40 rocznica porwania i męczeńskiej śmierci Ks Jerzego Popiełuszki LITANIA DO BŁOG KS JERZEGO POPIEŁUSZKI

Społeczny komitet upamiętnienia 40 rocznicy porwania i męczeńskiej śmierci Bł. Ks. Jerzego Popiełuszki

W 2024 roku przypada 40. rocznica śmierci księdza Jerzego Popiełuszki. W związku z potrzebą upamiętnienia kapłana i rocznicy jego śmierci, w warszawskim sanktuarium błogosławionego zawiązał się społeczny komitet upamiętnienia. Organizatorzy proszą o przesyłanie informacji o wydarzeniach związanych z upamiętnieniem życia i męczeńskiej śmierci księdza Popiełuszki. (Nie wystarczy aby być tylko człowiekiem grzecznym i kulturalnym to jest za mało trzeba jeszcze być człowiekiem ) świętym."                                                                         błog ks Jerzy módl się za nami

Litania do Błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki..

21 PAŹDZIERNIKA

AKTUALNOŚCI, BIBLIOTEKA MIŁOSIERDZIA, KS. JERZY POPIEŁUSZKO, LUDZIE MIŁOSIERDZIA, MODLITWY

Zapraszamy do modlitwy Litanią do bł. ks. Jerzego Popiełuszki, którego beatyfikacja miała miejsce w dniu 6 czerwca 2010 r. w Warszawie. Wspomnienie liturgiczne Błogosławionego obchodzone jest 19 października.

W dniu 14 września 2023 r. minęła 76. rocznica Jego urodzin, zaś 19 października przypada 39. rocznica porwania i męczeńskiej śmierci.

Zobacz też —> 18-22 października 2023 – Obchody 39. rocznicy porwania i męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego 

Litania do Błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki

Kyrie eleison, Chryste eleison, Kyrie eleison.Chryste, usłysz nas, Chryste, wysłuchaj nas. Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nad nami
Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami
Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami

Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami

Błogosławiony Jerzy, Męczenniku, módl się za nami
Odważny wyznawco Chrystusa, módl się za nami
Wierny Świadku Ewangelii, módl się za nami
Zapatrzony w krzyż Zbawiciela, módl się za nami
Czcicielu Maryi Niepokalanej, módl się za nami
Oddany od dzieciństwa Bogu, módl się za nami
Wychowany w pobożnej rodzinie, módl się za nami
Gorliwy w służbie ołtarza, módl się za nami
Pragnący naśladować Świętych, módl się za nami
Wierny głosowi powołania, módl się za nami
Apostole godności człowieka, módl się za nami
Obrońco nienarodzonych, módl się za nami
Miłosierny dla cierpiących, módl się za nami
Wrażliwy na los pokrzywdzonych, módl się za nami
Dobry pasterzu ludzi pracy, módl się za nami
Uczący zło dobrem zwyciężać, módl się za nami
Wzywający do męstwa i solidarności, módl się za nami
Broniący wartości ewangelicznych, módl się za nami
Przestrzegający przed chęcią odwetu, módl się za nami
Wzywający do trwania w nadziei, módl się za nami
Niesprawiedliwie oskarżany, módl się za nami
Okrutnie umęczony, módl się za nami
Kapłanie wierny aż do końca, módl się za nami
Męczenniku prawdy i wolności, módl się za nami
Orędowniku spraw Kościoła i narodu, módl się za nami.

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami

P: Głosiłem Twoją sprawiedliwość w wielkim zgromadzeniu.
W: I nie powściągałem ust moich, o czym Ty wiesz, Panie.

Módlmy się: Wszechmogący, wieczny Boże, Ty w swojej Opatrzności uczyniłeś błogosławionego Jerzego prezbitera niezłomnym świadkiem Ewangelii miłości, wejrzyj na jego męczeńską śmierć w obronie wiary oraz godności człowieka i za jego przyczyną spraw, byśmy żyli w prawdziwej wolności i zło dobrem zwyciężali. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

Fot. M.Mazur/episkopat.pl

Źródło —> Sanktuarium bł. ks. Jerzego Popiełuszki: Modlitwy

W skład Społecznego Komitetu Upamiętnienia 40. Rocznicy Porwania i Męczeńskiej Śmierci Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki wchodzą osoby związane z postacią legendarnego kapelana „Solidarności” i zaangażowane w popularyzację jego osoby i nauki. Należą do nich m.in.: Marek Popiełuszko, bratanek kapłana, prezes fundacji rodziny Popiełuszków „Dobro”, prof. Paweł Skibiński, historyk, specjalista w dziedzinie historii najnowszej Kościoła, dr Ewa Czaczkowska, historyk, autorka biografii ks. Jerzego Popiełuszki, Rafał Wieczyński, reżyser filmu „Popiełuszko. Wolność jest w nas”. Wiceprzewodniczącymi Komitetu zostali mec. Andrzej Rogoyski, były prezes Polskiego Radia i Piotr Grzybowski, dziennikarz, historyk, wieloletni Członek Rady Ekonomicznej Sanktuarium bł. Ks. Jerzego Popiełuszki. W kilkunastoosobowym komitecie znaleźli się także przedstawiciele mediów, Solidarności, środowisk nauczycielskich, młodzieżowych a także świadkowie życia księdza Popiełuszki.

— Naszym zadaniem jest nie tylko upamiętnienie śmierci kapłana, ale przede wszystkim jego heroicznej postawy wobec zła, a także jego nauczania społecznego opartego na prawdzie i wolności oraz modelu świętości, jaki realizował z życiu. Jego przesłanie jest na wskroś współczesne i potrzebne w dzisiejszych czasach – powiedział Paweł Kęska, przewodniczący Komitetu, teolog, dziennikarz i pracownik Muzeum księdza Popiełuszki w Warszawie.

Celem Komitetu jest zebranie informacji o wszystkich planowanych w Polsce i za granicą wydarzeniach jubileuszowych, informowanie o nich poprzez założoną w tym celu stronę internetową i kilkujęzyczne komunikaty prasowe a także inicjowanie i inspirowanie do podejmowania działań rocznicowych i popularyzatorskich. W najbliższym czasie zostanie powołany Honorowy Komitet Obchodów 40. Rocznicy Porwania i Męczeńskiej Śmierci Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki.

Organizatorzy proszą o przesyłanie informacji o wydarzeniach związanych z upamiętnieniem życia i męczeńskiej śmierci księdza Popiełuszki na adres 40rocznica@popieluszko.net.pl

“Szkoła w żywiole wartości” – 24-26 listopada odbył się zjazd nauczycieli

Skontaktuj się z nami

Email: kancelaria@popieluszko.net.pl

Telefon: 22 839 45 72

Adres: Kardynała Stanisława Hozjusza 2
01-565

Ksiądz Jerzy Popiełuszko - inwigilowany, zaszczuty, zamordowany przez władze PRL

Dodano: 19 października 2023,  12:39

ks. Jerzy Popiełuszko Źródło: Wikimedia Commons

Przez lata ksiądz Jerzy Popiełuszko był obserwowany przez komunistyczne władze. Zwracał na siebie uwagę swą niezłomną postawą i odważnym stawaniem w obronie godności i praw człowieka. Odprawiane przez niego msze za Ojczyznę przyciągały tłumy ludzi z całej Polski.

Ksiądz Jerzy Popiełuszko jest jednym z najważniejszych symboli oporu wobec komunistycznej władzy PRL. Został zamordowany prawdopodobnie 19 października 1984 roku przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa.

Życie księdza Jerzego

Jerzy Popiełuszko, a właściwie Alfons Popiełuszko urodził się 14 września 1947 roku we wsi Okopy w dzisiejszym województwie podlaskim. Rodzicami przyszłego błogosławionego byli Władysław i Marianna. Prowadzili oni gospodarstwo rolne, mieli, razem z Jerzym, pięcioro innych dzieci.

Alfons był trzecim z kolei dzieckiem w rodzinie Popiełuszków. Pani Marianna nadała dziecku imię ku pamięci swego zmarłego brata Alfonsa, który walczył w czasie II wojny światowej w szeregach Armii Krajowej.

Pierwszą komunię świętą i sakrament bierzmowania przyszły Jerzy Popiełuszko przyjął w roku 1956. Był bardzo pobożny, dużo się modlił. Po zdaniu matury w 1965 roku wstąpił do Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie. W czasie studiów, tak jak inni klerycy, musiał odbyć obowiązkową służbę wojskową w Ludowym Wojsku Polskim, która trwała 2 lata. W wojsku, podobnie jak inni przyszli księża, był szykanowany i zmuszany do wielogodzinnych ćwiczeń. Pomimo starań ze strony władz, Popiełuszko nie dał się złamać i po wyjściu z wojska powrócił do seminarium.

Klerycy w LWP, trzeci z prawej - przyszły ks. Jerzy Popiełuszko / Źródło: Instytut Pamięci Narodowej

Jednak pobyt w wojsku pogorszył stan jego zdrowia. Do końca życia Popiełuszko borykał się z różnymi kłopotami zdrowotnymi.

Mając 23 lata, Alfons Popiełuszko zmienił imiona na Jerzy Aleksander. W 1972 roku otrzymał święcenia kapłańskie z rąk prymasa kardynała Stefana Wyszyńskiego. Mszę prymicyjną Popiełuszko odprawił w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Karpaczu.

Pierwszą parafią księdza Jerzego była parafia pod wezwaniem Trójcy Świętej Ząbkach. Później przeniesiono go do pod wezwaniem Matki Bożej Królowej Polski w Aninie i do kościoła pod wezwaniem Dzieciątka Jezus w Warszawie, a następnie – ze względu na zły stan zdrowia – do kościoła akademickiego św. Anny w Warszawie i dalej do kościoła pod wezwaniem świętego Stanisława Kostki.

Ksiądz Popiełuszko prowadził konserwatoria i rekolekcje dla młodzieży, początkowo głównie studentów medycyny i służby zdrowia. W październiku 1981 roku Jerzy Popiełuszko został mianowany diecezjalnym duszpasterzem służby zdrowia i kapelanem Domu Zasłużonego Pracownika Służby Zdrowia.

Studia w Studium Pastoralnym Popiełuszko odbył w latach 1974-1976 na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Po ukończeniu studium został duszpasterzem środowisk medycznych w Warszawie.

Pod obserwacją SB

Służba Bezpieczeństwa obserwowała księdza Popiełuszkę od 1965 roku. Jeszcze w połowie lat 70. SB była zdania, że Popiełuszko będzie nadawał się na tajnego współpracownika. Jerzy Popiełuszko odmówił współpracy, a materiały wyrejestrowano. Pomimo to SB wciąż go obserwowała.

Na początku lat 80. Jerzy Popiełuszko aktywnie włączył się w działania „Solidarności”. Organizował pomoc dla ludzi prześladowanych przez komunistów, brał udział w procesach skazanych osób. Popiełuszko, dzięki swojej odwadze i chęci niesienia pomocy potrzebującym, stał się bardzo popularny w Warszawie, a później w całej Polsce. Jednym z najbardziej charakterystycznych wydarzeń, w które był zaangażowany Popiełuszko, były „Msze za Ojczyznę”, które gromadziły tysiące osób. Odprawiano je od lutego 1981 roku w każdą ostatnią niedzielę miesiąca. Dla władz komunistycznych PRL kapłan stawał się coraz bardziej „niewygodny”.

Pogrzeb Grzegorza Przemyka. Jego matka, poetka i działaczka opozycyjna Barbara Sadowska, stoi w środku z wiązanką kwiatów, obok niej ks. Jerzy Popiełuszko, po prawej: ks. Stefan Niedzielak. Cmentarz Powązkowski w Warszawie, 19 maja 1983 r. / Źródło: Instytut Pamięci Narodowej

19 marca 1983 roku ksiądz Jerzy Popiełuszko odprawił nabożeństwo pogrzebowe Grzegorza Przemyka, zamordowanego przez „nieznanych sprawców”, czyli najpewniej komunistyczne służby. Wszystko to czynił, pomimo, że wiedział, iż od lat znajduje się pod stała obserwacją SB i jest notorycznie inwigilowany. Na Popiełuszkę donosiło przynajmniej czterech tajnych współpracowników, zwerbowanych także pośród duchownych. Wśród nich był ksiądz Michał Czajkowski, TW „Jankowski”.

W grudniu 1983 roku Popiełuszkę wezwano na przesłuchanie, na które stawił się dobrowolnie. Na miejscu poinformowano go, że w jego sprawie wszczęto śledztwo w związku z wygłaszanymi przez niego kazaniami, które zawierają, zdaniem władz, „zniesławiające władze państwowe treści polityczne, a w szczególności (…) że te władze posługują się fałszem, obłudą i kłamstwem, poprzez antydemokratyczne ustawodawstwo niszczą godność człowieka, a także pozbawiają społeczeństwo swobody myśli oraz działania”. Przesłuchanie trwało wiele godzin. Za popełnienie czynów zarzucanych Popiełuszce groziła wówczas kara 10 lat więzienia. Po przesłuchaniu zorganizowano przeszukanie mieszkania księdza Jerzego, gdzie służby znalazły – podrzucone wcześniej – granaty łzawiące, materiały wybuchowe i farby drukarskie.

Komuniści w coraz bardziej brutalny sposób atakowali księdza Popiełuszkę, angażując do tego media. Jerzy Urban działalność Popiełuszki, szczególnie jego kazania w czasie „Mszy za Ojczyznę”, nazywał „seansami nienawiści”. Ksiądz Jerzy zaczął otrzymać listy z pogróżkami, w których pisano, że niedługo zginie.

Prymas Józef Glemp proponował Popiełuszce wyjazd na studia do Rzymu, chcąc uchronić księdza przed dalszymi szykanami, lecz ten odmówił. Nie chciał opuszczać Ojczyzny.

Zabójstwo

19 października 1984 roku Jerzy Popiełuszko przebywał w Bydgoszczy, w parafii pod wezwaniem Świętych Polskich Braci Męczenników, dokąd zaprosili go członkowie Duszpasterstwa Ludzi Pracy. Kiedy Popiełuszko wracał do Warszawy, niedaleko miejscowości Górsk, samochód, którym jechał ksiądz Jerzy został uprowadzony.

Obraz beatyfikacyjny ks. Jerzego Popiełuszki

Zatrzymania dokonali funkcjonariusze Samodzielnej Grupy „D” Departamentu IV MSW przebrani w mundury funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego MO. Księdza Popiełuszkę wyciągnięto z samochodu, pobito i wrzucono do bagażnika innego auta. Kierowcy księdza Popiełuszki udało się uciec.

Sprawcy porwania podawali różne wersje dalszych wydarzeń. Samochód jechał w stronę Włocławka, a porywacze zatrzymywali się co jakiś czas, aby dalej katować księdza Popiełuszkę. Bito go do utraty przytomności. Około północy tego samego dnia dotarli na zaporę na Wiśle we Włocławku. Tam ciało księdza Jerzego Popiełuszki wrzucono do rzeki. Przywiązano do niego worek wypełniony kamieniami, a ręce skrępowano w taki sposób, że próby poruszania nimi zaciskały pętlę na szyi. Nie wiadomo, czy Popiełuszko w tamtej chwili żył. Niektóre zeznania wskazują, że tak.

Ciało księdza Popiełuszki wyłowiono z Wisły 30 października 1984 roku. Sekcja zwłok wykazała ślady tortur. Pogrzeb księdza Popiełuszki odbył się 3 listopada 1984 roku na terenie kościoła parafialnego św. Stanisława Kostki w Warszawie. Ceremonia pogrzebowa zgromadziła tłumy, tysiące osób pragnęło oddać cześć zmarłemu w ostatnim pożegnaniu.

Popiełuszko zginął zamordowany w bestialski sposób, zabity przez ludzi, którym najpewniej ktoś wydał takie polecenie. Na jakim szczeblu władz PRL zapadła decyzja o zamordowaniu księdza Popiełuszki? Czy wiedział o tym Czesław Kiszczak lub Wojecich Jaruzelski? Być może obaj? 

/////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Kazimierz Skoczylas
Błogosławiony ksiądz Jerzy
Popiełuszko wzorem osobowym w
wychowaniu chrześcijańskim
Studia Włocławskie 14, 217-227 ks. kazimierz skoczylas
BłogoSłaWiony kSiądz jerzy popiełuSzko
WzoreM oSoBoWyM
W WychoWaniu chrześcijańSkiM
Błogosławiony ksiądz jerzy Popiełuszko był kapłanem archidiecezji
warszawskiej. Patrząc na jego postać trzeba widzieć go jako kapłana reali-
zującego misję kościoła. zarazem po swojej śmierci, gdy został wyniesiony
do chwały ołtarzy, jest czczony w kościele jako błogosławiony. jego postać
może być wzorem w wychowaniu chrześcijańskim.
w pedagogice wzór osobowy to opis konkretnego człowieka, jego
osobowości oraz postępowania i dokonań. jednostka stanowiąca wzór
osobowy może być konkretną osobą lub postacią fikcyjną. stanowi kon-
kretne urzeczywistnienie ideału wychowawczego. ideał wychowawczy może
zostać przedstawiony przez wiele wzorów osobowych. w chrześcijaństwie
święci są wzorami osobowymi1.
1. kult oddawany świętym przejawem wychowania religijnego
kult oddawany świętym jest wyrazem kultu dla chrystusa Pana. kult zaś
to cześć oddawana Bogu. głównym przejawem kultu są praktyki religijne
spełniane z odpowiednią postawą wewnętrzną. w kościele katolickim kult
odnosi się do Boga w Trójcy Świętej i wyraża się, zgodnie z nauką Biblii
w indywidualnym i społecznym wypełnianiu jego woli ku chwale Bożej.
Podstawę kultu stanowi uznanie Boga, czego wyrazem jest poznanie Boga
i oddawanie mu czci. niepełne poznanie Boga prowadzi do wynaturzeń
kultu. w starym Testamencie kult nakazany jest pozytywnym prawem.
zapisany jest w Dekalogu. już sama wierność Bogu jest wyrazem kultu.
kult ograniczony do składania materialnych ofiar nie może zastąpić kultu
rodzącego się w sercu człowieka2. centrum i pełnię kultu stanowi jezus
chrystus. on nieustannie oddaje cześć ojcu, zwłaszcza w liturgii. jezus
chrystus zainicjował nowy kult w wieczerniku ustanawiając eucharystię,
która zajęła miejsce ofiar starotestamentowych3.
14(2012), s. 217–227
218
w kościele katolickim kult jest pełnym czci odniesieniem się kościoła
do Trójedynego Boga, dokonywanym w jezusie chrystusie, także za po-
średnictwem aniołów i świętych. kult w sensie ścisłym przynależy samemu
Bogu. Dzięki wcieleniu wyraża się on także w kulcie najświętszego serca
Pana jezusa, jego ciała, szczególnie najświętszej eucharystii.
w sensie szerokim kult odnosi się do aniołów i świętych, wśród których
uprzywilejowane miejsce zajmuje najświętsza maryja Panna. kult ten jest
kultem Boga w jego świętych i za ich pośrednictwem, czyli przez świętych
obcowanie. kult w sposób doskonały wykonuje jezus chrystus. wszyscy
chrześcijanie są przez sakrament chrztu powołani do uczestnictwa w kulcie
składanym przez chrystusa ojcu w niebie. szczególnym podmiotem kultu
jest kapłan, który działa in persona Christi. cały kościół i wszyscy człon-
kowie dokonują kultu w imieniu swoim i całego stworzenia w łączności
ze zbawionymi i aniołami.
celem kultu jest przede wszystkim oddanie chwały Bogu, a także zjed-
noczenie z nim każdego człowieka. Przez kult ma zatem dokonywać się
uświęcenie człowieka oraz uwidocznienie chwały Bożej w ludziach, aby Bóg
był wszystkim we wszystkich. Podstawowe formy kultu stanowią adoracja,
dziękczynienie, zadośćuczynienie będące naprawieniem skutków grzechów
i ekspiacyjnym czynieniem dobra w ścisłej więzi z chrystusem, prośba jako
wyraz synowskiego zaufania ojcu, udzielającemu swoim dzieciom dóbr
nadprzyrodzonych i doczesnych. Formą kultu jest też ofiara składana Bogu
w łączności z jedyną ofiarą jezusa chrystusa. ofiara jezusa uobecnia się
sakramentalnie w ofierze mszy świętej. jako ofiara duchowa włącza w kult
całe życie człowieka wraz z jego powołaniem, pracą i codziennością4.
ze względu na płaszczyznę, na jakiej dokonuje się kult, można mówić
o kulcie wewnętrznym, którym są akty czci dokonujące się w sercu czło-
wieka oraz kulcie zewnętrznym, który uwidacznia się w słowach, posta-
wach i gestach. kult może mieć charakter prywatny i publiczny. Pierwszy
dokonywany jest indywidualnie. kult publiczny sprawowany jest społecz-
nie jako kult liturgiczny, w którym chrystus głowa mistycznego ciała
w zjednoczeniu ze swymi wszystkimi członkami uwielbia ojca. człowiek
w sprawowaniu kultu narażony jest na niebezpieczeństwo przeakcentowania
sfery zewnętrznej, co prowadzi do rytualizmu, albo sfery wewnętrznej, co
objawia się spirytualizmem5.
uzasadnienie dla kultu świętych przekazuje Katechizm Kościoła katoli-
ckiego: „Ponieważ mieszkańcy nieba będąc głębiej zjednoczeni z chrystusem
jeszcze mocniej utwierdzają cały kościół w świętości [...] nieustannie wstawia-
ją się za nas u ojca, ofiarując mu zasługi, które przez jedynego Pośrednika
219
między Bogiem a ludźmi, jezusa chrystusa, zdobyli na ziemi. [...] ich przeto
braterska troska wspomaga wydatnie naszą słabość” (kkk, n. 956).
sens kultu świętych uwypukla także Katechizm (kkk, n. 957) jeszcze
w innym miejscu. Dzięki niemu umacnia się świętość i jedność samego
kościoła, „Bo jak wzajemna łączność chrześcijańska między pielgrzyma-
mi prowadzi nas bliżej chrystusa, tak obcowanie ze świętymi łączy nas
z chrystusem, z którego, niby ze Źródła i głowy, wypływa wszelka łaska
i życie ludu Bożego” (kk, n. 50).
kult świętych zatem ożywia wiarę i miłość do chrystusa, pogłębia mi-
łość w kościele. Święci stają się wychowawcami w wierze. stają się wzorem
osobowym. ich życie objawia świętość, którą osiągnęli dzięki zjednoczeniu
z chrystusem. Poznawanie ich życia i działania pozwala zobaczyć, jak
wiara w nich dojrzewała i jak ona ujawniała się w ich życiu wewnętrznym
i zewnętrznym, w zaangażowaniu zarówno na rzecz Boga jak i człowieka.
ich odniesienie do chrystusa może wskazać drogę, jak urzeczywistniać
wiarę w Boga w swoim życiu, jak można kroczyć drogą własnego powo-
łania, jak służyć ludziom, jak dawać świadectwo wiary. Dlatego kościół
przekazuje wzór osobowy świętych w roku liturgicznym. w kalendarzu
liturgicznym wspominamy wielu świętych. ich bogate życie ukazuje wielką
różnorodność dróg, na których podążali za chrystusem. w tej wielości
postaci świętych każdy chrześcijanin może odnaleźć tych, których sposób
realizacji własnego powołania jest najbliższy jego powołaniu. wśród tych
postaci jest błogosławiony ksiądz jerzy Popiełuszko.
Pragnąc pokazać, jak on może przewodzić na drodze wychowania do
wiary, trzeba spojrzeć na niego w jego usytuowaniu życiowym w koście-
le. Był on kapłanem i przez sakrament kapłaństwa był włączony w misję
kościoła. kościół zaś realizuje misję chrystusa Proroka, kapłana i króla.
zatem spojrzenie na postać księdza jerzego z perspektywy uczestnictwa
w realizacji misji chrystusa Proroka, kapłana i króla pełniej może odsłonić
wartości, które urzeczywistniał ksiądz jerzy.
uczestnictwo w funkcji prorockiej chrystusa realizuje się przez po-
sługę nauczania w kościele. Do zakresu podstawowych posług nauczania
w kościele należą: przepowiadanie słowa Bożego w liturgii, katecheza
szkolna i parafialna oraz środki masowego przekazu włączone w dzieło
ewangelizacji.
2. dojrzewanie księdza jerzego popiełuszki w posłudze kapłańskiej
ksiądz jerzy uczestniczył w urzeczywistnianiu posługi nauczania przede
wszystkim przez głoszenie homilii w czasie mszy św. szczególnie znane stały
220
się jego homilie wygłaszane w czasie mszy za ojczyznę sprawowanych w ko-
ściele św. stanisława na żoliborzu w warszawie. miało to miejsce zwykle
w ostatnią niedzielę miesiąca. na te msze przychodziło kilka, a potem kilka-
dziesiąt tysięcy osób. od dawna istniejącą tradycją parafii św. stanisława na
żoliborzu była modlitwa za ojczyznę. Tym, co sprawiło, że tak wiele osób
gromadziło się w tym kościele, były okoliczności zewnętrzne. Po strajkach
1980 roku i powstaniu związku zawodowego „solidarność” ksiądz jerzy
Popiełuszko został kapelanem robotników huty warszawa.
Przez pracę duszpasterską był związany ze środowiskiem warszaw-
skim. Po święceniach pracował w ząbkach (1972–1975), potem w aninie
(1975–1978), w maju 1978 roku trafił do parafii Dzieciątka jezus na żo-
liborzu, w końcu 1978 roku został duszpasterzem środowisk medycznych
w kaplicy „res sacra miser” przy krakowskim Przedmieściu 62 w war-
szawie. w marcu 1979 roku stan jego zdrowia znacznie się pogorszył
i został skierowany na leczenie. w trakcie rekonwalescencji pomagał
w duszpasterstwie młodzieży przy kościele św. anny w warszawie od
maja 1979 do maja 1980 roku. od maja 1980 roku ze względu na stan
zdrowia był rezydentem w kościele św. stanisława na żoliborzu. ważnym
etapem jego drogi był 31 sierpnia 1980 r. wtedy po raz pierwszy odprawił
mszę świętą dla strajkujących robotników huty warszawa. odtąd stał
się ich kapelanem. jesienią 1981 r. ks. jerzy Popiełuszko otoczył opieką
duszpasterską studentów strajkujących na dwóch uczelniach warszawskich.
Byli to studenci akademii medycznej w warszawie i wyższej oficer-
skiej szkoły Pożarnictwa. Tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego
w sobotę 12 grudnia zaczęło się nocne czuwanie w parafii św. stanisława
kostki związane z nawiedzeniem obrazu matki Bożej częstochowskiej
w archidiecezji warszawskiej. ks. jerzy od północy prowadził adorację
najświętszego sakramentu. w stanie wojennym czynnie uczestniczył w pra-
cach komitetu Prymasowskiego Pomocy internowanym i uwięzionym.
na czele tego komitetu stał biskup władysław miziołek. wszystkie jego
poprzednie prace duszpasterskie oraz praca w komitecie Prymasowskim
przygotowały go dobrze do misji, którą miał wypełnić.
w październiku 1980 r. ks. Bogucki – proboszcz parafii św. stanisława
kostki w warszawie rozpoczął odprawianie mszy za ojczyznę. ks. jerzy
Popiełuszko rozpoczął celebrowanie mszy za ojczyznę w stanie wojennym.
Pierwszą mszę świętą za ojczyznę odprawił 17 stycznia 1982 roku. na tę
mszę przyszło około 20 tysięcy osób.
w Polsce po wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku
zaczęły się prześladowania osób, które nie pogodziły się z decyzją o li-
221
kwidacji solidarności. wielu utraciło pracę, wielu zostało aresztowanych.
To wszystko przyniosło wielkie przygnębienie. w takiej sytuacji nazna-
czonej wielką niepewnością i zagrożeniem ludzie poszukiwali oparcia,
a przede wszystkim nadziei. mieszkańcy warszawy doświadczali różnych
niebezpieczeństw. stąd szukali duchowego oparcia w kościele. Dusz-
pasterska obecność księdza jerzego w tym środowisku powodowała, że
on ich dobrze rozumiał. w parafii św. stanisława jemu zdecydowano się
powierzyć, najpierw na próbę, homilie na mszy za ojczyznę. jego homilie
dobrze trafiały w zapotrzebowania słuchaczy. w nich dotykał ich proble-
mów i starał się je oświetlać słowem Bożym. To wszystko powodowało,
że z miesiąca na miesiąc zwiększała się liczba uczestniczących w mszach
za ojczyznę.
Treść homilii księdza jerzego była próbą odczytywania orędzia za-
wartego w słowie Bożym i jego aktualizacją. jego homilie nawiązywały
często do nauczania ojca Świętego jana Pawła ii oraz do nauczania
episkopatu Polski, a najczęściej do nauczania prymasa stefana wyszyń-
skiego. w homiliach podejmował zarówno problemy związane z postawą
człowieka wobec Boga, wobec siebie, jak i wobec społeczeństwa.
w czasie pierwszej mszy za ojczyznę, którą on odprawiał, zacytował
tekst oświadczenia rady głównej episkopatu Polski z 15 grudnia 1981 r.
„rada główna episkopatu Polski, zbierając się w sytuacji stanu wojenne-
go – na podstawie dostępnych informacji o sytuacji w ojczyźnie – kieruje
do wiernych kościoła katolickiego słowa oddania, jedności i braterskiego
współczucia. Boleść nasza jest boleścią całego narodu, sterroryzowanego siłą
militarną. wielu działaczy ruchu związkowego zostało internowanych [...].
chcemy, aby kościół i społeczeństwo skoncentrowało się na następujących
dążeniach: 1) uwolnienie internowanych, a do czasu uwolnienia stworzenie
im ludzkich warunków, 2) Przywrócenie związkom zawodowym, zwłaszcza
związkowi zawodowemu solidarność zgodnego ze statutem działania,
z którym łączy się umożliwienie swobodnego działania Przewodzącemu
i Prezydium związku”.
we wstępie do kazania z 29 sierpnia 1982 r. ks. jerzy przytoczył frag-
ment orędzia jana Pawła ii na Światowy Dzień Pokoju. zacytowany frag-
ment orędzia dotyczył sprawowania władzy: „władza jest służbą. władanie
to znaczy służenie. Pierwsza miłość władcy to miłość ku tym, nad którymi
władzę sprawuje. gdyby tak było, gdyby ta wielka prawda chrześcijańska
nareszcie weszła w życie, gdyby władza była moralna, gdyby zasady urzę-
dowania kierowały się etyką chrześcijańską, jakże inaczej wyglądałoby
życie i współżycie, praca i współpraca. Tymczasem staliśmy się świadkami
222
działania państw tyrańskich, gdzie mowa do obywatela wyraża się w tonie
prokuratorsko-policyjnym”6.
o treściach swoich kazań mówił sam ksiądz jerzy Popiełuszko. w ka-
zaniu wygłoszonym 25 grudnia 1983 r. ks. jerzy powiedział: „na mszach
świętych za ojczyznę i tych, którzy dla niej cierpią najbardziej, nigdy nie
głosiłem własnej mądrości, ale kierowałem się ewangelią oraz naucza-
niem Prymasa Tysiąclecia księdza kardynała stefana wyszyńskiego i ojca
Świętego jana Pawła ii. Dzisiaj również, zastanawiając się wspólnie nad
pokojem, chcę mówić przede wszystkim słowami ojca Świętego”7. w ka-
zaniu tym ks. jerzy oprócz nauczania jana Pawła ii powołał się jeszcze na
innego papieża. Było to nauczanie jan XXiii zawarte w encyklice Pacem
in terris.
ksiądz jerzy Popiełuszko w swoich homiliach podejmował chrześci-
jańskie rozumienie wolności, patriotyzmu, służby, sposobu sprawowania
władzy, mówił o doświadczaniu cierpienia przez internowanych i ich
rodziny. ja zauważa ks. jan sochoń, w homiliach księdza jerzego Po-
piełuszki zawarty jest pozytywny program odnowy społecznej. zawiera
się on pomiędzy takimi węzłowymi wartościami jak wolność, prawda,
sprawiedliwość, solidarność i kultura chrześcijańska8. on każdą próbę
wyrugowania wiary ze wspólnej świadomości uważał za groźną formę znie-
wolenia i niszczenia tożsamości narodowej. Prawo do wolności pozostaje
niezbywalne, podkreślał ksiądz Popiełuszko, kto je ogranicza, występuje
niejako przeciwko samemu stwórcy9. Ponieważ słabość i grzech mają
dostęp do ludzkiej natury, dlatego postulował wychowanie do wolności.
Przynosi ona szansę osobistego rozwoju, umożliwia podejmowanie de-
cyzji i opowiadanie się za dobrem. musi występować łącznie z odwagą
i odpowiedzialnością10.
rozumiał znaczenie prawdy w życiu człowieka. Dlatego, jak akcentuje
to ks. sochoń, mówił, że kto żyje w prawdzie, nawet gdyby był więziony,
pozostaje wolny. Prawda jest tym, co wyzwala i prowadzi do wolności.
natomiast wszelkie zafałszowanie prawdy zagraża ludzkiej wolności.
Prawda jest zgodnością słów z czynami, wypowiedzią wskazującą na realny
stan rzeczy. kto posługuje się pięknymi wypowiedziami, które nie mają
pokrycia w faktach, ten propaguje kłamstwo i fałsz. Tak oceniał ksiądz
jerzy wypowiedzi jaruzelskiego. Podkreślał, że nie służy to narodowi, ale
jedynie interesom partyjnym11. Prawdzie w życiu osobistym i społecznym
zagraża doświadczanie lęku. Dlatego ogarnięci strachem działamy wbrew
sumieniu. Dlatego ważne jest przezwyciężanie lęku. kiedy przyjmujemy
cierpienie w imię jakieś wyższej wartości, w imię prawdy religijnej, wówczas
223
pokonujemy trwogę i lęk. wzorem wyzwolenia z lęku zdaniem księdza
jerzego jest ojciec maksymilian kolbe. Prawda idzie w parze z męstwem.
jest ono stałą dyspozycją, która sprawia, że jesteśmy w stanie, mimo najróż-
niejszych przeszkód, przeciwstawiać się złu i służyć prawdzie. on, odwołując
się do nauczania wyszyńskiego, przypominał, że społeczeństwa, których
obywatele nie kierują się męstwem, stają się niewolnikami. wskazywał też,
że egzamin z męstwa zdali robotnicy w roku 1980 i młodzież w miętnem,
która broniła obecności krzyża w szkole12.
w homiliach ksiądz jerzy przypominał także, że ważna jest też spra-
wiedliwość. rozumiał ją, jak przedstawia to sochoń, jako przyznanie
każdemu człowiekowi należnych mu praw. o te prawa należy walczyć
z determinacją. sprawiedliwość to życie społeczne, gdzie robotnicy otrzy-
mują godziwą zapłatę, gdzie nie działa cenzura, gdzie sądy są niezawisłe,
gdzie istnieje możliwość swobodnego wypowiadania się i wychowania
dzieci i młodzieży w sposób zgodny z sumieniem rodziców13.
w 1984 roku podkreślał w swoich homiliach, że sprawiedliwość łączy
się z koniecznością zachowywania wartości chrześcijańskich, z miłością
do każdego człowieka, z przyznaniem każdemu należnych mu praw,
czyli prawa do pracy, do kultu religijnego, do zrzeszania się. wiele uwagi
poświęcał też solidarności. Pokazuje wartość ruchu społecznego. często
jednak mówi o solidarności narodowej. solidarność taka znosi nienawiść
i propaguje konieczność przebaczenia14.
jak podkreśla m. kindziuk, przytaczająca wypowiedzi katarzyny
soborak, uczestniczki wielu mszy za ojczyznę, „ksiądz jerzy przede
wszystkim dawał nam nadzieję, której tak bardzo wtedy potrzebowaliśmy.
mówił o miłości, męstwie, prawdzie, solidarności, o zwyciężaniu zła do-
brem. z tych mszy wychodziłam wewnętrznie uspokojona. Dzięki słowom
księdza przezwyciężałam w sobie niechęć do tych, którzy wyrządzili tak
wiele krzywd narodowi. on miał tę charyzmę: sprawiał, że ludzie potrafili
się pozytywnie ustosunkować nawet do swoich wrogów”15. wiele osób
pod wpływem homilii księdza jerzego uczyło się wyrzekać nienawiści16.
Treści kazań świadczyły o jego odwadze, a zarazem o jego solidarności
z prześladowanymi i uciemiężonymi. Treść tych kazań budziła wrogość
rządzących. Przyczyniały się one do tego, że ówczesna władza nie mogła
się rozprawić ze społeczeństwem. Dlatego podjęła inwigilację księdza
jerzego oraz jego prześladowanie.
ksiądz jerzy uczestniczył też w posłudze uświęcania. Przez liturgię
i sakramenty, w których chrystus uobecnia swoje misterium zbawienia,
dokonuje się uświęcenie człowieka i pogłębia się jego wiara17. jako kapłan
224
w trakcie swojej posługi miał on możliwość sprawowania sakramentów.
często był specjalnie proszony o udzielenie sakramentów przez robotni-
ków z huty warszawa, np. chrztu dziecka czy też sakramentu małżeństwa.
Bardzo często spowiadał. motywacja osób proszących o nie wynikała z roz-
poznania w księdzu jerzym człowieka głębokiej wiary i wielkiej wrażliwości
na innego człowieka. Pod wpływem uczestnictwa we mszy za ojczyznę
wielu z nich się nawracało. Ta msza była dla nich doświadczeniem wiary.
nawrócenie przeżywali po wielu latach pracownicy huty, studenci czy
artyści. na przykład Danuta szaflarska pod wpływem modlitwy na mszy
za ojczyznę nawróciła się po 40 latach18.
ksiądz jerzy będąc duszpasterzem dawał świadectwo wiary. jego
pobożność, osobiste zaangażowanie były bardzo wymowne. on miał
świadomość, że trzeba być autentycznym świadkiem chrystusa. w homilii
podczas mszy za ojczyznę 27 maja 1984 mówił: „Podstawowym warunkiem
wyzwolenia człowieka ku zdobywaniu prawdy i życia prawdą jest zdobycie
cnoty męstwa. oznaką chrześcijańskiego męstwa jest walka o prawdę. [...]
niech na co dzień towarzyszy nam świadomość, że żądając prawdy od
innych, sami musimy żyć prawdą. żądając sprawiedliwości sami musimy
być sprawiedliwi. żądając odwagi i męstwa sami musimy być na co dzień
mężni i odważni”19.
zaangażowanie duszpasterskie było coraz większe. ksiądz jerzy
poświęcał niemal cały swój czas na spotkania z ludźmi. coraz lepiej
rozumiał, że msza za ojczyznę jest jego szczególną misją. Doświadczał,
że ta misja jest wiernym coraz bardziej potrzebna. z drugiej strony jego
wpływ na ludzi powodował, że władza coraz natarczywiej nękała ks. Po-
piełuszkę. od początku stycznia 1983 roku władze kilkakrotnie wzywały
księdza jerzego na przesłuchania na komendę milicji. w czasie wyjazdów
z warszawy był śledzony, zatrzymywany, poddawany kontroli, rewidowany.
kościół św. stanisława kostki na żoliborzu był obstawiany milicją i pro-
wokatorami. ostatecznie 22 września 1983 r. wszczęto oficjalne śledztwo
prokuratorskie przeciw księdzu jerzemu. od 3 grudnia rozpoczęło się
wzywanie do prokuratury na przesłuchania. Podczas pierwszego przesłu-
chania był obiektem prowokacji. Do jego mieszkania podrzucono materiały
konspiracyjne. sytuacja takiego nieustannego nękania trwała do końca
jego życia20. mimo wielkiego niebezpieczeństwa i napięcia psychicznego
oraz przeżywanego lęku ksiądz jerzy był gotowy trwać w wypełnianiu
swojej misji. w lipcu 1984 roku wypowiedział w obecności ojca gabriela
Bartoszewskiego i trzech innych kapłanów zdanie: „ja się poświęciłem
i ja się nie cofnę”. Było ono wypowiedziane w sytuacji, gdy radzono księ-
225
dzu jerzemu zmianę swojego zachowania w taki sposób, aby nie drażnić
władz. Było ono znakiem świadomości konsekwencji płynących z jego
sytuacji i uświadamiało, że jest on gotowy przyjąć wszystkie konsekwencje
wynikające z jego posługi21.
w tym zmaganiu się z niebezpieczeństwem wielkim oparciem były
dla niego znaki poparcia w wypełnianiu tej misji, które otrzymał od ojca
Świętego jana Pawła ii i księdza prymasa józefa glempa22.
najbardziej wymownym znakiem stała się jego śmierć. Była ona wy-
razem męczeństwa za wiarę, znakiem męstwa w wierze. Śmierć spotkała
go na tamie we włocławku. zginął w nurtach wisły. został porwany
w górsku 19 października 1984 roku i pewnie tego samego dnia został
utopiony w wiśle. ciało jego odnaleziono w nurtach rzeki 30 października
1984 roku.
jego śmierć stała się wymownym świadectwem. To świadectwo ciągle
przemawia. szczególne znaczenie ma wypowiedź ojca Świętego jana Pa-
wła ii podczas jego pielgrzymki do Polski we włocławku 7 czerwca 1991
roku: „on jest patronem naszej obecności w europie za cenę ofiary z życia,
tak jak chrystus. Tak jak chrystus ma prawo obywatelstwa w świecie, ma
prawo obywatelstwa w europie, dlatego że dał swoje życie za nas wszyst-
kich. ma prawo obywatelstwa wśród nas i wśród wszystkich narodów tego
kontynentu i całego świata, przez swój krzyż. [...] nie wolno go traktować
– niech Bóg broni, nie myślę, że ktokolwiek to widzi i próbuje – nie wolno
go traktować tylko o tyle, o ile służył pewnej sprawie w porządku politycz-
nym, chociaż była to sprawa do głębi etyczna, trzeba go widzieć i czytać
w całej prawdzie jego życia”23.
Papież w około dwudziestu wypowiedziach wskazuje na świadectwo
księdza jerzego24. Papież przywołał jego ofiarę z życia na inaugurację
kongresu eucharystycznego w Polsce (8 czerwca 1987 r.), a 14 czerwca
odwiedził jego grób i przy nim się modlił25. w wypowiedziach podkreślał
różne aspekty księdza jerzego, między innymi: „aby to cierpienie posłu-
żyło do duchowej odnowy naszego narodu, by żyjący mogli zrozumieć, że
nie przemocą ale miłością buduje się przyszłość, aby z tej śmierci wyrosło
dobro jak z krzyża zmartwychwstanie, że ta śmierć była świadectwem
męczeństwa za wiarę, że jego śmieć jest jedną z tych śmierci, które służą
do odradzania się życia, że dla kapłanów jest przykładem ofiarnej służby
aż po śmierć, że jest patronem naszej obecności w europie za cenę życia,
że jest znakiem tego co kapłan katolicki pragnie uczynić dla swoich braci,
wpisany w historię polskich męczenników”26. Świadectwo jego życia przy-
ciąga do jego grobu i do miejsca męczeństwa bardzo wielu ludzi.
226
w Polsce i różnych krajach nie tylko europejskich postawiono po-
nad 70 pomników ks. jerzego. w 73 miastach nadano ulicom jego imię.
ufundowano blisko 140 tablic pamiątkowych. Ponad 20 szkół nosi imię
ks. Popiełuszki27. od marca 1985 r. do kwietnia 2010 r. grób bł. ks. je-
rzego Popiełuszki nawiedziło ponad 18 milionów pielgrzymów z ponad
134 państw świata28. można więc powiedzieć, że jego świadectwo jest
wymowne nie tylko dla Polaków, ale także dla ludzi wielu narodowości
i kultur.
* * *
osoba błogosławionego księdza jerzego Popiełuszki może być wzo-
rem osobowym w wychowaniu chrześcijańskim. wymowne jest jego życie
i szczególną wymowę ma jego śmierć. on wskazuje, jak idąc za chrystusem
można dawać świadectwo wierze. jego solidarność z człowiekiem, chrze-
ścijańska miłość, wiara, pobożność ujawniająca się wyraźnie w trakcie
sprawowania sakramentów otwierała serca ludzi dla chrystusa. on też
pokazuje, jak idąc drogami wskazywanymi przez Boga człowiek coraz
bardziej dojrzewa w wierze i staje się gotowy nawet do poświęcenia życia
służąc wielkim wartościom, głosząc ewangelię i służąc swoim braciom. jest
wzorem głoszenia ewangelii, męstwa, odwagi i pokornego odnoszenia się
do drugich. w jego życiu objawiła się też miłość nieprzyjaciół, która nie
jest łatwa. Trzeba ufać, że z jego śmierci, jak z krzyża chrystusa, wyrośnie
dobro.
przypiSy
1 Por. P. P e t r y k o w s k i, Społeczno-kulturowe aspekty podstaw wychowania, olsztyn
2005, s. 100–103.
2 j. s z l a g a, Kult w Biblii, w: Encyklopedia katolicka (ek), t. 10, lublin 2004, kol. 181.
3 Tamże, kol. 183.
4 Por. B. m i g u t, Kult w Kościele katolickim, w: ek, t. 10, kol. 183–185.
5 Tamże, kol. 185–186.
6 j. P o p i e ł u s z k o, homilia z 29 sierpnia 1982, http://xj.popieluszko.pl/.
7 T e n ż e, homilia z 25 grudnia 1983, http://xj.popieluszko.pl/.
8 Por. j. s o c h o ń, Ksiądz Jerzy Popiełuszko, kraków 2010, s. 58.
9 Tamże.
10 Tamże, s. 58–59.
11 Tamże, s. 60–61.
12 Tamże, s. 61–63.
13 Tamże, s. 63.
14 Tamże, s. 65–68.
15 Por. m. k i n d z i u k, Świadek prawdy. Życie i śmierć księdza Jerzego Popiełuszki, czę-
stochowa 2010, s. 176.
16 Tamże, s. 175–177.
17 Por. j a n P a w e ł ii, Przemówienie do uczestników plenarnej sesji Kongregacji do spraw
Kultu Bożego i dyscypliny sakramentów (3 V 1996), os rom Pol, 17(1996), nr 7–8, s. 42.
18 Por. m. k i n d z i u k, Świadek prawdy..., dz. cyt., s. 169–174.
19 j. P o p i e ł u s z k o, homilia ze mszy św. za ojczyznę z 27 maja 1984 r., http://
xj.popieluszko.pl/ (10.06.2011).
20 Por. g. B a r t o s z e w s k i, Obraz życia i działalności ks. Jerzego Popiełuszki w świetle jego
Zapisków (1980–1984), w: Błogosławiony Jerzy Popiełuszko. Zapiski, listy i wywiady ks. Jerzego
Popiełuszki 1967–1984, red. g. Bartoszewski, warszawa 2010, s. 173–175.
21 Por. t e n ż e, „Ja się poświeciłem i ja się nie cofnę”, w: Błogosławiony Jerzy Popiełuszko...,
dz. cyt., s. 177–183.
22 Por. t e n ż e, Obraz życia i działalności ks. Jerzego Popiełuszki w świetle jego Zapisków
1980–1984, art. cyt., s. 171.
23 j a n P a w e ł ii, homilia w czasie mszy Świętej. włocławek, 7 czerwca 1991, http://www.
opoka.org.pl/biblioteka/w/wP/jan_pawel_ii/homilie/28wloclawek_07061991.html.
24 Por. T. k a c z m a r e k, Jan Paweł II wobec świadectwa ks. Jerzego Popiełuszki, w: Bło-
gosławiony Jerzy Popiełuszko..., dz. cyt., s. 135.
25 Tamże, s. 134.
26 Tamże, s. 135–145.
27 http://xj.popieluszko.pl/ (10.06.2011).
28 Pielgrzymi przy grobie księdza jerzego, http://www.popieluszko.net.pl/xjerzy/pielgrzymi.

 

93 rocznica objawień Św Faustyny

Zbliża się 93. rocznica pierwszego objawienia św. s. Faustyny Kowalskiej

18 lutego 2024 19:52/w Kościół

Przed nami 93. rocznica pierwszego objawienia Jezusa Miłosiernego św. s. Faustynie Kowalskiej. Uroczyste obchody zaplanowano na najbliższy czwartek w Płockim Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Poprzedzą je trzydniowe rekolekcje.

W Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Płocku (wcześniej płockim Klasztorze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia) niespełna 93 lata temu (dokładnie 22 lutego 1931 r.) do 26-letniej s. Faustyny Kowalskiej – dzisiaj świętej – po raz pierwszy przyszedł Jezus Miłosierny.

– 22 lutego, w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu, po Nieszporach w jej pokoju ukazał się Jezus Miłosierny i powiedział: „wymaluj obraz według rysunku, który widzisz, z podpisem »Jezu ufam Tobie«” – przypomniała s. Diana Kuczek ZMBM, przełożona Klasztoru Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Płocku oraz kustosz tamtejszego Sanktuarium Miłosierdzia Bożego.

To wydarzenie – jak podkreśliła s. Diana Kuczek ZMBM – odmieniło nie tylko życie s. Faustyny, ale także losy całego świata.

– Wtedy rozpoczęła się ta misja Miłosierdzia, z którą Jezus wysłał ją na cały świat i ta misja sprawiła, iż Pan Bóg stał się bardziej bliski każdemu człowiekowi – Bóg pełen Miłości, pełen Miłosierdzia, a Płock przez to stał się Betlejem orędzia Bożego Miłosierdzia, bo tutaj wszystko się zaczęło – zaznaczyła przełożona Klasztoru Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Płocku.

Dlatego to właśnie w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Płocku odbędą się uroczyste obchody, które poprzedzą 3-dniowe rekolekcje o Bożym Miłosierdziu.

– To jest to miejsce, ta przestrzeń i poprzez rekolekcje, poprzez czas przygotowania, chcemy na nowo odkrywać dar Bożego Miłosierdzia. Zapraszamy do wzięcia udziału, do przyjścia na rekolekcje, a jeżeli nie możecie być fizycznie, to pamiętajcie o tym 22 lutego, aby zaczerpnąć z niesamowitego skarbca Bożego Miłosierdzia i czytać najpopularniejszą na świecie polską książkę: „Dzienniczek” s. Faustyny – mówił ks. dr Grzegorz Zakrzewski, dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezjalnej Płockiej.

„Dzienniczek” to zapiski s. Faustyny Kowalskiej, w których znajduje się opis jej niezwykłej relacji z Jezusem Miłosiernym oraz jej głębokiego zawierzenia Bogu.

– Dla mnie osobiście najmocniejszym fragmentem z „Dzienniczka” jest sytuacja, w której Faustyna po rozmowie z Jezusem zapisuje „moja wola” i ją bardzo mocno przekreśla. W samym „Dzienniczku” w oryginale jest to zrobione na całą stronę. I to jest dla mnie takie wyzwanie: czy ja w życiu chcę realizować swoją wolę, swoje pomysły na życie, na świętość, czy wolę Boga, Jezusa, tak jak się o to modlimy w „Ojcze Nasz”? – zwrócił uwagę ks. dr Grzegorz Zakrzewski.

„Dzienniczek” s. Faustyny Kowalskiej to wyjątkowa lektura, z której możemy czerpać każdego dnia, szukając odpowiedzi na różne pytania. W lepszym zrozumieniu poszczególnych wersów zapisanych w „Dzienniczku” pomoże nam „Zeszyty miłości pełne” autorstwa s. Gaudii Skass ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia.//Św. Siostra Faustyna pisze: Wtenczas jesteśmy najwięcej podobni do Boga, kiedy przebaczamy bliźnim. Bóg jest miłością, dobrocią i miłosierdziem…, a Jezus zachęca: Miłosierdzie moje powinna odzwierciedlić w sobie każda dusza (Dz. 1148). To podobieństwo do Boga, wyrażone w akcie darowania uraz, sprawia, że wtedy jesteśmy tak naprawdę najbardziej ludzcy, na wzór Jezusa, który stał się człowiekiem. Przykazanie miłości bliźniego, znajdujące w przebaczaniu swą wyrazistą realizację, jest charakterystycznym i fundamentalnym prawem chrześcijaństwa, które jednak nie rezygnuje z prawa do sprawiedliwości i wyrównania wyrządzonych krzywd3. Nie skupia się ono jednak na bezwzględnym wyrównaniu rachunków, lecz wzywa do przebaczenia. Ten uczynek miłosierdzia ma na uwadze, w głównej mierze, dobro tego, kto przebacza, chroniąc jego serce przed zbyt długotrwałym tkwieniem w uczuciach złości, żalu i bólu4. W Księdze Kapłańskiej czytamy: Nie będziesz żywił w sercu nienawiści do brata. Nie będziesz szukał pomsty, nie będziesz żywił urazy do synów twego ludu, ale będziesz miłował bliźniego jak siebie samego. Ja jestem Pan (Kpł 19, 17-18). Bóg jest tym, który określa normę właściwych postaw, do jakich jesteśmy nieraz zaskakująco nagle wzywani, w obliczu niespodziewanej urazy dotykającej nasze serce. On wie, co jest dla nas najlepsze, co sprzyja budowaniu Królestwa Bożego na tej ziemi. Stąd ciągle aktualny jest apel, by doznaną urazę oddać Bogu w akcie darowania winy czyli przebaczenia. Ten, kto żyje w przestrzeni Bożej miłości, gotowy jest to uczynić nawet przed tym, zanim zostanie zraniony5.

ORĘDZIE P.FRANCISZKA NA WIELKI POST 2024 R

ORĘDZIE OJCA ŚWIĘTEGO FRANCISZKA
NA WIELKI POST 2024

Bóg prowadzi nas przez pustynię ku wolności

Drodzy bracia i siostry!

Kiedy nasz Bóg się objawia, obwieszcza wolność: „Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli” (Wj 20, 2). Tak rozpoczyna się Dekalog dany Mojżeszowi na górze Synaj. Lud dobrze wie, o jakim wyjściu mówi Bóg: doświadczenie niewolnictwa jest wciąż odciśnięte w jego ciele. Otrzymuje dziesięć słów na pustyni jako drogę wolności. Nazywamy je „przykazaniami”, podkreślając siłę miłości, z jaką Bóg wychowuje swój lud. Jest to rzeczywiście mocne wezwanie do wolności. Nie wyczerpuje się ono w jednym wydarzeniu, ponieważ dojrzewa podczas wędrówki. Tak jak Izrael na pustyni wciąż ma wewnątrz siebie Egipt – istotnie często żałuje przeszłości i szemrze przeciwko Niebiosom i Mojżeszowi – tak i dziś Lud Boży nosi w sobie przytłaczające więzy, które musi porzucić. Zdajemy sobie z tego sprawę, gdy brakuje nam nadziei i wędrujemy przez życie jak przez pustkowie, bez ziemi obiecanej, do której moglibyśmy wspólnie dążyć. Wielki Post jest czasem łaski, w którym pustynia ponownie staje się – jak zapowiada prorok Ozeasz – miejscem pierwszej miłości (por. Oz 2, 16-17). Bóg wychowuje swój lud, aby wyszedł ze swoich zniewoleń i doświadczył przejścia ze śmierci do życia. Jak oblubieniec, ponownie przyciąga nas do siebie i szepcze do naszych serc słowa miłości.

Wyjście z niewoli ku wolności nie jest wędrówką abstrakcyjną. Aby nasz Wielki Post był również konkretny, pierwszym krokiem jest pragnienie widzenia rzeczywistości. Kiedy w krzewie gorejącym Pan przyciągnął Mojżesza i przemówił do niego, natychmiast objawił się jako Bóg, który widzi, a przede wszystkim słyszy: „Dosyć napatrzyłem się na udrękę ludu mego w Egipcie i nasłuchałem się narzekań jego na ciemięzców, znam więc jego uciemiężenie. Zstąpiłem, aby go wyrwać z ręki Egiptu i wyprowadzić z tej ziemi do ziemi żyznej i przestronnej, do ziemi, która opływa w mleko i miód” (Wj 3, 7-8).

Również dzisiaj, wołanie jakże wielu uciskanych braci i sióstr dociera do nieba. Zadajmy sobie pytanie: czy dociera również do nas? Czy nami wstrząsa? Czy nas porusza? Wiele czynników oddala nas od siebie, zaprzeczając braterstwu, które w sposób naturalny nas łączy.

Podczas mojej podróży na Lampedusę, globalizacji obojętności przeciwstawiłem dwa pytania, które stają się coraz bardziej aktualne:

„Gdzie jesteś?” (Rdz 3, 9) i „Gdzie jest brat twój?” (Rdz 4, 9). Wielkopostna wędrówka będzie konkretna, jeśli słuchając tych pytań ponownie, wyznamy, że wciąż jesteśmy pod panowaniem faraona. Jest to panowanie, które czyni nas wyczerpanymi i niewrażliwymi. Jest to model rozwoju, który nas dzieli i kradnie nam przyszłość. Są nim zanieczyszczone: ziemia, powietrze i woda, ale również dusze. Bo chociaż wraz z chrztem rozpoczęło się nasze wyzwolenie, pozostaje w nas niewytłumaczalna tęsknota za niewolnictwem. Jest to jakby przyciąganie do bezpieczeństwa rzeczy już widzianych, ze szkodą dla wolności.

Chciałbym zwrócić waszą uwagę na pewien szczegół w historii wyjścia z Egiptu, o niemałym znaczeniu: to Bóg widzi, wzrusza się i wyzwala, a Izrael o to nie prosi. Faraon gasi bowiem nawet marzenia, kradnie niebo, sprawia, że świat, w którym deptana jest godność i negowane są autentyczne więzi, wydaje się niemożliwy do zmiany. Udaje mu się przywiązać do siebie. Zadajmy sobie pytanie: czy pragnę nowego świata? Czy jestem gotów porzucić kompromisy ze starym? Świadectwo wielu braci biskupów i dużej liczby osób działających na rzecz pokoju i sprawiedliwości przekonuje mnie coraz bardziej, że tym, co należy potępić, jest deficyt nadziei. Mamy do czynienia z przeszkodą dla marzeń, niemym krzykiem, który sięga nieba i porusza serce Boga. Przypomina to ową tęsknotę za niewolą, która paraliżuje Izraela na pustyni, uniemożliwiając mu kroczenie naprzód. Exodus można przerwać: nie można by inaczej wyjaśnić, dlaczego ludzkość, która chociaż osiągnęła próg powszechnego braterstwa i poziom rozwoju naukowego, technicznego, kulturowego i prawnego, zdolny do zapewnienia wszystkim godności, błądzi po omacku w mrokach nierówności i konfliktów.

Bóg się nami nie zmęczył. Przyjmijmy Wielki Post jako okres mocny duchowo, w którym Jego Słowo jest ponownie skierowane do nas: „Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli” (Wj 20, 2). Jest to czas nawrócenia, czas wolności.

Sam Jezus, jak przypominamy co roku w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu, został wyprowadzony przez Ducha na pustynię, aby zostać wypróbowanym w wolności. Przez czterdzieści dni będzie On przed nami i wraz z nami: jest Synem wcielonym. W przeciwieństwie do faraona, Bóg nie chce poddanych, lecz synów. Pustynia jest przestrzenią, w której nasza wolność może dojrzeć w osobistej decyzji, by nie popaść na nowo w niewolę. W okresie Wielkiego Postu znajdujemy nowe kryteria osądu i wspólnotę, z którą możemy wyruszyć w drogę, jakiej nigdy wcześniej nie przebyliśmy.

Oznacza to walkę: Księga Wyjścia i pokusy Jezusa na pustyni mówią nam o tym wyraźnie. Głosowi Boga, który mówi: „Tyś jest mój Syn umiłowany” (Mk 1, 11), i „Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie!” (Wj 20, 3), przeciwstawiają się kłamstwa nieprzyjaciela. Od faraona trzeba bardziej bać się bożków: możemy je uważać za jego głos w nas. Móc wszystko, być szanowanym przez wszystkich, mieć przewagę nad wszystkimi: każdy człowiek odczuwa uwodzenie tego kłamstwa w sobie. To stara droga. Możemy w ten sposób przywiązać się do pieniędzy, do pewnych projektów, idei, celów, do naszej pozycji, do tradycji, a nawet do pewnych osób. Zamiast nas poruszyć, sparaliżują nas. Zamiast sprawić, byśmy się spotkali, będą nam siebie przeciwstawiać. Istnieje jednak nowa ludzkość, lud maluczkich i pokornych, którzy nie ulegli urokowi kłamstwa. Podczas gdy bożki czynią niemymi, ślepymi, głuchymi i nieruchomymi tych, którzy im służą (por. Ps 114, 4), ubodzy w duchu są natychmiast otwarci i gotowi: są milczącą siłą dobra, która uzdrawia i podtrzymuje świat.

Jest to okres działania, a w okresie Wielkiego Postu działanie to także zatrzymanie się.

Zatrzymanie się na modlitwie, aby przyjąć Słowo Boże i zatrzymać się jak Samarytanin, w obecności zranionego brata. Miłość Boga i bliźniego jest tą samą miłością. Nie mieć innych bogów to zatrzymać się w obecności Boga, przy ciele bliźniego. Dlatego modlitwa, jałmużna i post nie są trzema niezależnymi zadaniami, ale jednym ruchem otwartości, ogołocenia: precz z bożkami, które nas obciążają, precz z przywiązaniami, które nas więżą.

Wówczas obumierające i odizolowane serce przebudzi się. Trzeba zatem zwolnić i zatrzymać się. Kontemplacyjny wymiar życia, który Wielki Post pozwoli nam odkryć na nowo, zmobilizuje nowe siły. W obecności Boga stajemy się siostrami i braćmi, odczuwamy innych z nową intensywnością: zamiast zagrożeń i nieprzyjaciół odnajdujemy towarzyszki i towarzyszy podróży. To właśnie jest marzeniem Boga, ziemia obiecana, do której zmierzamy, kiedy wychodzimy z niewoli.

Synodalna forma Kościoła, którą w tych latach odkrywamy na nowo i pielęgnujemy, sugeruje, aby Wielki Post był również okresem decyzji wspólnotowych, małych i dużych wyborów wbrew dominującemu nurtowi, zdolnych do zmiany codziennego życia ludzi i życia dzielnicy: nawyków zakupowych, troski o stworzenie, włączenia tych, których się nie dostrzega, lub pogardzanych.

Zachęcam każdą wspólnotę chrześcijańską: do zaoferowania swoim wiernym chwil, w których będą mogli przemyśleć styl życia, oraz do spokojnego zastanowienia się, żeby zweryfikować swoją obecność na danym terenie i swój wkład w uczynienie go lepszym. Biada, gdyby chrześcijańska pokuta była podobna do tej, która zasmuciła Jezusa. Mówi On także do nas: „Nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą” (Mt 6, 16). Niech raczej na twarzach widoczna będzie radość, poczujmy woń wolności, uwolnijmy tę miłość, która wszystko czyni nowym, poczynając od najmniejszych i najbliższych rzeczy. Może się to wydarzyć w każdej wspólnocie chrześcijańskiej.

Na ile ten Wielki Post będzie okresem nawrócenia, na tyle zagubiona ludzkość odczuje wstrząs kreatywności: błysk nowej nadziei. Chciałbym wam powiedzieć, podobnie jak młodym, których spotkałem w Lizbonie minionego lata: „Szukajcie i podejmujcie ryzyko. W tym momencie dziejów wyzwania są ogromne, zawodzenia bolesne, przeżywamy trzecią wojnę światową „w kawałkach”, ale podejmijmy ryzyko myślenia, że nie jesteśmy w agonii, lecz w chwili narodzin; nie u kresu, lecz na początku wielkiego spektaklu. Potrzeba odwagi, by tak pomyśleć.” ( Przemówienie do studentów Portugalskiego Uniwersytetu Katolickiego, 3 sierpnia 2023 r.). Jest to odwaga nawrócenia, wyjścia z niewoli. Wiara i miłość trzymają za rękę to dziecię- nadzieję. Uczą je chodzić, a jednocześnie ono ciągnie je do przodu [1].

Błogosławię was wszystkich i waszą wielkopostną wędrówkę.

W Rzymie, u św. Jana na Lateranie, dnia 3 grudnia 2023 r., w Pierwszą Niedzielę Adwentu.

FRANCISZEK

MISJE DZISIAJ 2024

Misje Dzisiaj

Drodzy Czytelnicy, nowy rok wydawniczy przynosi kolejną propozycję spotkań z czasopismem „Misje Dzisiaj”. Wsłuchując się nieustannie w głos Kościoła, pragniemy przedstawić Wam fundamentalne zagadnienia drogi wzrastania we wspólnocie Kościoła. W pierwszym numerze odkryjemy na nowo Słowo Boże, czyli Osobę Jezusa, który daje światu zbawienie i życie, jak również słowo Boże w wymiarze pastoralnym, które jest pokarmem dla ducha i daje wzrost wiary.

Czytaj więcej

Świat Misyjny

„Świat Misyjny" 1/2024. Zaczynamy wspólnie nowy rok na łamach naszego czasopisma. Już po raz trzeci będziemy odwiedzać kontynenty. Tym razem w kluczu podstawowych prawd naszej wiary. Zaczynamy od fundamentu, czyli od Słowa Bożego i do kontynentu narodzin Jezusa, czyli od Azji. O tych dwóch rzeczywistościach, tak mocno ze sobą związanych, można dowiedzieć się, czytając uważnie ten numer.

Czytaj więcej

Pliki do pobrania

SIedem GRZECHÒW GLÒWNYCH _ CIĘŻKICH_ praca na cały Wielki Post

Siedem grzechów głównych

Pycha.

Chciwość

Nieczystość

Zazdrość

Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu.

Gniew.

Lenistwo.

http://modlitwa.katolicki.net › 341-s...Siedem grzechów głównych - Katolicki.net

7 grzechów głównych – treść i interpretacja

Popełniony grzech oddala każdego chrześcijanina od celu, którym jest dostąpienie zaszczytu wstąpienia do królestwa niebieskiego. Natura człowieka jest grzeszna. Wiąże się to z prowadzeniem nieustannej walki ze złem i koniecznością przystępowania do sakramentu spowiedzi – dzięki niemu, grzechy mogą zostać odpuszczone. W VI w. n.e. papież Grzegorz Wielki wyodrębnił 7 grzechów głównych. Jaka jest ich treść i w jaki sposób powinny być one interpretowane?

7 grzechów głównych – dzisiejsza treść według Katechizmu Kościoła Katolickiego

7 grzechów głównych określa czyny, które są najczęstszym złem zagrażającym chrześcijańskiej moralności. Zachowania te są sprzeczne z doktryną Kościoła, a dodatkowo – uznaje się je za źródło kolejnych, grzechów. Można powiedzieć, że wywołują one swego rodzaju reakcję łańcuchową. Warto pamiętać o tym, że grzechy główne nie są związane z najbardziej haniebnymi czynami, które charakteryzują się wyjątkowo dużym ładunkiem wyrządzanego zła. Zachowania klasyfikowane do tej grupy muszą po prostu wywoływać popełnianie dalszych krzywd. Jakie są grzechy główne?

Znaczenie 7 grzechów głównych – jak je interpretować?

Historia siedmiu grzechów głównych sięga VI w n.e. To, że nadal są one obecne w Katechizmie Kościoła Katolickiego świadczy o tym, że nadal są one aktualne i powinny stanowić przestrogę dla każdego chrześcijanina. Jak należy rozumieć poszczególne grzechy?

Pycha

Człowiek pyszny ma nieodpowiednio wysokie mniemanie o sobie. Nie jest ono tożsame z wysoką samooceną. Pycha prowadzi do przechwalania się i niedostrzegania własnych niedoskonałości. Te zachowania z kolei uniemożliwiają chociażby żal za swoje grzechy i przyjęcie pokornej postawy. Przykładem pysznej postawy jest życie Adama i Ewy. Zerwanie owocu z zakazanego drzewa to doskonały obraz popełnienia pierwszego z siedmiu grzechów głównych.

Chciwość

Zbytnie przywiązywanie wagi do spraw materialnych, pożądanie kosztowności i przedkładanie ich nad swoich bliźnich oraz relację z Bogiem, to chciwość. Ciągłe dążenie do bogacenia się może być przyczyną popełniania nie tylko zła skierowanego ku innym osobom, ale również odmawianie sobie. Może przejawiać się m.in w braku wykorzystywania swoich dóbr majątkowych w celu czynienia dobra, ze względu na nieustanną chęć bogacenia się. Człowiek powinien na pierwszym miejscu stawiać Boga, bliskich i postępowanie zgodne z Bożymi przykazaniami. 

Nieczystość

Nieczystość jest niezwykle kuszącym grzechem. Sfera seksualna związana jest z dużą ilością różnorodnych pokus. Wszechobecny internet zapewnia łatwy dostęp do pornografii, a wiele osób nie traktuje relacji seksualnych jako elementu jedynie życia małżeńskiego. Seks coraz częściej ma stać się zabawą, a takie podejście jest sprzeczne z naukami kościoła. Nieczystość to także nieszczerość intencji, a więc kłamstwo czy wykorzystywanie bliźniego.  

Zazdrość

Jest to grzech, który można przezwyciężyć jedynie z Bożym wsparciem. Uleganie temu grzechowi zabiera radość życia. Dopiero pozbycie się go, może udoskonalić relację ze Stwórcą i umożliwić radowanie się z dóbr bliskich osób razem z nimi.

Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu

Ogólna dostępność taniego, niezdrowego i uzależniającego jedzenia sprawia, że łakomstwo to grzech dotyczący większej części naszego społeczeństwa. Marnowanie jedzenia jest grzechem – tak samo przejadanie się czy wybieranie jedynie niezdrowych produktów. Brak dbałości o dobrą jakość jedzenia może stać się łamaniem przykazania piątego.

Gniew

Gniew nie jest grzechem, dopóki nie spowoduje konkretnej reakcji. Emocje są czymś naturalnym, a jako grzech możemy zakwalifikować dopiero czyny, które zostaną przez nie wywołane. 

Lenistwo

Jako lenistwo, w dzisiejszych czasach można rozumieć większą ilość poczynań niż tylko unikanie pracy i ciągłe przesiadywanie na kanapie. Pewnym rodzajem lenistwa jest chociażby nieprzykładanie wagi do relacji z Bogiem, ciągła praca bez refleksji nad prawdziwymi wartościami.

Powiązane wpisy:

Główne prawdy wiary – treść i interpretacja

Sześć głównych prawd wiary – lista i interpretacja

10 przykazań Bożych – treść, interpretacja, omówienie

Co to jest grzech ciężki? 

"LISTY DO PRZYJACIELA: ANTONI GOŁUBIEW Listy do przyjaciela - Antoni Gołubiew - Gdy chcemy się modlić /1363 i LISTY DO NIEZNANEGO PRZYJACIELA /pani Joanny Plik !

Listy do przyjaciela - Antoni Gołubiew - Gdy chcemy się modlić /1363

Książka ta jest właściwie jednym bardzo długim listem autora do Przyjaciela, który niegdyś zadał mu pytanie: "Jak się modlić?". Gołubiew nie daje oczywiście krótkiej, jednoznacznej odpowiedzi.

"Listy do Przyjaciela" od samego początku czytałam z wielkim zapałem i zainteresowaniem, bo czułam się, jakby były one napisane specjalnie dla mnie... Autor, pisząc do swojego Przyjaciela, pisze jednocześnie "do różnych ludzi, których łączy jakieś podobieństwo wewnętrzne, jakaś zatajona tęsknota, jakiś półuświadomiony niepokój"[1].

Ta książka pokazała mi, jak ważna jest – nie tylko w czasie modlitwy, ale przede wszystkim w codziennym życiu – bezwarunkowa ufność do Boga i prawdziwa, wierna miłość. Miłość, która jest wolnością. Bo Bóg kocha i szanuje każdego człowieka do tego stopnia, że daje mu wolność wyboru. Nie uczynił nikogo swoim niewolnikiem, nie zawłaszczył nas sobie. Chce, abyśmy sami Jego Miłość wybierali i do Niej dążyli – kroczek po kroczku. Przez całe życie.

Gołubiew omawia w "Listach..." sprawy najważniejsze dla ludzkiego życia: prawdę, wolność, cierpienie, codzienne wyzwania... Nie stara się udowodnić, że wszystko wie, wręcz przeciwnie – uznaje szczerze swoją małość wobec Boga. Ma jednak nadzieję, że "tu i ówdzie udało mu się przetrzeć drogę do prawdy, usunąć pewne nieporozumienia (...)"[2].

W podtytule książki widnieją słowa: "gdy chcemy się modlić...". Po przeczytaniu 310-stronicowego listu stwierdzam, że znaczą one tyle, co: "gdy chcemy nasze życie przemienić w modlitwę...". – Jeśli chcemy naszym życiem chwalić Boga, który jest Miłością, to całe to życie powinno BYĆ modlitwą, a "modlitwa, żeby była skuteczna, musi być modlitwą miłości"[3].
----
[1] Antoni Gołubiew, "Listy do Przyjaciela", wyd. Znak, Kraków 1959, str. 7.
[2] Tamże, str. 310.
[3] Tamże, str. 167.

 

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Pliki do pobrania

Maryjo Kròlwo Polski

Akt zawierzenia Matce Bożej - Fatima, Watykan

Zebrane modlitwy były wypowiedziane lub napisane w czasie pontyfikatu Jana Pawła II, wyboru dokonał Bogdan Giemza

JAN PAWEŁ II
 

Antologia modlitw maryjnych Jana Pawła II

Zebrane w antologii modlitwy były wypowiedziane lub napisane w czasie pontyfikatu Jana Pawła II. Adresatem modlitw, a zarazem ich motywem przewodnim, jest Maryja. Pełnemu zrozumieniu części modlitw służy przywołanie obszerniejszych tekstów. To pierwsze tego typu opracowanie w Polsce.

Wprowadzenie • AKTY ZAWIERZENIA KOŚCIOŁA POWSZECHNEGO I ŚWIATA • Akt zawierzenia Matce Bożej - Fatima (Portugalia), 13 maja 1982; 

 

AKTY ZAWIERZENIA
KOŚCIOŁA POWSZECHNEGO
I ŚWIATA

Na szczególną uwagę wśród aktów zawierzenia Maryi dokonanych przez Jana Pawła II, zasługują akty zawierzenia Kościoła powszechnego i całego świata.

Akt zawierzenia Matce Bożej*

Fatima (Portugalia), 13 maja 1982
Watykan, 16 października 1983
Watykan, 25 marca 1984

1. „Pod Twoją obronę uciekamy się, Święta Boża Rodzicielko!”. Ze słowami tej antyfony, którą modli się od wieków Chrystusowy Kościół, staję dzisiaj na miejscu przez Ciebie wybranym i szczególnie przez Ciebie, Matko, miłowanym.

Staję w szczególnym poczuciu jedności ze wszystkimi Pasterzami Kościoła, z którymi wspólnie stanowimy jedno ciało i jedno kolegium tak, jak z woli Chrystusa Apostołowie byli w jedności z Piotrem. W poczuciu tej jedności wypowiadam słowa niniejszego Aktu, w którym raz jeszcze pragnę ­zawrzeć „nadzieje i obawy” Kościoła w świecie współ­czesnym.

Przed czterdziestu laty, a także w dziesięć lat później, Twój Sługa papież Pius XII, mając przed oczyma bolesne doświadczenia rodziny ludzkiej, zawierzył i poświęcił Twemu Niepokalanemu Sercu cały świat, a zwłaszcza te narody, które stanowiły przedmiot Twej szczególnej miłości i troski.

Ten świat ludzi i narodów mam przed oczyma również dzisiaj, kiedy pragnę ponowić zawierzenie i poświęcenie dokonane przez mojego Poprzednika na stolicy Piotrowej: świat kończącego się drugiego tysiąclecia, świat współczesny, nasz dzisiejszy świat!

Kościół na Soborze Watykańskim II odnowił świadomość swego posłannictwa w tym świecie, pomny na słowa Pana: „idźcie... i nauczajcie wszystkie narody... oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28, 19-20).

I dlatego, o Matko ludzi i ludów, Ty, która znasz ,,wszystkie ich cierpienia i nadzieje”, Ty, która czujesz po macierzyńsku wszystkie zmagania pomiędzy dobrem a złem, pomiędzy światłością i ciemnością, jakie wstrząsają współczesnym światem — przyjmij nasze wołanie skierowane w Duchu Przenajświętszym wprost do Twojego Serca i ogarnij miłością Matki i Służebnicy ten nasz ludzki świat, który Ci zawierzamy i poświęcamy, pełni niepokoju o doczesny i wieczny los ludzi i ludów.

W szczególny sposób zawierzamy Ci i poświęcamy tych ludzi i te narody, które tego najbardziej po­trzebują.

„Pod Twoją obronę uciekamy się, Święta Boża Rodzicielko! Naszymi prośbami racz nie gardzić w potrzebach naszych!”

Racz nie gardzić!

Przyjmij naszą ufność pokorną i nasze zawierzenie!

2. „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3, 16).

Ta to właśnie miłość kazała Synowi Bożemu poświęcić siebie samego za wszystkich ludzi: ,,za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie” (J 17, 19).

Mocą tego „poświęcenia w ofierze” uczniowie wszyst­kich czasów są powołani do żywego uczestniczenia w dziele zbawienia świata; do dopełniania tego, czego nie dostaje cierpieniom Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół (por. Kol 1, 24; 2 Kor 12, 15).

REKLAMA

Gdy dzisiaj staję przed Tobą, Matko Chrystusa, pragnę wraz z całym Kościołem, wobec Twego Niepokalanego Serca, zjednoczyć się z Odkupicielem naszym w tym poświęceniu za świat i ludzkość, które tylko w Jego ­Boskim Sercu ma moc przebłagać i za­dośćuczynić!

Moc tego poświęcenia trwa przez wszystkie czasy, ogarnia wszystkich ludzi, ludy i narody, przewyższa zaś wszelkie zło, jakie duch ciemności zdolny jest rozniecić w sercu człowieka i w jego dziejach: jakie też rozniecił w naszych czasach.

Z tym poświęceniem Odkupiciela naszego, przez posługę następcy Piotra, jednoczy się Kościół: Ciało Mistyczne ­Chrystusa.

O, jakże głęboko czujemy potrzebę poświęcenia za ludzkość i świat: za nasz współczesny świat w jedności z samym Chrystusem! Odkupieńcze dzieło Chrystusa ma się stawać przecież udziałem świata przez Kościół.

O, jakże nas przeto boli wszystko, co w Kościele, w każdym z nas, jest przeciwne świętości i poświęceniu! Jakże nas boli to, że wezwanie do pokuty, nawrócenia, modlitwy nie ­spotkało się i nie spotyka z takim przyjęciem, jak powinno!

Jakże nas boli, że tak ozięble uczestniczymy w dziele Chrystusowego Odkupienia! Że tak niewystarczająco dopełniamy w swoim ciele to, czego „nie dostaje cierpieniom Chrystusa” (Kol 1, 24).

Niechże więc będą błogosławione wszystkie dusze, które są posłuszne wezwaniu Odwiecznej Miłości.

Niech będą błogosławieni wszyscy ci, którzy dzień po dniu, z niewyczerpaną hojnością, przyjmują Twoje wezwanie, o Matko, do czynienia tego, co powie Twój Syn, Jezus (por. J 2, 5), dając Kościołowi i światu radosne świadectwo życia natchnionego Ewangelią.

Bądź błogosławiona Ty nade wszystko, Służebnico Pańska, która najpełniej jesteś posłuszna temu Bożemu wezwaniu! Bądź pozdrowiona Ty, która jesteś cała zjednoczona z odkupieńczym poświęceniem Twojego Syna!

Matko Kościoła! Przyświecaj Ludowi Bożemu na drogach wiary, nadziei i miłości! Pomóż nam żyć całą prawdą Chrystusowego poświęcenia za całą rodzinę ludzką w świecie współczesnym.

REKLAMA

3. Zawierzając Ci, o Matko, świat, wszystkich ludzi i wszystkie ludy, zawierzamy Ci także samo to poświęcenie za świat, składając je w Twym macierzyńskim Sercu.

O Serce Niepokalane! Pomóż nam przezwyciężyć grozę zła, które tak łatwo zakorzenia się w sercach współczesnych ludzi — zła, które w swych niewymiernych skutkach ciąży już nad naszą współczesnością i zdaje się zamykać drogi ku przyszłości!

Od głodu i wojny — wybaw nas!

Od wojny atomowej, od nieobliczalnego samozniszczenia, od wszelkiej wojny — wybaw nas!

Od grzechów przeciw życiu człowieka od jego zarania — wybaw nas!

Od nienawiści i podeptania godności dziecka Bożego — wybaw nas!

Od wszelkich rodzajów niesprawiedliwości w życiu społecznym, państwowym i międzynarodowym — wybaw nas!

Od deptania Bożych przykazań — wybaw nas!

Od usiłowań zadeptania samej prawdy o Bogu w sercach ludzkich — wybaw nas!

Od grzechów przeciw Duchowi Świętemu — wybaw nas! Wybaw nas!

Przyjmij, o Matko Chrystusa, to wołanie nabrzmiałe cierpieniem wszystkich ludzi! Nabrzmiałe cierpieniem całych społeczeństw!

Niech jeszcze raz objawi się w dziejach świata nieskończona potęga Miłości miłosiernej! Niech powstrzyma zło! Niech przetworzy sumienia! Niech w Sercu Niepokalanym odsłoni się dla wszystkich światło Nadziei!

W Fatimie po odmówieniu aktu zawierzenia Ojciec Święty ­modlił się dalej:

Zwracam do Ciebie pełne bólu błaganie, byś wstawiła się za pokojem w świecie, pokojem pomiędzy ludami, które w różnych rejonach świata powstają przeciwko sobie, powodowane sprzecznymi interesami narodowymi lub walczą, dokonując krwawych aktów niesprawiedliwej przemocy.

Szczególnie błagam Cię, ażeby zakończył się konflikt pomiędzy dwoma wielkimi krajami, którego sceną od zbyt wielu już dni są wody południowego Atlantyku i który pociąga za sobą bolesne ofiary ludzkiego życia. Spraw, by w końcu znalazło się sprawiedliwe i honorowe rozwiązanie tego konfliktu, zagrażającego obydwu stronom nieobliczalnymi konsekwencjami, a także i nade wszystko, ażeby została przywrócona wyższa i głębsza harmonia, godna ich historii, ich cywilizacji i chrześcijańskiej tradycji.

Spraw, że ten poważny i groźny konflikt zostanie szybko rozwiązany, tak ażeby moja przewidywana podróż pasterska do Wielkiej Brytanii mogła szczęśliwie się odbyć, czyniąc zadość nie tylko mojemu pragnieniu, ale także i tych wszystkich, którzy gorąco tej wizyty oczekują i z całym oddaniem i sercem ją przygotowali.

ADHORTACJA papieża FRANCISZKA w 150 rocznice urodzin sw Teresy od Dzieciątka Jezus

//Co tak naprawdę daje mi Jezus? Nie wiem  ale chyba nie tylko zdrowie, tylu ludzi jest zdrowych i bardzo nieszczęśliwych.Co daje mi Jezus? Chyba  nieopisano tównowagę życia. Nie mogę  nazwać  tego daru Jezusa! Jest on ponad wszystkie dary i skarby! Co daje mi Jezus?....zapytajmy Św  Teresę od Dzieciątka Jezus! Ona bardzo szybko się  zorientowała jakie dary możemy otrzymać gdy jesteśmy przy Jezusie........

Przeczytaj cały  przepiękny dokument p.Francisza z okazji 150 rocznicy urodzin św Tereski od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Obljcza (chodzi o" mało drogę"zaufania i miłości. Znana też jako droga dziecięctwa  duchowego.) Przeczytaj przynajmniej  w całości punkty 14,15 i 16 ! Bardzo ciekawy dokument.//poniżej pkt 14,15 i 16// 53. Półtora wieku po swoich narodzinach Mała Tereska jest bardziej niż kiedykolwiek żywa pośród Kościoła podążającego, w sercu Ludu Bożego. Pielgrzymuje z nami czyniąc dobro na ziemi, tak jak tego pragnęła. Najpiękniejszym znakiem jej duchowej żywotności są niezliczone „róże”, które rozsiewa, to znaczy łaski, które Bóg daje nam za jej pełnym miłości wstawiennictwem, aby wesprzeć nas na ścieżce życia.

Droga Święta Mała Teresko,Kościół potrzebuje żeby zajaśniały
barwy, woń, radość Ewangelii.
Przyślij nam swoje róże! Pomóż nam zawsze ufać
tak jak Ty, w wielką miłość, jaką Bóg ma ku nam, abyśmy mogli naśladować każdego dnia
Twoją małą drogę świętości.
Amen.
 

"W sercu Kościoła, mojej matki ja będę miłością" Św Teresa od Dzieciątka Jezus. Co to znaczy dla mnie ?

Opublikowana została adhortacja Franciszka o św. Teresie z Lisieux "C’est la confiance” (Tylko ufność)

15.10.2023 18:30

Drogę duchową św. Teresy od Dzieciątka Jezus przedstawia w swojej siódmej adhortacji apostolskiej papież Franciszek. Nosi ona francuski tytuł „C’est la confiance” (Tylko ufność). Ojciec Święty podkreśla jej skoncentrowanie się na osobie Jezusa – jedynej jej miłości, a także heroiczny charakter jej wiary w to, że miłość Odkupiciela jest silniejsza od grzechu.

św. Teresa od Dzieciątka Jezus / wikimedia.commons/CC0/Céline Martin - Archivos del Carmelo de Lisieux

Tylko ufność

Pierwsze słowa dokumentu nawiązują do listu skierowanego przez św. Teresę do siostry Marii od Najświętszego Serca: „Tylko ufność i nic innego jak ufność powinna nas prowadzić do Miłości”. Zdaniem papieża streszczają one geniusz duchowości św. Teresy. „Nie ma innej drogi prowadzącej ku Miłości, która daje wszystko. Za sprawą ufności łaska wlewa się obficie w nasze życie, Ewangelia staje się w nas ciałem i przeobraża nas w drogi miłosierdzia dla naszych braci” – stwierdza Ojciec Święty. 

Jedyna miłość

Franciszek podkreśla jej skoncentrowanie się na osobie Jezusa – jedynej jej miłości. Podkreśla ducha apostolskiego, misyjnego i pragnienie ratowania dusz a także wskazaną przez nią drogę dziecięctwa duchowego, otwartą przez Jezusa dla maluczkich i ubogich, dla wszystkich. Zwraca uwagę na wskazywany przez nią prymat Bożej łaski, bez czego nie sposób rozumiej jej ufności. 

Heroizm wiary

Papież przypomina, że żyła ona w czasach szerzącego się ateizmu jako systemu filozoficznego i ideologicznego. „Pisma Małej Tereski ukazują heroiczny charakter jej wiary, jej zwycięstwo w duchowej walce, wobec najpotężniejszych pokus. Czuje się siostrą ateistów, siedzącą jak Jezus przy jednym stole z grzesznikami. Wstawia się za nimi, nieustannie odnawiając swoje wyznanie wiary, zawsze w pełnej miłości komunii z Jezusem” – przypomina Ojciec Święty. Cytuje jej wstawiennictwo za skazanym na karę śmierci za potrójne zabójstwo przestępcą. Św. Teresa wierzy, że miłość Odkupiciela jest silniejsza od grzechu. 

Miłość miłosierna

Papież podkreśla też skoncentrowanie się św. Teresy na miłości miłosiernej, przeżywanej w największej prostocie, w sercu Kościoła kochającego, pokornego i miłosiernego. „Takie odkrycie serca Kościoła jest wielkim światłem także dla nas dzisiaj, abyśmy nie gorszyli się ograniczeniami i słabościami instytucji kościelnej, naznaczonej ciemnością i grzechami, i abyśmy weszli w serce płonące miłością, które zostało rozpalone w dniu Pięćdziesiątnicy przez dar Ducha Świętego. Jest to serce, którego ogień jest nadal rozpalany przez każdy nasz akt miłosierdzia” – pisze Franciszek. 

Analizując drogę duchową św. Teresy Ojciec Święty stwierdza, że to „ufność prowadzi nas do Miłości, a tym samym uwalnia nas od lęku, to ufność pomaga nam oderwać wzrok od samych siebie, to ufność pozwala nam powierzyć w ręce Boga to, co tylko On może uczynić”. „Prośmy o nią jako dar darmo dany, jako cenny dar łaski, aby w naszym życiu otworzyły się drogi Ewangelii” - zachęca papież.

Mistrzyni syntezy

Podkreśla, że wkład św. Teresy jest wybitnie syntetyczny: „jej geniusz polega na doprowadzeniu nas do centrum, do tego, co istotne, do tego, co niezbędne. Swoimi słowami i osobistą drogą życia pokazuje, że chociaż wszystkie nauki i normy Kościoła mają swoje znaczenie, swoją wartość, swoje światło, niektóre z nich są pilniejsze i bardziej konstytutywne dla życia chrześcijańskiego. To właśnie tam Teresa skoncentrowała swoje spojrzenie i serce” – pisze Franciszek. Zachęca do przyswajania sobie jej „genialnej intuicji” i wyciągania z niej „konsekwencji teoretycznych i praktycznych, doktrynalnych i duszpasterskich, osobistych i wspólnotowych. Potrzebujemy śmiałości i wewnętrznej wolności, aby móc to uczynić” - zaznacza. 

Przypominając aktualność przesłania św. Teresy od Dzieciątka Jezus, będącej „Doktorem syntezy” Ojciec Święty podkreśla, że „pielgrzymuje ona z nami czyniąc dobro na ziemi, tak jak tego pragnęła. Najpiękniejszym znakiem jej duchowej żywotności są niezliczone «róże», które rozsiewa, to znaczy łaski, które Bóg daje nam za jej pełnym miłości wstawiennictwem, aby wesprzeć nas na ścieżce życia”. Papież kończy swą adhortację krótką modlitwą, „abyśmy mogli naśladować każdego dnia [jej] małą drogę świętości”

//////////////

Franciscus Apostolic Exhortations

ADHORTACJA APOSTOLSK C’EST LA CONFIANCE OJCA ŚWIĘTEGO FRANCISZKA O UFNOŚCI W MIŁOSIERNĄ MIŁOŚĆ BOGA
Z OKAZJI 150. ROCZNICY URODZIN ŚW. TERESY OD DZIECIĄTKA JEZUS I NAJŚWIĘTSZEGO OBLICZA

1. « C’est la confiance et rien que la confiance qui doit nous conduire à l'Amour»: „Tylko ufność i nic innego jak ufność powinna nas prowadzić do Miłości” [1].

2. Te jakże stanowcze słowa św. Teresy od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza mówią wszystko, streszczają geniusz jej duchowości i mogłyby wystarczyć za uzasadnienie dlaczego została ona ogłoszona Doktorem Kościoła. Jedynie ufność, „nic innego”, nie ma innej drogi prowadzącej ku Miłości, która daje wszystko. Za sprawą ufności łaska wlewa się obficie w nasze życie, Ewangelia staje się w nas ciałem i przeobraża nas w drogi miłosierdzia dla naszych braci.

3. To właśnie ufność umacnia nas każdego dnia i wspomoże nas, byśmy mogli stanąć przed obliczem Pana, kiedy On wezwie nas: „Pod wieczór życia stanę przed Tobą z pustymi rękoma, bo nie proszę Cię, Panie, byś liczył moje uczynki. Wszelka sprawiedliwość nasza jest skażona w Twych oczach. Pragnę więc przyodziać się Twoją własną Sprawiedliwością i jako dar Twojej Miłości otrzymać wieczne posiadanie Ciebie samego” [2].

4. Mała Tereska jest jedną z najbardziej znanych i kochanych świętych na całym świecie. Tak, jak św. Franciszka z Asyżu, kochają ją zarówno chrześcijanie, jak i niewierzący. Także UNESCO uznała ją za jedną z najbardziej znaczących postaci współczesnej ludzkości [3]. Dobrze jest pogłębić znajomość jej przesłania, upamiętniając w ten sposób 150. rocznicę jej urodzin, które miały miejsce 2 stycznia 1873 r. w Alençon,oraz stulecie jej beatyfikacji [4]. Niemniej jednak, nie chciałem publikować tej Adhortacji w którąkolwiek z tych rocznic, ani też w dniu jej liturgicznego wspomnienia, aby przesłanie wykroczyło poza te uroczystości i zostało przyjęte jako część duchowego dziedzictwa Kościoła. Data publikacji, przypadająca na dzień wspomnienia liturgicznego św. Teresy z Avila, ukazuje św. Teresę od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza jako dojrzały owoc reformy Karmelu i duchowości wielkiej hiszpańskiej Świętej.

5. Jej ziemskie życie było krótkie, zaledwie dwudziestoczteroletnie, i proste jak każde inne: przeżywane najpierw w rodzinie, a następnie w Karmelu w Lisieux. Niezwykła moc światła i miłości, która biła od jej osoby, objawiła się zaraz po jej śmierci, wraz z publikacją jej pism i z niezliczonymi łaskami, otrzymanymi przez wiernych, którzy wzywali jej wstawiennictwa.

6. Kościół szybko uznał nadzwyczajną wartość jej świadectwa i autentyczność jej ewangelicznej duchowości. Teresa spotkała się z papieżem Leonem XIII przy okazji pielgrzymki do Rzymu w 1887 r., i poprosiła go o zezwolenie na wstąpienie do Karmelu w wieku 15 lat. Wkrótce po jej śmierci, św. Pius X zdał sobie sprawę z jej niezwykłej duchowej siły, do tego stopnia, iż stwierdził, że zostanie ona największą Świętą czasów współczesnych. Została ogłoszona czcigodną służebnicą Bożą w 1921 r. przez papieża Benedykta XV, który wychwalał jej cnoty, ukazując je jako „małą drogę” dziecięctwa duchowego [5]; następnie beatyfikowana sto lat temu i kanonizowana 17 maja 1925 r. przez Piusa XI, który dziękował Bogu za to, że pozwolił mu, aby Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza stała się „pierwszą błogosławioną, wyniesioną przez niego do chwały ołtarzy i pierwszą świętą, przez niego kanonizowaną” [6]. Ten sam papież w 1927 r. ogłosił ją patronką misji [7]. W 1944 r. została ustanowiona patronką Francji przez czcigodnego sługę Bożego Piusa XII [8], który przy wielu okazjach pogłębiał temat jej duchowego dziecięctwa [9]. Św. Paweł VI chętnie wspominał własny chrzest, przyjęty 30 września 1897 r., w dniu śmierci św. Małej Tereski. Z okazji stulecia jej urodzin, skierował on do biskupa diecezji Bayeux i Lisieux pismo poświęcone jej nauczaniu [10]. Podczas swej pierwszej podróży apostolskiej do Francji, w czerwcu 1980 r., św. Jan Paweł II udał się do bazyliki jej poświęconej, a w 1997 r. ogłosił ją Doktorem Kościoła [11], uznając jej „głęboką znajomość scientia amoris” [12]. Benedykt XVI na nowo podjął temat jej „nauki miłości”, proponując by stała się ona „przewodnikiem dla wszystkich, zwłaszcza dla tych, którzy w Ludzie Bożym pełnią posługę teologów” [13]. Wreszcie, moją radością stało się kanonizowanie jej rodziców Ludwika i Zelii w 2015 r., podczas Synodu na temat rodziny, a ostatnio poświęciłem jej katechezę w ramach cyklu o gorliwości apostolskiej [14].

1. Jezus dla innych

7. Imię, które wybrała sobie jako siostra zakonna, ukierunkowuje na Jezusa: „Dzieciątko”, ukazujące tajemnicę Wcielenia oraz „Święte Oblicze”, czyli oblicze Chrystusa, który ofiaruje się aż do końca na Krzyżu. Jest ona „Św. Teresą od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza”.

8. Nieustannie, aż do ostatniego tchnienia, Teresa „oddycha” Imieniem Jezusa, niczym w geście miłości. W swojej celi wyryła też słowa: „Jezus jest moją jedyną miłością”. Była to jej interpretacja najważniejszych słów Nowego Testamentu: „Bóg jest miłością” (1 J 4, 8.16).

Misyjna dusza

9. To doświadczenie wiary, tak, jak dzieje się to w przypadku każdego autentycznego spotkania z Chrystusem, wzywało Teresę do misji. I zdefiniowała tę swoją misję następującymi słowami: „w Niebie także będę pragnęła tego samego, co na ziemi: miłować Jezusa i pociągać dusze, aby był miłowany” [15]. Pisała też, że wstąpiła do Karmelu „by ratować dusze” [16]. Innymi słowy, nie wyobrażała sobie swojego poświęcenia się Bogu bez poszukiwania dobra dla braci. Dzieli się z innymi miłością miłosierną Ojca względem grzesznego syna i tą, jaką Dobry Pasterz umiłował zagubione, oddalone i zranione owce. Dlatego też została patronką misji, mistrzynią ewangelizacji.

10. Ostatnie strony Dziejów duszy [17] stanowią jej misyjny testament, wyrażają jej sposób rozumienia ewangelizacji poprzez zachętę [18], a nie wywieranie presji, czy prozelityzm. Warto przytoczyć tu słowa, jakimi sama to streszcza: „ Pociągnij mnie! pobiegniemy do wonności olejków twoich ( Pnp 1, 3). O Jezu, nie ma zatem potrzeby mówić: Pociągając mnie, pociągnij także te dusze, które kocham! Wystarczy to proste słowo: Pociągnij mnie. Panie, pojmuję, że skoro dusza da się zniewolić upajającą wonnością Twoich olejków, nie pobiegnie sama, ale pociągnie za sobą wszystkie dusze, które kocha; dzieje się to bez przymusu, bez wysiłku, jest naturalną konsekwencją jej dążenia do Ciebie. Jak strumień wpadający gwałtownie do oceanu unosi ze sobą wszystko, co spotyka na swej drodze, podobnie, o mój Jezu, i dusza, która zanurza się w bezbrzeżnym oceanie Twej miłości, pociąga za sobą swoje skarby” [19].

11. We fragmencie tym cytuje ona słowa, które w Pieśni nad pieśniami oblubienica wypowiada do oblubieńca, jak objaśniają to pogłębione interpretacje dwóch Doktorów Kościoła, św. Teresy od Jezusa i św. Jana od Krzyża. Oblubieńcem jest Jezus, Syn Boży, który poprzez Wcielenie zjednoczył się z ludzkością i odkupił ją na Krzyżu. To tam ze Swego przebitego boku zrodził Kościół, Swą umiłowaną Oblubienicę, za którą oddał życie (por. Ef 5, 25). Uderza fakt, jak bardzo Mała Tereska, świadoma zbliżającej się śmierci, nie przeżywała tej tajemnicy zamknięta w sobie, szukając jedynie pocieszenia, ale z żarliwym duchem apostolskim.

Łaska, która uwalnia od stawiania siebie w centrum

12. Coś podobnego następuje, kiedy odwołuje się ona do działania Ducha Świętego, które natychmiast zyskuje dla niej wymiar misyjny: „Oto moja modlitwa: proszę Jezusa, by mnie pociągnął w płomienie swej miłości; aby mnie tak ściśle zjednoczył z Sobą, by On sam żył i działał we mnie. Czuję, że im więcej ogień miłości ogarnie moje serce, tym mocniej wołać będę: Pociągnij mnie, tym szybciej dusze złączone ze mną (biedną małą okruszyną niepotrzebnego żelaza, gdybym się tylko oddaliła od boskiego ogniska) pobiegną do wonności olejków Umiłowanego; bo dusza ogarnięta miłością nie może być bezczynna” [20].

13. W sercu Małej Tereski łaska chrztu świętego stała się rwącym potokiem, który wpada do oceanu miłości Chrystusowej, porywając w swoim nurcie wiele sióstr i wielu braci – co w szczególny sposób zaczęło się dziać dopiero po jej śmierci. Na tym polegała jej obietnica «deszczu róż» [21].

2. Mała droga ufności i miłości

14. Jednym z najważniejszych odkryć Małej Tereski dla dobra całego Ludu Bożego, jest jej „mała droga”, droga zaufania i miłości, znana też jako droga dziecięctwa duchowego. Każdy, w jakimkolwiek stanie i na jakimkolwiek etapie swojego życia, może nią podążać. Jest to droga, którą Ojciec Niebieski objawia maluczkim (por. Mt 11, 25).

15. Na kartach Dziejów duszy [22], Mała Tereska opowiada o odkryciu małej drogi: „pomimo że jestem tak małą, mogę dążyć do świętości. Niepodobna mi stać się wielką, powinnam więc znosić się taką, jaką jestem, ze wszystkimi swymi niedoskonałościami; chcę jednak znaleźć sposób dostania się do Nieba, jakąś małą drogę, bardzo prostą i bardzo krótką, małą drogę zupełnie nową” [23].

16. Aby opisać tę drogę, używa obrazu windy: „Windą, która mnie uniesie aż do Nieba, są twoje ramiona, o Jezu! A do tego nie potrzebuję wzrastać, przeciwnie, powinnam zostać małą, stawać się coraz mniejszą” [24]. Mała, niezdolna do wiary we własne siły, choć zarazem głęboko przekonana o sile pełnych miłości Jezusowych ramion.

17. Jest to „słodka droga Miłości” [25], otwarta przez Jezusa dla maluczkich i ubogich, dla wszystkich. I jest to droga prawdziwej radości. Wobec pelagiańskiej wizji świętości [26], indywidualistycznej i elitarnej, bardziej ascetycznej, niż mistycznej, i kładącej nacisk przede wszystkim na ludzkie wysiłki, Mała Tereska podkreśla zawsze pierwszeństwo Bożego działania, Jego łaski. I tak dojrzewa, aby powiedzieć: „czuję zawsze tę samą zuchwałą ufność, że stanę się wielką Świętą, ponieważ nie posiadając żadnych zasług, nie liczę na nie, ale ufam Temu, który jest samą Mocą i Świętością. Zadowalając się mymi słabymi wysiłkami, On sam podniesie mnie aż do Siebie i okrywszy swymi nieskończonymi zasługami uczyni Świętą” [27].

Ponad wszelką zasługę

18. Ten sposób myślenia nie jest sprzeczny z tradycyjnym nauczaniem katolickim dotyczącym wzrastania w łasce, czyli tego, że darmo usprawiedliwieni poprzez uświęcającą łaskę, jesteśmy przemienieni i uzdolnieni do współpracy w naszych dobrych dziełach na drodze wzrostu w świętości. W taki sposób zostajemy wyniesieni, aż do pozyskania prawdziwych zasług dla rozwoju otrzymanej łaski.

19. Mała Tereska woli jednak podkreślać pierwszeństwo Bożej łaski i zachęcać do spoglądania z pełną ufnością na miłość Chrystusa, który ofiarował się nam aż do końca. W istocie, jej nauczanie mówi, że odkąd nie możemy mieć jakiekolwiek pewności, przyglądając się sobie samym [28], nie możemy również być pewni posiadania własnych zasług. Toteż nie jest możliwe pokładanie ufności w tych wysiłkach i próbach. Katechizm cytuje słowa św. Małej Tereski, kiedy mówi ona do Pana: „stanę przed Tobą z pustymi rękoma” [29], by wyjaśnić, że „święci zawsze mieli żywą świadomość, że ich zasługi są czystą łaską” [30]. To przekonanie wzbudza w niej radosną i pełną czułości wdzięczność.

20. Toteż najwłaściwszą postawą jest pokładanie ufności serca poza nami samymi: w nieskończonej miłości tego Boga, który kocha bez granic i który wszystko ofiarował w Krzyżu Jezusa [31]. Z tego względu Teresa nigdy nie posłuży się często używanym w jej czasach wyrażeniem: „uczynię siebie świętą”.

21. Niemniej jednak, jej bezgraniczne zaufanie dodaje odwagi tym, którzy czują się krusi, ograniczeni, grzeszni, by pozwolili się poprowadzić i przemieniać, aby mogli osiągnąć wyżyny: „O! gdyby wszystkie dusze słabe i niedoskonałe czuły to, co czuje najmniejsza z nich wszystkich, dusza twej Małej Tereski, ani jedna nie straciłaby nadziei, że zdobędzie szczyt góry miłości, ponieważ Jezus nie żąda wielkich czynów, ale jedynie zdania się na Niego i wdzięczności” [32].

22. Ten sam upór Małej Tereski w kwestii Bożej inicjatywy sprawia, że kiedy mówi ona o Eucharystii, nie stawia na pierwszym planie własnego pragnienia przyjęcia Jezusa w Komunii świętej, ale pragnienie Jezusa, który chce się z nami zjednoczyć i zamieszkać w naszych sercach [33]. W Akcie ofiarowania się Miłości miłosiernej, cierpiąc z powodu niemożności codziennego przyjmowania Komunii świętej, zwraca się do Jezusa: „Pozostań we mnie, jak w tabernakulum” [34]. Centrum i przedmiotem jej spojrzenia nie jest ona sama, ale Chrystus, który kocha, szuka, pragnie i zamieszkuje w duszy.

Codzienne zatracanie

23. Ufność, jaką promuje Mała Tereska, nie powinna jedynie odnosić się do osobistego uświęcenia i zbawienia. Ma ona bowiem sens złożony, obejmujący całe istnienie konkretnego człowieka i odnoszący się do całego naszego życia, w którym wielokrotnie przytłaczają nas lęki, pragnienie po ludzku rozumianego poczucia bezpieczeństwa, potrzeba posiadania wszystkiego pod kontrolą. I w tym wszystkim pojawia się zaproszenie do świętego „zatracenia się”.

24. Pełna ufność, która staje się zatraceniem w Miłości, wyzwala nas z obsesyjnych kalkulacji, z ciągłych obaw o przyszłość, z lęków, które odbierają pokój. W ostatnich dniach swego życia Mała Tereska nalegała na to: „Sądzę, że my, które biegniemy drogą Miłości, nie powinnyśmy myśleć o tym, co bolesnego może nas spotkać w przyszłości, gdyż jest to brak ufności” [35]. Jeśli znajdujemy się w rękach Ojca, który bezgranicznie nas kocha, pozostanie to prawdą, bez względu na okoliczności; będziemy mogli podążać naprzód niezależnie od tego, co się zdarzy i, w taki czy inny sposób, w naszym życiu wypełni się projekt miłości i spełnienia.

Ogień pośród nocy

25. Mała Tereska najsilniej i z największą pewnością przeżywała swoją wiarę w ciemnościach nocy, a wręcz w ciemności Kalwarii. Jej świadectwo osiągnęło punkt kulminacyjny w ostatnim okresie życia, podczas wielkiej próby „pokus przeciw wierze” [36], która rozpoczęła się w Wielkanoc 1896 r. W swoich pismach [37] ukazuje ona bezpośredni związek między tą próbą a bolesną rzeczywistością ateizmu tamtych czasów. Bowiem żyła ona pod koniec XIX wieku, a wiec w „złotych latach” współczesnego ateizmu, jako systemu filozoficznego i ideologicznego. Kiedy pisała, że Jezus pozwolił, aby jej duszę „spowiły najgęstsze ciemności” [38], wskazywała na ciemności ateizmu i na odrzucenie wiary chrześcijańskiej. W jedności z Jezusem, który przyjął na siebie całą ciemność grzechu na świecie, kiedy zgodził się pić z kielicha Męki, Mała Tereska znajduje w tej ciemnej otchłani rozpaczy, oblicze nicości [39].

26. Ciemność nie może jednak pokonać światła: została ona pokonana przez Tego, który jako światło przybył na świat (por. J 12, 46) [40]. Pisma Małej Tereski ukazują heroiczny charakter jej wiary, jej zwycięstwo w duchowej walce, wobec najpotężniejszych pokus. Czuje się siostrą ateistów, siedzącą jak Jezus przy jednym stole z grzesznikami (por. Mt 9, 10-13). Wstawia się za nimi, nieustannie odnawiając swoje wyznanie wiary, zawsze w pełnej miłości komunii z Jezusem: „biegnę do mego Jezusa i mówię Mu, że jestem gotowa wylać ostatnią kroplę krwi, aby zaświadczyć o istnieniu nieba. Mówię Mu, że cieszę się z tego powodu, iż jestem pozbawiona możności radowania się niebem na ziemi, jeżeli tylko On otworzy to niebo na wieczność dla biednych grzeszników” [41].

27. Równolegle z wiarą, Teresa intensywnie przeżywa bezgraniczne zaufanie nieskończonemu Bożemu miłosierdziu: „ufność powinna nas prowadzić do Miłości” [42]. Także w ciemnościach doświadcza całkowitej ufności dziecka, które bez lęku rzuca się w ramiona ojca i matki. Dla Małej Tereski bowiem Bóg objawia się przede wszystkim poprzez Jego miłosierdzie – klucz do zrozumienia jakiejkolwiek innej rzeczy, jaką mówi się o Nim: „Ja zostałam obdarowana nieskończonym miłosierdziem i właśnie przez miłosierdzie kontempluję i wielbię inne Boże doskonałości! Wszystkie wtedy jawią mi się jako promieniejące miłością, nawet Sprawiedliwość (być może jeszcze bardziej niż jakakolwiek inna) wydaje mi się obleczona w miłość” [43]. Jest to jedno z najważniejszych odkryć Małej Tereski, jeden z jej największych darów dla Ludu Bożego. W nadzwyczajny sposób przeniknęła ona głębiny Bożego miłosierdzia i zapaliła w nich płomień swej nieskończonej nadziei.

Niezłomna nadzieja

28. Przed wstąpieniem do Karmelu, Mała Tereska doświadczyła wyjątkowej duchowej bliskości z jedną z najbardziej nieszczęśliwych osób, przestępcą Henrim Pranzinim, skazanym

na śmierć za potrójne zabójstwo i nieokazującym skruchy [44]. Ofiarowując w jego intencji Mszę świętą i modląc się z całkowitą ufnością o jego zbawienie, jest pewna, że prowadzi go do spotkania z Najświętszą Krwią Jezusa i mówi Bogu z całkowitą pewnością, że On przebaczyłby mu w ostatniej chwili i że uwierzyłaby w to, „nawet jeśli nie wyspowiadałby się, ani nie okazałby aktu jakiejkolwiek skruchy”. Wyjaśnia też źródło swojej pewności: „ufałam niezłomnie nieskończonemu miłosierdziu Jezusa” [45]. Jakież więc emocje towarzyszyły odkryciu, że Pranzini, wspiąwszy się na szafot, „nagle, ogarnięty nagłym natchnieniem, odwraca się, chwyta krucyfiks, który wręcza mu ksiądz, i trzykrotnie całuje święte rany!” [46]. To tak intensywne doświadczenie żywienia nadziei, wbrew wszelkiej nadziei, było dla niej fundamentalne: „Od tej chwili moje pragnienie ratowania dusz wzrastało z każdym dniem!” [47].

29. Teresa jest świadoma dramatu grzechu, chociaż widzimy ją zawsze zanurzoną w tajemnicy Chrystusa, pewną, że „gdzie jednak wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska” ( Rz 5, 20). Grzech świata jest potężny, ale nie nieskończony. Natomiast miłosierna miłość Odkupiciela, owszem, jest nieskończona. Mała Tereska jest świadkiem ostatecznego zwycięstwa Jezusa nad wszelkimi siłami zła, które dokonało się poprzez Jego mękę, śmierć i zmartwychwstanie. Poruszana ufnością, odważy się prosić: „Jezu, spraw, żebym zbawiła wiele dusz, żeby dziś nie potępiła się ani jedna dusza (...). Jezu przebacz mi, jeśli mówię rzeczy, których mówić się nie godzi; chcę Ciebie rozradować i pocieszyć” [48]. To pozwala nam przejść do innego aspektu świeżego powiewu, jakim jest przesłanie św. Teresy od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza.

3. Będę miłością

30. Miłość, „największa” w porównaniu do wiary i nadziei, nigdy się nie skończy (por. 1 Kor 13, 8-13). Jest największym darem Ducha Świętego i „matką wszystkich cnót oraz ich korzeniem” [49].

Miłosierdzie jako postawa właściwa miłości

31. Dzieje duszy są świadectwem miłości miłosiernej, w którym Mała Tereska dzieli się refleksją na temat nowego przykazania Jezusowego: „abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem” ( J 15, 12) [50]. Jezus jest spragniony odpowiedzi na Jego miłość. Istotnie, „nie obawia się żebrać o trochę wody u Samarytanki. On pragnął... Lecz mówiąc: «daj mi pić», Stwórca świata domagał się miłości od swego biednego stworzenia. On pragnął miłości...” [51]. Mała Tereska pragnie odpowiadać miłością na miłość Jezusa [52].

32. Symbolika miłości oblubieńczej wyraża wzajemność daru z siebie, jakim obdarowują się wzajemnie małżonek i małżonka. I tak, zainspirowana Pieśnią nad pieśniami ( Pnp 2, 16), pisze: „Myślę, że serce mojego Oblubieńca jest wyłącznie moje, tak jak moje należy tylko do Niego samego. A myśląc tak, mówię do Niego w rozkosznej samotności serca z sercem, oczekując na tę chwilę, gdy będę mogła kontemplować Go twarzą w twarz!” [53]. Chociaż Pan kocha nas wszystkich razem jako Lud, to jednocześnie miłosierdzie działa w sposób bardzo osobisty, „z serca do serca”.

33. Mała Tereska była żywo przekonana o tym, że Jezus umiłował ją i poznał osobiście w swojej Męce: „umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie” ( Ga 2, 20). Kontemplując Jezusa w Jego agonii, mówi ona: „Jam pośród lilii rzeszy, która Cię i dziś cieszy” [54]. Tak samo zwraca się do Dzieciątka Jezus w ramionach Matki: „Dziecię, Twa dłoń maleńka ma wszechmocną siłę! Świat utrzymuje, życiem darzy bryłę. I o mnie też myślałeś” [55]. Także na początku Dziejów duszy w podobny sposób kontempluje ona miłość Jezusa względem wszystkich i każdego z osobna, jakby był on jedynym na świecie [56].

34. Klucz do pojęcia aktu miłości „Jezu, kocham cię”, towarzyszącego Teresie nieustannie, niczym oddech, znajduje się w lekturze Ewangelii. Za sprawą tej miłości zanurza się we wszystkich tajemnicach życia Chrystusa, stając się jego uczestnikiem, żyjąc Ewangelią razem z Maryją i Józefem, Marią z Magdali i Apostołami. Wraz z nimi wchodzi w głębię miłości Serca Jezusowego. Oto przykład: „Kiedy widzę, jak Magdalena podchodzi do Jezusa, pomimo tylu biesiadników, i łzami obmywa stopy swego cudownego Mistrza, dotykając Go po raz pierwszy, czuję, że jej serce pojęło otchłań miłości i miłosierdzia Serca Jezusa; czuję również, że – pomimo iż jest wielką grzesznicą – to Serce miłości jest gotowe nie tylko jej przebaczyć, lecz jeszcze obsypać ją dobrodziejstwami szczególnej więzi, gotowe wznieść ją na najwyższe szczyty kontemplacji” [57].

Największa miłość w największej prostocie

35. Na zakończenie Dziejów duszy, Mała Tereska dzieli się swoim Aktem ofiarowania się Miłości miłosiernej [58]. Kiedy całkowicie poddała się działaniu Ducha, otrzymała bez hałasu i bez wielkich znaków, przeobfitość wody żywej: „strumienie, a raczej oceany łask zalały mą duszę” [59]. To jest życie mistyczne, które również pozbawione wszelkich nadzwyczajnych znaków, proponuje się wszystkim wierzącym jako codzienne doświadczenie miłości.

36. Mała Tereska żyje miłosierdziem w skromności, w najprostszych sprawach codziennego życia, a towarzyszy jej w tym Najświętsza Maryja Panna, od której uczy się, że „kochać to dawać wszystko wraz z sobą bez miary!” [60]. I rzeczywiście, podczas gdy kaznodzieje tamtych czasów często mówili o wielkości Maryi w sposób triumfalistyczny, jako odległa od nas, Mała Tereska pokazuje, wychodząc od Ewangelii, że Maryja jest największa w Królestwie Niebieskim, ponieważ jest Tą najmniejszą (por. Mt 18, 4), najbliższą Jezusowi w Jego upokorzeniu. Widzi, że o ile opowiadania apokryfów pełne są efektownych i cudownych wydarzeń, o tyle Ewangelie pokazują Jej pokorne i ubogie życie, spędzane w prostocie wiary. Sam Jezus pragnie, aby Maryja była przykładem duszy, która poszukuje Go z czystą wiarą [61]. Maryja była pierwszą, która przeżywała „małą drogę” z czystą wiarą i pokorą; toteż Teresa nie waha się napisać:

„W Nazarecie, Przeczysta, pełna Bożej łaski,
W pracy i biedzie żyłaś pośród swej rodziny,
Nie zdobiły zachwyty, uniesienia, blaski
Dni Twoich szarych, Matko Królewskiej Dzieciny.
Biedakom, których mnóstwo na ziemskim padole,
Otuchę niosło Twoje oblicze anielskie,
Znosiłaś w ciężkim trudzie, wspólną z nimi dolę,
By wskazać im wieczyste wybrzeża niebieskie” [62].

37. Mała Tereska pozostawiła nam także zapiski, które są świadectwem niektórych momentów łaski, doświadczanych w prostocie codziennego życia, jak na przykład jej nagłe natchnienie podczas towarzyszenia chorej współsiostrze o trudnym temperamencie. Zawsze jednak dotyczyły one doświadczania bardziej intensywnego miłosierdzia przeżywanego w najbardziej zwyczajnych sytuacjach: „Pewnego wieczoru spełniałam jak co dzień swoją drobną powinność; było zimno (...) nagle usłyszałam z oddali harmonijny dźwięk instrumentów muzycznych; stanął mi przed oczyma salon rzęsiście oświetlony, lśniący od złoceń; elegancko ubrane młode dziewczęta, prawiące sobie nawzajem komplementy i światowe grzeczności. Wzrok mój przeniósł się następnie na biedną chorą, którą podtrzymywałam; zamiast melodii dochodziły od czasu do czasu do moich uszu jej żałosne skargi; (...) Nie jestem w stanie wyrazić, co działo się w mojej duszy; to tylko wiem, iż Pan rozjaśnił ją promieniami prawdy, tak dalece przewyższającymi posępny blask ziemskich uciech, że nie mogłam uwierzyć memu szczęściu” [63].

W sercu Kościoła

38. Mała Tereska odziedziczyła od św. Teresy z Avila wielkie umiłowanie Kościoła i udało jej się odkryć głębię tej tajemnicy. Możemy to dostrzec w jej odkrywaniu „serca Kościoła”. W długiej modlitwie skierowanej do Jezusa [64], zapisanej 8 września 1896 r., w szóstą rocznicę jej ślubów zakonnych, ta Święta wyznaje Bogu, że czuje się poruszana ogromnym pragnieniem, pasją wobec Ewangelii tak wielką, że żadne powołanie samo w sobie nie może jej w pełni nasycić. I tak, szukając swojego „miejsca” w Kościele, odczytała ponownie 12. i 13. rozdział Pierwszego Listu św. Pawła do Koryntian.

39. W 12. rozdziale Apostoł posługuje się metaforą ciała i jego członków, aby wyjaśnić, że Kościół zawiera w sobie wielką różnorodność charyzmatów, ułożonych według pewnego porządku hierarchicznego. Jednak dla Małej Tereski wyjaśnienie to nie jest wystarczające. Kontynuuje ona swoje poszukiwania, czyta „Hymn o miłości” z rozdziału 13., w którym odnajduje wielką odpowiedź i zapisuje te znaczące słowa: „Zgłębiając tajemnice mistycznego Ciała Kościoła, nie rozpoznawałam siebie w żadnym z jego członków, wymienionych przez św. Pawła: a raczej chciałam odnaleźć się we wszystkich!... Miłość dała mi klucz do mego powołania. Zrozumiałam, że skoro Kościół jest ciałem złożonym z różnych członków, to nie brak mu najbardziej niezbędnego, najszlachetniejszego ze wszystkich: zrozumiałam, że Kościół posiada Serce i że to Serce płonie Miłością. Zrozumiałam, że jedynie Miłość pobudza członki Kościoła do działania i gdyby przypadkiem zabrakło Miłości, Apostołowie przestaliby głosić Ewangelię, Męczennicy nie chcieliby przelewać krwi swojej... Zrozumiałam, że Miłość zamyka w sobie wszystkie Powołania, że Miłość jest wszystkim, obejmuje wszystkie czasy i wszystkie miejsca!... jednym słowem – jest Wieczna!... Zatem, uniesiona szałem radości, zawołałam: O Jezu, Miłości moja... nareszcie znalazłam moje powołanie! Moim powołaniem jest Miłość!... Tak, znalazłam swoje miejsce w Kościele, a to miejsce, mój Boże, Ty sam mi ofiarowałeś: W Sercu Kościoła, mojej Matki, będę Miłością!... W ten sposób będę wszystkim… W ten sposób moje marzenie zostanie spełnione!!!” [65].

40. Nie jest to serce Kościoła triumfującego, jest to serce Kościoła kochającego, pokornego i miłosiernego. Mała Tereska nigdy nie stawia siebie ponad innymi, ale na ostatnim miejscu wraz z Synem Bożym, który dla nas stał się sługą i uniżył samego siebie, stając się posłusznym aż do śmierci na krzyżu (por. Flp 2, 7-8).

41. Takie odkrycie serca Kościoła jest wielkim światłem także dla nas dzisiaj, abyśmy nie gorszyli się ograniczeniami i słabościami instytucji kościelnej, naznaczonej ciemnością i grzechami, i abyśmy weszli w serce płonące miłością, które zostało rozpalone w dniu Pięćdziesiątnicy przez dar Ducha Świętego. Jest to serce, którego ogień jest nadal rozpalany przez każdy nasz akt miłosierdzia. „Ja będę miłością”: jest to radykalna opcja Małej Tereski, jej ostateczna synteza, jej najbardziej osobista duchowa tożsamość.

Deszcz róż

42. Po wielu wiekach, w których zastępy świętych tak żarliwie i pięknie wyrażały swoje pragnienie „pójścia do nieba”, św. Mała Tereska przyznaje z wielką szczerością: „Przechodziłam wówczas różne ciężkie doświadczenia wewnętrzne (dochodziło do tego, że czasem pytałam siebie, czy istnieje Niebo)” [66]. W innym momencie mówi: „Kiedy śpiewam o szczęściu Nieba, o wiecznym posiadaniu Boga, czynię to bez żadnej wewnętrznej radości, opiewam po prostu to, w co chcę wierzyć” [67]. Co się wydarzyło? Bardziej wsłuchiwała się ona w Boże wezwanie do rozpalenia serca Kościoła, niż marzyła o własnym szczęściu.

43. Przemiana, która się w niej dokonała, pozwoliła jej przejść od żarliwego pragnienia Nieba do stałego i żarliwego pragnienia dobra wszystkich, którego kulminacją było marzenie o kontynuowaniu w Niebie swojej misji miłowania Jezusa i sprawiania, aby był kochany. W związku z tym, w jednym ze swoich ostatnich listów napisała: „Liczę na to, że w Niebie nie będę bezczynna: pragnę pracować tam dla Kościoła i ludzi” [68]. I w tych samych dniach, w bardziej bezpośredni sposób, powiedziała: „Moje Niebo będzie na ziemi aż do końca świata. Tak, chcę, aby moje Niebo polegało na czynieniu dobra na ziemi” [69].

44. W ten sposób Mała Tereska wyraziła swoją najbardziej przekonującą odpowiedź na wyjątkowy dar, który Pan jej ofiarował, na zaskakujące światło, które Bóg w nią wlał. W ten sposób doszła do ostatecznej osobistej syntezy Ewangelii, która rozpoczęła się od całkowitego zaufania i zakończyła się całkowitym darem dla innych. Nie wątpiła w owocność tego poświęcenia: „Myślę o całym dobru, które chciałabym spełniać po śmierci” [70]. „Dobry Bóg nie dawałby mi pragnienia czynienia dobra na ziemi po śmierci, gdyby nie chciał tego pragnienia zrealizować” [71]. „To będzie jakby deszcz róż” [72].

45. Koło się zamyka. „ C’est la confiance”. To ufność prowadzi nas do Miłości, a tym samym uwalnia nas od lęku, to ufność pomaga nam oderwać wzrok od samych siebie, to ufność pozwala nam powierzyć w ręce Boga to, co tylko On może uczynić. To pozostawia nam ogromny strumień miłości i energii, które możemy wykorzystać, żeby starać się o dobro naszych braci. I tak, w cierpieniach swoich ostatnich dni, Teresa potrafiła powiedzieć: „ Liczę jedynie tylko na miłość” [73]. W ostatecznym rozrachunku liczy się tylko miłość. Ufność sprawia, że rozkwitają róże i rozsypuje je jak przepełnienie nadmiarem Bożej miłości. Prośmy o nią jako dar darmo dany, jako cenny dar łaski, aby w naszym życiu otworzyły się drogi Ewangelii.

4. W sercu Ewangelii

46. W Adhortacji apostolskiej Evangelii gaudium położyłem nacisk na zachętę do powrotu do świeżości źródła, do podkreślenia tego, co istotne i niezbędne. Uważam za stosowne ponownie podjąć i zaproponować to zaproszenie.

Doktor syntezy

47. Niniejsza Adhortacja o św. Małej Teresce pozwala mi przypomnieć, że w Kościele misyjnym „przepowiadanie koncentruje się na tym, co istotne, na tym, co jest piękniejsze, większe, bardziej pociągające i jednocześnie najbardziej potrzebne. Propozycja staje się prostsza, nie tracąc przy tym głębi i prawdy, i w ten sposób staje się bardziej przekonująca i promieniująca” [74]. Jaśniejącym rdzeniem jest „ piękno zbawczej miłości Boga objawionej w Jezusie Chrystusie umarłym i zmartwychwstałym” [75].

48. Nie wszystko jest równie centralne, ponieważ istnieje porządek lub hierarchia między prawdami Kościoła, a „odnosi się to zarówno do dogmatów wiary, jak również do całości nauczania Kościoła, łącznie z nauczaniem moralnym” [76]. W centrum moralności chrześcijańskiej znajduje się miłość, która jest odpowiedzią na bezwarunkową miłość Trójcy Świętej, dzięki której „dzieła miłości względem bliźniego są bardziej doskonałym zewnętrznym wyrazem wewnętrznej łaski Ducha” [77]. Ostatecznie liczy się tylko miłość.

49. Istotnie, szczególny wkład, jaki Mała Tereska daje nam jako Święta i jako Doktor Kościoła, nie jest analityczny, jak mógłby być, na przykład, wkład św. Tomasza z Akwinu. Jej wkład jest raczej syntetyczny, ponieważ jej geniusz polega na doprowadzeniu nas do centrum, do tego, co istotne, do tego, co niezbędne. Swoimi słowami i osobistą drogą życia pokazuje, że chociaż wszystkie nauki i normy Kościoła mają swoje znaczenie, swoją wartość, swoje światło, niektóre z nich są pilniejsze i bardziej konstytutywne dla życia chrześcijańskiego. To właśnie tam Teresa skoncentrowała swoje spojrzenie i serce.

50. Jako teologowie, moraliści, badacze duchowości, jako duszpasterze i jako wierzący, każdy w swojej własnej dziedzinie, nadal musi przyswajać tę genialną intuicję Małej Tereski i wyciągnąć z niej konsekwencje teoretyczne i praktyczne, doktrynalne i duszpasterskie, osobiste i wspólnotowe. Potrzebujemy śmiałości i wewnętrznej wolności, aby móc to uczynić.

51. Niekiedy cytowane są jedynie wyrażenia tej Świętej, które mają drugorzędne znaczenie, lub wspomina się tematy, które mogą być wspólne z każdym innym świętym: modlitwa, ofiara, pobożność eucharystyczna i wiele innych pięknych świadectw, ale w ten sposób możemy pozbawić się tego, co jest najbardziej specyficzne w darze, jaki uczyniła Kościołowi, zapominając, że „każdy święty jest misją; jest planem Ojca, by odzwierciedlać, ucieleśniać w danym konkretnym momencie dziejów, pewien aspekt Ewangelii” [78]. Dlatego, „aby rozpoznać, jak brzmi to słowo, które Pan pragnie wypowiedzieć poprzez danego świętego, nie należy rozwodzić się nad szczegółami. (...) Należy podziwiać całe jego życie, całą jego drogę uświęcenia, tę jego postać, która odzwierciedla coś z Jezusa Chrystusa i która odsłania się, kiedy udaje się pojąć znaczenie jego osoby jako całości” [79]. Jest to tym bardziej prawdziwe w przypadku św. Małej Tereski, będącej „Doktorem syntezy”.

52. Z nieba na ziemię, aktualność św. Teresy od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza trwa w całej swojej „małej wielkości”.

W czasie, który zachęca nas do zamykania się we własnych sprawach, Mała Tereska ukazuje nam piękno uczynienia z życia daru.

W chwili, w której dominują potrzeby najbardziej powierzchowne, jest ona świadkiem ewangelicznego radykalizmu.

W czasie indywidualizmu, pozwala nam odkryć wartość miłości, która staje się wstawiennictwem.

W chwili, gdy ludzie mają obsesję na punkcie wielkości i nowych form władzy, ona wskazuje nam drogę małości.

W czasie, w którym odrzucanych jest wiele istot ludzkich, ona uczy nas piękna troski, podejmowania odpowiedzialności za innych.

W chwili powikłań, ona może pomóc nam odkryć na nowo prostotę, absolutny prymat miłości, zaufania i powierzenia się Bogu, przezwyciężając legalistyczną i etyczną logikę, która wypełnia życie chrześcijańskie obowiązkami i nakazami oraz zamraża radość Ewangelii.

W czasie wycofania i zamknięcia, Mała Tereska zaprasza nas do wyjścia misyjnego, pociągniętych atrakcyjnością Jezusa Chrystusa i Ewangelii.

53. Półtora wieku po swoich narodzinach Mała Tereska jest bardziej niż kiedykolwiek żywa pośród Kościoła podążającego, w sercu Ludu Bożego. Pielgrzymuje z nami czyniąc dobro na ziemi, tak jak tego pragnęła. Najpiękniejszym znakiem jej duchowej żywotności są niezliczone „róże”, które rozsiewa, to znaczy łaski, które Bóg daje nam za jej pełnym miłości wstawiennictwem, aby wesprzeć nas na ścieżce życia.

Droga Święta Mała Teresko,
Kościół potrzebuje żeby zajaśniały
barwy, woń, radość Ewangelii.
Przyślij nam swoje róże!
Pomóż nam zawsze ufać
tak jak Ty,
w wielką miłość, jaką Bóg ma ku nam,
abyśmy mogli naśladować każdego dnia
Twoją małą drogę świętości.
Amen.

W Rzymie, u św. Jana na Lateranie, dnia 15 października 2023, we wspomnienie św. Teresy z Avila, w jedenastym roku mego Pontyfikatu.


FRANCISCUS

[1] List do siostry Marii od Najświętszego Serca (17 września 1896), w: Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Pisma, t. I, Kraków 1971, s. 702.

[2] Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Akt ofiarowania się Miłości miłosiernej (9 czerwca 1895), w: tenże, Dzieje duszy, Kraków 1984, s. 254.

[3] UNESCO wpisała św. Teresę od Dzieciątka Jezus na listę osobistości, które powinny być uczczone w latach 2022-2023, z okazji 150. rocznicy jej urodzin.

[4] 29 kwietnia 1923 r.

[5] Por. Dekret o heroiczności cnót (14 sierpnia 1921): AAS 13 (1921), 449-452.

[6] Homilia kanonizacyjna (17 maja 1925): AAS 17 (1925), 211.

[7] Por. AAS 20 (1928), 147-148.

[8] Por. AAS 36 (1944), 329-330.

[9] Por. Lettera a Mons. François-Marie Picaud, Vescovo di Bayeux y Lisieux (7 sierpnia 1947). Tekst francuski w: Analecta OCD 19 (1947), 168-171. Przesłanie radiowe na konsekrację Bazyliki w Lisieux (11 lipca 1954): AAS 46(1954), 404-407.

[10] Por. Lettera a Mons. Jean-Marie-Clément Badré, Vescovo di Bayeux y Lisieux, in occasione del centenario della nascita di Santa Teresa del Bambino Gesù (2 stacznia 1973): AAS 65 (1973), 12-15.

[11] Por. AAS 90 (1998), 409, 930-944.

[12] List apost. Novo millennio ineunte (6 stycznia 2001), 42: AAS 93 (2001), 296.

[13] Audiencja generalna, Św. Teresa z Lisieux (6 kwietnia 2011): L’Osservatore Romano, wyd. polskie, n. 6 (334)/2011, s. 53.

[14] Audiencja generalna , Świadkowie – Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, patronka misji (7 czerwca 2023): L’Osservatore Romano, wyd. polskie, n. 7 (454)/2023, s. 30-31.

[15] List do księdza Bellière (24 lutego 1897), w: Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Pisma, t. I, Kraków 1971, s. 730.

[16] Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Rękopis A, w: tenże, Dzieje Duszy, Kraków 1984, s. 152.

[17] Por. Rękopis C, w: Dzieje Duszy, dz. cyt.

[18] Por. Adhort. apost. Evangelii gaudium (24 listopada 2013), 14; 264: AAS 105 (2013), 1025-1026.

[19] Rękopis C, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 247-248.

[20] Tamże, s. 250.

[21] Tamże, s. 272.

[22] Por. Rękopis C, w : Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 202-203.

[23] Tamże, s. 202.

[24] Tamże, s. 202.

[25] Święta Teresa od Dzieciątka Jezus, Rękopis A, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 178.

[26] Por. Adhort. apost. Gaudete et exsultate (19 marca 2018), 47-62: AAS 110 (2018), 1124-1129.

[27] Rękopis A, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 81.

[28] Wyjaśnił to Sobór Trydencki: „Każdy, kto spogląda na siebie, na swą własną słabość i brak usposobienia może się lękać i drżeć o swą łaskę” (Dekret o usprawiedliwieniu, IX: DS, 1534). Powtarza to Katechizm Kościoła Katolickiego, nauczając, że nie można mieć pewności, patrząc na siebie lub swoje czyny (por. KKK, n. 2005). Pewność zaufania nie znajduje się w nas samych, nasze własne „ja” nie stanowi podstawy dla tej pewności, która nie opiera się na introspekcji. Św. Paweł wyraził to w następujący sposób: „sam siebie nie sądzę. Sumienie nie wyrzuca mi wprawdzie niczego, ale to mnie jeszcze nie usprawiedliwia. Pan jest moim sędzią!” ( 1 Kor 4, 3-4). Tomasz z Akwinu wyjaśnił to w następujący sposób: ponieważ łaska „nie uzdrawia człowieka całkowicie” ( Suma Teologiczna, I-II, q. 109, art. 9, ad. 1), „w umyśle pozostaje pewna częściowa niewiedza” ( Tamże, q. 109, art. 9, wykład).

[29] Akt ofiarowania się Miłości miłosiernej (9 czerwca 1895), w: Dzieje duszy, dz. cyt., s. 254.

[30] Katechizm Kościoła Katolickiego, n. 2011.

[31] Stwierdza to również wyraźnie Sobór Trydencki: „nikt z wiernych nie powinien wątpić o miłosierdziu Boga” (Dekret o usprawiedliwieniu, IX: DS, 1534). „Wszyscy powinni pokładać najsilniejszą nadzieję w pomocy Boga” (Dekret o usprawiedliwieniu, XIII: DS, 1541).

[32] Rękopis B, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 186.

[33] Por. List do Marii Guérin (30 maja 1889), w: Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Pisma, t. II, Kraków 1971, s. 487.

[34] Akt ofiarowania się Miłości miłosiernej (9 czerwca 1895), w: Dzieje duszy, dz. cyt., s. 254.

[35] Żółty zeszyt, Ostatnie rozmowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus, przełożyli: Ewa Szwarcenberg Czerny i Jan Dobraczyński, Warszawa 1977, s. 92.

[36] Rękopis C, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 243.

[37] Por. Rękopis C, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 204-2011.

[38] Tamże, s. 206.

[39] Por. tamże, s. 208.

[40] Por. Enc. Lumen fidei (29 czerwca 2013), 17: AAS 105 (2013), 564-565.

[41] Rękopis C, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 208.

[42] List do siostry Marii od Najświętszego Serca (17 września 1896), w: Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Pisma, t. I, Kraków 1971, s. 702.

[43] Rękopis A, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 179.

[44] Por. tamże, s. 106-107.

[45] Tamże, s. 106.

[46] Tamże, s. 106-107.

[47] Tamże, s. 107.

[48] Bilet, który siostra Teresa od Dzieciątka Jezus nosiła na sercu w dniu profesji (8 września 1890), w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 252.

[49] Św. Tomasz z Akwinu, Suma Teologiczna, I-II, q. 62, art. 4.

[50] Por. Rękopis C, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 214-218.

[51] Rękopis B, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 186.

[52] Por. tamże, s. 182.

[53] List do Celiny (14 października 1890), w: Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Pisma, t. I, Kraków 1971, s. 540.

[54] Poezja, Najukochańszy Jezu, pamiętasz!... (21 października 1895), w: Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Pisma, t. II, Kraków 1971, s. 21.

[55] Tamże, s. 17.

[56] Por. Rękopis A, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 31.

[57] List do księdza Belliére z 21 czerwca 1897, w: Listy do moich duchowych braci, Kraków 2001, s. 60.

[58] Por. Akt ofiarowania się Miłości miłosiernej (9 czerwca 1895), w: Dzieje duszy, dz. cyt., s. 253-255.

[59] Rękopis A, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 180.

[60] Poezja, Dlaczego kocham Cię Maryjo (maj 1897), w: Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Pisma, t. II, Kraków 1971, s. 60.

[61] Por. tamże, s. 59.

[62] Tamże, s. 59.

[63] Rękopis C, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 241.

[64] Por. Rękopis B, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 185-187.

[65] Tamże, s. 192.

66] Rękopis A, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 172.

Nie był to brak wiary. Św. Tomasz naucza, że w wierze działają wola i rozum. Przylgnięcie woli może być bardzo solidne i głęboko zakorzenione, podczas gdy zrozumienie może być zaciemnione. Por. q. 14,1.

[67] Rękopis C, w: Dzieje Duszy, dz. cyt., s. 209.

[68] List do ks. Roulland (14 lipiec 1897), w: Listy do moich duchowych braci, Kraków 2001, s. 142.

[69] Żółty zeszyt, Ostatnie rozmowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus, (17 lipca 1897), przełożyli: Ewa Szwarcenberg Czerny i Jan Dobraczyński, Warszawa 1977, s. 86.

[70] Tamże, (13 lipca 1897), s. 78.

[71] Tamże, (18 lipca 1897), s. 87.

[72] Tamże, (9 czerwca 1897), s. 41.

[73] List do Siostry Marii od Trójcy Świętej (6 czerwca 1987), w: Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Pisma, t. I, Kraków 1971, s. 765.

[74] Adhort. apost. Evangelii gaudium (24 listopada 2013), 35: AAS 105 (2013), 1034.

[75] Tamże, 36: AAS 105 (2013), 1035.

[76] Tamże.

[77] Tamże, 37: AAS 105 (2013), 1035.

[78] Adhort. apost. Gaudete et exsultate (19 marca 2018), 19: AAS 110 (2018), 1117.

[79] Tamże, 22: AAS 110 (2018), 1117.

Copyright © Dicastero per la Comunicazione - Libreria Editrice Vaticana

LOADING...

 

Pliki do pobrania

Boski Bullet Book czyli rozważanie Słowa Bożego

STRONA GŁÓWNA 

LITERATURA PIĘKNA 

Boski Bullet Book, czyli kreatywne rozważanie Słowa Bożego

 EX LIBRIS MARTY  KWIETNIA 29, 2022

Dzięki Jagodzie Kwiecień, znanej w sieci jako Jagoopepermint, odkryłam, że po Biblii można, a nawet wato rysować, zaznaczać fragmenty, robić zapiski. Wizja kreatywnego rozważania Słowa Bożego jest fascynująca, jednak nie każdy czuje potrzebę lub nie może się przełamać przed ozdabianiem swojej Biblii. Na to również Jagoda znalazła sposób i stworzyła „Boski Bullet Book”, czyli książkę połączoną z notatnikiem do prowadzenia własnych, biblijnych notatek.


Polski Bible Journaling nabiera rozpędu, Edycja Świętego Pawła zapowiada specjalne wydanie Biblii do bijo, a teraz „Boski Bullet Book” wychodzi naprzeciw potrzebom czytelników. Notes w kropki, tak pięknie wydany, okraszony ponad dwustoma cytatami z Pisma Świętego, dopieszczony i dopracowany pod każdym względem, aż się prosi, żeby zacząć w nim kreatywnie działać. Ale książka Jagody to coś więcej niż notatnik. To również, cóż, książka, w której autorka zawarła dwanaście osobistych felietonów związanych z wiarą. Wszystkie tematy poruszane przez Jagodę Kwiecień wiążą się z naszą codziennością, zwykłym życiem wypełnionym obowiązkami, pracą, dziećmi, domem, a przede wszystkim uważnością na obecność Boga w życiu. Nie ma tu wielkich słów czy wydumanych przemyśleń. Jest za to codzienna ufność w Boże miłosierdzie. Piękne i budujące słowa autorki trafiają w serce i zasiewają ziarno, a po lekturze wszystkich felietonów czytelnik ma ochotę rzucić wszystko i pędzić do sklepu po kredki (co sama uczyniłam), żeby razem z Jagodą rozwijać artystyczne podejście do Słowa.

 

Biblijne cytaty zawarte na każdej stronę mogą być inspiracją do przyklejania naklejek, tworzenia swoich rysunków, kolarzy, notatek i zapisywania przemyśleń. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, żeby znaleźć własny cytat, który w danej chwili porusza serce. Ważne jest tylko jedno – otwórz swoją Biblię i zacznij czytać. W końcu o to chodzi w tym projekcie, o częstszą lekturę Pisma Świętego, o regularność, o znalezienie chwili dla siebie i Pana. O to, żeby pobyć razem z Nim i na Nim skupić swoje myśli i energię. „Nie mów, że Bóg milczy, kiedy twoja Biblia jest zamknięta” - te słowa przywołane przez Jagodę uderzyły mnie najbardziej i wywołały falę osobistych refleksji. A przecież takie to proste i oczywiste. „Boski Bullet Book. Poczuj miętę do Słowa” to książka, która inspiruje i angażuje do rozwijania swojej duchowości i kreatywności. Piękny, wspaniały i (nie bójmy się tego określenia) rozrywkowy sposób na spędzanie czasu z Panem Bogiem.

♥ ♥ ♥
Jagoda Kwiecień, Boski Bullet Book. Poczuj miętę do Słowa, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2022.

 

UDOSTĘPNIJ TEN WPIS:   

 BOOKSTAJL EDYCJA ŚWIĘTEGO PAWŁA JAGODA KWIECIEŃ WIARA

 Nowszy postWcześniejszy post

PODOBNE POSTY:

JEZU, DLACZEGO?! MY, DZIECI, NA DRODZE KRZYŻOWEJ, CZYLI NAJPIĘKNIEJSZE ROZWAŻANIA MĘKI JEZUSA

4 KSIĄŻECZKI DLA DZIECI O WIERZE

DROGA KRZYŻOWA Z MIŁUJĄCYM SERCEM JEZUSA, CZYLI MODLITEWNE ROZWAŻANIA W DRODZE NA GOLGOTĘ


Cześć! Nazywam się Marta Kowal i uwielbiam gadać o literaturze. Ex libris Marty to mój pamiętnik z przeczytanych lektur i towarzyszących im emocji. Rozgość się, usiądź wygodnie, a ja oprowadzę Cię po moim książkowym świecie. W sprawach wszelakich pisz śmiało na adres: martakowalik16@gmail.com

 

NAJCHĘTNIEJ CZYTANE:

ILUSTROWANA BIBLIA PIERWSZEGO KOŚCIOŁA, CZYLI DOSKONAŁE WYDANIE PISMA ŚWIĘTEGO

CZYTELNICZE PODSUMOWANIE, CZYLI 12 KSIĄŻEK NA 12 MIESIĘCY 2023 R.

RIP 2 – MAURICE. MUCHY ZAWSZE LGNĄ DO ŚCIERWA, CZYLI UDANA KONTYNUACJA CREEPY KOMIKSU

NOWA KORONA POLSKICH GÓR, CZYLI GÓRSKI PRZEWODNIK NA CAŁE ŻYCIE

7 KSIĄŻEK O AUSCHWITZ, KTÓRE TRZEBA ZNAĆ

BESKIDY. 40 NAJPIĘKNIEJSZYCH SZLAKÓW NA WEEKEND, CZYLI INSPIRUJĄCY PRZEWODNIK DLA BESKIDOMANIAKÓW

ARCHIWUM

PISZĘ DLA:

 

Znam więcej książek niż ludzi i jest mi z tym dobrze”. - Andrzej Stasiuk-

 

COPYRIGHT © EX LIBRIS MARTY - BLOG RECENZENCKI O LITERATURZE, KSIĄŻKACH I CZYTANIU

BLOG DESIGN: KAROGRAFIA.PL

'BIBLIO OJCZYZNO MOJA R.Brandstaettera "Biblia "Niedziela Słowa Bożego 24.01 2024 r Gdzie jest twoje /moje/Pismo św.?

Dzieło Biblijne im. Jana Pawła II

w służbie Kościoła świętującego Niedzielę Słowa Bożego

Dzieło Biblijne im. Jana Pawła II z radością przyjęło decyzję Ojca Świętego Franciszka o ustanowieniu III niedzieli zwykłej Niedzielą Słowa Bożego. Wychodzi ona naprzeciw głębokiemu pragnieniu Ludu Bożego, aby jak najobficiej karmić się Słowem Bożym. Zapewne każda Diecezja w Polsce przeżywać będzie wskazaną przez Ojca Świętego niedzielę według jego wskazań zawartych w Liście apostolskim „Aperuit illis”, ogłoszonym 30 września 2019 r.. Papież Franciszek zachęca, by w niedzielę Słowa Bożego dokonywać uroczystej intronizacji Pisma Świętego, uwydatnić głoszenie słowa oraz przystosować homilie tak, aby podkreślić cześć, jaką się oddaje Słowu Pana. Proponuje, aby w tę Niedzielę udzielać urzędu lektoratu lub też powierzać podobną mu posługę, aby przywołać ważność głoszenia Słowa Bożego w liturgii i ukazać ważność codziennej lektury oraz modlitwy Pismem Świętym.

W odpowiedzi na oczekiwania duszpasterzy Dzieło Biblijne przygotowało na Niedzielę Słowa Bożego w roku 2024 (Rok B) materiały pomocnicze do celebracji i modlitwy. Na proponowane materiały składają się: (I) Komentarze liturgiczne, szkic homilii, modlitwa wiernych; (II) Komentarze do tekstów Liturgii Słowa (III) Lectio divina odczytywanego w kościołach podczas niedzielnej Eucharystii fragmentu Ewangelii według św. Marka. Może ona stanowić dobry punkt wyjścia dla katechez nt. Jezus Chrystus – założyciel Kościoła jako Wspólnoty Bożej (Komunii).

 

Ks. Henryk Witczyk

Przewodniczący Dzieła Biblijnego im. Jana Pawła II

Publikujemy materiały biblijno-liturgiczne dla duszpasterzy i wiernych świeckich, które mogą pomóc w owocnym przeżywaniu tegorocznej Niedzieli Słowa Bożego. Zostały one przygotowane przez zespół Dzieła Biblijnego

Materiały na Niedzielę Słowa Bożego 21 stycznia 2024 r. >>do pobrania (doc)

Dzieło Biblijne przygotowało na Niedzielę Słowa Bożego materiały pomocnicze do celebracji i modlitwy:

Komentarze liturgiczne, szkic homilii, modlitwa wiernych;

Komentarze do tekstów Liturgii Słowa

Lectio divina odczytywanego w kościołach podczas niedzielnej Eucharystii fragmentu Ewangelii według św. Marka

W niedzielę 21 stycznia 2024 r. Kościół będzie obchodził Niedzielę Słowa Bożego, której celem jest ponowne odkrywanie i pogłębienie znaczenia Biblii w życiu Kościoła i w osobistym życiu człowieka. Centralne obchody Niedzieli Słowa Bożego w Archidiecezji Lubelskiej, odbędą się w Sanktuarium Matki Bożej Latyczowskiej w Lublinie.

Podczas uroczystej Mszy Świętej o godz. 12.00, pod przewodnictwem ks. prof. Mirosława S. Wróbla – dyrektora Instytutu Nauk Biblijnych KUL i moderatora Dzieła Biblijnego Archidiecezji Lubelskiej im. św. Jana Pawła II, nastąpi uroczyste przyjęcie nowych członków Dzieła Biblijnego im. św. Jana Pawła II Archidiecezji Lubelskiej. Homilię wygłosi ks. dr Marcin Zieliński, wicemoderator Dzieła Biblijnego im. św. Jana Pawła II Archidiecezji Lubelskiej.

Słowo Boże przez całą Niedzielę będzie głosił ks. prof. Mirosław S. Wróbel. Po Mszach będą rozdawane dla wiernych cytaty Pisma Świętego i najnowsze foldery Kursu Formacji Biblijnej KUL. Podczas Niedzieli Słowa Bożego będzie możliwość zakupu nowych przekładów Biblii oraz literatury biblijnej.

Zwracamy się z prośbą do Kapłanów, aby we wszystkich parafiach Archidiecezji odbyła się w tym dniu uroczysta intronizacja Pisma Świętego oraz zostały wygłoszone homilie biblijne zachęcające do systematycznego czytania Słowa Bożego indywidualnie oraz w rodzinach i w grupach parafialnych. Materiały na Niedzielę Słowa Bożego przygotowane przez Instytut Nauk Biblijnych KUL zostaną rozesłane dla duszpasterzy przez Wydział Duszpasterski Archidiecezji Lubelskiej.

////////////////

i / Biblio, ojczyzno moja Wszystko jest w Tobie, Cokolwiek przeżyłem. Wszystko jest w Tobie, Cokolwiek kochałem. Roman Brandstaetter- przeczytaj JAK TRZEBA NIE TYLKO CZYTAĆ ALIE I JAK KOCHAC BIBLIE.

i TRZECIA NIEDZIELA W CIĄGU ROKU 21 stycznia 2024 Biblio, ojczyzno moja Wszystko jest w Tobie, Cokolwiek przeżyłem. Wszystko jest w Tobie, Cokolwiek kochałem.

Biblio, ojczyzno moja,
Biblio, moja ziemio polska,
Galilejska
i franciszkańska,

O wy, Księgi mojego dzieciństwa,
Pisane dwujęzyczną mową,
Polską hebrajszczyzną,
Hebrajską polszczyzną,
Dwumową Świętą I
Jedyną.
Gdy ma się ku zachodowi,
I z lipy przed moim domem opadają liście,
Siedzę nad Tobą,
Biblio,
I wywołuję z Twoich wersetów
Wszystkich najlepszych,
Którzy są dla mnie niedościgłym wzorem,
Wszystkich najpiękniejszych,
Których podziwiam,
Wszystkich szlachetnych,
Którym nie umiem dorównać,
Biblio,
Mówiąca do mnie głosem napomnienia
I głosem nagany,
I głosem gniewu,
I głosem kary,
I głosem potępienia,
I głosem przestrogi,
I głosem sumienia,
Biblio,
Sprawująca nade mną
Sąd.
Gdy ma się ku zachodowi,
A z lipy przed moim domem opadają liście,
Patrzysz na mnie
Oczami Ojca i Syna, i Ducha Świętego,
Oczami moich praojców,
Oczami mojego dziadka,
Oczami mojej żony,
Oczami moich umiłowanych poetów,
Oczami Jana z Czarnolasu, Skargi i Anhellego.
Wołasz do mnie z głębokości
Psalmem krematoriów,
Płaczem na ruinami walczącej Warszawy,
Lamentem nad zwłokami spalonego getta,
Pamięcią Oświęcimia,
Treblinki,
Majdanka,
Jeremiaszowym jękiem
Moich w dwójnasób umęczonych
Dziejów.Wszystko jest w Tobie, Cokolwiek przeżyłem. Wszystko jest w Tobie, Cokolwiek kochałem.

Wszystko jest w Tobie,
Cokolwiek przeżyłem.
Wszystko jest w Tobie,
Cokolwiek kochałem.
Wszystko.
Cały żywot własny
Człowieka,
Żyjącego w nawiedzonym przez szatana
Wieku.
Zaplątany w jego sprzecznościach,
W szaleństwach
I w kłamstwach,
Jak Absalom w gałęziach wisielczego dębu,
Na Tobie uczyłem się żyć,
Na Tobie uczyłem się czytać,
Na Tobie uczyłem się pisać,
Na Tobie uczyłem się myśleć,
Na Tobie uczyłem się prawdy,
Na Tobie uczyłem się prosić o odpuszczenie grzechów,
Na Tobie uczyłem się kochać,
Na Tobie uczyłem się mądrości,
Na Tobie uczyłem się przebaczenia,
Na Tobie uczyłem się pokory,
Na Tobie uczyłem się modlić.
Jeżeli jednak nie nauczyłem się żyć,
Jeżeli nie nauczyłem się czytać,
Jeżeli nie nauczyłem się pisać,
Jeżeli nie nauczyłem się myśleć,
Jeżeli nie nauczyłem się prawdy,
Jeżeli nie nauczyłem się prosić o odpuszczenie grzechów,
Jeżeli nie nauczyłem się kochać,
Jeżeli nie nauczyłem się mądrości,
Jeżeli nie nauczyłem się przebaczać,
Jeżeli nie nauczyłem się pokory,
Jeżeli nie nauczyłem się modlić,
Moja wina,
Moja wina,
Moja bardzo wielka wina.
Już ma się ku zachodowi.
Z lipy przed moim domem opadają liście,
Ludzie z mojego życia bezpowrotnie odchodzą,
Grobów jest więcej niż żywych przyjaciół.
Nawet spłowiał atrament na matczynych listach,
Pisanych do mnie nocą z dzielnicy pogromu.
A ja siedzę nad Tobą,
Biblio,
I uczę się śmierci.
Może tego jednego w końcu się nauczę. Wszystko jest w Tobie, Cokolwiek przeżyłem. Wszystko jest w Tobie, Cokolwiek kochałem.

Dwa kręgi Romana Brandstaettera (prof. Anna Świderkówna) SPIS TREŚCIKrąg biblijny
Hymn do Biblii
Krąg biblijny
Testament mojego dziadka
Drogi prowadzące do Biblii
O potrzebie znajomości Pisma Świętego
Tęsknota za Pismem Świętym
Księga rodzinna
O tym, jak odwiedziłem grób patriarchy Abrahama
Żywa Księga
Ur Chaldejczyków
Dziadek opowiada Biblię
Kto napisał Biblię?
Święty elementarz
Biblia jak człowiek
Rozważny sposób uczenia się Ksiąg Bożych
Cierniowa korona
Czy zając może zabić Pana Boga?
Niecierpliwe poszukiwania
Chrystusie
Wieczór pod lampą gazową
Kiedy przeczytałem po raz pierwszy Nowy Testament
Dziadek mówi o sztuce czytania Biblii
Bazylika Konania
Wstąpienie w Człowieka
Widzenie kości
Jak czytałem Pismo Święte w Jerozolimie
Noc biblijna
Przypowieść o synu marnotrawnym (przekład z greckiego)
Na wzgórzu Pincio
Droga do Damaszku (przekład z greckiego)
Jak czytałem Ewangelię w Assyżu
Emaus w Zebrzydowicach
Życiorys własny Boga
Mój przyjaciel odkrywa Pismo Święte
Jak Wyspiański czytał Pismo Święte
Spożycie Świętej Księgi (przekład z hebrajskiego)
Czytanie Pisma Świętego z ołówkiem w ręku
Lament nieczytanej Biblii
Czytanie Pisma Świętego jako modlitwa
O głośnym czytaniu Pisma Świętego
Z Janem Jachowskim rozmowy o Biblii przy kawiarnianym stoliku
Różne sposoby przeżywania Pisma Świętego
Biblia na naszych oczach wciąż pisana
Chrystus ze starożydowskiego midraszu
Chrystus ojca Tomasza
Chrystus Juliana Tuwima
Serce biblijnego kręgu
Biblia kamienna
Wiara i dobre uczynki (przekład z greckiego)
Modlitwa o Mądrość (przekład z greckiego)
Mądrość mówi... (przekład z hebrajskiego)
Dęby patriarchy Izaaka
Walka Jakuba z Bogiem
Prorok Jonasz
Kim jest trzeci Jeździec Apokalipsy?
Glossa do „Kim jest trzeci Jeździec Apokalipsy?"
Bóg ukryty, Mesjasz ukryty
Biblio ojczyzno moja
Z listów Romana Brandstaettera

Biblia

W jaki sposób powstała Biblia? To Bóg mówił Swoim prorokom o czym mają mówić i pisać. Pismo składa się z 66 ksiąg napisanych przez 44 autorów w ciągu ponad 1500 lat. Biblia mówi: „Albowiem proroctwo nie przychodziło nigdy z woli ludzkiej, lecz wypowiadali je ludzie Boży, natchnieni Duchem Świętym.” 2 P 1,21 (BW)

.

Bóg jest źródłem wszystkich informacji, które znajdujemy w Biblii. Biblia mówi: „Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości”. 2 Tm 3,16 (BW)

.

Przez Biblię poznajemy Jezusa Chrystusa. Biblia mówi: „Wielokrotnie i wieloma sposobami przemawiał Bóg dawnymi czasy do ojców przez proroków; ostatnio, u kresu tych dni, przemówił do nas przez Syna, którego ustanowił dziedzicem wszechrzeczy, przez którego także wszechświat stworzył.” Hbr 1,1-2 (BW)

.

W jakim celu powstało Pismo Święte? Biblia mówi: „Cokolwiek bowiem przedtem napisano, dla naszego pouczenia napisano, abyśmy przez cierpliwość i przez pociechę z Pism nadzieję mieli.” Rz 15,4 (BW)

.

Co Biblia może zrobić dla tych, który uwierzą Słowu Bożemu? Biblia mówi: „I ponieważ od dzieciństwa znasz Pisma święte, które cię mogą obdarzyć mądrością ku zbawieniu przez wiarę w Jezusa Chrystusa.” 2 Tm 3,15 (BW)

.

Otrzymaliśmy obietnicę zrozumienia Bożych spraw. Jakie są warunki spełnienia tej obietnicy? „Synu mój! Jeżeli przyjmiesz moje słowa i zachowasz dla siebie moje wskazania, nadstawiając ucha na mądrość i zwracając serce do rozumu, jeżeli przywołasz rozsądek i donośnie wezwiesz roztropność, jeżeli szukać jej będziesz jak srebra i poszukiwać jej jak skarbów ukrytych, wtedy zrozumiesz bojaźń Pana i uzyskasz poznanie Boga; gdyż Bóg daje mądrość, z jego ust pochodzi poznanie i rozum.” Prz 2,1-6 (BW)

.

Kiedy czytasz Słowo Boże nie pomijaj tych tekstów, które są dla ciebie nieprzyjemne. Biblia mówi: „powiedz ... wszystkie słowa, które poleciłem ci mówić do nich; nic nie ujmuj!” Jr 26,2 (BW)

.

Jeżeli teksty biblijne są dla nas niezrozumiałe, Bóg zsyła Ducha Świętego, aby pomógł nam je zrozumieć. Biblia mówi: „Lecz gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę, bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie, i to, co ma przyjść, wam oznajmi. On mnie uwielbi, gdyż z mego weźmie i wam oznajmi.” J 16,13-14 (BW)

.

Biblia jest mapą, która pokazuje nam drogę życia. Biblia mówi: „Raduje się z drogi, którą wskazują mi ustawy twoje Jak z wielkiego bogactwa.” Ps 119,14 (BW)

.

Biblia daje nam mądrość. Biblia mówi: „Jestem rozumniejszy od wszystkich moich nauczycieli, Bo rozmyślam o świadectwach twoich.” Ps 119,99 (BW)

.

Biblia oferuje pomoc gdy droga wydaje nam się niejasna. Biblia mówi: „Słowo twoje jest pochodnią nogom moim I światłością ścieżkom moim.” Ps 119,105 (BW)

.

Biblia daje nam Boże przykazania, które są niezmienne. Biblia mówi: „Bo zaprawdę powiadam wam: Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie.” Mt 5,18 (BW)

.

W jaki sposób powinniśmy studiować Słowo Boże? Biblia mówi: „Kogóż to chce uczyć poznania i komu tłumaczyć objawienie? Czy odwykłym od mleka, odstawionym od piersi? Bo paple przepis za przepisem, przepis za przepisem, nakaz za nakazem, nakaz za nakazem, trochę tu, trochę tam.” Iz 28,9-10 (BW)

. „...przyjęli oni Słowo z całą gotowością i codziennie badali Pisma, czy tak się rzeczy mają.” Dz 17,11 (BW).

Jacy ludzie, według Jezusa, są błogosławieni? „On zaś rzekł: Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają Słowa Bożego i strzegą go.” Łk 11,28 (BW)

////////////////////////////////

Trzeba się zachwycić Pismem Świętym i w nim rozmiłować. Trzeba je pokochać. Pokochać żywą Osobę, która jest w nim obecna jak w tabernakulum. Pokochać Pismo Święte jak Jezusa, Nauczyciela i Pana – powiedział ks. prof. Henryk Witczyk, przewodniczący Dzieła Biblijnego im. św. Jana Pawła II, w wywiadzie dla Biura Prasowego Konferencji Episkopatu Polski, z okazji Niedzieli Słowa Bożego, którą obchodzimy w III niedzielę zwykłą. W tym roku przypada ona 22 stycznia.

Publikujemy pełną treść wywiadu: Dlaczego papież Franciszek ustanawiając Niedzielę Słowa Bożego pisze o sposobie jej przeżywania, podkreślając na pierwszym miejscu ryt „intronizacji Świętej Księgi” na początku celebracji Eucharystii? Ks. prof. Henryk Witczyk: Chodzi mu o to – jak pisze – „aby dla zgromadzenia jasnym stał się charakter normatywny, jaki posiada Słowo Boże”. W tym prawniczym sformułowaniu zawarta jest najważniejsza prawda o nim. Odczytywane i głoszone w Kościele Pismo Święte zawiera Słowo – Objawienie, które od Boga (i od Chrystusa) pochodzi – a jest skierowane do Kościoła, a przez niego do ludzi dobrej woli. Dlatego po czytaniach Liturgii Słowa lektor mówi: „Oto Słowo Boże”; „Oto Słowo Pańskie”. W wieczerniku Jezus uwielbia Ojca za ten Jego podstawowy dar dla ludzi: „Słowa, które Mi powierzyłeś, im przekazałem, a oni je przyjęli i prawdziwie poznali, że od Ciebie wyszedłem, oraz uwierzyli, że Ty Mnie posłałeś. (…). Ja im przekazałem Twoje słowo. (…). Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą” (J 17, 8.14.17). To ono objawia człowiekowi Boga oraz inspiruje do zaufaniu Mu. Ono przekazuje wydarzenia zbawcze dokonane przez Boga w historii, a przeżywane na nowo w liturgii. Ono objawia w Kogo i Komu wierzymy. Mówi, jak żyć zgodnie z Prawdą i Miłością. Podnosi zasłonę Nieba – pokazuje dokąd idziemy z Jezusem Panem odchodząc z tego świata (zob. Hbr 10, 20; J 14, 6).

Ojciec Święty w liście apostolskim Aperuit illis, bardzo stanowczo apeluje: „musimy pilnie stać się bliscy Pismu Świętemu oraz Zmartwychwstałemu” (n. 8). Dlaczego? Ks. prof. Henryk Witczyk: Nawiązuje do uczniów idących do Emaus, którzy nalegali na Tajemniczego Wędrowca natarczywą prośbą: „Zostań z nami!” (Łk 24, 29). Zmartwychwstały Jezus najpierw jednak rozpalił ich serca słowami Pisma, które im wyjaśniał; przywrócił nadzieję, którą pogrzebała niesprawiedliwość Sanhedrynu i Piłata, bolesna męka i śmierć Nauczyciela; a ostatecznie otworzył ich rozum na rozumienie Bożych planów, objawił boską obecność w geście łamania chleba. Ten sam zmartwychwstały Jezus nie przestaje dzielić się Słowem i Chlebem we wspólnocie wierzących dzisiaj. „W tym celu musimy wejść w bliską relację z Pismem Świętym, w przeciwnym razie nasze serce pozostanie zimne, a oczy zamknięte, dotknięte niezliczonymi formami ślepoty” (n. 8). A jak objawia Księga Apokalipsy, pełen mocy Syn Boży „puka do naszych drzwi przez Pismo Święte; jeśli słuchamy i otwieramy drzwi umysłu i serca, wchodzi On w nasze życie i z nami zostaje” (n. 8).

Jak „stawać się bliskim Pismu Świętemu”?

Ks. prof. Henryk Witczyk: Tak jak wiernemu przyjacielowi! Trzeba Pismo Święte (Ewangelie) nade wszystko mieć zawsze przy sobie – w zasięgu ręki i wzroku. Trzeba poprzez systematyczną lekturę poznawać to, co do mnie mówi, zadawać mu pytania, pozwolić się prowadzić, zawierzać jego radom, brać na serio napomnienia, modlić jego słowami, współdziałać w szukaniu dobra, pozwolić prowadzić drogą miłości! Trzeba się nim zachwycić i w nim rozmiłować! Trzeba je po prostu na serio pokochać! Tak, pokochać żywą Osobę, która jest w nim obecna jak w tabernakulum! Pokochać Pismo Święte jak Jezusa – Nauczyciela i Pana, tak jak prosił o to Piotra! Pokochać je tak jak kochamy, czcimy i adorujemy Jezusa – Syna Bożego ukrytego w Najświętszym Sakramencie! Niedziela Słowa Bożego jest pomyślana jako czas uwielbienia za tę świętą Jego Obecność, jako czas radości z Ewangelii – bo zaiste „Evangelium Christus est!” (Aelred).

Papież Franciszek mówi też w Aperuit illis o bliskości poprzez „studiowanie Pisma Świętego”.

Ks. prof. Henryk Witczyk: Dzieło Biblijne proponuje w każdej diecezji – dla szukających bliskości Boga Jezusa Pana – szkoły biblijne, kręgi biblijne, spotkania modlitewno-kontemplacyjno-adoracyjne lectio divina. Warto o nie pytać biblistów, a zwłaszcza moderatorów diecezjalnych Dzieła Biblijnego (zob. www.biblista.pl). Nowoczesną formą studiowania fragmentów Pisma świętego na niedzielną Eucharystię jest aplikacja „Dzieło Biblijne”, na bieżąco tworzona przez kilkunastu biblistów polskich w środowisku naukowym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Całość projektu zawdzięczamy twórczej, systematycznej i wytrwałej pracy ks. dr. Marcina Zielińskiego, wiceprzewodniczącego Dzieła Biblijnego im. św. Jana Pawła II. Można z niej korzystać samodzielnie, mając ją pod ręką w osobistym smartfonie. Dzięki patronatowi KUL-u jest dostępna bezpłatnie w Internecie. Podobną formą studiowania może być nowoczesna w formie i treści publikacja „Jutro Niedziela” – „Jutro Święto” (wyd. Stacja 7). I jeszcze rada papieża Benedykta XVI: „Pismo Święte można zrozumieć tylko wtedy, kiedy się nim żyje. Trzeba wsłuchiwać się w tych, którzy naprawdę żyli słowem Bożym. Zaiste, viva lectio est vita bonorum (Adhortacja apostolska Verbum Domini, n. 47-48)”.

.

1
Niedziela Słowa Bożego (21.01.2024 r.)
Pomoce liturgiczne (3 Niedziela Zwykła, rok B
)
II. Propozycja homilii
W całym Kościele katolickim z inicjatywy papieża Franciszka przeżywamy dziś
Niedzielę Słowa Bożego. Od 2020 roku jest nią III Niedziela Zwykła w ciągu roku.
Specjalne dedykowanie jednej niedzieli słowu Bożemu ma uświadomić wszystkim
członkom Kościoła niezwykle ważne zadanie nieustannego odkrywania go w lekturze i
modlitwie Pismem Świętym. Dzieje się to w ramach każdej liturgii Kościoła, czy też
podczas wspólnotowej i indywidualnej lektury Biblii. Skoro dzisiejsza niedziela ma nas
pobudzić i zmobilizować do częstego czytania Biblii i odkrywania w niej słowa Bożego,
zapytajmy o jego rolę i znaczenie w naszym chrześcijańskim życiu. Uczyńmy to,
sięgając po orędzie odczytanych przed chwilą fragmentów Pisma Świętego.
1. W pierwszym czytaniu słyszymy dziś o słowie Bożym skierowanym do
proroka Jonasza. Ma ono charakter upomnienia, jakie winien przekazać pogańskiej
Niniwie, stolicy bezbożnego imperium asyryjskiego, aby zaprzestała czynienia zła i
nieprawości (Jon 1,1; 3,1.8). Jedynie przyjęcie upomnienia i nawrócenie może bowiem
doprowadzić do jej ocalenia. Misja Jonasza stała się dla niego niezwykłym wyzwaniem.
Miał przecież głosić możliwość ocalenia stolicy okrutnego imperium, które wyrządziło
Izraelowi tak wiele zła. Nic więc dziwnego w tym, że prorok nie chce podjąć się zleconej
mu misji. Dopiero dzięki nadzwyczajnej interwencji Boga, jakiej doświadczył na morzu
podczas ucieczki przed Nim, udał się do Niniwy. Zmuszony do głoszenia słowa
upomnienia, zamienia go jednak na głoszenie nieodwołalnej kary Bożej. Nie wzywa
więc do nawrócenia, nie podpowiada, co należy czynić, aby odwrócić zagładę miasta.
Pomimo tego, Niniwici podjęli publiczną i powszechną pokutę, a zaprzestając czynić
zło, uwierzyli Bogu. W ten sposób prorok przekonał się nie tylko o skuteczności słowa
Bożego, ale stał się świadkiem zbawczej woli miłosiernego Boga, który bez ograniczeń
chce zbawienia wszystkich ludzi.
Lekcja, jakiej Bóg udzielił Jonaszowi, jest dla nas niezwykle pouczająca.
Przychodzi nam bowiem żyć w środowisku, w którym za społecznym przyzwoleniem
coraz bardziej panoszy się krzykliwe zło i różne grzeszne dewiacje. Istnieje więc
2
nagląca potrzeba głoszenia słowa upomnienia, czy też wprost kary Bożej. Kościół nie
może uciekać o takiej misji, a tym bardziej błogosławić tych, co trwają w grzechu, nie
wyrażając woli nawrócenia, pokuty i zmiany życia. Jedynie upomnienie mocą słowa
Bożego może bowiem wstrząsnąć sumieniem grzesznika, skłonić do pokuty i
nawrócenia. Jako chrześcijanie nie możemy uciekać od takiego orędzia z racji niechęci
do grzeszników, z obawy przed wrogością, czy też kierując się fałszywym
miłosierdziem. Jak Jonasz mamy stawać się narzędziami miłosiernego Boga, ale bez
zaniedbywania czy wykrzywiania upominającego i karzącego słowa Bożego. Wiara w
jego zbawczą skuteczność winna nas mobilizować do jego głoszenia, aby poprzez
nawrócenie tych, którzy go przyjmą, mogło okazać się Boże miłosierdzie, które ocala
nawet największych grzeszników.
2. Misję Jonasza polegającą na głoszeniu upomnienia w celu nawrócenia i wiary
słuchaczy potwierdza Jezus w dzisiejszej Ewangelii. Świadczy o tym Markowe
streszczenie Jego nauczycielskiej działalności, jaką rozpoczął w Galilei po uwięzieniu
Jana Chrzciciela. Otóż charakteryzuje ją ogólnie sformułowane wezwanie:
„Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. Przynagleniem do odpowiedzi na takie,
zawsze aktualne wezwanie, winien być fakt, że wraz z Jezusem nastał już czas pełni
zbawienia i bliskości królestwa Bożego. W Jezusie wypełniło się bowiem wszelkie
słowo Boże. To On stał się Wcielonym Słowem Boga. W swoich słowach i czynach w
pełni stał się „Ewangelią Bożą” i „Bożym królestwem”.
Chcąc tego doświadczyć, podobnie jak w Starym Testamencie, należy wejść na
drogę nawrócenia i wiary w świetle słowa Bożego. Dla uczniów Jezusa oznacza to
również gotowość do zmiany myślenia i postępowania, ale poprzez osobiste przyjęcie
Jezusa jako swego Pana i Zbawiciela, w całkowitym zaufaniu do Jego osoby i prawdy
Jego objawienia. Drogą ku temu jest przystanie do Jezusa i pójście za Nim w odpowiedzi
na słowo Jego powołania, tak jak uczynili to Jego pierwsi uczniowie.
W dzisiejszą niedzielę warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czy mój kontakt ze
słowem Bożym, a szczególnie z Chrystusową Ewangelią, umacnia moją relację z
Jezusem i pobudza do „pójścia za Nim” we wspólnocie Kościoła. Na przykładzie
pierwszych uczniów Jezusa widzimy bowiem, że On każdego powołuje indywidualnie,
ale dokonuje się to we wspólnocie innych powołanych. To wspólnota Kościoła staje się
3
miejscem, doświadczania słowa Bożego, środowiskiem duchowej formacji w celu
zjednoczenia się z Chrystusem, aby mocą Ducha Świętego kontynuować Jego zbawcze
dzieło, zgodnie z Jego obietnicą: „Sprawię, że staniecie się rybakami ludzi”.
3. Chcąc pójść za Jezusem, wchodząc na drogę nawrócenia i wiary w świetle
Jego Ewangelii, należy przede wszystkim zadbać o osobistą relację z Nim we
wspólnocie Kościoła. A ponieważ dokonuje się to w kontekście życia w świecie, nie
można pozwolić na to, aby dać się całkowicie uzależnić od doczesnych i ziemskich
spraw. Przestrzega nas przed tym św. Paweł, który przypomina wiernym Koryntu
podstawową prawdę: „Przemija postać tego świata”. Skoro tak się dzieje, wszystko to,
co składa się na kształt i styl życia doczesnego, jest tymczasowe i nietrwałe. Jednak
krótkość naszego czasu na ziemi, zarówno w perspektywie indywidualnej, jak i
globalnej całego świata, została wypełniona obecnością Jezusa Chrystusa, wcielonego
Syna Bożego, przez którego Bóg definitywnie wkroczył w ludzkie dzieje. Dlatego
chrześcijanin, żyjąc pośród przemijającego świata, musi czuwać, aby dobra ziemskie i
sprawy doczesne nie przesłoniły mu zaistniałego w Chrystusie królestwa Bożego.
Apostoł uznaje, że musimy angażować się w sprawy tego świata, ale one nie mogą nas
całkowicie pochłonąć. Korzystając z nich, należy pamiętać o swej żywej relacji z
Chrystusem, gdyż to od niej zależy nasze ostateczne wejście do królestwa Bożego.
Mając na uwadze ten zasadniczy priorytet chrześcijańskiego życia, trzeba być
zawsze gotowym opuścić wszystko, co stałoby się przeszkodą w radykalnym pójściu za
Chrystusem. Doskonale ilustruje to ewangeliczny opis powołania pierwszych uczniów,
którzy zostawili sieci, towarzyszy pracy, a nawet ojca, aby całkowicie przystać do Jezusa.
Wiemy dobrze, że i my musimy dziś wykazać się odwagą zostawienia wielu rzeczy, aby
zachować i potwierdzić swą relację z Chrystusem. Nie jest to rzeczą łatwą. Pamiętajmy
jednak, że szukanie jedynie samych doczesnych zabezpieczeń, ziemskich gwarancji
dobrobytu i szczęścia, nie jest w stanie zapewnić nam udziału w królestwie Bożym. Do
niego wchodzi się bowiem za cenę daru samego siebie, ofiary, pewnego ogołocenia i
wyrzeczenia dla większej miłości Boga i ludzi.
Do tej podpowiedzi z dzisiejszej Ewangelii św. Paweł dodaje jeszcze jedno
ważne pouczenie. Odwołuje się do pięciu ważnych przejawów ludzkiego życia:
małżeństwa, płaczu, radości, nabywania dóbr i używania świata. Na przykładzie tych
4
doświadczeń apostoł wzywa do ciągłego przewartościowywania swego życia. Ma
bowiem świadomość tego, że nie można ich uniknąć, czy też absolutnie z nich
zrezygnować. Dlatego radzi, aby w każdej sytuacji swego życia zachować czujność i
zdrowy dystans do ziemskich wartości i różnych doświadczeń. Jakiekolwiek by one były,
pozytywne czy negatywne, nie mogą być dla nas jedynym i wyłącznym punktem
odniesienia. Rozeznając je, należy dokonać ich oceny w świetle słowa Bożego oraz
wykorzystać do wzrastania w wierze i zaufaniu Chrystusowi.
Zapytajmy siebie, czy przypadkiem nie daliśmy się zamknąć w mentalności tego
świata, w schematach ziemskiego, a może już czysto pogańskiego myślenia i
postępowania? Ponieważ „czas jest krótki” i ten świat niebawem dla nas się skończy,
korzystając ze świata, otwierajmy się na życie wieczne, na sprawy królestwa Bożego.
Wymaga to od nas gotowości do nieustannego nawracania się, aby iść za Jezusem
Chrystusem i swoje życie opierać na Jego Ewangelii. Uznając swoją grzeszność, za
Psalmistą prośmy Pana, aby w swoim miłosierdziu, mocą słowa Bożego nauczył nas
życia i postępowania zgodnie z prawdą swego objawienia.

Pliki do pobrania