 19 (1947), 168-171. Przesłanie radiowe na konsekrację Bazyliki w Lisieux (11 lipca 1954): AAS 46(1954), 404-407.

[10] Por. Lettera a Mons. Jean-Marie-Clément Badré, Vescovo di Bayeux y Lisieux, in occasione del centenario della nascita di Santa Teresa del Bambino Gesù (2 stacznia 1973): AAS 65 (1973), 12-15.

[11] Por. AAS 90 (1998), 409, 930-944.

[12] List apost. Novo millennio ineunte (6 stycznia 2001), 42: AAS 93 (2001), 296.

[13] Audiencja generalna, Św. Teresa z Lisieux (6 kwietnia 2011): L’Osservatore Romano, wyd. polskie, n. 6 (334)/2011, s. 53.

[14] Audiencja generalna , Świadkowie – Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, patronka misji (7 czerwca 2023): L’Osservatore Romano, wyd. polskie, n. 7 (454)/2023, s. 30-31.

[15] List do księdza Bellière (24 lutego 1897), w: Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Pisma, t. I, Kraków 1971, s. 730.

[16] Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Rękopis A, w: tenże, Dzieje Duszy, Kraków 1984, s. 152.

[17] Por. Rękopis C, w: Dzieje Duszy, dz. cyt.

[18] Por. Adhort. apost. Evangelii gaudium (24 listopada 2013), 14; 264: AAS 105 (2013), 1025-1026.

[19] Rękopis C, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 247-248.

[20] Tamże, s. 250.

[21] Tamże, s. 272.

[22] Por. Rękopis C, w : Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 202-203.

[23] Tamże, s. 202.

[24] Tamże, s. 202.

[25] Święta Teresa od Dzieciątka Jezus, Rękopis A, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 178.

[26] Por. Adhort. apost. Gaudete et exsultate (19 marca 2018), 47-62: AAS 110 (2018), 1124-1129.

[27] Rękopis A, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 81.

[28] Wyjaśnił to Sobór Trydencki: „Każdy, kto spogląda na siebie, na swą własną słabość i brak usposobienia może się lękać i drżeć o swą łaskę” (Dekret o usprawiedliwieniu, IX: DS, 1534). Powtarza to Katechizm Kościoła Katolickiego, nauczając, że nie można mieć pewności, patrząc na siebie lub swoje czyny (por. KKK, n. 2005). Pewność zaufania nie znajduje się w nas samych, nasze własne „ja” nie stanowi podstawy dla tej pewności, która nie opiera się na introspekcji. Św. Paweł wyraził to w następujący sposób: „sam siebie nie sądzę. Sumienie nie wyrzuca mi wprawdzie niczego, ale to mnie jeszcze nie usprawiedliwia. Pan jest moim sędzią!” ( 1 Kor 4, 3-4). Tomasz z Akwinu wyjaśnił to w następujący sposób: ponieważ łaska „nie uzdrawia człowieka całkowicie” ( Suma Teologiczna, I-II, q. 109, art. 9, ad. 1), „w umyśle pozostaje pewna częściowa niewiedza” ( Tamże, q. 109, art. 9, wykład).

[29] Akt ofiarowania się Miłości miłosiernej (9 czerwca 1895), w: Dzieje duszy, dz. cyt., s. 254.

[30] Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 2011.

[31] Stwierdza to również wyraźnie Sobór Trydencki: „nikt z wiernych nie powinien wątpić o miłosierdziu Boga” (Dekret o usprawiedliwieniu, IX: DS, 1534). „Wszyscy powinni pokładać najsilniejszą nadzieję w pomocy Boga” (Dekret o usprawiedliwieniu, XIII: DS, 1541).

[32] Rękopis B, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 186.

[33] Por. List do Marii Guérin (30 maja 1889), w: Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Pisma, t. II, Kraków 1971, s. 487.

[34] Akt ofiarowania się Miłości miłosiernej (9 czerwca 1895), w: Dzieje duszy, dz. cyt., s. 254.

[35] Żółty zeszyt, Ostatnie rozmowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus, przełożyli: Ewa Szwarcenberg Czerny i Jan Dobraczyński, Warszawa 1977, s. 92.

[36] Rękopis C, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 243.

[37] Por. Rękopis C, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 204-2011.

[38] Tamże, s. 206.

[39] Por. tamże, s. 208.

[40] Por. Enc. Lumen fidei (29 czerwca 2013), 17: AAS 105 (2013), 564-565.

[41] Rękopis C, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 208.

[42] List do siostry Marii od Najświętszego Serca (17 września 1896), w: Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Pisma, t. I, Kraków 1971, s. 702.

[43] Rękopis A, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 179.

[44] Por. tamże, s. 106-107.

[45] Tamże, s. 106.

[46] Tamże, s. 106-107.

[47] Tamże, s. 107.

[48] Bilet, który siostra Teresa od Dzieciątka Jezus nosiła na sercu w dniu profesji (8 września 1890), w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 252.

[49] Św. Tomasz z Akwinu, Suma Teologiczna, I-II, q. 62, art. 4.

[50] Por. Rękopis C, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 214-218.

[51] Rękopis B, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 186.

[52] Por. tamże, s. 182.

[53] List do Celiny (14 października 1890), w: Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Pisma, t. I, Kraków 1971, s. 540.

[54] Poezja, Najukochańszy Jezu, pamiętasz!... (21 października 1895), w: Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Pisma, t. II, Kraków 1971, s. 21.

[55] Tamże, s. 17.

[56] Por. Rękopis A, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 31.

[57] List do księdza Belliére z 21 czerwca 1897, w: Listy do moich duchowych braci, Kraków 2001, s. 60.

[58] Por. Akt ofiarowania się Miłości miłosiernej (9 czerwca 1895), w: Dzieje duszy, dz. cyt., s. 253-255.

[59] Rękopis A, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 180.

[60] Poezja, Dlaczego kocham Cię Maryjo (maj 1897), w: Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Pisma, t. II, Kraków 1971, s. 60.

[61] Por. tamże, s. 59.

[62] Tamże, s. 59.

[63] Rękopis C, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 241.

[64] Por. Rękopis B, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 185-187.

[65] Tamże, s. 192.

66] Rękopis A, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 172.

Nie był to brak wiary. Św. Tomasz naucza, że w wierze działają wola i rozum. Przylgnięcie woli może być bardzo solidne i głęboko zakorzenione, podczas gdy zrozumienie może być zaciemnione. Por. q. 14,1.

[67] Rękopis C, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 209.

[68] List do ks. Roulland (14 lipiec 1897), w: Listy do moich duchowych braci, Kraków 2001, s. 142.

[69] Żółty zeszyt, Ostatnie rozmowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus, (17 lipca 1897), przełożyli: Ewa Szwarcenberg Czerny i Jan Dobraczyński, Warszawa 1977, s. 86.

[70] Tamże, (13 lipca 1897), s. 78.

[71] Tamże, (18 lipca 1897), s. 87.

[72] Tamże, (9 czerwca 1897), s. 41.

[73] List do Siostry Marii od Trójcy Świętej (6 czerwca 1987), w: Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Pisma, t. I, Kraków 1971, s. 765.

[74] Adhort. apost. Evangelii gaudium (24 listopada 2013), 35: AAS 105 (2013), 1034.

[75] Tamże, 36: AAS 105 (2013), 1035.

[76] Tamże.

[77] Tamże, 37: AAS 105 (2013), 1035.

[78] Adhort. apost. Gaudete et exsultate (19 marca 2018), 19: AAS 110 (2018), 1117.

[79] Tamże, 22: AAS 110 (2018), 1117.

Copyright © Dicastero per la Comunicazione - Libreria Editrice Vaticana

LOADING...

 

Pliki do pobrania

Boski Bullet Book czyli rozważanie Słowa Bożego

STRONA GŁÓWNA 

LITERATURA PIĘKNA 

Boski Bullet Book, czyli kreatywne rozważanie Słowa Bożego

 EX LIBRIS MARTY  KWIETNIA 29, 2022

Dzięki Jagodzie Kwiecień, znanej w sieci jako Jagoopepermint, odkryłam, że po Biblii można, a nawet wato rysować, zaznaczać fragmenty, robić zapiski. Wizja kreatywnego rozważania Słowa Bożego jest fascynująca, jednak nie każdy czuje potrzebę lub nie może się przełamać przed ozdabianiem swojej Biblii. Na to również Jagoda znalazła sposób i stworzyła „Boski Bullet Book”, czyli książkę połączoną z notatnikiem do prowadzenia własnych, biblijnych notatek.


Polski Bible Journaling nabiera rozpędu, Edycja Świętego Pawła zapowiada specjalne wydanie Biblii do bijo, a teraz „Boski Bullet Book” wychodzi naprzeciw potrzebom czytelników. Notes w kropki, tak pięknie wydany, okraszony ponad dwustoma cytatami z Pisma Świętego, dopieszczony i dopracowany pod każdym względem, aż się prosi, żeby zacząć w nim kreatywnie działać. Ale książka Jagody to coś więcej niż notatnik. To również, cóż, książka, w której autorka zawarła dwanaście osobistych felietonów związanych z wiarą. Wszystkie tematy poruszane przez Jagodę Kwiecień wiążą się z naszą codziennością, zwykłym życiem wypełnionym obowiązkami, pracą, dziećmi, domem, a przede wszystkim uważnością na obecność Boga w życiu. Nie ma tu wielkich słów czy wydumanych przemyśleń. Jest za to codzienna ufność w Boże miłosierdzie. Piękne i budujące słowa autorki trafiają w serce i zasiewają ziarno, a po lekturze wszystkich felietonów czytelnik ma ochotę rzucić wszystko i pędzić do sklepu po kredki (co sama uczyniłam), żeby razem z Jagodą rozwijać artystyczne podejście do Słowa.

 

Biblijne cytaty zawarte na każdej stronę mogą być inspiracją do przyklejania naklejek, tworzenia swoich rysunków, kolarzy, notatek i zapisywania przemyśleń. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby znaleźć własny cytat, który w danej chwili porusza serce. Ważne jest tylko jedno – otwórz swoją Biblię i zacznij czytać. W końcu o to chodzi w tym projekcie, o częstszą lekturę Pisma Świętego, o regularność, o znalezienie chwili dla siebie i Pana. O to, żeby pobyć razem z Nim i na Nim skupić swoje myśli i energię. „Nie mów, że Bóg milczy, kiedy twoja Biblia jest zamknięta” - te słowa przywołane przez Jagodę uderzyły mnie najbardziej i wywołały falę osobistych refleksji. A przecież takie to proste i oczywiste. „Boski Bullet Book. Poczuj miętę do Słowa” to książka, która inspiruje i angażuje do rozwijania swojej duchowości i kreatywności. Piękny, wspaniały i (nie bójmy się tego określenia) rozrywkowy sposób na spędzanie czasu z Panem Bogiem.

♥ ♥ ♥
Jagoda Kwiecień, Boski Bullet Book. Poczuj miętę do Słowa, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2022.

 

UDOSTĘPNIJ TEN WPIS:   

 BOOKSTAJL EDYCJA ŚWIĘTEGO PAWŁA JAGODA KWIECIEŃ WIARA

 Nowszy postWcześniejszy post

PODOBNE POSTY:

JEZU, DLACZEGO?! MY, DZIECI, NA DRODZE KRZYŻOWEJ, CZYLI NAJPIĘKNIEJSZE ROZWAŻANIA MĘKI JEZUSA

4 KSIĄŻECZKI DLA DZIECI O WIERZE

DROGA KRZYŻOWA Z MIŁUJĄCYM SERCEM JEZUSA, CZYLI MODLITEWNE ROZWAŻANIA W DRODZE NA GOLGOTĘ


Cześć! Nazywam się Marta Kowal i uwielbiam gadać o literaturze. Ex libris Marty to mój pamiętnik z przeczytanych lektur i towarzyszących im emocji. Rozgość się, usiądź wygodnie, a ja oprowadzę Cię po moim książkowym świecie. W sprawach wszelakich pisz śmiało na adres: martakowalik16@gmail.com

 

NAJCHĘTNIEJ CZYTANE:

ILUSTROWANA BIBLIA PIERWSZEGO KOŚCIOŁA, CZYLI DOSKONAŁE WYDANIE PISMA ŚWIĘTEGO

CZYTELNICZE PODSUMOWANIE, CZYLI 12 KSIĄŻEK NA 12 MIESIĘCY 2023 R.

RIP 2 – MAURICE. MUCHY ZAWSZE LGNĄ DO ŚCIERWA, CZYLI UDANA KONTYNUACJA CREEPY KOMIKSU

NOWA KORONA POLSKICH GÓR, CZYLI GÓRSKI PRZEWODNIK NA CAŁE ŻYCIE

7 KSIĄŻEK O AUSCHWITZ, KTÓRE TRZEBA ZNAĆ

BESKIDY. 40 NAJPIĘKNIEJSZYCH SZLAKÓW NA WEEKEND, CZYLI INSPIRUJĄCY PRZEWODNIK DLA BESKIDOMANIAKÓW

ARCHIWUM

PISZĘ DLA:

 

Znam więcej książek niż ludzi i jest mi z tym dobrze”. - Andrzej Stasiuk-

 

COPYRIGHT © EX LIBRIS MARTY - BLOG RECENZENCKI O LITERATURZE, KSIĄŻKACH I CZYTANIU

BLOG DESIGN: KAROGRAFIA.PL

'BIBLIO OJCZYZNO MOJA R.Brandstaettera "Biblia "Niedziela Słowa Bożego 24.01 2024 r Gdzie jest twoje /moje/Pismo św.?

Dzieło Biblijne im. Jana Pawła II

w służbie Kościoła świętującego Niedzielę Słowa Bożego

Dzieło Biblijne im. Jana Pawła II z radością przyjęło decyzję Ojca Świętego Franciszka o ustanowieniu III niedzieli zwykłej Niedzielą Słowa Bożego. Wychodzi ona naprzeciw głębokiemu pragnieniu Ludu Bożego, aby jak najobficiej karmić się Słowem Bożym. Zapewne każda Diecezja w Polsce przeżywać będzie wskazaną przez Ojca Świętego niedzielę według jego wskazań zawartych w Liście apostolskim „Aperuit illis”, ogłoszonym 30 września 2019 r.. Papież Franciszek zachęca, by w niedzielę Słowa Bożego dokonywać uroczystej intronizacji Pisma Świętego, uwydatnić głoszenie słowa oraz przystosować homilie tak, aby podkreślić cześć, jaką się oddaje Słowu Pana. Proponuje, aby w tę Niedzielę udzielać urzędu lektoratu lub też powierzać podobną mu posługę, aby przywołać ważność głoszenia Słowa Bożego w liturgii i ukazać ważność codziennej lektury oraz modlitwy Pismem Świętym.

W odpowiedzi na oczekiwania duszpasterzy Dzieło Biblijne przygotowało na Niedzielę Słowa Bożego w roku 2024 (Rok B) materiały pomocnicze do celebracji i modlitwy. Na proponowane materiały składają się: (I) Komentarze liturgiczne, szkic homilii, modlitwa wiernych; (II) Komentarze do tekstów Liturgii Słowa (III) Lectio divina odczytywanego w kościołach podczas niedzielnej Eucharystii fragmentu Ewangelii według św. Marka. Może ona stanowić dobry punkt wyjścia dla katechez nt. Jezus Chrystus – założyciel Kościoła jako Wspólnoty Bożej (Komunii).

 

Ks. Henryk Witczyk

Przewodniczący Dzieła Biblijnego im. Jana Pawła II

Publikujemy materiały biblijno-liturgiczne dla duszpasterzy i wiernych świeckich, które mogą pomóc w owocnym przeżywaniu tegorocznej Niedzieli Słowa Bożego. Zostały one przygotowane przez zespół Dzieła Biblijnego

Materiały na Niedzielę Słowa Bożego 21 stycznia 2024 r. >>do pobrania (doc)

Dzieło Biblijne przygotowało na Niedzielę Słowa Bożego materiały pomocnicze do celebracji i modlitwy:

Komentarze liturgiczne, szkic homilii, modlitwa wiernych;

Komentarze do tekstów Liturgii Słowa

Lectio divina odczytywanego w kościołach podczas niedzielnej Eucharystii fragmentu Ewangelii według św. Marka

W niedzielę 21 stycznia 2024 r. Kościół będzie obchodził Niedzielę Słowa Bożego, której celem jest ponowne odkrywanie i pogłębienie znaczenia Biblii w życiu Kościoła i w osobistym życiu człowieka. Centralne obchody Niedzieli Słowa Bożego w Archidiecezji Lubelskiej, odbędą się w Sanktuarium Matki Bożej Latyczowskiej w Lublinie.

Podczas uroczystej Mszy Świętej o godz. 12.00, pod przewodnictwem ks. prof. Mirosława S. Wróbla – dyrektora Instytutu Nauk Biblijnych KUL i moderatora Dzieła Biblijnego Archidiecezji Lubelskiej im. św. Jana Pawła II, nastąpi uroczyste przyjęcie nowych członków Dzieła Biblijnego im. św. Jana Pawła II Archidiecezji Lubelskiej. Homilię wygłosi ks. dr Marcin Zieliński, wicemoderator Dzieła Biblijnego im. św. Jana Pawła II Archidiecezji Lubelskiej.

Słowo Boże przez całą Niedzielę będzie głosił ks. prof. Mirosław S. Wróbel. Po Mszach będą rozdawane dla wiernych cytaty Pisma Świętego i najnowsze foldery Kursu Formacji Biblijnej KUL. Podczas Niedzieli Słowa Bożego będzie możliwość zakupu nowych przekładów Biblii oraz literatury biblijnej.

Zwracamy się z prośbą do Kapłanów, aby we wszystkich parafiach Archidiecezji odbyła się w tym dniu uroczysta intronizacja Pisma Świętego oraz zostały wygłoszone homilie biblijne zachęcające do systematycznego czytania Słowa Bożego indywidualnie oraz w rodzinach i w grupach parafialnych. Materiały na Niedzielę Słowa Bożego przygotowane przez Instytut Nauk Biblijnych KUL zostaną rozesłane dla duszpasterzy przez Wydział Duszpasterski Archidiecezji Lubelskiej.

////////////////

i / Biblio, ojczyzno moja Wszystko jest w Tobie, Cokolwiek przeżyłem. Wszystko jest w Tobie, Cokolwiek kochałem. Roman Brandstaetter- przeczytaj JAK TRZEBA NIE TYLKO CZYTAĆ ALIE I JAK KOCHAC BIBLIE.

i TRZECIA NIEDZIELA W CIĄGU ROKU 21 stycznia 2024 Biblio, ojczyzno moja Wszystko jest w Tobie, Cokolwiek przeżyłem. Wszystko jest w Tobie, Cokolwiek kochałem.

Biblio, ojczyzno moja,
Biblio, moja ziemio polska,
Galilejska
i franciszkańska,

O wy, Księgi mojego dzieciństwa,
Pisane dwujęzyczną mową,
Polską hebrajszczyzną,
Hebrajską polszczyzną,
Dwumową Świętą I
Jedyną.
Gdy ma się ku zachodowi,
I z lipy przed moim domem opadają liście,
Siedzę nad Tobą,
Biblio,
I wywołuję z Twoich wersetów
Wszystkich najlepszych,
Którzy są dla mnie niedościgłym wzorem,
Wszystkich najpiękniejszych,
Których podziwiam,
Wszystkich szlachetnych,
Którym nie umiem dorównać,
Biblio,
Mówiąca do mnie głosem napomnienia
I głosem nagany,
I głosem gniewu,
I głosem kary,
I głosem potępienia,
I głosem przestrogi,
I głosem sumienia,
Biblio,
Sprawująca nade mną
Sąd.
Gdy ma się ku zachodowi,
A z lipy przed moim domem opadają liście,
Patrzysz na mnie
Oczami Ojca i Syna, i Ducha Świętego,
Oczami moich praojców,
Oczami mojego dziadka,
Oczami mojej żony,
Oczami moich umiłowanych poetów,
Oczami Jana z Czarnolasu, Skargi i Anhellego.
Wołasz do mnie z głębokości
Psalmem krematoriów,
Płaczem na ruinami walczącej Warszawy,
Lamentem nad zwłokami spalonego getta,
Pamięcią Oświęcimia,
Treblinki,
Majdanka,
Jeremiaszowym jękiem
Moich w dwójnasób umęczonych
Dziejów.Wszystko jest w Tobie, Cokolwiek przeżyłem. Wszystko jest w Tobie, Cokolwiek kochałem.

Wszystko jest w Tobie,
Cokolwiek przeżyłem.
Wszystko jest w Tobie,
Cokolwiek kochałem.
Wszystko.
Cały żywot własny
Człowieka,
Żyjącego w nawiedzonym przez szatana
Wieku.
Zaplątany w jego sprzecznościach,
W szaleństwach
I w kłamstwach,
Jak Absalom w gałęziach wisielczego dębu,
Na Tobie uczyłem się żyć,
Na Tobie uczyłem się czytać,
Na Tobie uczyłem się pisać,
Na Tobie uczyłem się myśleć,
Na Tobie uczyłem się prawdy,
Na Tobie uczyłem się prosić o odpuszczenie grzechów,
Na Tobie uczyłem się kochać,
Na Tobie uczyłem się mądrości,
Na Tobie uczyłem się przebaczenia,
Na Tobie uczyłem się pokory,
Na Tobie uczyłem się modlić.
Jeżeli jednak nie nauczyłem się żyć,
Jeżeli nie nauczyłem się czytać,
Jeżeli nie nauczyłem się pisać,
Jeżeli nie nauczyłem się myśleć,
Jeżeli nie nauczyłem się prawdy,
Jeżeli nie nauczyłem się prosić o odpuszczenie grzechów,
Jeżeli nie nauczyłem się kochać,
Jeżeli nie nauczyłem się mądrości,
Jeżeli nie nauczyłem się przebaczać,
Jeżeli nie nauczyłem się pokory,
Jeżeli nie nauczyłem się modlić,
Moja wina,
Moja wina,
Moja bardzo wielka wina.
Już ma się ku zachodowi.
Z lipy przed moim domem opadają liście,
Ludzie z mojego życia bezpowrotnie odchodzą,
Grobów jest więcej niż żywych przyjaciół.
Nawet spłowiał atrament na matczynych listach,
Pisanych do mnie nocą z dzielnicy pogromu.
A ja siedzę nad Tobą,
Biblio,
I uczę się śmierci.
Może tego jednego w końcu się nauczę. Wszystko jest w Tobie, Cokolwiek przeżyłem. Wszystko jest w Tobie, Cokolwiek kochałem.

Dwa kręgi Romana Brandstaettera (prof. Anna Świderkówna) SPIS TREŚCIKrąg biblijny
Hymn do Biblii
Krąg biblijny
Testament mojego dziadka
Drogi prowadzące do Biblii
O potrzebie znajomości Pisma Świętego
Tęsknota za Pismem Świętym
Księga rodzinna
O tym, jak odwiedziłem grób patriarchy Abrahama
Żywa Księga
Ur Chaldejczyków
Dziadek opowiada Biblię
Kto napisał Biblię?
Święty elementarz
Biblia jak człowiek
Rozważny sposób uczenia się Ksiąg Bożych
Cierniowa korona
Czy zając może zabić Pana Boga?
Niecierpliwe poszukiwania
Chrystusie
Wieczór pod lampą gazową
Kiedy przeczytałem po raz pierwszy Nowy Testament
Dziadek mówi o sztuce czytania Biblii
Bazylika Konania
Wstąpienie w Człowieka
Widzenie kości
Jak czytałem Pismo Święte w Jerozolimie
Noc biblijna
Przypowieść o synu marnotrawnym (przekład z greckiego)
Na wzgórzu Pincio
Droga do Damaszku (przekład z greckiego)
Jak czytałem Ewangelię w Assyżu
Emaus w Zebrzydowicach
Życiorys własny Boga
Mój przyjaciel odkrywa Pismo Święte
Jak Wyspiański czytał Pismo Święte
Spożycie Świętej Księgi (przekład z hebrajskiego)
Czytanie Pisma Świętego z ołówkiem w ręku
Lament nieczytanej Biblii
Czytanie Pisma Świętego jako modlitwa
O głośnym czytaniu Pisma Świętego
Z Janem Jachowskim rozmowy o Biblii przy kawiarnianym stoliku
Różne sposoby przeżywania Pisma Świętego
Biblia na naszych oczach wciąż pisana
Chrystus ze starożydowskiego midraszu
Chrystus ojca Tomasza
Chrystus Juliana Tuwima
Serce biblijnego kręgu
Biblia kamienna
Wiara i dobre uczynki (przekład z greckiego)
Modlitwa o Mądrość (przekład z greckiego)
Mądrość mówi... (przekład z hebrajskiego)
Dęby patriarchy Izaaka
Walka Jakuba z Bogiem
Prorok Jonasz
Kim jest trzeci Jeździec Apokalipsy?
Glossa do „Kim jest trzeci Jeździec Apokalipsy?"
Bóg ukryty, Mesjasz ukryty
Biblio ojczyzno moja
Z listów Romana Brandstaettera

Biblia

W jaki sposób powstała Biblia? To Bóg mówił Swoim prorokom o czym mają mówić i pisać. Pismo składa się z 66 ksiąg napisanych przez 44 autorów w ciągu ponad 1500 lat. Biblia mówi: „Albowiem proroctwo nie przychodziło nigdy z woli ludzkiej, lecz wypowiadali je ludzie Boży, natchnieni Duchem Świętym.” 2 P 1,21 (BW)

.

Bóg jest źródłem wszystkich informacji, które znajdujemy w Biblii. Biblia mówi: „Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości”. 2 Tm 3,16 (BW)

.

Przez Biblię poznajemy Jezusa Chrystusa. Biblia mówi: „Wielokrotnie i wieloma sposobami przemawiał Bóg dawnymi czasy do ojców przez proroków; ostatnio, u kresu tych dni, przemówił do nas przez Syna, którego ustanowił dziedzicem wszechrzeczy, przez którego także wszechświat stworzył.” Hbr 1,1-2 (BW)

.

W jakim celu powstało Pismo Święte? Biblia mówi: „Cokolwiek bowiem przedtem napisano, dla naszego pouczenia napisano, abyśmy przez cierpliwość i przez pociechę z Pism nadzieję mieli.” Rz 15,4 (BW)

.

Co Biblia może zrobić dla tych, który uwierzą Słowu Bożemu? Biblia mówi: „I ponieważ od dzieciństwa znasz Pisma święte, które cię mogą obdarzyć mądrością ku zbawieniu przez wiarę w Jezusa Chrystusa.” 2 Tm 3,15 (BW)

.

Otrzymaliśmy obietnicę zrozumienia Bożych spraw. Jakie są warunki spełnienia tej obietnicy? „Synu mój! Jeżeli przyjmiesz moje słowa i zachowasz dla siebie moje wskazania, nadstawiając ucha na mądrość i zwracając serce do rozumu, jeżeli przywołasz rozsądek i donośnie wezwiesz roztropność, jeżeli szukać jej będziesz jak srebra i poszukiwać jej jak skarbów ukrytych, wtedy zrozumiesz bojaźń Pana i uzyskasz poznanie Boga; gdyż Bóg daje mądrość, z jego ust pochodzi poznanie i rozum.” Prz 2,1-6 (BW)

.

Kiedy czytasz Słowo Boże nie pomijaj tych tekstów, które są dla ciebie nieprzyjemne. Biblia mówi: „powiedz ... wszystkie słowa, które poleciłem ci mówić do nich; nic nie ujmuj!” Jr 26,2 (BW)

.

Jeżeli teksty biblijne są dla nas niezrozumiałe, Bóg zsyła Ducha Świętego, aby pomógł nam je zrozumieć. Biblia mówi: „Lecz gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę, bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie, i to, co ma przyjść, wam oznajmi. On mnie uwielbi, gdyż z mego weźmie i wam oznajmi.” J 16,13-14 (BW)

.

Biblia jest mapą, która pokazuje nam drogę życia. Biblia mówi: „Raduje się z drogi, którą wskazują mi ustawy twoje Jak z wielkiego bogactwa.” Ps 119,14 (BW)

.

Biblia daje nam mądrość. Biblia mówi: „Jestem rozumniejszy od wszystkich moich nauczycieli, Bo rozmyślam o świadectwach twoich.” Ps 119,99 (BW)

.

Biblia oferuje pomoc gdy droga wydaje nam się niejasna. Biblia mówi: „Słowo twoje jest pochodnią nogom moim I światłością ścieżkom moim.” Ps 119,105 (BW)

.

Biblia daje nam Boże przykazania, które są niezmienne. Biblia mówi: „Bo zaprawdę powiadam wam: Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie.” Mt 5,18 (BW)

.

W jaki sposób powinniśmy studiować Słowo Boże? Biblia mówi: „Kogóż to chce uczyć poznania i komu tłumaczyć objawienie? Czy odwykłym od mleka, odstawionym od piersi? Bo paple przepis za przepisem, przepis za przepisem, nakaz za nakazem, nakaz za nakazem, trochę tu, trochę tam.” Iz 28,9-10 (BW)

. „...przyjęli oni Słowo z całą gotowością i codziennie badali Pisma, czy tak się rzeczy mają.” Dz 17,11 (BW).

Jacy ludzie, według Jezusa, są błogosławieni? „On zaś rzekł: Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają Słowa Bożego i strzegą go.” Łk 11,28 (BW)

////////////////////////////////

Trzeba się zachwycić Pismem Świętym i w nim rozmiłować. Trzeba je pokochać. Pokochać żywą Osobę, która jest w nim obecna jak w tabernakulum. Pokochać Pismo Święte jak Jezusa, Nauczyciela i Pana – powiedział ks. prof. Henryk Witczyk, przewodniczący Dzieła Biblijnego im. św. Jana Pawła II, w wywiadzie dla Biura Prasowego Konferencji Episkopatu Polski, z okazji Niedzieli Słowa Bożego, którą obchodzimy w III niedzielę zwykłą. W tym roku przypada ona 22 stycznia.

Publikujemy pełną treść wywiadu: Dlaczego papież Franciszek ustanawiając Niedzielę Słowa Bożego pisze o sposobie jej przeżywania, podkreślając na pierwszym miejscu ryt „intronizacji Świętej Księgi” na początku celebracji Eucharystii? Ks. prof. Henryk Witczyk: Chodzi mu o to – jak pisze – „aby dla zgromadzenia jasnym stał się charakter normatywny, jaki posiada Słowo Boże”. W tym prawniczym sformułowaniu zawarta jest najważniejsza prawda o nim. Odczytywane i głoszone w Kościele Pismo Święte zawiera Słowo – Objawienie, które od Boga (i od Chrystusa) pochodzi – a jest skierowane do Kościoła, a przez niego do ludzi dobrej woli. Dlatego po czytaniach Liturgii Słowa lektor mówi: „Oto Słowo Boże”; „Oto Słowo Pańskie”. W wieczerniku Jezus uwielbia Ojca za ten Jego podstawowy dar dla ludzi: „Słowa, które Mi powierzyłeś, im przekazałem, a oni je przyjęli i prawdziwie poznali, że od Ciebie wyszedłem, oraz uwierzyli, że Ty Mnie posłałeś. (…). Ja im przekazałem Twoje słowo. (…). Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą” (J 17, 8.14.17). To ono objawia człowiekowi Boga oraz inspiruje do zaufaniu Mu. Ono przekazuje wydarzenia zbawcze dokonane przez Boga w historii, a przeżywane na nowo w liturgii. Ono objawia w Kogo i Komu wierzymy. Mówi, jak żyć zgodnie z Prawdą i Miłością. Podnosi zasłonę Nieba – pokazuje dokąd idziemy z Jezusem Panem odchodząc z tego świata (zob. Hbr 10, 20; J 14, 6).

Ojciec Święty w liście apostolskim Aperuit illis, bardzo stanowczo apeluje: „musimy pilnie stać się bliscy Pismu Świętemu oraz Zmartwychwstałemu” (n. 8). Dlaczego? Ks. prof. Henryk Witczyk: Nawiązuje do uczniów idących do Emaus, którzy nalegali na Tajemniczego Wędrowca natarczywą prośbą: „Zostań z nami!” (Łk 24, 29). Zmartwychwstały Jezus najpierw jednak rozpalił ich serca słowami Pisma, które im wyjaśniał; przywrócił nadzieję, którą pogrzebała niesprawiedliwość Sanhedrynu i Piłata, bolesna męka i śmierć Nauczyciela; a ostatecznie otworzył ich rozum na rozumienie Bożych planów, objawił boską obecność w geście łamania chleba. Ten sam zmartwychwstały Jezus nie przestaje dzielić się Słowem i Chlebem we wspólnocie wierzących dzisiaj. „W tym celu musimy wejść w bliską relację z Pismem Świętym, w przeciwnym razie nasze serce pozostanie zimne, a oczy zamknięte, dotknięte niezliczonymi formami ślepoty” (n. 8). A jak objawia Księga Apokalipsy, pełen mocy Syn Boży „puka do naszych drzwi przez Pismo Święte; jeśli słuchamy i otwieramy drzwi umysłu i serca, wchodzi On w nasze życie i z nami zostaje” (n. 8).

Jak „stawać się bliskim Pismu Świętemu”?

Ks. prof. Henryk Witczyk: Tak jak wiernemu przyjacielowi! Trzeba Pismo Święte (Ewangelie) nade wszystko mieć zawsze przy sobie – w zasięgu ręki i wzroku. Trzeba poprzez systematyczną lekturę poznawać to, co do mnie mówi, zadawać mu pytania, pozwolić się prowadzić, zawierzać jego radom, brać na serio napomnienia, modlić jego słowami, współdziałać w szukaniu dobra, pozwolić prowadzić drogą miłości! Trzeba się nim zachwycić i w nim rozmiłować! Trzeba je po prostu na serio pokochać! Tak, pokochać żywą Osobę, która jest w nim obecna jak w tabernakulum! Pokochać Pismo Święte jak Jezusa – Nauczyciela i Pana, tak jak prosił o to Piotra! Pokochać je tak jak kochamy, czcimy i adorujemy Jezusa – Syna Bożego ukrytego w Najświętszym Sakramencie! Niedziela Słowa Bożego jest pomyślana jako czas uwielbienia za tę świętą Jego Obecność, jako czas radości z Ewangelii – bo zaiste „Evangelium Christus est!” (Aelred).

Papież Franciszek mówi też w Aperuit illis o bliskości poprzez „studiowanie Pisma Świętego”.

Ks. prof. Henryk Witczyk: Dzieło Biblijne proponuje w każdej diecezji – dla szukających bliskości Boga Jezusa Pana – szkoły biblijne, kręgi biblijne, spotkania modlitewno-kontemplacyjno-adoracyjne lectio divina. Warto o nie pytać biblistów, a zwłaszcza moderatorów diecezjalnych Dzieła Biblijnego (zob. www.biblista.pl). Nowoczesną formą studiowania fragmentów Pisma świętego na niedzielną Eucharystię jest aplikacja „Dzieło Biblijne”, na bieżąco tworzona przez kilkunastu biblistów polskich w środowisku naukowym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Całość projektu zawdzięczamy twórczej, systematycznej i wytrwałej pracy ks. dr. Marcina Zielińskiego, wiceprzewodniczącego Dzieła Biblijnego im. św. Jana Pawła II. Można z niej korzystać samodzielnie, mając ją pod ręką w osobistym smartfonie. Dzięki patronatowi KUL-u jest dostępna bezpłatnie w Internecie. Podobną formą studiowania może być nowoczesna w formie i treści publikacja „Jutro Niedziela” – „Jutro Święto” (wyd. Stacja 7). I jeszcze rada papieża Benedykta XVI: „Pismo Święte można zrozumieć tylko wtedy, kiedy się nim żyje. Trzeba wsłuchiwać się w tych, którzy naprawdę żyli słowem Bożym. Zaiste, viva lectio est vita bonorum (Adhortacja apostolska Verbum Domini, n. 47-48)”.

.

1
Niedziela Słowa Bożego (21.01.2024 r.)
Pomoce liturgiczne (3 Niedziela Zwykła, rok B
)
II. Propozycja homilii
W całym Kościele katolickim z inicjatywy papieża Franciszka przeżywamy dziś
Niedzielę Słowa Bożego. Od 2020 roku jest nią III Niedziela Zwykła w ciągu roku.
Specjalne dedykowanie jednej niedzieli słowu Bożemu ma uświadomić wszystkim
członkom Kościoła niezwykle ważne zadanie nieustannego odkrywania go w lekturze i
modlitwie Pismem Świętym. Dzieje się to w ramach każdej liturgii Kościoła, czy też
podczas wspólnotowej i indywidualnej lektury Biblii. Skoro dzisiejsza niedziela ma nas
pobudzić i zmobilizować do częstego czytania Biblii i odkrywania w niej słowa Bożego,
zapytajmy o jego rolę i znaczenie w naszym chrześcijańskim życiu. Uczyńmy to,
sięgając po orędzie odczytanych przed chwilą fragmentów Pisma Świętego.
1. W pierwszym czytaniu słyszymy dziś o słowie Bożym skierowanym do
proroka Jonasza. Ma ono charakter upomnienia, jakie winien przekazać pogańskiej
Niniwie, stolicy bezbożnego imperium asyryjskiego, aby zaprzestała czynienia zła i
nieprawości (Jon 1,1; 3,1.8). Jedynie przyjęcie upomnienia i nawrócenie może bowiem
doprowadzić do jej ocalenia. Misja Jonasza stała się dla niego niezwykłym wyzwaniem.
Miał przecież głosić możliwość ocalenia stolicy okrutnego imperium, które wyrządziło
Izraelowi tak wiele zła. Nic więc dziwnego w tym, że prorok nie chce podjąć się zleconej
mu misji. Dopiero dzięki nadzwyczajnej interwencji Boga, jakiej doświadczył na morzu
podczas ucieczki przed Nim, udał się do Niniwy. Zmuszony do głoszenia słowa
upomnienia, zamienia go jednak na głoszenie nieodwołalnej kary Bożej. Nie wzywa
więc do nawrócenia, nie podpowiada, co należy czynić, aby odwrócić zagładę miasta.
Pomimo tego, Niniwici podjęli publiczną i powszechną pokutę, a zaprzestając czynić
zło, uwierzyli Bogu. W ten sposób prorok przekonał się nie tylko o skuteczności słowa
Bożego, ale stał się świadkiem zbawczej woli miłosiernego Boga, który bez ograniczeń
chce zbawienia wszystkich ludzi.
Lekcja, jakiej Bóg udzielił Jonaszowi, jest dla nas niezwykle pouczająca.
Przychodzi nam bowiem żyć w środowisku, w którym za społecznym przyzwoleniem
coraz bardziej panoszy się krzykliwe zło i różne grzeszne dewiacje. Istnieje więc
2
nagląca potrzeba głoszenia słowa upomnienia, czy też wprost kary Bożej. Kościół nie
może uciekać o takiej misji, a tym bardziej błogosławić tych, co trwają w grzechu, nie
wyrażając woli nawrócenia, pokuty i zmiany życia. Jedynie upomnienie mocą słowa
Bożego może bowiem wstrząsnąć sumieniem grzesznika, skłonić do pokuty i
nawrócenia. Jako chrześcijanie nie możemy uciekać od takiego orędzia z racji niechęci
do grzeszników, z obawy przed wrogością, czy też kierując się fałszywym
miłosierdziem. Jak Jonasz mamy stawać się narzędziami miłosiernego Boga, ale bez
zaniedbywania czy wykrzywiania upominającego i karzącego słowa Bożego. Wiara w
jego zbawczą skuteczność winna nas mobilizować do jego głoszenia, aby poprzez
nawrócenie tych, którzy go przyjmą, mogło okazać się Boże miłosierdzie, które ocala
nawet największych grzeszników.
2. Misję Jonasza polegającą na głoszeniu upomnienia w celu nawrócenia i wiary
słuchaczy potwierdza Jezus w dzisiejszej Ewangelii. Świadczy o tym Markowe
streszczenie Jego nauczycielskiej działalności, jaką rozpoczął w Galilei po uwięzieniu
Jana Chrzciciela. Otóż charakteryzuje ją ogólnie sformułowane wezwanie:
„Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. Przynagleniem do odpowiedzi na takie,
zawsze aktualne wezwanie, winien być fakt, że wraz z Jezusem nastał już czas pełni
zbawienia i bliskości królestwa Bożego. W Jezusie wypełniło się bowiem wszelkie
słowo Boże. To On stał się Wcielonym Słowem Boga. W swoich słowach i czynach w
pełni stał się „Ewangelią Bożą” i „Bożym królestwem”.
Chcąc tego doświadczyć, podobnie jak w Starym Testamencie, należy wejść na
drogę nawrócenia i wiary w świetle słowa Bożego. Dla uczniów Jezusa oznacza to
również gotowość do zmiany myślenia i postępowania, ale poprzez osobiste przyjęcie
Jezusa jako swego Pana i Zbawiciela, w całkowitym zaufaniu do Jego osoby i prawdy
Jego objawienia. Drogą ku temu jest przystanie do Jezusa i pójście za Nim w odpowiedzi
na słowo Jego powołania, tak jak uczynili to Jego pierwsi uczniowie.
W dzisiejszą niedzielę warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czy mój kontakt ze
słowem Bożym, a szczególnie z Chrystusową Ewangelią, umacnia moją relację z
Jezusem i pobudza do „pójścia za Nim” we wspólnocie Kościoła. Na przykładzie
pierwszych uczniów Jezusa widzimy bowiem, że On każdego powołuje indywidualnie,
ale dokonuje się to we wspólnocie innych powołanych. To wspólnota Kościoła staje się
3
miejscem, doświadczania słowa Bożego, środowiskiem duchowej formacji w celu
zjednoczenia się z Chrystusem, aby mocą Ducha Świętego kontynuować Jego zbawcze
dzieło, zgodnie z Jego obietnicą: „Sprawię, że staniecie się rybakami ludzi”.
3. Chcąc pójść za Jezusem, wchodząc na drogę nawrócenia i wiary w świetle
Jego Ewangelii, należy przede wszystkim zadbać o osobistą relację z Nim we
wspólnocie Kościoła. A ponieważ dokonuje się to w kontekście życia w świecie, nie
można pozwolić na to, aby dać się całkowicie uzależnić od doczesnych i ziemskich
spraw. Przestrzega nas przed tym św. Paweł, który przypomina wiernym Koryntu
podstawową prawdę: „Przemija postać tego świata”. Skoro tak się dzieje, wszystko to,
co składa się na kształt i styl życia doczesnego, jest tymczasowe i nietrwałe. Jednak
krótkość naszego czasu na ziemi, zarówno w perspektywie indywidualnej, jak i
globalnej całego świata, została wypełniona obecnością Jezusa Chrystusa, wcielonego
Syna Bożego, przez którego Bóg definitywnie wkroczył w ludzkie dzieje. Dlatego
chrześcijanin, żyjąc pośród przemijającego świata, musi czuwać, aby dobra ziemskie i
sprawy doczesne nie przesłoniły mu zaistniałego w Chrystusie królestwa Bożego.
Apostoł uznaje, że musimy angażować się w sprawy tego świata, ale one nie mogą nas
całkowicie pochłonąć. Korzystając z nich, należy pamiętać o swej żywej relacji z
Chrystusem, gdyż to od niej zależy nasze ostateczne wejście do królestwa Bożego.
Mając na uwadze ten zasadniczy priorytet chrześcijańskiego życia, trzeba być
zawsze gotowym opuścić wszystko, co stałoby się przeszkodą w radykalnym pójściu za
Chrystusem. Doskonale ilustruje to ewangeliczny opis powołania pierwszych uczniów,
którzy zostawili sieci, towarzyszy pracy, a nawet ojca, aby całkowicie przystać do Jezusa.
Wiemy dobrze, że i my musimy dziś wykazać się odwagą zostawienia wielu rzeczy, aby
zachować i potwierdzić swą relację z Chrystusem. Nie jest to rzeczą łatwą. Pamiętajmy
jednak, że szukanie jedynie samych doczesnych zabezpieczeń, ziemskich gwarancji
dobrobytu i szczęścia, nie jest w stanie zapewnić nam udziału w królestwie Bożym. Do
niego wchodzi się bowiem za cenę daru samego siebie, ofiary, pewnego ogołocenia i
wyrzeczenia dla większej miłości Boga i ludzi.
Do tej podpowiedzi z dzisiejszej Ewangelii św. Paweł dodaje jeszcze jedno
ważne pouczenie. Odwołuje się do pięciu ważnych przejawów ludzkiego życia:
małżeństwa, płaczu, radości, nabywania dóbr i używania świata. Na przykładzie tych
4
doświadczeń apostoł wzywa do ciągłego przewartościowywania swego życia. Ma
bowiem świadomość tego, że nie można ich uniknąć, czy też absolutnie z nich
zrezygnować. Dlatego radzi, aby w każdej sytuacji swego życia zachować czujność i
zdrowy dystans do ziemskich wartości i różnych doświadczeń. Jakiekolwiek by one były,
pozytywne czy negatywne, nie mogą być dla nas jedynym i wyłącznym punktem
odniesienia. Rozeznając je, należy dokonać ich oceny w świetle słowa Bożego oraz
wykorzystać do wzrastania w wierze i zaufaniu Chrystusowi.
Zapytajmy siebie, czy przypadkiem nie daliśmy się zamknąć w mentalności tego
świata, w schematach ziemskiego, a może już czysto pogańskiego myślenia i
postępowania? Ponieważ „czas jest krótki” i ten świat niebawem dla nas się skończy,
korzystając ze świata, otwierajmy się na życie wieczne, na sprawy królestwa Bożego.
Wymaga to od nas gotowości do nieustannego nawracania się, aby iść za Jezusem
Chrystusem i swoje życie opierać na Jego Ewangelii. Uznając swoją grzeszność, za
Psalmistą prośmy Pana, aby w swoim miłosierdziu, mocą słowa Bożego nauczył nas
życia i postępowania zgodnie z prawdą swego objawienia.

Pliki do pobrania

LITANIA NARODU POLSKIEGO 2024 R

Litania Narodu Polskiego

Kyrie eleison, Chryste eleison, Kyrie eleison.
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże – zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże – zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże – zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże – zmiłuj się nad nami.

Nad Polską, Ojczyzną naszą – zmiłuj się, Panie.
Nad narodem męczenników – zmiłuj się, Panie.
Nad ludem zawsze wiernym Tobie – zmiłuj się, Panie.

Jezu nieskończenie miłosierny – zmiłuj się nad nami.
Jezu nieskończenie mocny – zmiłuj się nad nami.
Jezu, Nadziejo nasza – zmiłuj się nad nami.

Maryjo Bogarodzico, Królowo Polski – módl się za nami.
Święty Stanisławie, ojcze Ojczyzny – módl się za nami.
Święty Wojciechu, patronie Polski – módl się za nami.
Święty Andrzeju Bobolo, patronie Polski, wielki męczenniku, autorze ślubów lwowskich Jana Kazimierza – módl się za nami.
Święci pierwsi męczennicy Polski: Benedykcie, Janie, Mateuszu, Izaaku i Krystynie – módlcie się za nami.
Święty Brunonie, apostole ziem polskich – módl się za nami.
Święci Andrzeju Świeradzie i Benedykcie – módlcie się za nami.
Święty Ottonie, apostole Pomorza – módl się za nami.
Święci Cyrylu i Metody, apostołowie Słowian – módlcie się za nami.
Święty Kazimierzu, patronie Litwy – módl się za nami.
Święty Jozafacie, patronie Rusi – módl się za nami.
Święty Wacławie, patronie katedry wawelskiej – módl się za nami.
Święty Florianie, patronie Krakowa – módl się za nami.
Święty Jacku Odrowążu, apostole Rusi – módl się za nami.
Święta Jadwigo, Królowo, Matko Narodów – módl się za nami.
Święta Kingo, patronko Polski i Litwy oraz górników – módl się za nami.
Święta Jadwigo, patronko Śląska – módl się za nami.
Święty Janie z Dukli, patronie rycerstwa polskiego – módl się za nami.
Święty Janie z Kęt, patronie profesorów i studentów – módl się za nami.
Święty Melchiorze Grodziecki, męczenniku z Koszyc – módl się za nami.
Święty Janie Sarkandrze, obrońco tajemnicy spowiedzi – módl się za nami.
Święty Szymonie z Lipnicy, kaznodziejo prawdy – módl się za nami.
Święty Stanisławie Kaźmierczyku, duszpasterzu krakowski – módl się za nami.
Święty Stanisławie Kostko, patronie młodzieży – módl się za nami.
Święty Rafale Kalinowski, patronie Sybiraków – módl się za nami.
Święty Bracie Albercie, opiekunie biedoty krakowskiej – módl się za nami.
Święty Maksymilianie Kolbe, apostole Niepokalanej, męczenniku z Auschwitz – módl się za nami.
Święta Tereso Benedykto od Krzyża (Edyto Stein), pochodząca z piastowskiej ziemi wrocławianko, męczennico nazizmu i współpatronko Europy – módl się za nami.
Święta Faustyno Kowalska, apostołko Bożego Miłosierdzia – módl się za nami.
Święta Urszulo Ledóchowska, apostołko służby Bożej – módl się za nami.
Święty Józefie Sebastianie Pelczarze, pasterzu Kościoła przemyskiego, obrońco Kościoła przed masonerią – módl się za nami.
Święty Józefie Bilczewski, bogaty wiedzą i świętością – módl się za nami.
Święty Zygmuncie Gorazdowski, lwowski apostole Bożego Miłosierdzia – módl się za nami.
Święty Zygmuncie Szczęsny Feliński, obrońco praw narodu, niecofający się przed więzieniem – módl się za nami.
Święty Janie Pawle II, Mojżeszu przełomu tysiącleci, wielki Papieżu z rodu Polaków – módl się za nami.
Wszyscy święci i swięte Kościoła – módlcie się za nami.

Błogosławiony Bogumile, patronie archidiecezji gnieźnieńskiej – módl się za nami.
Błogosławiony Wincenty Kadłubku, dziejopisarzu Polski – módl się za nami.
Błogosławiony Czesławie, patronie Wrocławia – módl się za nami.
Błogosławiona Bronisławo, patronko Śląska Opolskiego – módl się za nami.
Błogosławiony Sadoku wraz z czterdziestoma ośmioma męczennikami sandomierskimi – módlcie się za nami.
Błogosławiona Salomeo, wdowo i klarysko, księżno halicka – módl się za nami.
Błogosławiona Jolanto, patronko Gniezna – módl się za nami.
Błogosławiona Doroto z Mątowów, patronko Prus – módl się za nami.
Błogosławiony Jakubie Strzemię, patronie Lwowa – módl się za nami.
Błogosławiony Władysławie z Gielniowa, patronie Warszawy – módl się za nami.
Błogosławiona Regino Protmann, adorująca Chrystusa w Najświętszym Sakramencie – módl się za nami.
Błogosławiony Rafale Chyliński, patronie ubogich i chorych – módl się za nami.
Błogosławiony Edmundzie Bojanowski, świecki apostole ludu – módl się za nami.
Błogosławiony Wincenty Lewoniuku wraz z dwunastoma męczennikami unickimi z Pratulina – módlcie się za nami.
Błogosławiona Angelo Truszkowska, patronko doskonałego posłuszeństwa Bogu – módl się za nami.
Błogosławiona Kolumbo Gabriel, apostołko heroicznej posługi miłości – módl się za nami.
Błogosławiona Franciszko Siedliska, apostołko życia w szkole Najświętszej Rodziny z Nazaretu – módl się za nami.
Błogosławiona Marcelino Darowska, apostołko Bożej obecności w działaniu – módl się za nami.
Błogosławiona Karolino Kózkówno, dziewico i męczennico – módl się za nami.
Błogosławiony Wacławie Honoracie Koźmiński, troskliwy opiekunie powołań zakonnych – módl się za nami.
Błogosławiona Anielo Salawo, tercjarko franciszkańska – módl się za nami.
Błogosławiona Tereso Ledóchowska, matko Afrykanów – módl się za nami.
Błogosławiona Bernardyno Jabłońska, patronko ludzi opuszczonych i nieszczęśliwych – módl się za nami.
Błogosławiona Mario Karłowska, apostołko zagubionych moralnie – módl się za nami.
Błogosławiony Jerzy Matulewiczu, niestrudzony sługo Kościoła – módl się za nami.
Błogosławiony Michale Kozalu, męczenniku obozów koncentracyjnych – módl się za nami.
Błogosławiona Bolesławo Lament, apostołko wśród prawosławnych – módl się za nami.
Błogosławiony Stefanie Frelichowski, duszpasterzu więźniów w obozach koncentracyjnych – módl się za nami.
Błogosławieni Antoni Julianie Nowowiejski, Henryku Kaczorowski, Anicecie Kopliński, Marianno Biernacka i pozostali sto czterej błogosławieni męczennicy, świadkowie wiary z czasów II wojny światowej – módlcie się za nami.
Błogosławiona Stello Mardosewicz ze swymi współsiostrami, męczennicami z Nowogródka, które ofiarowałyście swe życie za ojców rodzin – módlcie się za nami.
Błogosławiony Janie Wojciechu Balicki, opiekunie upadłych niewiast – módl się za nami.
Błogosławiony Janie Beyzymie, apostole wśród trędowatych na Madagaskarze – módl się za nami.
Błogosławiona Sancjo Janino Szymkowiak, świadomie dążąca do świętości – módl się za nami.
Błogosławieni Jozafacie Kocyłowski i Grzegorzu Łakoto, grekokatoliccy biskupi z Przemyśla, męczennicy sowieckiego komunizmu – módlcie się za nami.
Błogosławiony Ignacy Kłopotowski, apostole słowa drukowanego – módl się za nami.
Błogosławiony Bronisławie Markiewiczu, apostole trzeźwości – módl się za nami.
Błogosławiony Władysławie Findyszu, gorliwy duszpasterzu, pierwszy wyniesiony na ołtarze męczenniku komunizmu w Polsce – módl się za nami.
Błogosławiony Stanisławie Papczyński, obrońco życia poczętego – módl się za nami.
Błogosławiona Mario Merkert, apostołko miłosierdzia na Śląsku – módl się za nami.
Błogosławiona Celino Borzęcka, opiekunko ludu wiejskiego i powstańców – módl się za nami.
Błogosławiona Marto Wiecka, ofiaro heroicznej miłości bliźniego – módl się za nami.
Błogosławiony Michale Sopoćko, duchowy kierowniku św. Faustyny Kowalskiej – módl się za nami.
Błogosławiony Jerzy Popiełuszko, opiekunie prześladowanych robotników, apostole „Solidarności”, męczenniku bezbożnego komunizmu – módl się za nami.
Błogosławiona Zofio Czeska, prekursorko szkolnictwa dla młodzieży żeńskiej – módl się za nami.
Błogosławiona Małgorzato Łucjo Szewczyk, posługująca chorym i opuszczonym – módl się za nami.
Błogosławiony Gerardzie Hirschfelderze z ziemi kłodzkiej, męczenniku hitlerowskiego totalitaryzmu – módl się za nami.
Błogosławiona Mario Tereso od św. Józefa (Tauscher van den Bosch), rodem z ziemi Piastów – módl się za nami.
módl się za nami

Od długiej, ciężkiej pokuty dziejowej – wybaw nas, Panie.
Od kajdan niewoli – wybaw nas, Panie.
Od godziny zwątpienia – wybaw nas, Panie.
Od podszeptów zdrady – wybaw nas, Panie.
Od gnuśności naszej – wybaw nas, Panie.
Od ducha niezgody – wybaw nas, Panie.
Od nienawiści i złości – wybaw nas, Panie.
Od wszelkiej złej woli – wybaw nas, Panie.
Od śmierci wiecznej – wybaw nas, Panie.

Winy królów naszych – przebacz, o Panie.
Winy magnatów naszych – przebacz, o Panie.
Winy szlachty naszej – przebacz, o Panie.
Winy rządzących krajem – przebacz, o Panie.
Winy kierujących ludem – przebacz, o Panie.
Winy pasterzy naszych – przebacz, o Panie.
Winy ludu naszego – przebacz, o Panie.
Winy ojców i matek naszych – przebacz, o Panie.
Winy braci i sióstr naszych – przebacz, o Panie.
Winy całego Narodu Polskiego – przebacz, o Panie.

Głos krwi męczenników naszych – usłysz, o Panie.
Głos krwi żołnierzy naszych – usłysz, o Panie.
Brzęk pękających kajdan naszych – usłysz, o Panie.
Płacz matek i żon – usłysz, o Panie.
Płacz wdów i sierot – usłysz, o Panie.
Płacz dzieci katowanych za polski pacierz – usłysz, o Panie.
Łzy przesiedleńców i wygnanych z Ojczyzny- usłysz, o Panie.
Łzy rolników pozbawionych swej ziemi- usłysz, o Panie.
Wołanie krzywdzonego roboczego ludu- usłysz, o Panie.
Cierpienia i trudy gnębionego w czasach wojen Narodu – usłysz, o Panie.
Jęki z więzień, obozów koncentracyjnych i łagrów – usłysz, o Panie.
Jęki konających robotników Poznania, Wybrzeża, Radomia i kopalni „Wujek” – usłysz, o Panie.

Wiarę w Ciebie i ufność w nas samych – daj nam, o Panie.
Nadzieję na zwycięstwo dobrej sprawy – daj nam, o Panie.
Miłość Polski, Ojczyzny naszej – daj nam, o Panie.
Męstwo, mądrość, łagodność i solidarność – daj nam, o Panie.
Wolność, chwałę, szczęście i pokój – daj nam, o Panie.
Służbę w świętej sprawie Twojej na ziemi – daj nam, o Panie.
Wszystkie dary Ducha Świętego – daj nam, o Panie.

Przez Narodzenie Twoje bohatera wielkiego – wzbudź nam, o Panie.
Przez Najświętsze Życie Twoje żyć dobrze – naucz nas, o Panie.
Przez Krzyż i Mękę Twoją cierpienia nasze – daj mężnie znosić, o Panie.
Przez Zmartwychwstanie Twoje z ciemności grzechu – wskrześ nas, o Panie.
Przez Wniebowstąpienie Twoje Ojczyznę wielką, wolną i szczęśliwą – daj nam, o Panie.
Przez Ducha Świętego Zesłanie ducha dobrego – daj nam, o Panie.
Przez Miłosierdzie Twoje ducha i tradycję Narodu – daj nam zachować, o Panie.
Przez Bogurodzicę Ojca Świętego i naszych pasterzy na długie lata – zachowaj nam, o Panie.
Przez Anioła – Opiekuna Polski bezpieczne bytowanie Ojczyzny – daj nam, o Panie.
Przez czystą św. Jadwigi Królowej ofiarę w jedności i suwerenności naszą Polskę –
zachowaj, o Panie.
Przez cnoty wielkich Ojców naszych na Twe błogosławieństwo – daj nam zasłużyć, o Panie.
Boże Piastów i Jagiellonów – nie opuszczaj nas, o Panie.
Boże Sobieskiego i Kościuszki – nie opuszczaj nas, o Panie.
Boże ojca Kordeckiego, księdza Skargi i św. ojca Kolbego – nie opuszczaj nas, o Panie.

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata – przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata – wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata – zmiłuj się nad nami.

Módlmy się:
Boże Wszechmogący, Panie zastępów, padamy do stóp Twoich w dziękczynieniu, że przez wieki otaczałeś nas swą przemożną opieką. Dziękujemy Ci, że Ojców naszych wyprowadziłeś z rąk ciemiężców, najeźdźców i nieprzyjaciół. Błogosławimy Cię za to, że po latach niewoli obdarzałeś nas na nowo wolnością i pokojem.

W obecnych czasach, kiedy tyle sił potrzeba naszemu Narodowi, aby zachować wolność i suwerenność, prosimy Cię, Boże, napełnij nas mocą Twojego Ducha. Uspokój serca, dodaj ufności w Twoją miłość, oświeć zaćmione umysły naszych braci. Wzbudź w Narodzie chęć do cierpliwej walki o zachowanie pokoju i wolności. Spraw, byśmy stali się zdolni własnymi rękami i wzajemną solidarnością w służbie Twojego Krzyża zachować Twoje Królestwo w nas, w naszych rodzinach, w naszym narodzie, jak za czasów naszych Praojców. Wybaw nas od głodu, nędzy i wojny. Obdarz nas chlebem. Błogosław naszej pracy. Panie miłosierny, Panie sprawiedliwy, Panie wszechmocny.

Boże Ojcze, niech Duch Święty zmienia oblicze naszej ziemi i umacnia Twój lud. Daj nam, o Panie, abyśmy po przyjęciu w pokorze „bierzmowania dziejów”, udzielonego Narodowi przez św. Jana Pawła II w 1979 roku, Twego Ducha nigdy nie zasmucali, a przez zawierzenie Maryi, Matce Kościoła i Królowej Polski, pozostali zawsze wierni Chrystusowi, Kościołowi i Ojczyźnie. Amen.

* Do prywatnego odmawiania. Uwspółcześniona 22 sierpnia 2014, w liturgiczne wspomnienie Najświętszej 

Boż wejrzyj ku wspomożeniu memu. Z dn 15 stycznia 2024 r BREWIARZ

W. Panie, pośpiesz ku ratunkowi memu.

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu.

Jak była na początku, teraz i zawsze,

i na wieki wieków. Amen. Alleluja.

Powyższe teksty opuszcza się, jeśli tę Godzinę poprzedza Wezwanie.

HYMN

LG tom III: Poniedziałek II, str. 693; LG skrócone: Poniedziałek II, 

1 Ty jesteś, Chryste, życiem swych wybranych,

Drogą, nadzieją, zbawieniem, świętością;

Twórco pokoju, Ciebie wysławiamy

Myślą i hymnem.
 

2 Jesteś wszechmocny, naucz przeto wiernych,

Co mogą czynić z miłości dla Ciebie,

Aby służyli sercem i działaniem

Pełniąc Twą wolę.
 

3 Daj naszym czasom pokój Twój, o Panie,

Wiarę umocnij i ulecz schorzałych,

Przebacz upadłym, obdarz wszystkich ludzi

Szczęściem na wieki.
 

4 Chwała niech będzie Ojcu Najwyższemu

Z Tobą, nasz Zbawco i Królu łagodny,

Z Pocieszycielem, Duchem Przenajświętszym,

Teraz i zawsze. Amen.
 

PSALMODIA

Antyfony - LG tom III: Poniedziałek II, str. 693-696; LG skrócone: Poniedziałek II, str. 849-851
Psalmy - LG tom III: Poniedziałek II, str. 693-696; LG skrócone: Poniedziałek II, str. 849-851
 

W wersji PREMIUM znajdziesz tutaj propozycję melodii oraz plik mp3 z jej wykonaniem.

 

1 ant. Nakłoń ku mnie Twego ucha, Panie, * aby mnie ocalić.
 

Psalm 31, 2-17. 20-25
Ufna modlitwa w cierpieniu

Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego (Łk 23, 46)

I

Panie, do Ciebie się uciekam, †

niech nigdy nie doznam zawodu, *

wybaw mnie w sprawiedliwości Twojej.

Nakłoń ku mnie Twego ucha, *

pośpiesz, aby mnie ocalić!

Bądź dla mnie skałą schronienia, *

warownią, która ocala.

Ty bowiem jesteś moją skałą i twierdzą, *

kieruj mną i prowadź przez wzgląd na swe imię.

Wydobądź z sieci zastawionej na mnie, *

bo Ty jesteś moją ucieczką.

W ręce Twoje powierzam ducha mego, *

Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.

Nienawidzisz czcicieli bóstw marnych, *

ja zaś pokładam ufność w Panu.

Weselę się i cieszę Twoim miłosierdziem, †

boś wejrzał na moją nędzę, *

zrozumiałeś udrękę mej duszy.

I nie oddałeś mnie w ręce nieprzyjaciół, *

postawiłeś me stopy na miejscu przestronnym.

Chwała Ojcu i Synowi, *

i Duchowi Świętemu.

Jak była na początku, teraz i zawsze, *

i na wieki wieków. Amen.
 

Ant. Nakłoń ku mnie Twego ucha, Panie, / aby mnie ocalić.
 

2 ant. Niech Twoje oblicze, Panie, * zajaśnieje nad Twym sługą.

II

Zmiłuj się, Panie, nade mną, bo żyję w udręce, *

od smutku słabnie me oko i dusza, i ciało.

Moje życie upływa wśród zgryzoty, *

a lata moje wśród jęków.

Siłę tracę w ucisku, *

osłabły kości moje.

Stałem się przykładem hańby dla wszystkich mych wrogów, *

dla sąsiadów przedmiotem odrazy,

Postrachem dla moich znajomych, *

ucieka, kto mnie ujrzy na drodze.

Zapomnieli o mnie w sercach, jak o zmarłym, *

stałem się jak wyrzucone naczynie.

Słyszałem bowiem, jak wielu szeptało: †

"Trwoga jest dokoła!" *

Gromadzą się przeciw mnie, zamierzając odebrać mi życie.

Ja zaś pokładam ufność w Tobie, Panie, *

i mówię: "Tyś jest Bogiem moim".

W Twoim ręku są moje losy, *

wyrwij mnie z rąk wrogów i prześladowców.

Niech Twoje oblicze zajaśnieje nad Twym sługą, *

wybaw mnie w swoim miłosierdziu.

Chwała Ojcu i Synowi, *

i Duchowi Świętemu.

Jak była na początku, teraz i zawsze, *

i na wieki wieków. Amen.
 

Ant. Niech Twoje oblicze, Panie, / zajaśnieje nad Twym sługą.
 

3 ant. Błogosławiony Pan, * który mi okazał swoje cuda i łaskę.

III

Jakże jest wielka dobroć Twoja, Panie, *

którą zachowałeś dla bogobojnych.

Okazujesz ją tym, którzy uciekają się do Ciebie *

na oczach ludzi.

Osłaniasz ich Twą obecnością od spisku mężów, *

ukrywasz w swym namiocie przed swarliwym językiem.

Niech będzie Pan błogosławiony, *

On cuda swoje i łaskę okazał mi w mieście warownym.

Ja zaś w przerażeniu mówiłem: *

"Odtrącony jestem od Twego oblicza".

Lecz Ty wysłuchałeś mój głos błagalny, *

gdy wołałem do Ciebie.

Miłujcie Pana, wszyscy, co cześć Mu oddajecie. †

Pan chroni wiernych, *

a pysznym z nawiązką odpłaca.

Bądźcie dzielni i mężnego serca, *

wszyscy, którzy ufacie Panu.

Chwała Ojcu i Synowi, *

i Duchowi Świętemu.

Jak była na początku, teraz i zawsze, *

i na wieki wieków. Amen.
 

Ant. Błogosławiony Pan, / który mi okazał swoje cuda i łaskę.
 

Werset - LG tom III: Poniedziałek II, str. 696; LG skrócone: Poniedziałek II, str. 852

K. Prowadź mnie, Panie, w prawdzie według Twych pouczeń.

W. Boże mój i Zbawco, w Tobie mam nadzieję.
 

Jeżeli poniżej nie wyświetliły się teksty czytań i Te Deum, kliknij tutaj i przeładuj tę stronę
(dotyczy głównie użytkowników urządzeń mobilnych).

I CZYTANIE

LG tom III: Poniedziałek II zw, str. 64-65

Tekst oficjalny (LG)

Tekst z cyklu dwuletniego (rok II)

Z Księgi Powtórzonego Prawa


4, 1-8. 32-40
Mowa Mojżesza do ludu

W owych dniach Mojżesz przemówił do ludu tymi słowami: "A teraz, Izraelu, słuchaj praw i nakazów, uczę was je wypełniać, abyście żyli i doszli do posiadania ziemi, którą wam daje Pan, Bóg waszych ojców. Nic nie dodacie do tego, co ja wam nakazuję, i nic z tego nie odejmiecie, zachowując nakazy Pana, Boga waszego, które na was nakładam. Widzieliście na własne oczy, co uczynił Pan w Baal-Peor, jak każdego człowieka, który poszedł za Baalem z Peor, wyniszczył Pan spośród was; a wy, coście przylgnęli do Pana, Boga waszego, dzisiaj wszyscy żyjecie.

Patrzcie, nauczałem was praw i nakazów, jak mi rozkazał czynić Pan, Bóg mój, abyście je wypełniali w ziemi, do której idziecie, by objąć ją w posiadanie.

Strzeżcie ich i wypełniajcie je, bo one są waszą mądrością i umiejętnością w oczach narodów, które usłyszawszy o tych prawach powiedzą: «Z pewnością ten wielki naród to lud mądry i rozumny». Bo któryż naród wielki ma bogów tak bliskich, jak Pan, Bóg nasz, ilekroć Go wzywamy? Któryż naród wielki ma prawa i nakazy tak sprawiedliwe, jak całe to Prawo, które ja wam dziś daję?

Zapytaj no dawnych czasów, które były przed tobą, zaczynając od dnia, w którym Bóg stworzył człowieka na ziemi, zapytaj od jednego krańca niebios do drugiego, czy nastąpiło tak wielkie wydarzenie jak to lub czy słyszano o czymś podobnym? Czy słyszał jakiś naród głos Boży z ognia, jak ty słyszałeś, i pozostał żywy? Czy usiłował Bóg przyjść i wybrać sobie jeden naród spośród innych narodów przez doświadczenia, znaki, cuda i wojny, ręką mocną i wyciągniętym ramieniem, dziełami przerażającymi, jak to wszystko, co tobie uczynił Pan, Bóg twój, w Egipcie na twoich oczach? Widziałeś to wszystko, byś poznał, że Pan jest Bogiem, a poza Nim nie ma innego.

Z niebios pozwolił ci słyszeć swój głos, aby cię pouczyć. Na ziemi dał ci zobaczyć swój ogień ogromny i słyszeć swoje słowa spośród ognia. Ponieważ umiłował twych przodków, wybrał po nich ich potomstwo i wyprowadził cię z Egiptu sam ogromną swoją potęgą. Na twoich oczach, ze względu na ciebie, wydziedziczył obce narody, większe i silniejsze od ciebie, by cię wprowadzić w posiadanie ich ziemi, jak to jest dzisiaj.

Poznaj dzisiaj i rozważ w swym sercu, że Pan jest Bogiem, a na niebie wysoko i na ziemi nisko nie ma innego. Strzeż Jego praw i nakazów, które ja dziś polecam tobie pełnić, by dobrze ci się wiodło i twym synom po tobie; byś przedłużył swe dni na ziemi, którą na zawsze daje ci Pan, Bóg twój".

RESPONSORIUM

Pwt 4, 1; 31, 19. 20; Ps 81, 9

W. Słuchaj, Izraelu, † praw i nakazów Pańskich, / zapisz je w sercu swoim jak w księdze; * A dam ci ziemię opływającą mlekiem i miodem.

K. Słuchaj, mój ludu, chcę cię napomnieć; obyś Mnie posłuchał, Izraelu. W. A dam ci ziemię opływającą mlekiem i miodem.

II CZYTANIE

LG tom III: Poniedziałek II zw, str. 65-67

Z listu św. Ignacego Antiocheńskiego, biskupa i męczennika, do Efezjan

(nr 13 - 18, 1)
Wytrwajcie w wierze i miłości ku Chrystusowi

W wersji PREMIUM znajdziesz tutaj wprowadzenie do niniejszego czytania.

Dołóżcie starań, aby się częściej gromadzić na dziękczynieniu i uwielbianiu Boga. Gdy bowiem zbieracie się razem, słabnie moc szatana i dzięki zgodnej waszej wierze rozprasza się zło, które on sprowadza. Nic cenniejszego od pokoju, który usuwa wszelkie wojowanie nieprzyjaciół ziemskich i duchowych.

Wszystko to osiągniecie, jeśli wiara wasza i miłość względem Chrystusa będą doskonałe. One bowiem stanowią fundament życia i jego kres: wiara jest fundamentem, miłość kresem. Połączeniem obydwóch jest sam Bóg. Wszystkie pozostałe cnoty wywodzą się z tych dwóch. Kto wyznaje wiarę, nie błądzi, kto zaś ma miłość, nie żywi nienawiści. "Drzewo poznaje się z owoców", tak też i ci, którzy mówią, że należą do Chrystusa, dają się poznać ze sposobu życia. Albowiem teraz już nie idzie o wyznawanie wiary słowami, ale o mężne trwanie w wierze aż do końca.

Lepiej jest milczeć i być niż mówić, a nie być. Nauczanie skuteczne jest wtedy, gdy czyni się to, czego się naucza. Jeden jest przeto Nauczyciel, Ten, który "rzekł, i stało się". Wszakże i to jest godne Ojca, czego dokonał w milczeniu. Ktokolwiek pojmuje słowa Chrystusa, ten potrafi również zrozumieć Jego milczenie, i w ten sposób stać się doskonałym: słowem działać i ujawniać się w milczeniu.

Nic nie jest zakryte przed Panem; zna On nawet najtajniejsze nasze sprawy. Wykonujmy więc wszystko, jakby On w nas mieszkał, abyśmy byli Jego świątynią, a On w nas Bogiem naszym. Jest Nim naprawdę i objawi się nam, jeśli prawdziwie Go miłujemy.

"Nie błądźcie", bracia moi. Ci, którzy rujnują rodziny, "królestwa Bożego nie odziedziczą". Jeśli więc ci, którzy tak czynili postępując według ciała, już zostali ukarani śmiercią, o ileż bardziej powinien być ukarany ten, kto przewrotną nauką fałszowałby wiarę Bożą, za którą Jezus Chrystus został ukrzyżowany. Kto byłby splamiony takim przestępstwem, pójdzie w ogień nieugaszony, podobnie jak i ten, kto go słucha.

Pan zezwolił namaścić swą Głowę wonnym olejkiem, aby Jego Kościół napełnił się wonią nieśmiertelności. Strzeżcie się śmiercionośnej woni nauki, wywodzącej się od księcia tego świata, aby przypadkiem nie powiódł was w niewolę z dala od ofiarowanego wam życia. Czemuż to wszyscy nie stajemy się rozumni, otrzymując poznanie Boga, którym jest Jezus Chrystus? Dlaczego giniemy nierozumnie wskutek nieznajomości daru, który Pan rzeczywiście nam zesłał?

Mój zaś duch w pokorze przylgnął do krzyża, który dla niewiernych jest zgorszeniem, dla nas zaś zbawieniem i życiem wiecznym.

RESPONSORIUM

Kol 3, 17; 1 Kor 10, 31

W. Wszystko, † cokolwiek działacie słowem lub czynem, * Wszystko czyńcie w imię Pana Jezusa, / dziękując Bogu Ojcu przez Niego.

K. Wszystko na chwałę Bożą czyńcie. W. Wszystko czyńcie w imię Pana Jezusa, / dziękując Bogu Ojcu przez Niego.

MODLITWA

LG tom III: Poniedziałek II zw, str. 67; LG skrócone: II tydzień Okresu Zwykłego, str. 605
 

Módlmy się. Wszechmogący, wieczny Boże, Ty rządzisz niebem i ziemią, † wysłuchaj łaskawie prośby swojego ludu * i obdarz nasze czasy swoim pokojem. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, † który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

Następnie, przynajmniej w oficjum odprawianym wspólnie, dodaje się:

K. Błogosławmy Panu.
W. Bogu niech będą dzięki

 

STRONA GŁÓWNA

KALENDARZ LITURGICZNY

MODLITEWNIK

ŚPIEWNIK

WIARA

Wspieram 

Tworzony przez

Start  Modlitewnik  Litanie

Litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa

Kyrie eleison, Chryste eleison, Kyrie eleison.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami
Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami
Święta Trójco, jedyny Boże, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, Syna Ojca Przedwiecznego, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, w łonie Matki – Dziewicy przez Ducha Świętego utworzone, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, ze Słowem Bożym istotowo zjednoczone, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, nieskończonego majestatu, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, świątynio Boga, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, przybytku Najwyższego, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, domie Boży i bramo niebios, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, gorejące ognisko miłości, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, sprawiedliwości i miłości skarbnico, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, dobroci i miłości pełne, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, cnót wszelkich bezdenna głębino, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, wszelkiej chwały najgodniejsze, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, królu i zjednoczenie serc wszystkich, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, w którym są wszystkie skarby mądrości i umiejętności, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, w którym mieszka cała pełnia Bóstwa, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, w którym sobie Ojciec bardzo upodobał, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, z którego pełni wszyscyśmy otrzymali, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, odwieczne upragnienie świata, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, cierpliwe i wielkiego miłosierdzia, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, hojne dla wszystkich, którzy Cię wzywają, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, źródło życia i świętości, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, przebłaganie za grzechy nasze, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, zelżywością napełnione, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, dla nieprawości naszych starte, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, aż do śmierci posłuszne, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, włócznią przebite, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, źródło wszelkiej pociechy, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, życie i zmartwychwstanie nasze, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, pokoju i pojednanie nasze, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, krwawa ofiaro grzeszników, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, zbawienie ufających Tobie, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, nadziejo w Tobie umierających, zmiłuj się nad nami
Serce Jezusa, rozkoszy wszystkich Świętych, zmiłuj się nad nami
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami

/////
P.: Jezu cichy i pokornego Serca.
W.: Uczyń serca nasze według Serca Twego.
P.: Módlmy się: Wszechmogący, wieczny Boże, wejrzyj na Serce najmilszego Syna swego i na chwałę, i zadośćuczynienie, jakie w imieniu grzeszników Ci składa; daj się przebłagać tym, którzy żebrzą Twego miłosierdzia i racz udzielić przebaczenia w imię tegoż Syna swego, Jezusa Chrystusa, który z Tobą żyje i króluje na wieki wieków.
W.: Amen.
Antyfona
Do Serca Twojego uciekamy się, Jezu, Boski Zbawicielu! Naszymi grzechami racz się nie zrażać, o Panie święty! Ale od wszelakich złych czynów racz nas zawsze zachować, Boże łaskawy i najlitościwszy!
O Jezu dobry, Zbawicielu słodki, Pośredniku Boski, jedyna ucieczko nasza!
W Sercu Twoim racz nas obmyć, do Serca Twojego racz nas przytulić, w Twym Sercu na wieki racz nas zachować.
Akt wynagrodzenia Najświętszemu Sercu Jezusowemu
O Jezu Najsłodszy, któremu za miłość bez granic ludzie w niewdzięczny sposób odpłacają wielkim zapomnieniem, opuszczeniem i wzgardą, oto my rzucając się do stóp Twoich ołtarzy, pragniemy szczególnym hołdem czci wynagrodzić Ci tę oziębłość i krzywdy, jakie ze wszech stron ranią Najmiłościwsze Twoje Serce.
Świadomi jednak, że my sami nie zawsze byliśmy wolni od różnych przewinień, a przejęci najgłębszą skruchą, jesteśmy gotowi dobrowolnym zadośćuczynieniem wynagrodzić Ci nie tylko za swoje grzechy, ale i za grzechy tych, co błąkają się z daleka od drogi zbawienia, nie chcą iść za Tobą, Pasterzem i Wodzem.
A jakże liczne i straszne są te grzechy, które chcielibyśmy wynagrodzić. Oto brak skromności, bezwstyd w życiu i strojach, liczne sidła zastawiane na niewinne dusze, gwałcenie dni świątecznych, ohydne bluźnierstwa miotane przeciw Tobie i Świętym Twoim. A któż policzy obelgi rzucane na Twego namiestnika i stan kapłański! Kto nie zadrży na bezczeszczenie samego Sakramentu Boskiej miłości, okropne świętokradztwa i publiczne wykroczenia narodów, wyłamujących się spod praw i kierownictwa, ustanowionego przez Ciebie Świętego Kościoła!
O Panie! jesteśmy gotowi nie oszczędzać nawet krwi własnej dla zmycia tych wszystkich zbrodni. Aby zaś choć w części naprawić zniewagi wyrządzone Tobie, o Jezu, składamy Ci zadośćuczynienie, jakie Ty sam Bogu Ojcu ofiarowałeś na krzyżu i które ponawiasz co dzień na ołtarzu. W połączeniu z zadośćuczynieniem Bogarodzicy Dziewicy, Wszystkich Świętych i pobożnych dusz wiernych, z głębi serca przyrzekamy Ci, o Jezu, oddać się na Twoją służbę, okazując mocną wiarę, czyste życie oraz dokładne zachowanie ewangelicznego prawa miłości. Wreszcie postanawiamy nie dopuścić wedle sił do nowych zniewag i pociągnąć jak najwięcej dusz w Twoje święte ślady.
Przeto błagamy Cię, o Najłaskawszy Jezu, przyjmij za przyczyną Najświętszej Maryi Panny, ten akt dobrowolnego zadośćuczynienia i racz nas zachować aż do śmierci w wierności obowiązkom Twojej świętej służby przez wielki dar wytrwania, dzięki któremu wszyscy doszlibyśmy w końcu do tej ojczyzny, gdzie Ty z Bogiem Ojcem i Duchem Świętym żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

Pliki do pobrania

DOKTRYNA SAKRAMENTU MAŁŻEŃSTWA NIE ZMIENIA SIĘ

==========

"Błogosławieństwa w Piśmie Świętym

14. Aby zastanowić się nad błogosławieństwami, zbierając różne punkty widzenia, musimy przede wszystkim dać się oświecić głosowi Pisma Świętego.

15. „Niech cię Pan błogosławi i strzeże.Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem” (Lb 6, 24-26). To „kapłańskie błogosławieństwo”, które znajdujemy w Starym Testamencie, a konkretnie w Księdze Liczb, ma charakter „zstępujący”, ponieważ stanowi wezwanie do błogosławieństwa, które zstępuje od Boga na człowieka: stanowi jeden z najstarszych tekstów Bożego błogosławieństwa. Istnieje też drugi rodzaj błogosławieństwa, który znajdujemy na kartach Biblii, ten, który „wznosi się” z ziemi do nieba, ku Bogu. Błogosławieństwo oznacza tutaj wychwalanie, świętowanie, dziękowanie Bogu za Jego miłosierdzie i wierność, za wspaniałości, które stworzył i za wszystko, co stało się z Jego woli: „Błogosław, duszo moja, Pana,i całe moje wnętrze – święte imię Jego!” (Ps 103, 1)"

≈============/===

Komunikat Dykasterii Nauki Wiary: Reakcje na „Fiducia supplicans” - pełny tekst po polsku

Publikujemy polskie tłumaczenie komunikatu prasowego podpisanego przez kard. Victora Manuela Fernándeza, prefekta Dykasterii Nauki Wiary, oraz ks. prałata Armando Matteo, sekretarza sekcji doktrynalnej. Dokument wyjaśnia, że doktryna o małżeństwie nie zmienia się, w gestii biskupów leży rozeznanie zastosowania tego, co zawarte w deklaracji, w zależności od kontekstu, a błogosławieństwa duszpasterskie nie są porównywalne z błogosławieństwami liturgicznymi i rytualnymi.

Dykasteria Nauki Wiary
Komunikat prasowy
na temat recepcji „Fiducia supplicans”
z 4 stycznia 2024
Publikujemy ten komunikat, aby pomóc w wyjaśnieniu recepcji „Fiducia supplicans”, jednocześnie zalecając pełną i spokojną lekturę Deklaracji, aby lepiej zrozumieć znaczenie jej propozycji.

1.  Nauka

Zrozumiałe wypowiedzi niektórych konferencji biskupów na temat dokumentu „Fiducia supplicans” mają tę wartość, że wskazują na potrzebę dłuższego okresu refleksji duszpasterskiej. To, co te konferencje biskupów wyraziły, nie może być interpretowane jako sprzeciw doktrynalny, ponieważ dokument jest jasny i odnosi się w klasyczny sposób do kwestii małżeństwa i seksualności. W Deklaracji znajduje się kilka przekonujących sformułowań, które nie pozostawiają żadnych wątpliwości:

TAK„Deklaracja ta pozostaje niezachwiana w tradycyjnej doktrynie Kościoła dotyczącej małżeństwa, nie dopuszczając żadnego rodzaju obrzędu liturgicznego lub błogosławieństw podobnych do obrzędu liturgicznego, które mogłyby powodować zamieszanie.” Chodzi o to, by podejmując działania wobec par w sytuacjach nieregularnych, nie doprowadzać do „zatwierdzania ich statusu lub zmieniania w jakikolwiek sposób odwiecznego nauczania Kościoła na temat małżeństwa” (Prezentacja).
„Niedopuszczalne są zatem obrzędy i modlitwy, które mogłyby powodować zamieszanie między tym, co jest konstytutywne dla małżeństwa jako «wyłącznego, trwałego i nierozerwalnego związku między mężczyzną i kobietą, naturalnie otwartego na rodzenie dzieci», a tym, co temu zaprzecza. Przekonanie to opiera się na odwiecznej katolickiej nauce o małżeństwie. Tylko w tym kontekście stosunki seksualne odnajdują swoje naturalne, właściwe i w pełni ludzkie znaczenie. Nauka Kościoła w tej sprawie pozostaje stała.” (4).

„Takie jest również znaczenie Responsum ówczesnej Kongregacji Nauki Wiary, w którym stwierdza się, że Kościół nie ma uprawnień do udzielania błogosławieństw związkom osób tej samej płci” (5).

„Z tego powodu, ponieważ Kościół zawsze uważał za moralnie dozwolone tylko te stosunki seksualne, które są przeżywane w małżeństwie, nie ma on uprawnień do udzielania błogosławieństwa liturgicznego, gdy w jakiś sposób może to stanowić formę moralnej legitymizacji związku, który ma pozór bycia małżeństwem lub pozamałżeńskiej praktyki seksualnej.” (11)

Jasnym jest zatem, że nie ma miejsca na doktrynalny dystans wobec tej Deklaracji lub uznanie jej za heretycką, sprzeczną z Tradycją Kościoła tudzież bluźnierczą.

2. Tak Praktyczna recepcja

Tak Jednak niektórzy biskupi wyrażają się przede wszystkim w odniesieniu do aspektu praktycznego: możliwych błogosławieństw dla par nieregularnych. Deklaracja zawiera propozycję krótkich i prostych błogosławieństw duszpasterskich (nie liturgicznych ani rytualnych) dla par (nie związków) nieregularnych, przy założeniu, że są to błogosławieństwa bez formy liturgicznej, które nie aprobują ani nie usprawiedliwiają sytuacji, w jakiej znajdują się te osoby.

Dokumenty Dykasterii Nauki Wiary, takie jak „Fiducia supplicans”, w swoich praktycznych aspektach mogą wymagać więcej lub mniej czasu na ich zastosowanie w zależności od lokalnych kontekstów i rozeznania każdego biskupa diecezjalnego z jego diecezją. W niektórych miejscach nie zachodzą trudności co do natychmiastowego zastosowania, w innych istnieje potrzeba niewprowadzania żadnych innowacji, poświęcając tyle czasu, ile potrzeba, na lekturę i interpretację.

Przykładowo niektórzy biskupi ustalili, że każdy kapłan może rozeznawać, ale może udzielać tych błogosławieństw tylko prywatnie. Nic z tego nie jest problematyczne, jeśli jest wyrażone w ramach szacunku dla tekstu podpisanego i zatwierdzonego przez samego Papieża i w ramach starania się, by w jakiś sposób przyjąć zawartą w nim refleksję.

Każdy biskup lokalny, na mocy swojej właściwej funkcji, od zawsze posiada władzę rozeznawania in loco, w danym konkretnym miejscu, które zna lepiej niż inni, ponieważ jest to jego trzoda. Roztropność i dbałość o kontekst kościelny i lokalną kulturę mogą dopuszczać różne sposoby zastosowania, ale nie całkowite lub ostateczne zaprzeczenie tego kroku, który jest proponowany kapłanom.

3. Delikatna sytuacja w niektórych krajach

Przypadek niektórych Konferencji biskupów musi być rozumiany we własnym kontekście. W różnych krajach istnieją silne czynniki kulturowe, a nawet prawne, które wymagają czasu i strategii duszpasterskich wykraczających poza krótkoterminową perspektywę.

Jeśli istnieją przepisy, które karzą więzieniem, a w niektórych przypadkach torturami, a nawet śmiercią sam fakt zadeklarowania się jako homoseksualista, to zrozumiałe jest, że w tej sytuacji błogosławieństwo byłoby nierozważne. To oczywiste, że biskupi nie chcą narażać osób homoseksualnych na przemoc. Ważnym jest, że Konferencje biskupów nie wyznają innej doktryny niż ta zawarta w Deklaracji zatwierdzonej przez Papieża, ponieważ jest to ta sama doktryna, co zawsze, ale raczej ukazują potrzebę badania i rozeznania, aby działać z duszpasterską roztropnością w tym kontekście.

Rzeczywiście, istnieje wiele krajów, które w różnym stopniu potępiają, zakazują i penalizują homoseksualizm. W tych przypadkach, poza kwestią błogosławieństw, istnieje szerokie, długoterminowe zadanie duszpasterskie, które obejmuje formację, obronę godności ludzkiej, nauczanie nauki społecznej Kościoła i różne strategie, które nie dopuszczają pośpiechu.

4. Prawdziwa nowość dokumentu

Prawdziwą nowością tej Deklaracji, która wymaga wielkodusznego wysiłku przyjęcia, z którego nikt nie powinien deklarować się jako wykluczony, nie jest możliwość błogosławienia par nieregularnych. Jest nią zachęta do rozróżnienia między dwoma różnymi formami błogosławieństw: „liturgicznymi lub rytualnymi” oraz „spontanicznymi lub duszpasterskimi”. W Prezentacji jest jasno wyjaśnione, że „wartość tego dokumentu, polega na tym, że wnosi on szczególny i nowatorski wkład w duszpasterskie znaczenie błogosławieństw, co pozwala poszerzyć i wzbogacić ich klasyczne rozumienie, ściśle związane z perspektywą liturgiczną” (Prezentacja). Ta „teologiczna refleksja, oparta na duszpasterskiej wizji Papieża Franciszka, zakłada rzeczywisty rozwój w odniesieniu do tego, co zostało powiedziane o błogosławieństwach w Magisterium i oficjalnych tekstach Kościoła”.
W tle znajduje się pozytywna ocena „duszpasterstwa ludowego”, która pojawia się w wielu tekstach Ojca Świętego. W tym kontekście zachęca on nas do docenienia prostej wiary Ludu Bożego, który nawet pośród swoich grzechów wychodzi z immanencji i otwiera swoje serca, aby prosić o Bożą pomoc.

Z tego powodu, zamiast błogosławieństwa par nieregularnych, tekst Dykasterii przyjął wysoką rangę „Deklaracji”, która jest czymś więcej niż „responsum” czy list. Centralnym tematem, który szczególnie zaprasza nas do pogłębienia, które wzbogaci naszą praktykę duszpasterską, jest szersze rozumienie błogosławieństw i propozycja zwiększenia błogosławieństw duszpasterskich, które nie wymagają tych samych warunków, co błogosławieństwa w kontekście liturgicznym lub rytualnym. W związku z tym, wykluczając polemikę, tekst wzywa do wysiłku spokojnej refleksji, z duszpasterskim sercem, wolnym od jakiejkolwiek ideologii.

Nawet jeśli niektórzy biskupi uważają za rozsądne, aby na razie nie udzielać tych błogosławieństw, wszyscy musimy wzrastać w przekonaniu, że nierytualne błogosławieństwa nie są uświęceniem osoby lub pary, która je otrzymuje, nie są usprawiedliwieniem wszystkich ich czynów, nie są ratyfikacją życia, które prowadzą. Kiedy Papież poprosił nas, abyśmy wzrastali w szerszym rozumieniu błogosławieństw duszpasterskich, zaproponował, abyśmy pomyśleli o sposobie błogosławieństwa, który nie wymaga tak wielu warunków, by zrealizować ten prosty gest bliskości duszpasterskiej, który jest środkiem promującym otwartość na Boga pośród najróżniejszych sytuacji.

5. Jakie są konkretnie te „błogosławieństwa duszpasterskie”?

„Błogosławieństwa duszpasterskie”, aby można je było wyraźnie odróżnić od błogosławieństw liturgicznych lub rytualnych, muszą być przede wszystkim bardzo krótkie (por. punkt 38). Są to błogosławieństwa trwające kilka sekund, bez rytuału czy Księgi Błogosławieństw. Jeśli dwie osoby podchodzą razem, aby o nie błagać, po prostu prosi się Pana o pokój, zdrowie i inne dobre rzeczy dla tych dwóch osób, które się o nie zwracają. Prosi się również, aby żyły w pełnej wierności wobec Ewangelii Chrystusa, aby Duch Święty uwolnił te dwie osoby od wszystkiego, co nie odpowiada Jego Boskiej woli i od wszystkiego, co wymaga oczyszczenia.

Ta niezrytualizowana forma błogosławieństwa, z prostotą i zwięzłością swojej formy, nie pretenduje do usprawiedliwienia czegokolwiek, co nie jest moralnie akceptowalne. Oczywiście nie jest to małżeństwo, ale nie jest to też „zatwierdzenie” lub ratyfikacja czegokolwiek. Jest to jedynie odpowiedź pasterza na prośbę dwóch osób o Bożą pomoc. Dlatego w tym przypadku pasterz nie stawia warunków i nie chce znać intymnego życia tych ludzi.

Ponieważ niektórzy stwierdzili, że trudno im zrozumieć, w jaki sposób te błogosławieństwa mogłyby się odbywać, spójrzmy na konkretny przykład: wyobraźmy sobie, że w ramach dużej pielgrzymki para rozwiedzionych znajdujących się w nowym związku mówi do księdza: „Prosimy o udzielenie nam błogosławieństwa – nie możemy znaleźć pracy, on jest bardzo chory, nie mamy domu, życie staje się bardzo ciężkie, niech Bóg nam pomoże.”

W takim przypadku kapłan może odmówić prostą modlitwę: „Panie, spójrz na te swoje dzieci, daj im zdrowie, pracę, pokój, wzajemną pomoc. Uwolnij je od wszystkiego, co jest sprzeczne z Twoją Ewangelią i spraw, aby żyły zgodnie z Twoją wolą. Amen.” I kończy znakiem krzyża nad każdym z nich.

To 10 czy 15 sekund. Czy ma sens odmawianie tego rodzaju błogosławieństwa tym dwojgu osobom, które o nie błagają? Czy nie warto wesprzeć ich mniejszej lub większej wiary, wspomóc ich słabość boskim błogosławieństwem, udostępnić miejsce na tę otwartość na transcendencję, która mogłaby doprowadzić ich do większej wierności Ewangelii?

W celu uniknięcia wątpliwości, Deklaracja dodaje, że gdy o błogosławieństwo prosi para w sytuacji nieregularnej, „mimo że udzielone poza obrzędami przewidzianymi przez księgi liturgiczne, błogosławieństwo to nigdy nie będzie realizowane w kontekście cywilnych obrzędów zawarcia związku ani w powiązaniu z nimi. I nie w strojach, gestach i słowach właściwych dla małżeństwa. To samo dotyczy sytuacji, gdy o błogosławieństwo prosi para tej samej płci.” (39). Rozumie się zatem, że nie należy go wykonywać w widocznym miejscu w kościele lub przed ołtarzem, ponieważ to również spowodowałoby zamieszanie.
Dlatego każdy biskup w swojej diecezji jest upoważniony przez Deklarację „Fiducia supplicans” do udzielania takich prostych błogosławieństw, z zachowaniem wszelkich zaleceń dotyczących roztropności i ostrożności, ale w żaden sposób nie jest upoważniony do proponowania lub wprowadzania błogosławieństw, które mogłyby przypominać obrzęd liturgiczny.

6. Katecheza

Być może w niektórych miejscach, katecheza będzie niezbędna, aby pomóc wszystkim zrozumieć, że tego rodzaju błogosławieństwa nie są ratyfikacją życia prowadzonego przez tych, którzy o nie proszą. Nie są one również rozgrzeszeniem, ponieważ gesty te są dalekie od bycia sakramentem lub obrzędem. Są to proste wyrazy duszpasterskiej bliskości, które nie stawiają takich samych wymagań jak sakrament czy formalny obrzęd. Będziemy musieli przyzwyczaić się do zaakceptowania faktu, że jeśli ksiądz udziela tego rodzaju prostego błogosławieństwa, nie jest heretykiem, niczego nie ratyfikuje i nie zaprzecza doktrynie katolickiej.

Możemy pomóc Ludowi Bożemu odkryć, że tego rodzaju błogosławieństwa są tylko prostymi kanałami duszpasterskimi, które pomagają wyrazić wiarę ludzi, nawet jeśli są wielkimi grzesznikami. Dlatego udzielając tego błogosławieństwa dwóm osobom, które spontanicznie zbliżają się, aby o nie błagać, nie uświęcamy ich, nie gratulujemy im ani nie pochwalamy takiego związku. W rzeczywistości to samo dotyczy błogosławienia pojedynczych osób, ponieważ osoba, która prosi o błogosławieństwo – a nie o rozgrzeszenie – może być wielkim grzesznikiem, a my nie odmawiamy jej z tego powodu owego ojcowskiego gestu w trakcie jej walki o przetrwanie.

Jeśli zostanie to wyjaśnione poprzez dobrą katechezę, możemy uwolnić się od lęku, że nasze błogosławieństwa mogłyby wyrażać coś niewłaściwego. Moglibyśmy być sługami bardziej wolnymi i być może bliższymi i bardziej owocnymi, w posłudze pełnej gestów ojcostwa i bliskości, bez obawy, że zostaniemy źle zrozumiani.

Prosimy nowo narodzonego Pana, aby wylał na wszystkich hojne i darmowe błogosławieństwo, aby mogli przeżyć 2024 rok jako święty i szczęśliwy.

Víctor Manuel Kard. Fernández
Prefekt

Ks. prałat Armando Matteo
Sekretarz Sekcji Doktrynalnej

 

 

Ilu misjonarzy z Polski posługuje na świecie?

Ks. Zenon Bonecki z parafiankami w Zambii. Parafia w Masansie Archiwum prywatne

Obecnie na świecie posługuje 1690 polskich misjonarzy, o 53 mniej niż przed rokiem – przekazał KAI o. Kazimierz Szymczycha SVD, sekretarz Komisji Episkopatu Polski ds. Misji. 6 stycznia, uroczystość Objawienia Pańskiego, Kościół obchodzi także jako Dzień Modlitwy i Pomocy Misjom. Ofiary skladane tego dnia na tacę w zostaną przekazane na wsparcie polskich misjonarzy pracujących obecnie w 99 krajach świata.

Zgromadzone środki zasilą Krajowy Fundusz Misyjny, z którego utrzymuje się m. in. Centrum Formacji Misyjnej, przygotowujące misjonarzy. Z tego funduszu udzielana jest także pomoc biskupom misyjnym z Polski oraz misjonarkom i misjonarzom, zwłaszcza chorym i wymagającym opieki. Wedle obecnych danych na całym świecie posługuje 1690 misjonarzy pochodzących z Polski. W Afryce i na Madagaskarze przebywa obecnie 676 misjonarzy, w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach – 655, w Azji - 281, w Oceanii - 65, a w Ameryce Północnej jest ich 13. Według danych z ubiegłego roku były to 1743 osoby. Obecnie jest ich o 53 mniej. „Fiducia supplicans” - pełny tekst po polsku  Na stronie Dykasterii Nauki Wiary ukazało się polskie tłumaczenie deklaracji doktrynalnej „Fiducia supplicans” o duszpasterskim znaczeniu błogosławieństw. Została ona zatwierdzona przez papieża, i opublikowana 18 grudnia 2023 roku.
Jak zauważa ks. Szymczycha, spadek liczby misjonarzy spowodowany jest najczęściej zakończeniem posługi w związku z chorobą lub śmiercią. Sekretarz Komisji KEP ds. Misji podkreśla jednocześnie, że polscy misjonarze coraz częściej zostają biskupami i pełnią odpowiedzialne funkcje w Apostolacie Biblijnym czy w mediach, posługują także w seminariach duchownych, w formacji laikatu i innych apostolatach. Jednak coraz mniej kandydatów wstępuje do zakonów i seminariów  – zaznacza werbista. Liczba misjonarzy świeckich utrzymuje się na stałym poziomie – obecnie jest ich 41.

Tradycyjnie w Uroczystość Objawienia Pańskiego Kościół modli się za misjonarki i misjonarzy pochodzących z Polski, którzy posługują w 99 krajach świata. Jest to również okazja do modlitwy o nowe powołania misyjne.

Jeszcze przed kilkoma laty Centrum Formacji Misyjnej przygotowywało każdego roku do wyjazdu grupę ok. 30 osób. W zeszłym roku było ich 9 osób, w tym roku nastąpił wzrost do 15. "Zgromadzenia typowo misyjne, które same prowadziły formację kandydatów i wysyłały misjonarzy bezpośrednio na misje, teraz nie wysyłają ich wcale, albo wysyłają tylko pojedyncze osoby" - zauważa o. Szymczycha.  Werbista wyraził satysfakcję z różnorodności posługi wolontariackiej misjom, wielości charyzmatów i wypracowanych sposobów działań. W tę formę pracy na rzecz misji zaangażowani są przedstawiciele zgromadzeń zakonnych (m. in. klawerianek, salezjanów, pallotynów, kombonianów, werbistów, orionistów), a także organizacji i misyjnych wspólnot świeckich.

"Mamy nadzieję, że niektórzy z nich wybiorą życie zakonne, czy seminarium diecezjalne i będą chcieli posługiwać na misjach lub zostaną posłani jako misjonarze świeccy" - zaznaczył Sekretarz Komisji KEP ds. Misji.

Pliki do pobrania

O duszpasterskim znaczeniu BĹOGOSŁAWIESTWA...

DYKASTERIA NAUKI WIARY
Deklaracja
Fiducia supplicans
o duszpasterskim znaczeniu błogosławieństw

Prezentacja
 
Niniejsza Deklaracja bierze pod uwagę różne zapytania, które wpłynęły do Dykasterii zarówno w poprzednich latach, jak i ostatnio. Do jej opracowania, zgodnie z praktyką, byli konsultowani eksperci, podjęto odpowiedni proces wypracowania dokumentu, a projekt został omówiony na Kongresie Sekcji Doktrynalnej Dykasterii. W czasie opracowywania dokumentu nie zabrakło dyskusji z Ojcem Świętym. Ostatecznie, Deklaracja została przedłożona Ojcu Świętemu, który ją zatwierdził swoim podpisem.

W trakcie studiowania tematyki niniejszego dokumentu, została ogłoszona odpowiedź Ojca Świętego na Dubia niektórych kardynałów, która dostarczyła ważnych wyjaśnień dla refleksji przedstawionej tutaj, a która stanowi decydujący element dla pracy Dykasterii. Wziąwszy pod uwagę to, że „Kuria Rzymska jest przede wszystkim narzędziem służby następcy Piotra” (Konst. Apost. Praedicate Evangelium, II, 1), nasza praca musi wspierać, wraz ze zrozumieniem odwiecznej doktryny Kościoła, przyjęcie nauczania Ojca Świętego.

Podobnie jak we wspomnianej wcześniej odpowiedzi Ojca Świętego na Dubia dwóch kardynałów, Deklaracja ta pozostaje niezachwiana w tradycyjnej doktrynie Kościoła dotyczącej małżeństwa, nie dopuszczając żadnego rodzaju obrzędu liturgicznego lub błogosławieństw podobnych do obrzędu liturgicznego, które mogłyby powodować zamieszanie. Wartość tego dokumentu, jednakże, polega na tym, że wnosi on szczególny i nowatorski wkład w duszpasterskie znaczenie błogosławieństw, co pozwala poszerzyć i wzbogacić ich klasyczne rozumienie, ściśle związane z perspektywą liturgiczną. Ta teologiczna refleksja, oparta na duszpasterskiej wizji Papieża Franciszka, zakłada rzeczywisty rozwój w odniesieniu do tego, co zostało powiedziane o błogosławieństwach w Magisterium i oficjalnych tekstach Kościoła. To uzasadnia fakt, że tekst przyjął postać „Deklaracji”.

I właśnie w tym kontekście można zrozumieć możliwość błogosławienia par w sytuacjach nieregularnych i par tej samej płci, bez oficjalnego zatwierdzania ich statusu lub zmieniania w jakikolwiek sposób odwiecznego nauczania Kościoła na temat małżeństwa.
Ta deklaracja ma być również hołdem złożonym wiernemu Ludowi Bożemu, który wielbi Pana tak wieloma gestami głębokiej ufności w Jego miłosierdzie, i który z taką postawą nieustannie przychodzi prosić Matkę Kościół o błogosławieństwo.

Víctor Manuel Kard. FERNÁNDEZ
Prefekt
 
Wprowadzenie

1. Błagająca ufność wiernego Ludu Bożego otrzymuje dar błogosławieństwa, które wypływa z serca Chrystusa przez Jego Kościół. Jak wyraźnie przypomina nam Papież Franciszek: „Wielkim błogosławieństwem Bożym jest Jezus Chrystus, to wielki dar Boga, Jego Syn. Jest błogosławieństwem dla całej ludzkości, jest błogosławieństwem, które nas wszystkich zbawiło. On jest odwiecznym Słowem, którym Ojciec nas pobłogosławił, «gdyśmy byli jeszcze grzesznikami» (Rz 5, 8), mówi św. Paweł – Słowem, które stało się ciałem i zostało ofiarowane za nas na krzyżu” [1].

2. Wsparta tak wielką i pocieszającą prawdą, niniejsza Dykasteria rozważyła różne pytania, zarówno formalne, jak i nieformalne, dotyczące możliwości błogosławienia par tej samej płci i możliwości zaoferowania nowych wyjaśnień, w świetle ojcowskiej i duszpasterskiej postawy Papieża Franciszka, na temat Responsum ad dubium [2] sformułowanego przez ówczesną Kongregację Nauki Wiary i opublikowanego 22 lutego 2021 roku.

3. Wspomniane wyżej Responsum wywołało liczne i zróżnicowane reakcje: niektórzy przyjęli z uznaniem jasność tego dokumentu i jego spójność ze stałym nauczaniem Kościoła; inni nie podzielali odpowiedzi negatywnej na zapytanie lub nie uznali jej za wystarczająco jasną w sformułowaniach i motywacjach podanych w towarzyszącej Nocie wyjaśniającej. Aby z braterską miłością wyjść naprzeciw tym ostatnim, wydaje się stosowne ponowne podjęcie tematu i zaproponowanie wizji, która łączy w sobie w sposób spójny aspekty doktrynalne z duszpasterskimi, ponieważ „wszelki wykład nauki musi mieć miejsce w postawie ewangelizacji, która wzbudzi przylgnięcie serca przez bliskość, miłość i świadectwo” [3].

I. Błogosławieństwo w sakramencie małżeństwa

4. Niedawna odpowiedź Ojca Świętego Franciszka na drugie z pięciu pytań postawionych przez dwóch kardynałów [4] stwarza sposobność do dalszego zgłębiania tego zagadnienia, zwłaszcza w jego aspektach duszpasterskich. Chodzi o unikanie „uznawania za małżeństwo czegoś, co nim nie jest” [5]. Niedopuszczalne są zatem obrzędy i modlitwy, które mogłyby powodować zamieszanie między tym, co jest konstytutywne dla małżeństwa jako „wyłącznego, trwałego i nierozerwalnego związku między mężczyzną i kobietą, naturalnie otwartego na rodzenie dzieci” [6], a tym, co temu zaprzecza. Przekonanie to opiera się na odwiecznej katolickiej nauce o małżeństwie. Tylko w tym kontekście stosunki seksualne odnajdują swoje naturalne, właściwe i w pełni ludzkie znaczenie. Nauka Kościoła w tej sprawie pozostaje stała.

5. Takie też rozumienie małżeństwa przedstawia Ewangelia. Z tego powodu, w odniesieniu do błogosławieństw, Kościół ma prawo i obowiązek unikać wszelkiego rodzaju obrzędów, które mogłyby być sprzeczne z tym przekonaniem lub prowadzić do nieporozumień. Takie jest również znaczenie Responsum ówczesnej Kongregacji Nauki Wiary, w którym stwierdza się, że Kościół nie ma uprawnień do udzielania błogosławieństw związkom osób tej samej płci.

6. Należy podkreślić, że właśnie w przypadku obrzędu sakramentu małżeństwa nie jest to zwykłe błogosławieństwo, ale gest zastrzeżony dla wyświęconego szafarza. W tym przypadku błogosławieństwo wyświęconego szafarza jest bezpośrednio połączone z określonym związkiem mężczyzny i kobiety, którzy przez swoją zgodę ustanawiają wyłączne i nierozerwalne przymierze. Pozwala nam to lepiej uwypuklić niebezpieczeństwo pomylenia błogosławieństwa, udzielanego jakiemukolwiek innemu związkowi, z obrzędem właściwym dla sakramentu małżeństwa.

II. Znaczenie różnych błogosławieństw

7. Z drugiej strony, wspomniana powyżej odpowiedź Ojca Świętego zachęca nas do podjęcia wysiłku poszerzenia i wzbogacenia znaczenia błogosławieństw.

8. Błogosławieństwa można uznać za jedne z najbardziej rozpowszechnionych i stale rozwijających się sakramentaliów. Rzeczywiście, prowadzą one do uchwycenia obecności Boga we wszystkich wydarzeniach życia i przypominają, że nawet w posługiwaniu się rzeczami stworzonymi, człowiek jest zaproszony do szukania Boga, kochania Go i wiernego służenia Mu [7]. Z tego powodu błogosławieństwa mają jako adresatów osoby, przedmioty kultu i pobożności, święte obrazy, miejsca życia, pracy i cierpienia, owoce ziemi i ludzkiego trudu oraz wszystkie rzeczywistości stworzone, które odnoszą się do Stwórcy, które swoim pięknem chwalą Go i błogosławią.

Znaczenie liturgiczne obrzędów błogosławieństw

9. Ze ściśle liturgicznego punktu widzenia błogosławieństwo wymaga, aby to, co jest błogosławione, było zgodne z wolą Bożą wyrażoną w nauczaniu Kościoła.

10. Błogosławieństwa są w rzeczywistości sprawowane na mocy wiary i mają na celu chwałę Boga i duchowy pożytek Jego ludu. Jak wyjaśnia Rytuał Rzymski, „aby to jaśniej ukazać, formuły błogosławieństw, zgodnie ze starożytną tradycją, wyrażają przede wszystkim uwielbienie Boga za Jego dary, błaganie o Jego dobrodziejstwa oraz prośbę o udaremnienie w świecie władzy złego ducha” [8]. Dlatego ci, którzy proszą o Boże błogosławieństwo za pośrednictwem Kościoła, są zaproszeni, aby „swoje usposobienie umacniać wiarą, dla której wszystko jest możliwe, polegać na tej nadziei, która zawieść nie może, ożywiać w sobie miłość, która przynagla do zachowywania Bożych przykazań” [9]. Dlatego też, gdy z jednej strony „zawsze i wszędzie nadarza się więc sposobność do uwielbienia Boga przez Chrystusa w Duchu Świętym”, z drugiej strony troską jest, aby były to „rzeczy, miejsca i wydarzenia, które nie sprzeciwiają się zasadom i duchowi Ewangelii” [10]. Jest to liturgiczne rozumienie błogosławieństw, z uwagi na to, że stają się one obrzędami oficjalnie proponowanymi przez Kościół.

11. Opierając się na tych przemyśleniach, Nota wyjaśniająca wspomnianego wyżej Responsum ówczesnej Kongregacji Nauki Wiary przypomina, że kiedy przyzywa się błogosławieństwa dla pewnych relacji międzyludzkich za pomocą specjalnego obrzędu liturgicznego, konieczne jest, aby to, co jest błogosławione, mogło odpowiadać Bożym planom wpisanym w stworzenie i w pełni objawionym przez Chrystusa Pana. Z tego powodu, ponieważ Kościół zawsze uważał za moralnie dozwolone tylko te stosunki seksualne, które są przeżywane w małżeństwie, nie ma on uprawnień do udzielania błogosławieństwa liturgicznego, gdy w jakiś sposób może to stanowić formę moralnej legitymizacji związku, który ma pozór bycia małżeństwem lub pozamałżeńskiej praktyki seksualnej. Istota tego oświadczenia została powtórzona przez Ojca Świętego w jego Respuestas na Dubia dwóch kardynałów.

12. Musimy również unikać niebezpieczeństwa ograniczenia znaczenia błogosławieństw wyłącznie do tego punktu widzenia, ponieważ prowadziłoby to do wymagania tych samych warunków moralnych dla zwykłego błogosławieństwa, jakie są wymagane dla przyjęcia sakramentów. Takie niebezpieczeństwo wymaga dalszego poszerzenia tej perspektywy. Rzeczywiście, istnieje niebezpieczeństwo, że gest duszpasterski, tak umiłowany i powszechny, zostanie poddany zbyt wielu warunkom o charakterze moralnym, które pod pozorem kontroli, mogłyby przyćmić bezwarunkową moc Bożej miłości, na której opiera się gest błogosławieństwa.

13. Właśnie w tym względzie Papież Franciszek wezwał nas, abyśmy nie „zagubili miłości pasterskiej, która powinna przenikać wszystkie nasze decyzje i postawy” oraz abyśmy unikali bycia „sędziami, którzy tylko zaprzeczają, odrzucają, wykluczają” [11]. Odpowiedzmy zatem na jego zaproszenie, rozwijając szersze rozumienie błogosławieństw.

Błogosławieństwa w Piśmie Świętym

14. Aby zastanowić się nad błogosławieństwami, zbierając różne punkty widzenia, musimy przede wszystkim dać się oświecić głosowi Pisma Świętego.

15. „Niech cię Pan błogosławi i strzeże.Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem” (Lb 6, 24-26). To „kapłańskie błogosławieństwo”, które znajdujemy w Starym Testamencie, a konkretnie w Księdze Liczb, ma charakter „zstępujący”, ponieważ stanowi wezwanie do błogosławieństwa, które zstępuje od Boga na człowieka: stanowi jeden z najstarszych tekstów Bożego błogosławieństwa. Istnieje też drugi rodzaj błogosławieństwa, który znajdujemy na kartach Biblii, ten, który „wznosi się” z ziemi do nieba, ku Bogu. Błogosławieństwo oznacza tutaj wychwalanie, świętowanie, dziękowanie Bogu za Jego miłosierdzie i wierność, za wspaniałości, które stworzył i za wszystko, co stało się z Jego woli: „Błogosław, duszo moja, Pana,i całe moje wnętrze – święte imię Jego!” (Ps 103, 1)

16. Bogu, który błogosławi, my również odpowiadamy błogosławieństwem. Melchizedek, król Szalemu, błogosławi Abrahama (por. Rdz 14, 19); Rebeka jest błogosławiona przez członków swej rodziny tuż przed tym jak została żoną Izaaka (por. Rdz 24, 60), który z kolei błogosławi syna Jakuba (por. Rdz 27, 27). Jakub błogosławi faraona (por. Rdz 47, 10), swoich wnuków Efraima i Manassesa (por. Rdz 48, 20) oraz wszystkich swoich dwunastu synów (por. Rdz 49, 28). Mojżesz i Aaron błogosławią wspólnotę (por. Wj 39, 43; Kpł 9, 22). Głowy rodzin błogosławią swoje dzieci z okazji zaślubin, przed wyruszeniem w podróż, w obliczu śmierci. Błogosławieństwa te jawią się zatem jako przeobfity i bezwarunkowy dar.

17. Błogosławieństwo w Nowym Testamencie zachowuje zasadniczo to samo znaczenie starotestamentalne. Ponownie znajdujemy boski dar, który „zstępuje”, dziękczynienie człowieka, które „wznosi się”, i błogosławieństwo udzielone przez człowieka, które „rozciąga się” na jego bliźnich. Zachariasz, odzyskawszy mowę, błogosławi Pana za Jego cudowne dzieła (por. Łk 1, 64). Starzec Symeon, trzymając nowonarodzonego Jezusa w ramionach, błogosławi Boga za to, że dał mu łaskę kontemplowania Mesjasza Zbawiciela, a tym samym błogosławi rodziców, Maryję i Józefa (por. Łk 2, 34). Jezus błogosławi Ojca w słynnym hymnie uwielbienia i radości skierowanym do Niego: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi” (Mt 11, 25).

18. W ciągłości ze Starym Testamentem, także w Jezusie błogosławieństwo nie tylko wznosi się, odnosząc się do Ojca, ale także zstępuje, wylewając się na innych jako gest łaski, ochrony i dobroci. Sam Jezus wprowadzał w życie i upowszechniał tę praktykę. Na przykład błogosławi dzieci: „I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je” (Mk 10, 16). A ziemskie życie Jezusa zakończy się właśnie ostatnim błogosławieństwem przeznaczonym dla Jedenastu, na krótko przed wstąpieniem do Ojca: „I podniósłszy ręce błogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba” (Łk 24, 50-51). Ostatnim przedstawieniem Jezusa na ziemi są Jego uniesione ręce, w geście błogosławieństwa.

19. W swej tajemnicy miłości, poprzez Chrystusa, Bóg przekazuje swojemu Kościołowi władzę błogosławienia. Błogosławieństwo, udzielone przez Boga ludziom i przekazane przez nich bliźnim, przekształca się w inkluzywność, solidarność i budowanie pokoju. Jest to pozytywne przesłanie pocieszenia, troski i zachęty. Błogosławieństwo wyraża miłosierny uścisk Boga i macierzyństwo Kościoła, który zaprasza wiernych, aby mieli takie same uczucia Boga wobec swoich braci i sióstr.

Teologiczno-pastoralne rozumienie błogosławieństw

20. Ten, kto prosi o błogosławieństwo, pokazuje, że potrzebuje zbawczej obecności Boga w swoich dziejach, a ten, kto prosi Kościół o błogosławieństwo, uznaje go za sakrament zbawienia, który Bóg ofiarowuje. Szukać błogosławieństwa w Kościele, oznacza przyznać, że życie Kościoła wypływa z łona Bożego miłosierdzia i pomaga nam iść naprzód, lepiej żyć, odpowiadać na wolę Pana.

21. Aby pomóc nam zrozumieć wartość bardziej duszpasterskiego podejścia do błogosławieństw, Papież Franciszek wezwał nas do rozważania, z postawą wiary i ojcowskiego miłosierdzia, faktu, że „kiedy bowiem prosi się o błogosławieństwo, wyraża się prośbę o pomoc do Boga, prośbę by móc żyć lepiej, zaufanie do Ojca, który może pomóc nam lepiej żyć” [12]. Ta prośba musi być pod każdym względem doceniana, musi nam towarzyszyć i być przyjmowana z wdzięcznością. Ludzie, którzy spontanicznie przychodzą prosić o błogosławieństwo, okazują przez tę prośbę swoją szczerą otwartość na transcendencję, ufność ich serca, które nie polega wyłącznie na własnych siłach, ich potrzebę Boga i pragnienie wyjścia z ciasnych ram tego świata zamkniętego w swych ograniczeniach.

22. Jak uczy nas św. Teresa od Dzieciątka Jezus, poza tym zaufaniem „nie ma innej drogi prowadzącej ku Miłości, która daje wszystko. Za sprawą ufności łaska wlewa się obficie w nasze życie [...]. Najwłaściwszą postawą jest pokładanie ufności serca poza nami samymi: w nieskończonej miłości tego Boga, który kocha bez granic [...]. Grzech świata jest potężny, ale nie jest nieskończony. Natomiast miłosierna miłość Odkupiciela, owszem, jest nieskończona” [13].

23. Kiedy te przejawy wiary są brane pod uwagę poza ramami liturgicznymi, znajdujemy się w obszarze większej spontaniczności i wolności, ale „fakultatywność nabożeństw ludowych nie oznacza zatem ani ich deprecjonowania, ani niezwracania na nie należnej im uwagi. Najodpowiedniejszą drogą w tym względzie jest mądra i właściwa ocena wielkiego bogactwa pobożności ludowej oraz jej możliwości pogłębiania życia chrześcijańskiego” [14]. Błogosławieństwa stają się w ten sposób bogactwem duszpasterskim do wykorzystania, a nie zagrożeniem czy problemem.

24. Z punktu widzenia duszpasterstwa ludowego, błogosławieństwa należy oceniać jako akty pobożności, które „zajmują inne miejsce niż celebracja Eucharystii i innych sakramentów. (...) Język, rytm, przebieg i myśli teologiczne pobożności ludowej są odmienne od podobnych elementów czynności liturgicznych”. Z tego samego powodu „trzeba unikać nadawania nabożeństwom charakteru «celebracji liturgicznej». Nabożeństwa te powinny zachowywać swój styl, prostotę i własny język” [15].

25. Ponadto, Kościół musi unikać opierania swojej praktyki duszpasterskiej na sztywności pewnych schematów doktrynalnych lub dyscyplinarnych, zwłaszcza gdy prowadzą one do „narcystycznego i autorytarnego elitaryzmu, gdzie zamiast ewangelizować, analizuje się i krytykuje innych i zamiast ułatwiać dostęp do łaski, traci się energię na kontrolowanie” [16]. Dlatego też, gdy ludzie zwracają się o błogosławieństwo, wyczerpująca analiza moralna nie powinna być warunkiem wstępnym jego udzielenia. Nie należy wymagać od nich uprzedniej doskonałości moralnej.

26. W tej perspektywie, Respuestas Ojca Świętego pomagają bardziej pogłębić, z duszpasterskiego punktu widzenia, orzeczenie sformułowane przez ówczesną Kongregację Nauki Wiary w 2021 r., ponieważ faktycznie zachęcają do rozeznania w odniesieniu do możliwości „formy błogosławieństwa, o które prosi jedna lub więcej osób, które nie przekazują błędnej koncepcji małżeństwa” [17], i które uwzględniają również fakt, że w sytuacjach, które są moralnie niedopuszczalne z obiektywnego punktu widzenia, „miłość duszpasterska wymaga od nas, abyśmy nie traktowali po prostu jako «grzeszników» innych ludzi, których wina lub odpowiedzialność może być złagodzona przez różne czynniki, które wpływają na subiektywną obciążalność” [18].

27. W katechezie cytowanej na początku niniejszej Deklaracji, Papież Franciszek zaproponował opis tego rodzaju błogosławieństw, które są udzielane wszystkim, nie pytając o nic. Warto z otwartym sercem przeczytać te słowa, które pomogą nam uchwycić duszpasterskie znaczenie błogosławieństw udzielanych bezwarunkowo: „To Bóg błogosławi. Na pierwszych stronach Biblii wciąż powtarzają się błogosławieństwa. Błogosławi Bóg, ale także ludzie błogosławią, i wkrótce się okazuje, że błogosławieństwo ma szczególną moc, która towarzyszy przez całe życie temu, kto je otrzymuje, i usposabia serce człowieka, żeby pozwolił się zmieniać Bogu [...]. Podobnie i my dla Boga jesteśmy ważniejsi od wszystkich grzechów, jakie moglibyśmy popełnić, bowiem On jest ojcem, jest matką, jest czystą miłością, On nas pobłogosławił na zawsze. I nigdy nie przestanie nam błogosławić. Ważnym doświadczeniem jest czytanie tych tekstów biblijnych o błogosławieństwie w więzieniu albo we wspólnocie resocjalizującej. Sprawienie, żeby te osoby miały poczucie, że są błogosławione pomimo ich poważnych błędów, że Ojciec niebieski nadal pragnie ich dobra i ma nadzieję, że w końcu otworzą się na dobro. Jeżeli nawet opuścili je najbliżsi krewni, ponieważ uważają, że są już nie do uratowania, dla Boga zawsze są dziećmi” [19].

28. Są różne okazje, w których ludzie spontanicznie przychodzą prosić o błogosławieństwo, czy to na pielgrzymkach, w sanktuariach, czy też na ulicy, gdy spotykają księdza. Tytułem przykładu możemy odwołać się do księgi liturgicznej De Benedictionibus, która przewiduje szereg obrzędów błogosławieństwa dla osób starszych, chorych, uczestników katechezy lub spotkania modlitewnego, pielgrzymów, osób wyruszających w podróż, grup i stowarzyszeń wolontariuszy itd. Takie błogosławieństwa są przeznaczone dla wszystkich, nikt nie może być wykluczony. Na przykład we wstępie do Obrzędu błogosławieństwa osób starszych stwierdza się, że celem błogosławieństwa jest „aby współbracia w wierze mogli wyrazić starszym ludziom szacunek i wdzięczność i razem z nimi złożyć Bogu dziękczynienie za otrzymane od Niego dobrodziejstwa oraz za dobre czyny, jakie spełnili dzięki Bożej pomocy” [20]. W tym przypadku obiektem błogosławieństwa jest osoba starsza, za którą i wraz z którą dziękuje się Bogu za dobro, które uczyniła i za dobrodziejstwa, które otrzymała. Nikogo nie można pozbawić tego dziękczynienia, a każdy, nawet jeśli żyje w sytuacjach niezgodnych z planem Stwórcy, posiada dobre cechy, za które można chwalić Pana.

29. Z perspektywy wymiaru wznoszącego się, gdy ktoś staje się świadomy darów Pana i Jego bezwarunkowej miłości, także w grzesznych sytuacjach, zwłaszcza gdy jego modlitwa jest wysłuchana, serce wierzącego wznosi do Boga swe uwielbienie i błogosławi Go. Nikt nie jest wykluczony z tego rodzaju błogosławieństwa. Wszyscy – indywidualnie lub w jedności z innymi – mogą wychwalać Boga i okazywać Mu wdzięczność.

30. Jednak ludowe rozumienie błogosławieństw obejmuje również wartość błogosławieństw zstępujących. Jeśli „nie jest właściwe, aby diecezja, Konferencja Episkopatu lub jakakolwiek inna struktura kościelna stale i oficjalnie autoryzowała procedury lub obrzędy dla wszystkich rodzajów spraw” [21], roztropność i mądrość duszpasterska mogą wskazywać, aby unikając poważnych rodzajów zgorszenia lub zamieszania wśród wiernych, wyświęcony szafarz przyłączył się do modlitwy tych osób, które, chociaż są w związku, którego w żaden sposób nie można porównać do małżeństwa, pragną powierzyć się Panu i Jego miłosierdziu, wzywać Jego pomocy, być prowadzonym do lepszego zrozumienia Jego planu miłości i prawdy.

III. Błogosławieństwa dla par w sytuacjach nieregularnych i par tej samej płci

31. W ramach nakreślonego tu horyzontu, istnieje możliwość błogosławieństwa par w sytuacjach nieregularnych i par tej samej płci. Ich forma nie powinna mieć żadnego obrzędowego umocowania ze strony władz kościelnych, aby nie powodować pomieszania z błogosławieństwem właściwym dla sakramentu małżeństwa. W takich przypadkach udzielane jest błogosławieństwo, które nie tylko ma wartość wstępującą, ale jest także wezwaniem błogosławieństwa zstępującego od samego Boga na tych, którzy uznając się za niegodnych i potrzebujących Jego pomocy, nie domagają się uprawomocnienia własnego statusu, ale błagają, aby wszystko, co jest prawdziwe, dobre i po ludzku ważne w ich życiu i relacjach, zostało przeniknięte, uzdrowione i wzmocnione obecnością Ducha Świętego. Te formy błogosławieństwa wyrażają błaganie do Boga, aby udzielał tych pomocy, które pochodzą z impulsów Jego Ducha – które klasyczna teologia nazywa „łaskami aktualnymi” – aby ludzkie relacje mogły dojrzewać i wzrastać w wierności przesłaniu Ewangelii, uwalniać się od swoich niedoskonałości i słabości oraz wyrażać się w coraz większym wymiarze Bożej miłości.

32. Łaska Boża bowiem działa w życiu tych, którzy nie pretendują, że są sprawiedliwi, ale pokornie uznają się za grzeszników, tak jak wszyscy inni. Jest ona w stanie kierować wszystkim zgodnie z tajemniczymi i nieprzewidywalnymi planami Boga. Dlatego Kościół, z niestrudzoną mądrością i macierzyństwem, przyjmuje wszystkich, którzy zbliżają się do Boga z pokornym sercem, towarzysząc im tymi duchowymi pomocami, które pozwalają wszystkim w pełni zrozumieć i urzeczywistnić wolę Bożą w ich egzystencji [22].

33. Jest to błogosławieństwo, które, choć nie jest włączone do obrzędu liturgicznego [23], łączy modlitwę wstawienniczą z wzywaniem Bożej pomocy przez tych, którzy pokornie się do Niego zwracają. Bóg nigdy nie oddala nikogo, kto się zbliża do Niego! Wreszcie, błogosławieństwo daje ludziom sposób na wzrost ich zaufania do Boga. Prośba o błogosławieństwo wyraża i pielęgnuje otwartość na transcendencję, pobożność, bliskość Boga w tysiącu konkretnych okolicznościach życia, a to nie jest mała rzecz w świecie, w którym żyjemy. Jest to ziarno Ducha Świętego, które należy pielęgnować, a nie powstrzymywać.

34. Sama liturgia Kościoła zaprasza nas do tej ufnej postawy, nawet pośród naszych grzechów, braków zasług, słabości i zagubienia, o czym świadczy ta piękna modlitwa kolekty zaczerpnięta z Mszału Rzymskiego: „Wszechmogący, wieczny Boże, Twoja hojność przewyższa zasługi i pragnienia modlących się do Ciebie; okaż nam swoje miłosierdzie, odpuść grzechy, które niepokoją nasze sumienia, i udziel nam również tego, o co nie ośmielamy się prosić” (27. Niedziela Zwykła). Jakże często bowiem, poprzez proste błogosławieństwo duszpasterza, które w tym geście nie pretenduje do sankcjonowania lub legitymizowania czegokolwiek, ludzie mogą doświadczyć bliskości Ojca, która „przewyższa wszelkie pragnienia i zasługi”.

35. Dlatego też duszpasterska wrażliwość wyświęconych szafarzy powinna być również kształtowana, aby spontanicznie udzielali błogosławieństw, których nie ma w Księdze Błogosławieństw.

36. W tym znaczeniu, istotne jest zrozumienie troski Papieża, aby te niebędące obrzędem błogosławieństwa nie przestały być prostym gestem, który stanowi skuteczny środek wzrostu zaufania do Boga ze strony osób, które o nie proszą; oraz aby uniknąć tego, by stały się aktem liturgicznym lub paraliturgicznym, podobnym do sakramentu. Stanowiłoby to poważne zubożenie, ponieważ poddałoby nadmiernej kontroli gest o wielkiej wartości w pobożności ludowej, co pozbawiłoby duszpasterzy wolności i spontaniczności w duszpasterskim towarzyszeniu życiu ludzi.

37. W tym względzie, przychodzą na myśl następujące słowa Ojca Świętego, częściowo już przytaczane: „Decyzje, które mogą być częścią roztropności duszpasterskiej w pewnych okolicznościach, nie muszą stać się normą. Oznacza to, że nie jest właściwe, aby diecezja, Konferencja Episkopatu lub jakakolwiek inna struktura kościelna stale i oficjalnie autoryzowała procedury lub obrzędy dla wszystkich rodzajów spraw [...]. Prawo kanoniczne nie powinno i nie może obejmować wszystkiego, ani też Konferencje Episkopatów z ich różnymi dokumentami i protokołami nie powinny tego wymagać, ponieważ życie Kościoła płynie wieloma kanałami oprócz tych normatywnych” [24]. Papież Franciszek przypomniał w ten sposób, że wszystko, „to, co stanowi część rozeznania praktycznego w obliczu konkretnej sytuacji nie może być podnoszone do rangi normy” ponieważ to „doprowadziłoby do nieznośnej kazuistyki” [25].

38. Z tego powodu nie należy ani promować, ani wprowadzać rytuału błogosławieństwa par w sytuacji nieregularnej, ale też nie należy uniemożliwiać ani zabraniać bliskości Kościoła w każdej sytuacji, w której szuka się Bożej pomocy poprzez proste błogosławieństwo. W krótkiej modlitwie, która może poprzedzać to spontaniczne błogosławieństwo, wyświęcony szafarz mógłby prosić dla nich o pokój, zdrowie, ducha cierpliwości, dialog i wzajemną pomoc, a także o Boże światło i siłę, aby mogli w pełni wypełniać Jego wolę.

39. W każdym razie, właśnie w celu uniknięcia jakiejkolwiek formy zamieszania lub zgorszenia, gdy o modlitwę błogosławieństwa, mimo że wyrażoną poza obrzędami przewidzianymi przez księgi liturgiczne, prosi para w sytuacji nieregularnej, błogosławieństwo to nigdy nie będzie udzielane w kontekście cywilnych obrzędów zawarcia związku lub nawet w powiązaniu z nimi. I nie w strojach, gestach i słowach właściwych dla małżeństwa. To samo dotyczy sytuacji, gdy o błogosławieństwo prosi para tej samej płci.

40. Błogosławieństwo takie może natomiast znaleźć swoje miejsce w innych kontekstach, takich jak nawiedzenie sanktuarium, spotkanie z kapłanem, modlitwa odmawiana w grupie lub podczas pielgrzymki. W rzeczywistości, poprzez te błogosławieństwa, które są udzielane nie za pośrednictwem form obrzędowych właściwych liturgii, ale jako wyraz macierzyńskiego serca Kościoła, podobnie do tych, które pochodzą z głębi pobożności ludowej, nie zamierza się niczego legitymizować, ale jedynie otworzyć własne życie na Boga, prosić Go o pomoc, aby żyć lepiej, a także wzywać Ducha Świętego, aby wartości Ewangelii mogły być przeżywane z większą wiernością.

41. To, co zostało powiedziane w niniejszej Deklaracji na temat błogosławieństw par tej samej płci, jest wystarczające, aby ukierunkować roztropne i ojcowskie rozeznanie wyświęconych szafarzy w tym względzie. Poza powyższymi wskazaniami nie należy zatem oczekiwać innych odpowiedzi na temat ewentualnych sposobów co do regulacji szczegółów lub praktycznych aspektów tego rodzaju błogosławieństw [26].

IV. Kościół jest sakramentem nieskończonej miłości Boga

42. Kościół nadal wznosi te modlitwy i błagania, które sam Chrystus z głośnym wołaniem i płaczem zanosił za dni swego ziemskiego życia (por. Hbr 5, 7) i które z tego właśnie powodu cieszą się szczególną skutecznością. W ten sposób „nie tylko miłość, przykład i pokuta wspólnoty kościelnej, lecz także i jej modlitwa jest rzeczywistą posługą, którą jak matka spełnia wobec dusz, aby je prowadzić do Chrystusa” [27].

43. Kościół jest zatem sakramentem nieskończonej miłości Boga. Dlatego nawet wtedy, gdy relacja z Bogiem jest zaciemniona przez grzech, zawsze można prosić o błogosławieństwo, wyciągając do Niego rękę, jak uczynił to Piotr w czasie burzy, kiedy wołał do Jezusa: „Panie, ratuj mnie!” (Mt 14, 30). Pragnienie i otrzymanie błogosławieństwa mogą być możliwym dobrem w niektórych sytuacjach. Papież Franciszek przypomina nam, że „mały krok, pośród wielkich ludzkich ograniczeń, może bardziej podobać się Bogu niż poprawne na zewnątrz życie człowieka spędzającego dni bez stawiania czoła poważnym trudnościom” [28]. W ten sposób „jaśnieje piękno zbawczej miłości Boga objawionej w Jezusie Chrystusie umarłym i zmartwychwstałym” [29].

44. Każde błogosławieństwo będzie sposobnością do odnowionego głoszenia kerygmatu, zaproszeniem do coraz większego zbliżania się do miłości Chrystusa. Papież Benedykt XVI nauczał: „Tak jak Maryja, Kościół jest pośrednikiem Bożego błogosławieństwa dla świata: otrzymuje je, przyjmując Jezusa, i przekazuje je, niosąc Jezusa. To On jest miłosierdziem i pokojem, których świat sam nie może sobie dać, a których zawsze potrzebuje, tak jak chleba i bardziej niż chleba” [30].

45. Biorąc powyższe pod uwagę, podążając za autorytatywnym nauczaniem Ojca Świętego Franciszka, Dykasteria pragnie na koniec przypomnieć, że „to jest korzeń chrześcijańskiej łagodności, zdolność do poczucia bycia błogosławionym i zdolność do błogosławienia [...]. Ten świat potrzebuje błogosławieństwa, a my możemy dawać błogosławieństwo i otrzymywać błogosławieństwo. Ojciec nas kocha i to jedyne, co nam zostaje, to radość błogosławienia Go i radość dziękowania Mu oraz uczenia się od Niego, jak błogosławić” [31]. W ten sposób każdy brat i siostra będą mogli czuć się w Kościele zawsze pielgrzymami, zawsze żebrakami, zawsze kochanymi i – mimo wszystko – zawsze błogosławionymi.

Víctor Manuel Card. FERNÁNDEZ
Prefekt

ks. prał. Armando MATTEO
Sekretarz Sekcji Doktrynalnej

Ex Audientia dnia 18 grudnia 2023 roku
Franciszek
 

Przypisy
[1] Franciszek, Katecheza o modlitwie: błogosławieństwo (2 grudnia 2020): L’Osservatore Romano, wydanie polskie, n. 1 (429)/2021, s. 19.
[2] Por. Congregatio pro Doctrina Fidei, «Responsum» ad «dubium» de benedictione unionem personarum eiusdem sexus et Nota esplicativa: AAS 113 (2021), 431-434.
[3] Franciszek, Adhort. apost. Evangelii gaudium (24 listopada 2013), 42: AAS 105 (2013), 1037-1038.
[4] Por. Franciszek, Respuestas a los Dubia propuestos por dos Cardenales (11 lipca 2023).
[5] Ibidem, ad dubium 2, c.
[6] Ibidem, ad dubium 2, a.
[7] Por. Rituale Romanum ex decreto Sacrosancti Oecumenici Concilii Vaticani II instauratum auctoritate Ioannis Pauli PP. II promulgatum, De Benedictionibus, Editio typica, Praenotanda, Typis Polyglottis Vaticanis, Civitate Vaticana 1985, n. 12.
[8] Ibidem, n. 11: «Quo autem clarius hoc pateat, antiqua ex traditione, formulae benedictionum eo spectant ut imprimis Deum pro eius donis glorificent eiusque impetrent beneficia atque maligni potestatem in mundo compescant».
[9] Ibidem, n. 15: «Quare illi qui benedictionem Dei per Ecclesiam expostulant, dispositiones suas ea fide confirment, cui omnia sunt possibilia; spe innitantur, quae non confundit; caritate praesertim vivificentur, quae mandata Dei servanda urget».
[10] Ibidem, n. 13: «Semper ergo et ubique occasio praebetur Deum per Christum in Spiritu Sancto laudandi, invocandi eique gratias reddendi, dummodo agatur de rebus, locis, vel adiunctis quae normae vel spiritui Evangelii non contradicant».
[11] Franciszek, Respuestas a los Dubia propuestos por dos Cardenales, ad dubium 2, d.
[12] Ibidem, ad dubium 2, e.
[13] Franciszek, Adhort. apost. C’est la confiance (15 października 2023), 2; 20; 29.
[14] Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, Dyrektorium o pobożności ludowej i liturgii, Zasady i wskazania, Watykan 2002, nr 12.
[15] Ibidem, nr 13.
[16] Franciszek, Adhort. apost. Evangelii gaudium (24 listopada 2013), 94: AAS 105 (2013), 1060.
[17] Franciszek, Respuestas a los Dubia propuestos por dos Cardenales, ad dubium 2, e.
[18] Ibidem, ad dubium 2, f.
[19] Franciszek, Katecheza o modlitwie: błogosławieństwo (2 grudnia 2020): L’Osservatore Romano, wydanie polskie, n. 1 (429)/2021, s. 19.
[20] De Benedictionibus, n. 258: «Haec benedictio ad hoc tendit ut ipsi senes a fratribus testimonium accipiant reverentiae grataeque mentis, dum simul cum ipsis Domino gratias reddimus pro beneficiis ab eo acceptis et pro bonis operibus eo adiuvante peractis».
[21] Franciszek, Respuestas a los Dubia propuestos por dos Cardenales, ad dubium 2, g.
[22] Por. Franciszek, Posynodalna adhort. apost. Amoris laetitia (19 marca 2016), 250: AAS 108 (2016), 412-413.
[23] Por. Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, Dyrektorium o pobożności ludowej i liturgii, nr 13: „Istniejąca obiektywna różnica między liturgią i nabożeństwami oraz praktykami pobożności ludowej powinna być widoczna w formach kultycznych. […] Nabożeństwa te zajmują bowiem inne miejsce niż celebracja Eucharystii i innych sakramentów”.
[24] Franciszek, Respuestas a los Dubia propuestos por dos Cardenales, ad dubium 2, g.
[25] Franciszek, Posynodalna adhort. apost. Amoris laetitia (19 marca 2016), 304: AAS 108 (2016), 436.
[26] Por. ibidem.
[27] Officium Divinum ex decreto Sacrosancti Oecumenici Concilii Vaticani II instauratum auctoritate Pauli PP. VI promulgatum, Liturgia Horarum iuxta Ritum Romanum, Institutio Generalis de Liturgia Horarum, Editio typica altera, Libreria Editrice Vaticana, Città del Vaticano 1985, n. 17: «Itaque non tantum
[28] Franciszek, Adhort. apost. Evangelii gaudium (24 listopada 2013), 44: AAS 105 (2013), 1038-1039.
[29] Ibidem, 36: AAS 105 (2013), 1035.
[30] Benedykt XVI, Homilia podczas Mszy św. w uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi, Bazylika Watykańska (1 stycznia 2012): Insegnamenti VIII, 1 (2012), 3.
[31] Franciszek, Katecheza o modlitwie: błogosławieństwo (2 grudnia 2020): L’Osservatore Romano, wydanie polskie, n. 1 (429)/2021, s. 19.

////////%////////////////

Drogie siostry, drodzy bracia,
„Wszyscyśmy bowiem w jednym Duchu zostali ochrzczeni, [aby stanowić] jedno Ciało” (1
Kor 12, 13). To jest doświadczenie, pełne radości i wdzięczności, które mieliśmy podczas tej
Pierwszej Sesji Zgromadzenia Synodalnego na temat „Ku Kościołowi synodalnemu. Komunia,
uczestnictwo, misja” w dniach od 4 do 28 października 2023 r. Dzięki wspólnej łasce chrztu mo-
gliśmy żyć razem jednym sercem i duszą, pomimo różnorodności środowisk pochodzenia, języ-
ków i kultur. Jak chór, staraliśmy się śpiewać w różnorodności głosów i jedności dusz. Duch
Święty dał nam doświadczyć harmonii, którą tylko On wie, jak stworzyć: jest to dar i świadectwo
w rozdartym i podzielonym św
iecie

Pliki do pobrania